Skocz do zawartości

Roon - czy warto i dla kogo


Gość

Recommended Posts

Nośnik nie jest narzędziem, jest kontenerem, który coś mieści, czy też nosi. Narzędzie to urządzenie wspomagające jakieś czynności – jak np. młotek. Nośnik umożliwia ci posiadanie tego, co nosi i dysponowanie tym wedle uznania.
Opisane przez ciebie podejście w stylu „ojej, trzeba pójść do sklepu, przeglądać płyty, przesłuchiwać na kiepskiej jakości sprzęcie” itp. to jest właśnie wyraz tego wygodnictwa, o którym pisałem wyżej. Dawniej albumów ulubionych wykonawców szukało się jak piraci skrzyni ze złotem, a kiedy udało się coś wreszcie wykopać, to człowiek czuł prawdziwą radość, że kawałek, który wcześniej słyszał w radiu albo na MTV był teraz jego własnością. Kiepskiej jakości boombox czy walkman od babci na urodziny również nie stanowiły przeszkody, bo chodziło przede wszystkim o muzykę.
Ciekawym aspektem dawnych czasów było też to, że różne rzeczy często brało się w ciemno, bo nie nie zawszy była opcja, żeby to sprawdzić zawczasu. Odpalało się potem taki album, film czy grę w domu i zonk, bo nie o to chodziło – okładka okazała się zwodnicza. Jednak skoro już wydało się pieniążki i był weekend, to próbowało się coś wyciągnąć z nieudanego zakupu. Ja w ten sposób poznałem wiele ciekawych rzeczy, które zyskały u mnie po dłuższym obcowaniu, a dziś zapewne natychmiast bym kliknął myszką na coś innego.
W każdym razie, nie uważam, że powinniśmy się cofać do tamtych czasów, tylko wyciągnąć z nich wnioski. Nie ma dzisiaj potrzeby, aby chodzić po sklepach, bo na youtubie są najbielsze z białych kruków. Można sobie obadać, co się chce, a jak się spodoba, to zamówić winyl/CD/kasetę albo nawet kupić plik FLAKa na Bandcampie. Każda z tych opcji jest IMO lepsza niż streaming od wpatrzonych w Excela garniturów.
Napisałem wyżej, że kiedyś chodziło przede wszystkim o muzykę, ale nie oznacza to, że sam aspekt wchodzenia w jej posiadanie nie był ważny. Był bardzo ważny, ponieważ zawsze czujemy większy szacunek do tego, na co sobie w jakiś sposób zasłużyliśmy. Nie da się czuć takiej samej wspólnoty do wiązki bitów jak do fizycznego obiektu, jest to z przyczyn psychologicznych właściwie niemożliwe.
Nie chcę ZAKAZYWAĆ streamingu, ale nie podoba mi się, że idziemy w tym kierunku, czyli zawsze przedkładamy wygodę nad wszystko inne. Korporacje wychowują nas na głupich, niedoinformowanych i pozbawionych wyobraźni konsumentów. Coraz bardziej zbliżamy się do tego, nawet pod względem fizycznym:
Ludwiku Dorn, Sabo, nie idźcie tą drogą!


Współczuje że zaznałeś tyle krzywd od „korporacji”.
Nie wszyscy musieli tam oddać swoją duszę.
Myśle że to co piszesz o „korporacjach” że nas ogłupiają nie dotyczy wszystkich, a tylko tych którymi można manipulować.
Streaming jest „narzędziem” które można wykorzystywać na różne sposoby mądre i głupie, tak jak młotek którym można wbić gwoździa lub puknąć się nim w głowę. To co zrobimy zależy tylko od nas nie od młotka( streamingu)


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk Pro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, tanielinie napisał:

KW każdym razie, nie uważam, że powinniśmy się cofać do tamtych czasów, tylko wyciągnąć z nich wnioski. Nie ma dzisiaj potrzeby, aby chodzić po sklepach, bo na youtubie są najbielsze z białych kruków. Można sobie obadać, co się chce, a jak się spodoba, to zamówić winyl/CD/kasetę albo nawet kupić plik FLAKa na Bandcampie. Każda z tych opcji jest IMO lepsza niż streaming od wpatrzonych w Excela garniturów.
Napisałem wyżej, że kiedyś chodziło przede wszystkim o muzykę, ale nie oznacza to, że sam aspekt wchodzenia w jej posiadanie nie był ważny. Był bardzo ważny, ponieważ zawsze czujemy większy szacunek do tego, na co sobie w jakiś sposób zasłużyliśmy. Nie da się czuć takiej samej wspólnoty do wiązki bitów jak do fizycznego obiektu, jest to z przyczyn psychologicznych właściwie niemożliwe.

Świetnie, że masz taki pomysł na zdobywanie muzyki. Dla mnie streming to możliwość doświadczania wielokrotnie szerszej ofert niż zdołabym to osiagnąć "tradycyjnymi" metodami. W tym wypadku cenię sobie bardzie cel niż drogę. Stanie w kolejkach po jakiekolwiek płyty (brało się co było) mam nadzieję mamy szcześliwie za sobą. Twoje żale odbieram  po prostu jako sentymentem za młodością. Ponadto przemożna chęc posiadania czegoś na własność to trochę taka pozostałość postkomunistyczna. Mam nadzieję, że nie zdajesz sobie z tego sprawy i nie robisz tego celowo, ale Twoje wypowiedzi są oceniajace, pejoratywne i serwowane z pozycji "wiedzącego lepiej". Trochę więcej tolerancji dla odmienności.. To nie jest portal o szczepieniach. Tu nie walczymu o życie. Tu każdy jest dla fanu. Każdy na swój sposób.   

1 godzinę temu, tanielinie napisał:

Nie chcę ZAKAZYWAĆ streamingu,

Ufff. dzięki 😂

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam w domu gramofo i chyba ze 100 plyt.

Pewnie niedlugo go podlacze i odpale jakas plyte, ale na co dzien jednak wole wygode.

Poza tym - nie wiem czy korzystacie z Soulseeka, ale sporo flacow mozna tam upolowac. Jak mi sie zas cos wyjatkowo spodoba, to kupie CD i zgram, ale przewaznie nie mam jakichs hypeow na konkretne jedne albumy.

Edytowano przez rad500
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, slaw0001 napisał:

Świetnie, że masz taki pomysł na zdobywanie muzyki. Dla mnie streming to możliwość doświadczania wielokrotnie szerszej ofert niż zdołabym to osiagnąć "tradycyjnymi" metodami. W tym wypadku cenię sobie bardzie cel niż drogę. Stanie w kolejkach po jakiekolwiek płyty (brało się co było) mam nadzieję mamy szcześliwie za sobą. Twoje żale odbieram  po prostu jako sentymentem za młodością. Ponadto przemożna chęc posiadania czegoś na własność to trochę taka pozostałość postkomunistyczna. Mam nadzieję, że nie zdajesz sobie z tego sprawy i nie robisz tego celowo, ale Twoje wypowiedzi są oceniajace, pejoratywne i serwowane z pozycji "wiedzącego lepiej". Trochę więcej tolerancji dla odmienności.. To nie jest portal o szczepieniach. Tu nie walczymu o życie. Tu każdy jest dla fanu. Każdy na swój sposób.

Z tym pejoratywnym wydźwiękiem moich wypowiedzi zapewne masz rację, bo jestem przyzwyczajony do dyskusji na skrajnie niepoprawnych politycznie forach, gdzie ludzie trollują i wrzucają sobie, ile wlezie. Stare nawyki umierają powoli, ale postaram się bardziej gryźć w język.

Moja postawa nie jest tożsama z nostalgią, zresztą jest to najczęstszy zarzut wobec ludzi, którzy krytykują dzisiejszą – szeroko rozumianą – branżę rozrywkową czy modele interakcji międzyludzkiej i niemiędzyludzkiej. To naprawdę nie jest tak jak w tym dowcipie, gdzie facet wchodzi do pokoju i pyta, „Czy to zrzeszenie ludzi nostalgicznych?”, a ktoś mu odpowiada „Tak, ale to już nie to, co kiedyś”.

W przeszłość nie należy się bezkrytycznie wpatrywać jak w obrazek, zwłaszcza że o wielu udogodnieniach, którymi dysponujemy dzisiaj za sprawą internetu, w latach 90. nawet nie marzyliśmy. Napisałem nawet, że dzisiaj nie ma już potrzeby chociażby stania w kolejkach, skoro wszystko można bezproblemowo obadać przed zakupem, ale z jakiegoś powodu tego nie zauważyłeś. Niemniej jednak, z przeszłości IMO trzeba brać to, co było dobre i starać się to rozwinąć, a nie porzucać. Nie wszystko, co nowe jest z zasady postępowe - czasem dokładnie odwrotnie.

Streaming, czyli płacenie za prawo do słuchania bez prawa do posiadania i swobodnego dysponowania, jako nowy standard kontaktu z muzyką nie wpisuje się w moją definicję postępu. Jest to typowo masowy model i do tego bardzo korzystny dla tych, którzy go sprzedają. Moja ocena nie wynika tylko z nostalgii.

Natomiast co do myślenia kategoriami postkomunistycznymi, to obawiam się, że chęć posiadania czegoś na własność stoi raczej w opozycji do doktryny Marksa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Dzik napisał:

Natomiast co do myślenia kategoriami postkomunistycznymi, to obawiam się, że chęć posiadania czegoś na własność stoi raczej w opozycji do doktryny Marksa.

Myślę, że doskonale wiesz o co mi chodzi.

54 minuty temu, Dzik napisał:

Jest to typowo masowy model i do tego bardzo korzystny dla tych, którzy go sprzedają.

Spawa moim zdaniem nie jest jednoznaczna. Po pierwsze trudno aby dla sprzedajacego był niekorzystna. Z punktu widzenia artystów zarobki są zapewne po części mniejsze, ale za to szersza ich grupa ma szanse zaistnieć w świadomości odbiorcy. Zmienia się za to model wydawniczy, gdzie coraz mniejszy udział w "torcie" maja producenci płytowi, którzy święci także nie są. Generalnie jest wybór i to jest najważniejsze. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Streaming - dla mnie to odkrywanie czegoś nowego, nie muszę stać w empikach z słuchawkami na uszach (kiedyś tak bywało). Poza tym wygoda, jakość (taaa... mastery itd... czasem nie ma to znaczenia, czasem ciężko zauważyć różnicę).

Własne pliki - wiadomo, słucham czego chcę i kiedy chcę. Kupuję.

CD - jak podejrzewam że może zniknąć ze streamingu - kupuję. Wbrew pozorom, sporo streamingowi brakuje. Dzisiaj znalazłem jedną płytę z 1981 (nie znalazłem innej daty na płycie czy wkładce), drugą z 1992. Nie zamierzam się pozbyć. Poza tym pamiętam że jakiś czas temu kilka płyt które posiadam było wystawianych na portalu za około 1000-1500zł (nie wiem czy poszły i za ile, ale tak było).

Winyle - nie używam, nie kręcą mnie, wolę wygodę. Kiedyś, jak byłem mały słuchałem.

Foobar - kiedyś - tak. Teraz komputera używam wyłącznie do pracy. Po niej wolę nie tykać kompa.

Roon - agregator muzy i tego co z nią związanie + bardzo dobry odtwarzacz. Obskoczyłem kilka triali, ale dla mnie za drogi.

Taśma magnetofonowa - masakra, lepiej zapomnieć. Wypadek przy pracy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, slaw0001 napisał:

Myślę, że doskonale wiesz o co mi chodzi.

Domyślam się, ale IMO nie należy pisać o tym w tak nonszalancki sposób.

17 minut temu, slaw0001 napisał:

Spawa moim zdaniem nie jest jednoznaczna.

Ktoś kiedyś powiedział, że branża muzyczna jest bytem bardzo odrębnym od samej muzyki - ten ktoś ujął to w bardzo dyplomatyczny sposób.

Pomimo reklamowania Hi-Res jako nowej jakości, z jakiegoś powodu nikt się wybitnie nie kwapi, żeby muzykę w tym formacie udostępniać do pobrania na szerszą skalę. Po takim youtubie krążą całe armie ludzi wynajętych przez studia, którzy tropią naruszenia praw autorskich i doprowadzają do absurdalnych sytuacji. Jeśli ktoś ogląda np. Ricka Beato, to zapewne wie, jakie gość ma problemy, bo próbuje uczyć muzyki na przykładach znanych hitów, a jest regularnie atakowany za wykorzystywanie sampli do celów edukacyjnych. W USA pod płaszczykiem covidu próbowano pod koniec zeszłego roku cichaczem przepchnąć ustawę z zapisami antypirackimi, wymierzonymi w nielegalny streaming, która wzbudziła spore poruszenie w środowisku streamerów - nie wiem, jak się to skończyło, bo w mediach było i jest o tym zaskakująco cicho.

Widać wyraźnie, jaki tok rozumowania się przez to wszystko przewija.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś z przedłużeniem umowy dot. telefonu komórkowego, udostępnili mi gratis 12msc Tidala albo Spotify. Nie pamiętam ale w sumie nie ma to znaczenia.

Wszyscy moi bliscy i znajomi używają casualowo głownie Spotify i czegoś tam jeszcze. Mnie to nie przekonało bo zawsze brakowało mi mniej znanych artystów i albumów i dlatego moim głównym źródłem są zakupy przez discogs i z lenistwa Soulseek. Jestem też trochę skrzywiony i nie lubię mieć niepotrzebnych dodatkowych apek na pc i telefonie, tablecie. Co się da to wyłączam lub usuwam, łącznie z jakimiś systemowymi apkami i usługami. Mimo, że lubię gadżety i grzebanie w systemach to jednak do streamingu audio/video nie mogę się przekonać. Gdzieś to jest zakorzenione. Netflixa wykupie w USA a i tak ściągnę dostępny tam serial z torrenta. Choroba posiadania kontroli nad sprzętem i oprogramowaniem.

 

Roon byłby dla mnie fajny gdybym mógł spersonalizować widoki i nie było tego "modern casual, trendy Applowskiego vibe'u". Dlatego taki prymitywny, toporny i można powiedzieć, "tekstowy" Foobar jest dla mnie aktualnie najlepszym rozwiązaniem. A jeszcze do niedawno to właśnie mnie najbardziej od Foobara odrzucało i zawsze wolałem bardziej kolorowego Winampa na pc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, slaw0001 napisał:

Ponadto przemożna chęc posiadania czegoś na własność to trochę taka pozostałość postkomunistyczna

Wybacz ale to bzdura> To podstawowy element kapitalizmu. 

Wypożyczanie to jest najlepszy system gigantycznych korporacji. Nie płacisz? Nie masz nic.

Wypadasz z systemu? Nie masz nic.

Tak jak z wynajmem samochodów.

A plany są takie byś "nie musiał nic posiadać" będziesz płacił drobne sumy za wynajmowanie wszystkiego. I tu jest clue programu. Będziesz tak zależny od systemu że się zes... a będziesz posłuszny

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to np. mam ebooka Paperwhite 2 (Kindle) i nie moge sie przekonac do wirtualnej biblioteki, gdzie podobnie ksiazki sie wypozycza w ramach abonamentu (20 zl miesiecznie).

Gdybym moze czytal ich duzo, to tak, ale dla ok. 6-10 rocznie to wole sobie kupic nawet wydajac ok. 40 zl miesiecznie, ale jest u mnie na stale. Co prawda wersja cyfrowa, ale liczy sie tresc.

Muzy slucham codziennie, wiec w samochodzie Tidal, a w domu Tidal na ROONie.

Gdybym rocznie sluchal ok. 10 albumow, to bym kupowal CD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jack Frost napisał:

Jestem też trochę skrzywiony i nie lubię mieć niepotrzebnych dodatkowych apek na pc i telefonie, tablecie. Co się da to wyłączam lub usuwam, łącznie z jakimiś systemowymi apkami i usługami. (...) Choroba posiadania kontroli nad sprzętem i oprogramowaniem.

Choruję na to samo, dlatego nigdy nie skorzystam z oferty np. Apple.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś z przedłużeniem umowy dot. telefonu komórkowego, udostępnili mi gratis 12msc Tidala albo Spotify. Nie pamiętam ale w sumie nie ma to znaczenia.
Wszyscy moi bliscy i znajomi używają casualowo głownie Spotify i czegoś tam jeszcze. Mnie to nie przekonało bo zawsze brakowało mi mniej znanych artystów i albumów i dlatego moim głównym źródłem są zakupy przez discogs i z lenistwa Soulseek. Jestem też trochę skrzywiony i nie lubię mieć niepotrzebnych dodatkowych apek na pc i telefonie, tablecie. Co się da to wyłączam lub usuwam, łącznie z jakimiś systemowymi apkami i usługami. Mimo, że lubię gadżety i grzebanie w systemach to jednak do streamingu audio/video nie mogę się przekonać. Gdzieś to jest zakorzenione. Netflixa wykupie w USA a i tak ściągnę dostępny tam serial z torrenta. Choroba posiadania kontroli nad sprzętem i oprogramowaniem.
 
Roon byłby dla mnie fajny gdybym mógł spersonalizować widoki i nie było tego "modern casual, trendy Applowskiego vibe'u". Dlatego taki prymitywny, toporny i można powiedzieć, "tekstowy" Foobar jest dla mnie aktualnie najlepszym rozwiązaniem. A jeszcze do niedawno to właśnie mnie najbardziej od Foobara odrzucało i zawsze wolałem bardziej kolorowego Winampa na pc.

Dlaczego chcesz wykupić Netflixa w USA?



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk Pro
Choruję na to samo, dlatego nigdy nie skorzystam z oferty np. Apple.

Nokia 3310?


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk Pro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Jeśli ktoś rip'uje swoją kolekcję CD i trzyma na dysku roon (tak jak ja)  Czasem bywa, że mamy jakiś album w kilku wersjach i chcielibyśmy opisać każdy CD-rip tak jak płyty się opisuje na Discogs. Jest w tym logika i porządek.

Przykładowo mam The Doors- The Doors (CD, Album, RE, Target - 1983) *

taka pełna nazwa może być wyświetlana w ekranie albumu roon w pozycji Version (oznaczone na czerwono)

915223448_Screenshot(265)_LI.thumb.jpg.510001796e316ec89cdb778908c51713.jpg

 

* aby te informacje Version znalazły się na ekranie / nazwa folderu (albumu na dysku) musi zawierać opis w nawiasach jak w podanym przykładzie.

Bez użycia nawiasów tej informacji nie będzie widać. Dla mnie to jest użyteczne, łatwiej mi odróżnić albumy. Może komuś też się przyda. 

Przy okazji pochwaliłem się zajebistym niemajstrowanym wydaniem "Target" Doors z 1983r  😎     Jedzie do mnie jeszcze kilka innych "Target" niemajstrowanych albumów. Fajnie je mieć i warto posłuchać. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo, można pobrać zdjęcia płyt CD kupionych na Discogs (lub zdjęcia własne) i umieścić je w folderze albumu. Wtedy mamy na ekranie podgląd na płytę CD która fizycznie leży w pudełku. Fajne, czy dla świrów? 😆

Tutaj na przykładzie innego albumu 

365671710_Screenshot(272)_LI.thumb.jpg.9da017d18049ec05743a8c7a20678fa1.jpg

1448399464_Screenshot(266).thumb.png.cfcf59d16fe2cb75a087aaa4677d4db6.png

1763768648_Screenshot(267).thumb.png.c417b273e46ab04e5005fba88c3acc96.png

 

1455279337_Screenshot(268).thumb.png.cea36e95dcdbd17d950e3153702b225b.png

2075681156_Screenshot(270).thumb.png.5b961b4563f26525752f2a0b8faa02e1.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Hej, ja świeży jestem, wiec poproszę o wyrozumiałość :) Czy jest tu ktoś kto robi z tych małych komputerków Roon Rock, bo jeśli dobrze rozumiem, nie trzeba kupować Nucleus Roon? Czy taki Roon rock można podłączyć bezpośrednio do Bluesound czy będzie działał tak jak Roon obecnie, czyli przez wi-do. A może taka instalacja Roon Rock nie jest taka trudna na tym komputerku? Czy ten system jest płatny? Jeśli jest coś co powinienem jeszcze wiedzieć to napiszcie proszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, LeszekGiertych napisał:

Czy jest tu ktoś kto robi z tych małych komputerków Roon Rock, bo jeśli dobrze rozumiem, nie trzeba kupować Nucleus Roon?

Ten mini-komputer o którym myślisz nazywa się NUC(...) i to jest tzw."barebone kit" - czyli w środku jest sama płyta (z prockiem do wyboru). Trzeba do tego dokupić pamięć RAM + dysk SSD M.2 na oprogramowanie które nazywa się ROCK (Roon Otimized Core Kit)    Na dysku M.2 nie może się znajdować nic innego poza softem ROCK.        Dla zbioru własnych plików trzeba dokupić dodatkowy dysk 2.5 SATA.

Modele NUC różnią się od siebie procesorem i obudową / te z literką H w nazwie mają slot z gniazdem na dysk (bibliotekę plików) / te z literką K są bez miejsca na dodatkowy dysk >>>

828556761_Screenshot(291).thumb.png.fe5a0d7a761009ddde433e9b3ae7f4ec.png

Sam software ROCK jest za darmo do pobrania na stronie. Jednak do korzystania z ROCK (roon) wciąż trzeba mieć wykupioną licencję roon. Wszystko dokładnie jest opisane tutaj >>> https://help.roonlabs.com/portal/en/kb/articles/roon-optimized-core-kit

 

1 godzinę temu, LeszekGiertych napisał:

Czy taki Roon rock można podłączyć bezpośrednio do Bluesound czy będzie działał tak jak Roon obecnie, czyli przez wi-do.

Piszesz "obecnie" czyli masz już roon i coś tam wiesz?  Najlepiej napisz jeszcze raz co tam masz i co chciałbyś zmienić bo nie do końca wiadomo. 

Bluesound Node może służyć za endpoint roon. Muszą tylko pracować w tej samej sieci wi-fi.  

Sam NUC z ROCK na pokładzie może również pracować jako transport USB do zewnętrznego DAC. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz "obecnie" czyli masz już roon i coś tam wiesz?  Najlepiej napisz jeszcze raz co tam masz i co chciałbyś zmienić bo nie do końca wiadomo. 
Bluesound Node może służyć za endpoint roon. Muszą tylko pracować w tej samej sieci wi-fi.  
Sam NUC z ROCK na pokładzie może również pracować jako transport USB do zewnętrznego DAC. 

Tak.
Już mówię.

Mam Roon Core w Macbooku Pro.
Do tego Bluesound Node 2 i ten połączony coaxial z Lyngdorf Millennium.

Ten Roon z Macboka zrobił kolosalną różnicę, więc zastanawiam się jak to poprawić.

Po tym Roonie szukam oczywiście też Qobuz, ale nie mam pojęcia jak się tam zarejestrować :)

Jestem pod wrażeniem jak szybko jesteście w stanie udzielić, co najważniejsze, rzetelnej odpowiedzi.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, LeszekGiertych napisał:

Ten Roon z Macboka zrobił kolosalną różnicę, więc zastanawiam się jak to poprawić.

-Przepraszam ale tego nie rozumiem.

 

2 minuty temu, LeszekGiertych napisał:

Po tym Roonie szukam oczywiście też Qobuz, ale nie mam pojęcia jak się tam zarejestrować

Musisz mieć wykupiony abonament Qobuz (tak jak Tidal) 

 

4 minuty temu, LeszekGiertych napisał:

Mam Roon Core w Macbooku Pro.

- Rozumiem, że chcesz pozbyć się Mac i zrobić dedykowany NUC/ROCK pod audio wyłącznie? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...