Skocz do zawartości

Najlepiej nagrane płyty


Recommended Posts

6 minut temu, maskun napisał:

Kilka Waszych pozycji przesłuchałem i dobrze że taki wątek tu jest. Masa płyt/wydań albumów jest kiepska - taka nijaka.

Wiadomo można by podać pojedyncze utwory które brzmią nadzwyczaj dobrze ale tutaj chodzi właśnie o konkretny album. Kiedyś myślałem że to dane studio nagrań lepiej nagrywa ale nie zupełnie - po prostu są dobre wydania i te gorsze.

Bardzo polecam od siebie taką płytę Dominika Barabas - Rustykalny Cyrk Rewelacyjnie nagrana płyta, jakościowo nie dorównuje do żadnych ostatnich polskich wydań - a muzyki słucham dużo, słoń też nie nadepnął mi na ucho😉
Polecam przesłuchać całej w dobrej jakości na dobrym sprzęcie - zobaczycie że jednak niskie czy średnie tony brzmią na Waszym sprzęcie lepiej niż myśleliście 👍

Super, dzięki za tytuł. Zobacz sobie płytkę Yello- Touch. Tez wybitnie nagrana, zreszta Boris Blank słabych produkcji nie ma. Pozdrawiam 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Kilka moich typów:

Magda Umer inni artyści: "Duety". Czyli dokładnie Pani Magda+przepiękne polskie głosy i klasyka polskich mniej lub bardziej znanych utworów. Moim faworytem jest nr.7. Płyta jest bardzo klimatyczna i cudnie "zrobiona". Aranżacja, nagrania i znane głosy (G. Turnau, P. Fronczewski, A.M.Jopek, S.Soyka...) tworzą niesamowity klimat.

Cassandra Wilson: "Glamoured". Album zrobiony technicznie na najwyższym poziomie. Esencja muzyki akustycznej + bardzo oryginalny głos + bluesowy klimat.

Anouar Brahem: "The Astounding Eyes of Rita". Moje odkrycie ostatnich miesięcy. Dużo bębenków i dźwięków z czegoś "a'la" gitara z - jak teraz czytam, instrumentu "Ud" (przepraszam bardziej obeznanych). Muzyka wymagająca trochę ciszy dokoła, ciepła, oleista i pachnąca Bliskim Wschodem. Polecam sprawdzić, a jako "próbkę" włączyć numer 5 - "Al Birwa".

Anouar Brahem: "Blue Maqams". Kolejna płyta Tunezyjczyka. Obie zresztą sygnowane logiem ECM. Ta jest trochę mniej etniczna.

Orlando Cachaito Lopez: "Cachaito". Pozycja obowiązkowa dla fanów "Buena Vista Social Club". Płyta jest bardzo dobrze zrobiona. Używam jej do testów. Muzyka kubańska w bardziej odważnej a nawet eksperymentalnej formie. Muzyka "prawdziwa", w pewnym sensie surowa z całym mnóstwem dźwięków i niesamowicie rozbudowaną sceną.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Grzesiek202 napisał:

Kilka moich typów:

Magda Umer inni artyści: "Duety". Czyli dokładnie Pani Magda+przepiękne polskie głosy i klasyka polskich mniej lub bardziej znanych utworów. Moim faworytem jest nr.7. Płyta jest bardzo klimatyczna i cudnie "zrobiona". Aranżacja, nagrania i znane głosy (G. Turnau, P. Fronczewski, A.M.Jopek, S.Soyka...) tworzą niesamowity klimat.

Cassandra Wilson: "Glamoured". Album zrobiony technicznie na najwyższym poziomie. Esencja muzyki akustycznej + bardzo oryginalny głos + bluesowy klimat.

Anouar Brahem: "The Astounding Eyes of Rita". Moje odkrycie ostatnich miesięcy. Dużo bębenków i dźwięków z czegoś "a'la" gitara z - jak teraz czytam, instrumentu "Ud" (przepraszam bardziej obeznanych). Muzyka wymagająca trochę ciszy dokoła, ciepła, oleista i pachnąca Bliskim Wschodem. Polecam sprawdzić, a jako "próbkę" włączyć numer 5 - "Al Birwa".

Anouar Brahem: "Blue Maqams". Kolejna płyta Tunezyjczyka. Obie zresztą sygnowane logiem ECM. Ta jest trochę mniej etniczna.

Orlando Cachaito Lopez: "Cachaito". Pozycja obowiązkowa dla fanów "Buena Vista Social Club". Płyta jest bardzo dobrze zrobiona. Używam jej do testów. Muzyka kubańska w bardziej odważnej a nawet eksperymentalnej formie. Muzyka "prawdziwa", w pewnym sensie surowa z całym mnóstwem dźwięków i niesamowicie rozbudowaną sceną.

 

Dzięki za tytuły- na pewno sprawdzę. Z fajnych miłych dla ucha klimatów zobacz sobie Karen Souza- Essential 1 i 2. Covery znanych utworów w jej wykonaniu i w innych aranżacjach. 
Nie każdy lubi rap/hip hop ale ostatnia płyta OSTR- Gniew, nieprawdopodobna jakość w większości utworów, muzycznie majstersztyk. I jeszcze Assia- Encore et encore, francuski soul- i na relax i „pod nóżkę „. 
Zdrowia i wolności. Pzdr 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki i już sprawdzam co tam podrzuciłeś. Na razie na słuchawkach od telefonu, ale wieczorem na czymś porządniejszym :).

Pierwsza propozycja - super. Muzyka, którą ja nazywam niezobowiązującą, ale fajne, podoba mi się i coś tam nawet słychać w badziewnych słuchawkach. OSTRy - no nie mogę, nie dla mnie, a należę do grona, które ma zestaw stereo dla muzyki a nie odwrotnie 😄

To może jeszcze tak:

Z "szuflady pod nóżkę" a do tego po francusku: bardzo dużo utworów artystki ZAZ, a u mnie fajnie brzmi płyta "Sur la route".

A z ciekawostek, bo płyta ma okładkę z logo pewnego mocno komercyjnego radia, polecam miłe dla ucha (w sensie, nie zepsute), coś wnoszące, dźwięki z płyty "Nieprzyzwoite piosenki", A. Lipnickiej i J. Portera.

A teraz zmieniając klimat. Norwegowie to niezwykle muzykalna i nagrywająca bardzo dobrą muzykę nacja. Poniżej kilka propozycji z kraju wikingów.

Elisabeth Karsten "Flux". W zasadzie już chyba klasyka, ale naprawdę warto choć raz tę płytę przesłuchać. U mnie słychać ją bardzo często. Płyta jest w języku angielskim i norweskim, i to drugie wydanie zdecydowanie polecam. Pani Elisabeth śpiewa tam dużo swobodniej.

Nils Petter Molvaer "Khmer". Trąbka w wydaniu jakie uwielbiam, przestrzeń, troszkę nostalgiczny klimat i ...akcenty muzyki etnicznej. Nie wiem jak to sklasyfikować, ale właściwie po co? Majstersztyk!

Kari Bremnes. "Norwegian Mood". Bardzo dobrze zrealizowane nagrania, album w języku angielskim.

Kari Bremnses. "Og sa kom reasten av livet" Album jest (chyba) w 2 wersjach językowych. Polecam norweski.

 

 

Edytowano przez Grzesiek202
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję poprzednikom za propozycje, też przy okazji dorzucę coś od siebie...

Christy Baron "Retrospective" - świetnie zrealizowana płyta jazzowa z bardzo przyjemnym wokalem.

Jacintha "Jacintha Is Her Name" - jak wyżej :-), jedna z moich ulubionych płyt wokalno-jazzowych.

Jan Garbarek "In Praise of Dreams" - tylko na to trzeba mieć nastrój i godzinkę absolutnej ciszy 🙂

Dead Can Dance "Dionysus" - ostatnia płyta duetu Lisy i Brendana, jak dla mnie najlepsza, świetnie zrealizowana akustycznie.

Edytowano przez Bogusz Ratajczak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! 

Jacintha to jedna z moich ulubionych płyt jazzowych ostatnich miesiecy. Numer 2, "The thrill is gone" i kontrabas to esencja jazzu według mojego sposobu odczuwania tej muzyki! Płyta niezwykle spokojna, powiedziałbym intymna. 

W tym miejsu mogę tylko polecić "naszą" Agę Zaryan i "My Lullaby" Rasowy band jazzowy. Co rusz to jakieś solo miotełek po talerzach perkusji i te sprawy. Ale wokal to również  bardzo mocna strona. Płyta świetnie zrealizowana. 

Co do Garbarka, również pełna zgoda. Ten jego saksofon, potrafi niestety czasami męczyć. Ale wszystkie albumy Garbarka są zrealizowane po prostu genialnie. Ja bardzo lubię "Where the river meet" z płyty Rites. Bas na początku tego utworu potrafi wyeliminować wiele głośników podczas doboru.

Dwóch pozostałych pozycji nie znam, ale chętnie poznam. Fajny temat, bo to MUZYKA JEST NAJWŻNIEJSZA. O czym wiele osób zdaje się zapominać. 

Edytowano przez Grzesiek202
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Grzesiek202 napisał:

Ha! 

Co do Garbarka, również pełna zgoda. Ten jego saksofon, potrafi niestety czasami męczyć. Ale wszystkie albumy Garbarka są zrealizowane po prostu genialnie. Ja bardzo lubię "Where the river meet" z płyty Rites. Bas na początku tego utworu potrafi wyeliminować wiele głośników podczas doboru.

Garbarek potrzebuje odpowiedniego sprzętu, wtedy jego trąbki i saksofon nie męczą, tylko powodują ciarki na plecach :-). Moje ulubione utwory to "In Praise Of Dreams", "Knot Of Place And Time", "Conversation With A Stone" i genialny "Witchi-Tai-To". Polecam taki zestawik jako całość. A "Where the river meet" zaraz poleci w słuchawkach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej płyty wracam co jakiś czas. najlepiej jej posłuchać w towarzystwie jedynie szklaneczki dobrej whisky i pozwolić sobie trochę odlecieć ;-).

Z podobnych klimatów polecę też dużo nowszą płytę Manu Katche - "Neighbourhood", nagraną zresztą z udziałem Jana Garbarka. Jego saksofonu jest na niej sporo mniej, jednak podświadomie się na te fragmenty czeka i nie zawodzą :-).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ta płyta realizacyjnie jest fantastyczna.

18 godzin temu, Grzesiek202 napisał:

Kari Bremnes. "Norwegian Mood". Bardzo dobrze zrealizowane nagrania, album w języku angielskim.

Kari Bremnses. "Og sa kom reasten av livet" Album jest (chyba) w 2 wersjach językowych. Polecam norweski.

Mam wszystkie płyty tej Pani ale najlepsza chyba jest Manestein.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziś posluchalem muzyki. I tak: wielkie dzięki @saratoga15 za Karen Souza. Bardzo fajny smooth jazz, którego u mnie nigdy dość w weekendowe popołudnia. 

A ten Manu Katche i inni z "Neighbourhood" to absolutnie świetnie nagrana płyta i zupełnie mój gust. Dzięki @Bogusz Ratajczak

To jeszcze polecę Tomasza Stańko z "Soul. Of Things"Oczywiście do słuchania w warunkach ciszy i spokoju ducha 😉

11 godzin temu, HQ150 napisał:

Tak, ta płyta realizacyjnie jest fantastyczna.

Mam wszystkie płyty tej Pani ale najlepsza chyba jest Manestein.

 

Nie. Najlepsza jest jednak "Norwegian Mood" 😉 

Szczerze pozdrawiam 😁

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.04.2021 o 21:45, Grzesiek202 napisał:

Trochę dziś posluchalem muzyki. I tak: wielkie dzięki @saratoga15 za Karen Souza. Bardzo fajny smooth jazz, którego u mnie nigdy dość w weekendowe popołudnia. 

A ten Manu Katche i inni z "Neighbourhood" to absolutnie świetnie nagrana płyta i zupełnie mój gust. Dzięki @Bogusz Ratajczak

To jeszcze polecę Tomasza Stańko z "Soul. Of Things"Oczywiście do słuchania w warunkach ciszy i spokoju ducha 😉

Nie. Najlepsza jest jednak "Norwegian Mood" 😉 

Szczerze pozdrawiam 😁

Dobra muzyka trzeba się dzielić. Manu Katche już zamówiony bo pomimo ze nie jestem fanem jazzu ( smoothjazzowe produkcje jak najbardziej ) to rzeczywiście płyta wyśmienita. Natomiast mam nadzieje ze koledzy melomani bedą czytać dokładnie temat tego forum, płyty dobrze nagrane i brzmiące ale nie jazzowe! Żadnych oper czy klasyki ( oczywiście świetne gatunki muzyczne ) tylko jakiś pop, dance, electro czy d’n’b. Tego typu łupnięcie 😉 

Dnia 12.02.2021 o 09:19, mkk napisał:

Z innej beczki. Czy ktoś mógłby posłuchać u siebie i potwierdzić że mastering skopany ? Zapiaszczona góra, generalnie wrażenie że gra strasznie nienaturalnie. 

 

 

Przepraszam ze dopiero teraz wracam, były sprawy, sprawy, sprawy 😀

Na tej płycie jest taki kontrast - utwory 2,3 i 10 w moim guście jak najbardziej. Fajnie, czysto, spójnie a co najważniejsze ciężko na basach. A z drugiej strony są utwory jak 1 czy 4 które słysząc zastanawiasz się czy akustyk był po wódzie. 
Jak masz więcej takich strzałów to podeslij, bo chwilowo nam się tu melomany rozbestwiły i jazzem męczą a nie taki jest temat. Pozdrawiam 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, saratoga15 napisał:

Natomiast mam nadzieje ze koledzy melomani bedą czytać dokładnie temat tego forum, płyty dobrze nagrane i brzmiące ale nie jazzowe! Żadnych oper czy klasyki ( oczywiście świetne gatunki muzyczne ) tylko jakiś pop, dance, electro czy d’n’b. Tego typu łupnięcie

Temacik posta też mógłby być bardziej dokładny 😆. Dobra. @saratoga15, sprawdź sobie taki album. Trentemoller "The Last Resort", szczególnie utwór "Alwyas something better".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...