Skocz do zawartości

Kabelki.


Kramer

Recommended Posts

Dzięki za typy Bogusław. Tellurium czarnego też wybrałem na test, ten drugi Nordost może wejdzie dodatkowo. Jak by nie było to kasa zamrożona na miesiąc albo dłużej. Wysłałem im maila żeby się upewnić że mogę rozpakować pudełka i potem zwrócić kabel w takim stanie. Jeszcze tak nie robiłem i przyznam że nie podobają mi się takie gry. Ale jeśli jest taki serwis, to czemu nie poszaleć kabelkowo i się przekonać co mi głowa powie 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 431
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

2 godziny temu, JohnDoe napisał:

Dzięki za typy Bogusław. Tellurium czarnego też wybrałem na test, ten drugi Nordost może wejdzie dodatkowo. Jak by nie było to kasa zamrożona na miesiąc albo dłużej. Wysłałem im maila żeby się upewnić że mogę rozpakować pudełka i potem zwrócić kabel w takim stanie. Jeszcze tak nie robiłem i przyznam że nie podobają mi się takie gry. Ale jeśli jest taki serwis, to czemu nie poszaleć kabelkowo i się przekonać co mi głowa powie 😉

Żaden miesiąc.     48h non stop, dzień przerwy i test. Już usłyszysz co się zmieniło, Jak będziesz zwlekał, zaczniesz się przyzwyczajać to grania i już nic nie będzie oczywiste. Późniejsze granie tylko pogłębia się bas, środek się wypełnia,a z początkowych dużych plam instrumentów (w muzie akustycznej) nabiera się precyzja w przestrzeni, wysokie tony zaczną grać z kulturą, bywa że zaczynają wchodzić na jeszcze wyższe rejestry. To taki ogólny obraz grania po tygodniu czy dwóch.

Kable z dodatkiem srebra? tu bywa różnie, Sygnał śmiga po powierzchni przewodu (są takie z wielu drucików z posrebrzeniem, są o grubszym przekroju) i z reguły te słabe to tylko do zamulonych systemów, dobra kontrola basu i nadgorliwa góra. Im lepsze srebro tym lepszy dźwięk (wypełnia się, acz do miedzi mu brakuje, dlatego miesza się srebro-miedz, srebro-złoto-miedz). Ale zawary zrobione z czystego srebra na zamówienie do NADa 375 nie przyniosły zysku żadnego, wiec ze srebrem jest różnie, Te kable potrzebują więcej rozbiegu do właściwego (lub nie) grania.

Specjalnie podpowiadam te własnie kable, bo nie mają ze sobą wiele wspólnego.

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Sygnał śmiga po powierzchni przewodu (są takie z wielu drucików z posrebrzeniem, są o grubszym przekroju) i z reguły te słabe to tylko do zamulonych systemów, dobra kontrola basu i nadgorliwa góra.

Zbliżamy się niebezpiecznie do terenów związanych z naskórkowością ;) i odwiecznym problemem od jakich częstotliwości jest on obserwowany w fizyce a od jakich "w audio" :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Żaden miesiąc.     48h non stop, dzień przerwy i test.

W tym sklepie jest jeszcze opcja "burn in cable" na pozłacanej cudnej maszynie Nordost - coś tam... 😈

Więc teraz nie wiem, dać kabelki na wygrzanie na maszynie, czy brać nówka funkiel z pudełeczka i grzać na swoim sprzęcie? Nie chcę zepsuć eksperymentu. 

 

@Fafniak naskórkowość mi nie straszna, chociaż może skórka mi się porusza tu i tam na myśl, że te dwa kabelki kosztują prawie 600 funtów 🤣 ale nie odpuszczę i chcę je mieć na chwilę w domu żeby się przekonać. Dla siebie samego i dla potomnych to robię. To wielka chwila dla mnie 😉 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JohnDoe napisał:

W tym sklepie jest jeszcze opcja "burn in cable" na pozłacanej cudnej maszynie Nordost - coś tam... 😈

Więc teraz nie wiem, dać kabelki na wygrzanie na maszynie, czy brać nówka funkiel z pudełeczka i grzać na swoim sprzęcie? Nie chcę zepsuć eksperymentu. 

Jeśli piszą że sami "wypalają" kabel i da rade go oddać, to skorzystać, pewnie.

Tylko podpiąć (zamknąć drzwi do pokoju, albo sygnał na słuchawki), dać mu godzinkę,  iii...test.   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łorajt Bogusław, tak zrobię. Tylko jeszcze czekam na odpowiedz na maila czy użyte kabelki będę mógł zwrócić. Chcę być pewny żeby nie popłynąć z hajsem niepotrzebnie. Z drugiej strony, jeśli kabelek wygrzewają na tej ich maszynce to przecież opakowanie musi być naruszone. Na ich stronie piszą w niezrozumiały dla mnie sposób te 60 day money back. 

Dziś w UK dzień wolny od pracy więc mogą odpisać jutro.  A jak nie to zadzwonię tam w tygodniu. 

Będą niezłe jaja jak mi się któryś spodoba i zostanę kablarzem hehe 😉

Nastawiam się sceptycznie ale i ciekawy jestem...  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam do prywatnego testu domowego sprawdziłem kilka kabelków. I słychać różnice między nimi.

Czemu w Chordzie vs QED nie było? Bo albo mają podobną charakterystykę albo nie jesteś uwydatniony na zmiany kabli. To drugie jest lepsze :)

Z ciekawości Wam powiem że wygrały u mnie kable nie koniecznie najdroższe. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samokrytycyzm daltonistów nie pozwala im na to by przekonywać pozostałych, że różnic w kolorach nie ma tak dużych jak się reszcie tylko wydaje, przynajmniej jeszcze takich nie spotkałem. Natomiast na forach ze sprzętem audio osób słabiej słyszących różnice brzmieniowe z problemem z samokrytycyzmem jest jakoś zadziwiająco dużo.

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład zupełnie nietrafiony. W przypadku sporu daltonisty i osoby prawidłowo rozróżniającej kolory wystarczy posłużyć się densytometrem lub innym spektrometrem i bez problemu wskazać, kto ma rację. Nie przypuszczam, żeby w tym przypadku któraś z osób poddawała w wątpliwość wyniki pomiaru. W audio jest odwrotnie. Tutaj osoba, za którą stoją pomiary stoi na z góry przegranej pozycji. Skoro nie słyszy różnić (a pomiary zdają się potwierdzać, że różnic nie da się usłyszeć), to znaczy, że nie powinna zajmować się audio;). Środowisko zawsze przyzna rację osobie, która "słyszy", a jeśli pomiary temu przeczą, to tym lepiej dla "słyszącego" - znaczy, że ma słuch wyjątkowo wysublimowany i zadatki na audio-guru.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Fortepiano napisał:

Samokrytycyzm daltonistów nie pozwala im na to by przekonywać pozostałych, że różnic w kolorach nie ma tak dużych jak się reszcie tylko wydaje, przynajmniej jeszcze takich nie spotkałem. Natomiast na forach ze sprzętem audio osób słabiej słyszących różnice brzmieniowe z problemem z samokrytycyzmem jest jakoś zadziwiająco dużo.

Jestem bardzo ciekaw kiedy ostatnio badałeś swój słuch i jakie wyszły ubytki :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, takie dyskusje jak wiadomo nic nie dadzą. Ja chcę przekonać się wyłącznie dla siebie i tyle. Nic mnie to nie kosztuje, do póki mi się nie spodoba 😈 Oby nie! 

Dziś dostałem odpowiedz, że kabelki mogą być testowane i zwrócone, no więc właśnie zapłaciłem i w czwartek będę je mieć. 

1.  Nordost Blue Heaven LS Interconnect            2. Tellurium Q Black RCA Interconnect 

Swoją drogą, to chyba na łeb upadłem 🤣 bo zapłaciłem 650 funtów - za co można kupić może jakiś słabszy wzmak czy coś innego fajnego. 

No ale takie to hobby, jak się sam nie przekonam to nikomu nie uwierzę.

 

Ps. w domu nikomu nie mówię bo bym dopiero miał jazdę 😆

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, będę musiał poprosić kogoś o pomoc. Ale nie powiem ile te kabelki kosztują 😎

Bez względu na wynik mojego eksperymentu oba kabelki wracają do sklepu. 

 

Teraz przyszło mi coś do głowy. Czy człowiek jest w stanie zapamiętać (ewentualne, minimalne) różnice dzwięku przez kilka minut w trakcie zmiany kabli? To będzie chyba trudne. Jak będę robić test zwrócę się do Bogusława z prośbą o radę jak on to robi. 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JohnDoe napisał:

Czy człowiek jest w stanie zapamiętać (ewentualne, minimalne) różnice dzwięku przez kilka minut w trakcie zmiany kabli?

Jest ale zdecydowana większość tego nie potrafi. To wymaga wyrobienia pamięci słuchowej, predyspozycji, nie tylko słuchu muzycznego. Słuchając trochę pracujemy nad tą częścią świadomości, z różnymi efektami. Ja słuchając drugiego kabla, szybko zatracam wyrazistość brzmienia detalu z obrazu muzycznego poprzedniego. Ale zostaje mi wrażenie, które staram się pomału skonfrontować. Najlepiej odsłuchiwać co najmniej po utworze, stronie płyty, nie śpiesząc się i nie machając zbyt często kabelkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to dobre porównanie/przykład. Kiedy przełączam pilotem rodzaj filtra w DAC  słyszę wyrazną różnicę i mogę powiedzieć który filtr w danej chwili jest w użyciu (rozpoznaję dwa różne).  Jednak gdybym wyszedł z pokoju i powrócił (w tym czasie ktoś by zmienił, lub nie) - wątpię abym nazwał filtr. Czasem jest tak, że zapominam który filtr w DAC jest ustawiony i nie robi mi to wielkiej różnicy gdyż słuch się przyzwyczaja. Taką różnicę dzwięku ja słyszę najlepiej przełączając pilotem co chwilę.

Ale zapewne tu (w kablach) chodzi o inne różnice. Muzykalność, scena i inne których jeszcze nie znam  ;)

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh bo to jest właśnie ta strefa "audiomroku" ;)

Z jednej strony masz mózg który jest w stanie wykreować właściwie każdą ułudę na podstawie impulsów/doświadczeń (w tym audioświerszczyków i makaronu nawijanego przez "doświadczonych") oraz potrzebę zmiany.

Z drugiej masz coś co związane jest ze zmianami twojego stanu psychofizycznego.

To kotłuje się pod czachą każdego audiofila tylko że ni cholery nie chcą sie do tego przyznać :)

Weryfikacja może nastąpić tylko na życzenie zainteresowanego a z tym jest ciężko

Cóż z mojej strony (jako sceptyka ;) ) mogę polecic fragmenty z fortepianem , fletem i skrzypcami

Chyba że wierzysz w bujdy ze kabel reguluje przesunięcia fazowe i poszerza scenę :D - tutaj wysiadam i musisz podpytać fachowców.

A na koniec zafunduj sobie ślepaka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, JohnDoe napisał:

Taką różnicę dzwięku ja słyszę najlepiej przełączając pilotem co chwilę.

Pewnie każdy stara się dla siebie najlepiej ugryźć niezbadane rewiry audiomroku.🙂 Zmysły potrafią nas zbajerować albo dajemy się im oszukać, bądźmy więc ostrożni. 😁

Fortepian, skrzypce, kontrabas, dobrym kierunkiem są żywe instrumenty, wokale, bardzo dobrze znane utwory.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20180420_151649.thumb.jpg.112210ba33aacc3c21c49b9ec1c99f74.jpg

 

Przyznam, że przy tych kablach miałem kłopot. 

Słucham nagrań z którymi jestem obyty ponad 20 lat i więcej, od zwykłych piratów cd po wydania Japan, czy Audio Fidelity dziś. Im lepsze graty (kable też) tym więcej słychać, kiedyś wszystko grało na linii kolumn, bez możliwości rozróżnienia werbla od toma czy większego toma pod prawicą, gdzie wokal (końcówki) zlewał się z resztą. Dzisiejszy sprzęt ogólnie, potrafi o wiele więcej niż mój kaseciak (różne), czy pierwszy cd player (discman Crown) oraz WS 503 i Altus 120 kiedyś. Dzisiaj słychać, jak solówka gitary potrafi pościć pogłos tylko na jedną stronę (realizator dźwięku). wszystkie szybkie przejścia lewa-prawa efektów (dobra separacja kanałów) kiedyś nie do pomyślenia. 

Specjalnie opisałem co usłyszysz po wpięciu rca Tellurium. I dlatego pisałem byś nie zwlekał z testem bo się osłuchasz i przyzwyczaisz, ale i na to jest sposób... posłuchać dłużnej nowego kabla (tydzień), przyzwyczaić się do nowego ...... i powrócić do starego. 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...