Skocz do zawartości

Czy audiofile zmieniają ... upodobania


Recommended Posts

Tak zaczepnie - od razu powiem że nie czuje się audiofilem co więcej nie wiem czy ktokolwiek siebie tak nazywa.

Do rzeczy:
Do zaciągnięcia nieco wiedzy nt "sprzętu"audiofilskiego przekonał mnie .... multiafekt gitarowy i niedawno kupiony telewizor!!
Rezygnując z pieca na rzecz "cyfry" zacząłem zgłębianie "tematu" od monitorów studyjnych, później jakieś DAC-ki z wzmacniaczami sluchawkowymi, raspberry, a może jakiś streamer, a może jednak pasywnie itd.

Mój sprzęt raczej na pewno nie można zaliczyć do czegoś co w jakimkolwiek stopniu mogłoby być "audiofilskie" (Onkyo CR-305X + 2xOnkyo D-052AX).
No i teraz przebijając się przez tony maszynopisu o źródłach / transportach itd. w międzyczasie z braku laku podłączyłem TV przez wyjście słuchawkowe przewodem za 9 zł (mały jack / 2xRCA).

Oczywiście względem poprzedniego układu (czyli dźwięk z TV) rozstawione monitory (prawie zgodnie z zasadami sztuki) zagrały o niebo lepiej.
Na szybko na you tube jakieś test do sprawdzenia stereo no i wpadły mi takie dwa filmiki: 

 

Albo to (stare i chyba trzeba w słuchawkach)

No i co powiem jak to odpaliłem to usiadłem, a potem przesłuchałem to po 10 razy (oprócz fryzjera - bo znałem na pamięć) . 
Trzeba przyznać że w swoim łańcuchu zrobiłem .. wszystko najgożej jak się da a efekt powalił.

Zmierzając do końca, nie o to mi chodzi że na sprzęcie za 20k to nie będzie brzmiało lepiej. Tylko jak potężny wpływ ma realizacja danego kawałka.
Ja to jestem zatwardziały fan takich kapel jak Metallica, Guns N' Roses, Queen, czasem dla odmiany Limb Bizkit, Race against the Machine.

Na ile wycieczka w sprzęt za gruby hajs ma tu sens? Właściwe pytanie brzmi - czy Wam się zmieniły preferencje... Czy przy drogim sprzęcie dobór stylu muzycznego / kawałków wynika z dobrego sprzętu i łechtania słuchu a nie z "szkolonych sentymentalnych preferencji"? Powiedzmy że jestem w stanie uwierzyć że na super sprzęcie Nothing Else Matters może powalić ( Master of Puppets - napewno nie - nie wierze / nie chodzi mi o sam kawałek bo uwielbiam, ale jego realizacja - to dno). No i jak muszą brzmieć sample które wrzuciłem w poście w oryginalnej gęstości pliku itd itd.  

Dodatkowo - mógłby ktoś polecić wykonawców / kawałki które są pierwszo-klasowo zrealizowane. Gatunek ma tu drugorzędne znaczenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dizzit napisał:

Dodatkowo - mógłby ktoś polecić wykonawców / kawałki które są pierwszo-klasowo zrealizowane. Gatunek ma tu drugorzędne znaczenie.

Zakrzyj u "nas" do tematu "czego sluchasz" i "naprawde dobrze zrealizowane...." w tym drugim to nawet Twoje klimaty :)

A to Twoje onkyo to nie takie złe. Sam kiedys moj pierwszy audio to wlasnie taki kombajn tez od onkyo i mam go zreszta do dzisiaj i nieraz w innym pokoju leci sobie i powiem szczerze ze dzwiek jest naprawde ok...

Screenshot_20200513-003339_Chrome.jpg

To ten kombajn :D

 

1 godzinę temu, dizzit napisał:

Na ile wycieczka w sprzęt za gruby hajs ma tu sens? Właściwe pytanie brzmi - czy Wam się zmieniły preferencje... Czy przy drogim sprzęcie dobór stylu muzycznego / kawałków wynika z dobrego sprzętu i łechtania słuchu a nie z "szkolonych sentymentalnych preferencji"? 

Dobre pytanie. Jesli o mnie chodzi to nadal mam te same preferencje, ale zauwazylem u wielu moich znajomych ze po wymianie sprzetu na lepszy zaczeli słuchać "audiofilskiego plumkania" gdzie to plumkanie tak jest nagrane ze nawet na boomboksie to gra zacnie :D

Dla mnie nawet jak Rammstein nie domaga na kolumnach tak jak bym chciał... to mimo wszystko nie rezygnuje z niego, bo licza sie jeszcze emocje a nie tylko za wszelka cene hiend-owy odbiór dzwieku. Tyle....

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam to Onkyo :) Fajna wieża i nieźle się sprawdza w małych pomieszczeniach . Zmieniałem klocki parę razy, ale nadal słucham w zasadzie tego co lubię / polski i zagraniczny rock lat 80-tych /. Przyznaje się , że wraz ze wzrostem jakości sprzętu od czasu do czasu plumkanie też u mnie gości. Uzyskana jakość dźwięku spowodowała również , że do repertuaru włączyłem muzykę poważną. To co jest znamienne jak wchodzimy poziom wyżej , to niestety widoczne jak na dłoni różnice w jakości realizacji płyt. Ta sama płyta wydana w różnym okresie czasu , przez różne wytwórnie potrafi albo wzbudzać zachwyt albo nie nadawać się do odsłuchu. Nawet gdy na szybko przesłuchuję płyty na Spotify / mp3/ słychać jak można skopać nieraz fajną płytkę, przez kiepska realizację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w moim przypadku zmieniły się preferencje? I tak, i nie. Tak, ponieważ wraz z rozwojem swojego zestawu poszerzałem również swoje horyzonty muzyczne. Pojawił się jazz, kiedyś totalnie dla mnie niestrawny, pojawiło się sporo muzyki awangardowej. Nie, bo niektórych gatunków muzycznych jak nie lubiłem, tak nie lubię. Nigdy też nie miałem ochoty wyrzucać starych, ulubionych nagrań czy płyt tylko dlatego, że były kiepsko zrealizowane. Póki co nie zostałem też jakimś snobem kupującym tylko pliki hi-res czy najdroższe wydania SHM-CD. Przyznam jednak, że w drodze poszukiwań muzycznych zaczynam od albumów dobrze ocenianych pod kątem jakości realizacji.
Jeden z moich przyjaciół po przejściu na wyższej klasy klocki próbował zostać kimś takim, "wiesz... tylko jazz..." i tym podobne ą-ę. Szybko sprowadziłem go na Ziemię xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Redakcja AUDIO changed the title to Czy audiofile zmieniają ... upodobania

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...