Skocz do zawartości

Focal Chorus 716 - różne wersje


Wito76

Recommended Posts

Czytam trochę o tytułowych Focal Chorus 716 (recenzje, dyskusje forumowe, ogłoszenia) i nie mogę ustalić jednej rzeczy, tzn nie znalazłem jej nigdzie w necie. Są różne wersje tej kolumny: 716s, 716v i ostania 716.  Te z literkami to jakieś wcześniejsze wersje i w zasadzie tylko one występują w prywatnych ogłoszeniach. Czym się różnią, w jakich latach były produkowane, są między nimi istotne różnice brzmieniowe? Jedna z wersji (S lub V) ma podwójne zaciski, różnią się też maskownicami kolejne ewolucje. Ale czy poza wspomnianymi widocznymi gołym okiem sprawami różnią się czymś te wersje względem najnowszej? No i czy ta najnowsza jest najlepsza?

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Seria V miała faktycznie specyficzne maskownice. Brzmieniowo było to raczej to samo. Mamy jeszcze na miejscu od ręki ostatnie nowe pary modelu 716, który niewątpliwie jest klasycznym i kultowym Focalem. Mamy już również nowszą serię Chora, która jest następcą. Różnice w brzmieniu są. Model 716 jest moim zdaniem nawet trochę lepiej wykonany, brzmi bardziej liniowo i "audiofilsko". Model Chora gra tak jak wygląda tzn, bardziej efekciarsko. Podbija skraje pasma, silniejszy jest bas niż w modelu 716. Może się to podobać zwłaszcza przy słabiej zrealizowanych utworach. Bliżej liniowości będą jednak 716.

Pozdrawiam,

Michał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kubakk napisał:

Poza tym ten temat był już na audiostereo niedawno więc po co powielać

YYyy... nie widziałem.  :). Nie jestem użytkownikiem tamtego forum, aczkolwiek zaglądam, nie przeczę.

1 godzinę temu, Q21 napisał:

Mamy jeszcze na miejscu od ręki ostatnie nowe pary modelu 716, który niewątpliwie jest klasycznym i kultowym Focalem.

 

A czarne? Czy tylko w tym paskudnym orzechu (może nie tyle kolor co grafika drewna i poprzeczne słoje tak jakoś tandetnie wyglądają). I oczywiście dziękuję za odpowiedź

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Wito76 napisał:

YYyy... nie widziałem.  :). Nie jestem użytkownikiem tamtego forum, aczkolwiek zaglądam, nie przeczę.

 

A czarne? Czy tylko w tym paskudnym orzechu (może nie tyle kolor co grafika drewna i poprzeczne słoje tak jakoś tandetnie wyglądają). I oczywiście dziękuję za odpowiedź

Tylko w orzechu. Naprawdę tak nie podobają Ci się? Statystycznie większość sprzedaży stanowił właśnie ten kolor walut. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy wszystkie focale grają Vką. Czy bardziej czy mniej to już zalezy do modelu. Ale takich zwolenników firma szuka.

Chorus być może mniej ale to i tak było granie właśnie takie. Moim zdaniem Chora jest bardziej dociążona.

I tu różnica jest. Ale nie pamiętam / nie wiem jak jest między samymi 716tkami. Bez z S i  z V. Też bym stawiał bierz te najnowsze. Łatwiej będzie o późniejszy handel.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V-ką to podbitą Góra i dół pasma. Chorus grał spokojniej od nowego modelu Chora i jak zawsze zdania będą podzielone co gra "lepiej".
Czy Vka to coś gorszego od liniowej charakterystyki? Nie da się jednoznacznie powiedzieć, ponieważ wiele zależy od preferencji słuchacza i właśnie niektórzy szukają brzmienia typowej Vki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wyjaśnienia. Moje Klipsche grają ewidentnie V-ką, co właśnie urzekło mnie w salonie, wyraźnie zaznaczone cykanie wysokich, uderzenia w talerze i jednocześnie fajny basik. W te 20 minut odsłuchu nie dało rady wychwycić, że średnica jest jakby tłem dla skrajów. Pierwszy tydzień było trochę mi smutno, gdy wokale ewidentnie słyszałem na drugim planie. Ale na szczęście to był tylko etap przejściowy związany z nowością kolumn, potem się wygrzały i wszystko wróciło na swoje miejsce. Ponadto wiadomo, kable też robią robotę i działają trochę jak equalizer i wymiana na Chordy jeszcze poprawiło granie. Nawet do tego stopnia, że w ostatnich dniach pokrętło Middle na wzmacniaczu dałem na za 5 dwunasta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej tekst autorstwa firmy Melodika, wykresy niestety nie skopiowane. Poczytajcie:

Kolumna, która gra liniowo jest najlepsza, a loudness to zło? Akurat.

Temat liniowości dźwięku spędza sen z powiek każdemu szanującemu się audiofilowi. Niejednokrotnie wielu z nas zżyma się do czerwoności - czemu ten Janusz używa guzika loudness?! Psuje charakterystykę liniową przenoszenia!

Stąd już prosta droga do pytania: jaka kolumna jest najlepsza? Chórem odpowiadają miłośnicy hi-fi: taka, która gra jak od linijki! W wszelkie zafalowania w paśmie przenoszenia to zło!

Prawda? A guzik prawda. Niech to będzie guzik od trybu direct w Waszym wzmacniaczu - wszak używanie wszelkich korekcji to powód do wstydu? Znowu guzik prawda.

Wystarczy odwołać się do inżynierii dźwięku, a konkretnie do normy ISO 226-2003, która definiuje krzywe jednakowej głośności. Wynika z niej, że ludzki słuch nie jest równie czuły w całym zakresie słyszalności. Aby uzyskać tę samą głośność przy 1000Hz wystarczy natężenie dźwięku 60dB, aby ją utrzymać w paśmie 10.000Hz potrzebujemy już 74dB, zaś przy 100Hz 79dB. Tak oto liniowy jest ludzki słuch.

Jeśli więc do tak krzywo słyszącego ucha przyłożymy kolumnę o idealnie liniowym charakterze to nie usłyszymy z niej znaczącej ilości dźwięków w zakresie 20 - 300Hz, 1000 - 2000Hz oraz od 5000Hz do 20.000Hz. W tych zakresach czułość ludzkiego słuchu wyraźnie słabnie - czasami nawet o 10 decybeli i więcej.

A to dopiero początek, gdyż akustyka pomieszczenia wnosi swoje zmiany do dźwięku reprodukowanego przez kolumny. Lokalne 10-decybelowe piki w paśmie przenoszenia, 15 decybelowe górki na basie skutecznie szatkują pasmo przenoszenia każdej liniowo pracującej kolumny (jeśli by się ktoś nadal upierał, że liniowo grająca kolumna to zaleta).

Trudna prawda, ale prawda? Na szczęście guzik loudness zadziała nawet wtedy, gdy nie wyszepczemy mu do ucha "przepraszam". Może to i lepiej. A bo to wiadomo, gdzie ten guzik ma ucho, i jaką te ucho ma czułość pasma przenoszenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Q21 napisał:

Czy Vka to coś gorszego od liniowej charakterystyki?

Absolutnie nie.

Jedynie stwierdziłem że tak grają. Ale zwolenników takiego grania jest bardzo dużo. I dużo producentów takie granie właśnie stoi w swoich kolumnach.

22 godziny temu, Wito76 napisał:

Moje Klipsche grają ewidentnie V-ką, co właśnie urzekło mnie w salonie, wyraźnie zaznaczone cykanie wysokich, uderzenia w talerze i jednocześnie fajny basik

Dokładnie tak. To typowa Vka

Z całym szacunkiem dla wszystkich ale liniowość, naturalność, neutralność to jedynie bujda marketingowa. Bo tak kiedyś ktoś napisał to teraz to jest traktowane jako wyznacznik. Ale tak nie jest. W składzie orkiestry czy kapeli też wszystkie dzwieki nie słyszymy na tym samym poziomie.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Pytanie jak z ubezpieczeniem?

I respektowaniem go.

My robimy raczej tak że jesli po testach chcecie odesłać kolumny to my zamawiamy swojego kuriera.

Zdarzyło nam się że klient wysłał swoim, nie mam pojęcia jakim kurierem. Ale do nas kolumny dotarły z dziurą w kartonie. Nawet ich nie odbieraliśmy. Klient twierdził że od niego takie nie wyszły. Nie otrzymał ani złotówki odszkodowania. Na szczescie na samej kolumnie było tylko niewielkie wniegecnie. Zostawił je.

Tego transportowca nie znam. Ale jeśli bierzecie od nas to my wam zapewniamy kuriera i przede wszystkim co jest dla was kluczowe bujanie się z odszkodowaniem.

U nas paczka 20-30 zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...