Salony Hi-Fi - powinny być otwarte czy zamknięte na czas kwarantanny?

[rms.pl]

Część z firm ma wciąż otwarte salony, część zamknęła je na głucho, a część przekształciła je w punkty odbioru (my tak zrobiliśmy). Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? 

[BaliGdynia]

Część z firm ma wciąż otwarte salony, część zamknęła je na głucho, a część przekształciła je w punkty odbioru (my tak zrobiliśmy). Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? 

Jeśli nie chcemy mieć Włoch to powinniśmy unikać miejsc publicznych, maximum BHP. Jeśli nie trzeba wychodzić to siedzieć w domu. Pierwszy raz w życiu czy w historii za nic nie robienie można przysłużyć się ludzkości

[Kraft]

Salony powinny być zamknięte. Im mniej ludzi na ulicach, tym lepiej. Sprzedaż internetową (i doradztwo zdalne) należy na razie utrzymać. Ryzyko w kontaktach z kurierem wprawdzie jest, ale - przy zachowaniu rozsądku - stosunkowo niewielkie. Trzeba ratować gospodarkę, bo jak nie na koronawirusa, to przedsiębiorcy padną z głodu. 

Edytowano 20 marca 2020 przez Kraft

[STELVIO]

Nic dodać nic ująć. Zgadzam się z przedmówcami. Niestety wiele osób w tym momencie nie pracuje czyli nie zarabia. A życie kosztuje, rachunki trzeba płacić. Tu jest nie wesoło. Wiele ludzi z tego powodu ryzykuje. Bo nie długo trzeba będzie się zapożyczyć jak tak dalej będzie. Coś za coś.
Do tych co nie mają za wiele nie dociera, że zdrowie jest najważniejsze. Ale trzeba ich zrozumieć.
Wracając do tematu, jeśli tylko to możliwe zostajemy w domu.

[MariuszZ]

Salony ze względów na walkę z COVID19 powinny być zamknięte. Niestety recesja w gospodarce jest nieunikniona. Handel i handlowcy ucierpią. Producenci i dystrybutorzy powinni działać. Jedyny sposób na obroty w handlu to znaczne obniżki cen i zachęcanie w ten sposób do zakupów (przez internet). "Banksterzy" już poszli po rozum do głowy. Stopy obniżą. Ludzie licząc na tańsze kredyty wezmą. Nie tylko na leki i żywność.... Później będzie jak zwykle. Stopy wzrosną. Oddamy krocie. 

[Kubakk]

A jak teraz jest z wypożyczaniem sprzętu ? Ktoś zwróci kto wymacał zarażonymi paluchami sprzęt i co potem ? Będzie nowe pojęcie "wygrzewania" ,ale odkażającego.

Jak wszyscy będą siedzieć w domu to wszystko padnie.

Straty już pewnie lecą w miliardy , nie lepiej byłoby za tą kasę obmyślić i wyprodukować w dużych ilościach testy papierowe (jak papier lakmusowy) gdzie każdy mógłby sobie codziennie polizać i po chwili po zabarwieniu wiedzieć czy zdrowy czy nie. Sądzę iż nie jest to jakieś sci-fi ciężkie do ogarnięcia.

[nowy78]

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

"Banksterzy" już poszli po rozum do głowy. Stopy obniżą. Ludzie licząc na tańsze kredyty wezmą. Nie tylko na leki i żywność.... Później będzie jak zwykle. Stopy wzrosną. Oddamy krocie. 

Hehe. Mariusz, ta zorganizowana grupa przestępcza ma plan na każdą okazję, tj zawsze zarabia. Epidemia, klęska żywiołowa, wojna, cokolwiek... A jak się nic nie dzieje, to można przecież trochę poprzekładać z kieszeni do kieszeni i znowu cud - jakby nie robił kasa się rodzi  

[Gość]

13 godzin temu, Kubakk napisał:

Straty już pewnie lecą w miliardy , nie lepiej byłoby za tą kasę obmyślić i wyprodukować w dużych ilościach testy papierowe (jak papier lakmusowy) gdzie każdy mógłby sobie codziennie polizać i po chwili po zabarwieniu wiedzieć czy zdrowy czy nie. Sądzę iż nie jest to jakieś sci-fi ciężkie do ogarnięcia.

Pewnie, że byłoby lepiej, ale po co? Przy poprzedniej epidemii Sars przerwano prace nad szczepionką, bo stały się one nieopłacalne. Tym światem nie rządzą mądrzy ludzie tylko idio... . Co roku wydawane są miliardy ma NATO, systemy obronne. Przygotowują się do wojny tylko nie wiadomo, do jakiej. Przychodzi epidemia wirusa - nie pierwsza w ostatnich dwudziestu latach- i okazuje się, źe żadne z państw nie jest gotowe, nie ma żadnego planu awaryjnego, itd. Ale za to wszystkie kraje mają bazy NATO i tarcze antyrakietowe.  Mądrale z WHO tylko straszą ludzi, że 70% populacji sie zarazi, źe pandemia potrwa nawet rok, itd. Ciekawe, kto psychicznie wytrzyma w zamknięciu rok czasu.

[rms.pl]

Dnia 20.03.2020 o 10:35, MariuszZ napisał:

Jedyny sposób na obroty w handlu to znaczne obniżki cen i zachęcanie w ten sposób do zakupów (przez internet)

Jak patrzę na kurs dolara i euro to mogę powiedzieć tylko tyle. Jeśli ktoś planuje coś kupić to polecam kupować. Następne dostawy będą o 15% droższe. 

[MariuszZ]

1 godzinę temu, rms.pl napisał:

Następne dostawy będą o 15% droższe. 

To zabije popyt bo ludzie w trudnych czasach nie myślą o dobrach luksusowych tylko o ważniejszych sprawach. Kto to wie i odpowiednio wcześnie zareaguje obniżając cenę to sprzeda i chociaż nie straci. Później rynek się nasyci i będzie stagnacja. Dystrybutorzy i sklepy zostaną ze starymi modelami sprzętu bo nowe będzie wchodziło. Ceny wg mnie wcześniej czy później polecą. Wzmacniacze, kolumny czy inne audio akcesoria to nie mięso, które trzeba kupić i zjeść by przeżyć  

[rms.pl]

Zgadza się, dlatego firmy, które nie mają zasobów upadną, reszta obetnie etaty na maksimum. Ci co zostaną i nie będzie im się opłacało szybko zmienią swój profil - handlowy lub produkcyjny. Nikt nie będzie działał w branży, która jest nieopłacalna. Nikt nie obniży cen o 20% przy jednoczesnym wzroście waluty o 15%. Będzie szybka wyprzedaż i tyle, biznes do zamknięcia. Nikt nie będzie mielił kasy w tak niepewnych czasach, żeby nie zarabiać lub zarabiać minimalnie. 

[Gość]

7 godzin temu, MariuszZ napisał:

Dystrybutorzy i sklepy zostaną ze starymi modelami sprzętu bo nowe będzie wchodziło.

W tym chyba sedno sprawy, że ten coraz to nowszy sprzęt zbyt często pojawia się na rynku. Ledwo człowiek coś kupi za 6 miesięcy już przestarzałe. Kiedyś ten sam model telewizora tłukli 10 lat i było git. Kupisz dzisiaj iPhona za 4000PLN i po 2 latach już staroć. Jakby dany model był aktualny przez kilka lat, to może więcej dystrybutorów by wytrzymało.

[MobyDick]

Stare modele pewnie wtedy wyprzedadzą się taniej.

[RoRo]

35 minut temu, Adam Wesolowski napisał:

W tym chyba sedno sprawy, że ten coraz to nowszy sprzęt zbyt często pojawia się na rynku. Ledwo człowiek coś kupi za 6 miesięcy już przestarzałe. Kiedyś ten sam model telewizora tłukli 10 lat i było git.

W sprzęcie stereo zmiany modeli są dużo wolniejsze - to kino domowe wymaga zmian ... albo tak myślą producenci i co rok zmieniają modele, gdyż podobnie czyni konkurencja. A czasami skala zmian między aktualnym a ubiegłorocznym modelem jest niewielka.
 

Zaś co do zamykania salonów audio - to chyba nie ma wyboru i trzeba zamknąć na czas pandemii. Natomiast jeśli się nie mylę, to wg przepisów firmy mogą dostarczać zamówiony towar (również przez pocztę i firmy kurierskie).
Ale warto zostawić kartkę z telefonem jak ktoś konkretny się znajdzie - i wtedy zrobić "indywidualny odsłuch" lub wysyłkę. Choć niby wiadomo, że w Internecie można znaleźć namiary i zazwyczaj jest tam również numer telefonu komórkowego - co w obecnej sytuacji znacząco zwiększa szansę na skomunikowanie się ze sprzedawcą.
Skoro sporo ludzi siedzi (z konieczności) w domu i ma wolne pieniądze które chcą przeznaczyć na przyjemności (czytaj: zakupy audio) to trzeba im to ułatwić - oraz dać sobie szansę na sprzedaż. A kupującym uprzyjemnić czas spędzony w "zamknięciu".

Tym niemniej ryzyko zarażenia się wirusem jest - a czy to będzie na spacerze, w komunikacji miejskiej czy na zakupach (pieczywa albo sprzętu) to już mniej ważne gdy coś się stanie. Zdrowie psychiczne też jest ważne!

Pozdrawiam
PS. Swoją drogą - pare dni temu (gdy jeszcze nie było tak źle z ilością chorych) przeszedłem się po mojej okolicy i widok salonu audio zamkniętego na cztery spusty (i spuszczone rolety - niestety już zapaskudzone farbą w sprayu) podziałały na mnie przygnębiająco. Tym bardziej, że nie było żadnej kartki z informacją - czy nawet nazwy sklepu. Na szczęście sklep istnieje nadal (przynajmniej w Internecie), a ja spokojnie mam na czym grać jeszcze przez kolejnych pare..dziesiąt...lat (pewnie nawet więcej). Bo zakładam, że prądu mi nie wyłączą skoro wojny nie mam i rachunki opłacam w terminie.

[Chyba Miro 84]

1 godzinę temu, Adam Wesolowski napisał:

W tym chyba sedno sprawy, że ten coraz to nowszy sprzęt zbyt często pojawia się na rynku. Ledwo człowiek coś kupi za 6 miesięcy już przestarzałe. Kiedyś ten sam model telewizora tłukli 10 lat i było git. Kupisz dzisiaj iPhona za 4000PLN i po 2 latach już staroć. Jakby dany model był aktualny przez kilka lat, to może więcej dystrybutorów by wytrzymało.

Kiedyś jak człek dostał "pralke Franie" na prezent weselny to jechał na niej 25 lat heh, znam takich co maja sprzety w domu z przed 2 dekad. Golf 2 był produkowany latami a teraz co rok nowe modele. 

[Gość]

No właśnie i firmy stały lepiej niż obecnie. Dzisiaj wszystkie firmy ciągle biedne. Już wielka tragedia, news na całą stronę, że iPhone 12 wyjdzie na jesień a nie na wiosnę. Ciekawe ilu teraz wywalą z roboty, żeby tylko szefostwo mogło zarobić te same miliony, co dotychczas.

Ten świat się zapędził i teraz się potknął i zdarł kolana.

Edytowano 27 marca 2020 przez Gość

[Kubakk]

W tamtych latach było 50% obecnej populacji ziemskiej , konsumpcjonizm niszczy wszystko

[STELVIO]

No i natura się wkurzyła i chciała zrobić selekcję naturalną. Do końca nie wyszło. Ala za to jak powietrze się oczyściło na świecie. W parę chwil. Można? Można.

[Karol64208]

Dnia 20.03.2020 o 09:35, MariuszZ napisał:

Salony ze względów na walkę z COVID19 powinny być zamknięte.

zgadzam się, pieniądze rzecz nabyta są ważne ale zdrowie i życie ważniejsze. 

[grzegorz.]

Dnia 26.03.2020 o 15:35, rms.pl napisał:

Zgadza się, dlatego firmy, które nie mają zasobów upadną, reszta obetnie etaty na maksimum. Ci co zostaną i nie będzie im się opłacało szybko zmienią swój profil - handlowy lub produkcyjny. Nikt nie będzie działał w branży, która jest nieopłacalna. Nikt nie obniży cen o 20% przy jednoczesnym wzroście waluty o 15%. Będzie szybka wyprzedaż i tyle, biznes do zamknięcia. Nikt nie będzie mielił kasy w tak niepewnych czasach, żeby nie zarabiać lub zarabiać minimalnie.

Jak czytam takie obliczenia, to mi się niedobrze robi. Różnica na kursie EUR to ok. 6% (obecny kurs do średniorocznego z 2019), a oczywiście dla sklepu nagle robi się 16%, nic dziwnego, że tacy będą padali, bo na szczęście jest konkurencja i są sklepy, dla których różnica w kursie wynika z matematyki, a nie fikcyjnego chciejstwa i to na dodatek w momencie, gdy podaż ewidentnie jest w odwrocie. A ceny możecie obniżyć nawet o 40% i nic się wam nie stanie - patrz Gato Audio.

[S-Works]

Moim zdaniem niestety branża będzie miała wielkie problemy a to z prostej przyczyny,że nie są to rzeczy pierwszej potrzeby tylko raczej "zbytek", a im droższy sprzęt tym większy problem.

Przy bezrobociu,plajtujących firmach trudno będzie dojść do czasów z przed koronawirusa  w ciągu roku czy dwóch.

Czasy takie,że bardziej będzie się opłacało kupowanie z drugiej ręki od plajtujących niż nowy sprzęt ze sklepu,który też będzie musiał być przeceniony co jest już bardzo trudne przy spadającej złotówce a obniżenie marż też nie może iść w nieskończoność.

 

[Kraft]

Jest jeszcze problem pozbycia się starego sprzętu. Jak tu myśleć o kupnie nowego, jak rynek wtórny zamarł. Raczej nikt się teraz nie będzie umawiał na wycieczkę na drugi koniec Polski po używane kolumny. Bez ruchu na rynku wtórnym, zakupy nowych sprzętów dodatkowo dostają po tyłku. Naprawdę ciężkie czasy dla salonów. Idą za to dobre czasy dla chcących kupić sprzęt używany. Jak kwarantanna się skończy powinna być ogromna podaż tego, czego się ludziom nie udało sprzedać przez ostatnich kilka miesięcy. Duży wybór + duża podaż = niskie ceny.

[STELVIO]

Ja mam wielką nadzieję, że tak będzie. Akurat rozglądam się za paroma rzeczami. Do stereo i kina.

[Chyba Miro 84]

Wielu nie tylko Polakow ma problemy finansowe. Jesli bedzie trzeba się ratowac to najpierw pod mlotek pojda dobra luxusowe. Spodziewam sie wysyp sprzetu uzywanego w najblizszych tygodniach.

Trzeba wziasc pod uwage ze bardzo duzo małych firm nie ma teraz ani grosza... i to w praktycznie kazdej branzy.

Edytowano 9 kwietnia 2020 przez Chyba Miro 84

[nowy78]

Póki co jeszcze nie w każdej, ale im dłużej się przeciągają te korona-bzdury, tym sytuacja jest gorsza. Płacz dopiero będzie przy wygrzebywaniu się ze skutków dzisiejszych działań.