Skocz do zawartości

Fyne Audio F501 - Kraftest


Kraft

Recommended Posts

Znane są przypadki podłączania zarówno bardzo drogich kolumn do taniego wzmacniacza jak i takie gdzie podłączano do elektroniki hi-end bardzo tanie kolumny. Ważniejsze jest chyba to aby miało to jakiś sens.

8 minut temu, Marcos napisał:

No pewnie, ja mam zamiar skończyć na poziomie Sahy WILSONA😎.

Są ludzie którym nie odpowiada brzmienie tych kolumn. Dlatego nawet szczyty Hi-end niekoniecznie musza kojarzyć się z absolutna nirwaną :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Marcos napisał:

Ja, mam nadzieję jestem na finiszu obecnego etapu, jeszcze tylko streamer z LIve Direct i nowy fotel.

Ja mimo iz ogolnie nie narzekam, to mimo wszystko jestem dość podatny na opisy dźwięku, ktorych pozniej doszukuje sie i porownuje. Wielokrotnie była próba zmiany jednak zawsze poprawa w danym aspekcie wiazala sie z pogorszeniem w innym. Tak wiec sumarycznie zawsze wracam do swojego sprzętu. Na dzien dzisiejszy by zrobic krok do przodu tak jak bym tego chciał budżet przeogromny tzeba by przeznaczyć wiec pasuje. Druga strona medalu to taka ze kazdy aspekt bardzo starannie badam przed kupnem co tez sprowadza mnie na ziemie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, MobyDick napisał:

Są ludzie którym nie odpowiada brzmienie tych kolumn. Dlatego nawet szczyty Hi-end niekoniecznie musza kojarzyć się z absolutna nirwaną :) .

Mnie ich brzmienie się spodobało więc nie widzę dla siebie problemu.

Wracając do sprawy dopasowania kolumny/wzmacniacz, truizmem jest stwierdzenie że to najistotniejszy etap budowy systemu. Kropka. Przed zakupem słuchałem 501-dynek z kilkoma wzmacniaczami i po każdym "upgradzie" grały lepiej. Po całym tym procesie wyszło mi że wzmak dwa razy droższy niż para TYCH kolumn zapewnia satysfakcjonujące MNIE doznania, a dołożenie do systemu korektora LD będzie sensowniejszą inwestycją niż wzmacniacz czterokrotnie droższy od kolumn. Dalej to już będzie zabawa w szukanie źródeł muzyki najlepszej jakości. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Marcos napisał:

Wracając do sprawy dopasowania kolumny/wzmacniacz, truizmem jest stwierdzenie że to najistotniejszy etap budowy systemu. Kropka. Przed zakupem słuchałem 501-dynek z kilkoma wzmacniaczami i po każdym "upgradzie" grały lepiej. Po całym tym procesie wyszło mi że wzmak dwa razy droższy niż para TYCH kolumn zapewnia satysfakcjonujące MNIE doznania, a dołożenie do systemu korektora LD będzie sensowniejszą inwestycją niż wzmacniacz czterokrotnie droższy od kolumn. Dalej to już będzie zabawa w szukanie źródeł muzyki najlepszej jakości. 

Bardzo trzeźwe myślenie o ważności wzmacniacza do kolumn,  to on w ten parze jest ważniejszy, co sam potwierdzasz a ja się pod tym podpisuje, niestety ..... nie wielu tu piszących na forum to rozumie.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana :) . Zdecydowanie większy wpływ na to jak gra sprzęt mają kolumny niż podłączona elektronika. Bywają jednak kolumny które grają kiepsko gdy nie podłączy się do nich dobrej elektroniki i takie które zawsze graja dość podobnie. Ważniejszym wydaje się aby kolumny i wzmacniacz były do siebie dobrze dobrane. Przeciętnie każdy z elementów toru audio ma swój wpływ. Gdy jeden z elementów będzie bardzo kiepski może to zaważyć na całości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MobyDick napisał:

Bywają jednak kolumny które grają kiepsko gdy nie podłączy się do nich dobrej elektroniki i takie które zawsze graja dość podobnie.

Jeżeli kolumny grają podobnie, niezależnie co się do nich podłączy, to można wnioskować, że są po prostu kiepskie. Mają na tyle dużo "własnego charakteru", że przykrywają nim wszystko inne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Wiem ze np. W moim przypadku mozna wiecej wyciagnac z kolumn dzwieku sammym wzmacniaczem bo byly juz próby takie z duzo drozszymi "zawodnikami". Ale nie zagoscily na dłużej bo kompromisy w innych aspektach wykluczyły je. Podejrzewam ze Twoja konstrukcja pass-a mogła by być tym co mi brakuje czytając poczynania tego zawodnika w Twoim temacie.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Bardzo trzeźwe myślenie o ważności wzmacniacza do kolumn,  to on w ten parze jest ważniejszy

Co do ważności komponentów: źródło - wzmacniacz - kolumny (dane wzięte z jednego przypadkowego numeru Hi-Fi News).

Źródło (MUSICAL FIDELITY MX-DAC) - Distortion (1kHz, 0dBFs/–30dBFs) 0.0014% / 0.00025% / Distortion & Noise (20kHz, 0dBFs/–30dBFs) 0.012% / 0.00045% / Freq. resp. (20Hz-20kHz/45kHz/90kHz) +0.0 to +0.1dB/+0.4dB/+1.0dB

Przedwzmacniacz (T+A P 3100 HV) - Distortion (20Hz-20kHz, 0dBV) 0.00005–0.00024% / Frequency resp. (20Hz–20kHz/100kHz) +0.00 to –0.02dB / –0.45dB

Końcówka mocy (ROTEL MICHI M8) - Distortion (20Hz-20kHz, 10W/8ohm) 0.0004–0.04% / Freq. response (20Hz–20kHz/100kHz) –0.22dB to –0.09dB/–0.65dB

Wzmacniacz (HEGEL H95) - Dist. (20Hz-20kHz; 0dBW/–20dBFs) 0.006–0.03%/0.001–0.0025% / Freq. resp. (20Hz–20kHz/100kHz) +0.0 to –0.26dB/–3.5dB

Kolumny (PMC TWENTY5.26I) - THD 100Hz/1kHz/10kHz (for 90dB SPL/1m) 1.2% / 0.8% / 0.6% / Pair matching/Resp. error (200Hz–20kHz) 0.7dB/ ±5.1dB/±4.6dB

I może jeszcze jeden.

Źródło (SIMAUDIO MOON 780D V2) - Distortion (1kHz, 0dBFs/–30dBFs) 0.00009% / 0.00065% / Distortion & Noise (20kHz, 0dBFs/–30dBFs) 0.00025% / 0.0011% / Freq. resp. (20Hz-20kHz/40kHz/75kHz) +0.0 to –0.2dB/–9.7dB/–6.1dB

 

Widać o co chodzi?

0.00009% vs 0.8%

–0.2dB vs ±5.1dB 

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Bardzo trzeźwe myślenie o ważności wzmacniacza do kolumn,  to on w ten parze jest ważniejszy, co sam potwierdzasz a ja się pod tym podpisuje, niestety ..... nie wielu tu piszących na forum to rozumie.  

Na szczęście są jednostki wybitne które uświadomią maluczkich ;)

Choćbyś nie wiem jakie ekwilibrystyki uprawiał to ZESTAWIENIE 3 elementów ma największe znaczenie: akustyka,kolumny,wzmacniacz. Dlaczego ? Bo nawzajem na siebie oddziałują i zaklinanie tego kablami złego zestawienia nie zmieni tak jak i wstawienie świetnego źródła.

 

Edytka. A jak nie wierzysz to wypożycz ze 3,4 hajendowe wzmacniacze plus stare kolumny altusa i wynajmij salę balową/kolumnową w Pałacu Kultury (nie pamiętam jak sie nazywa) i wstaw tam taki "system" i wymieniaj wzmacniacze.

(tak specjalnie przesadziłem z przykładem)

 

7 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej na papierze schodzą kolumny do np.30hz -6dB a na sluch wydaje sie jakby grały gdzies od 50hz. Takie rzeczy sie nie zdarzają.... tak wiec parametry nieco mówią czego sie należy spodziewać

Zdarzają się. Jak wstawisz kolumny do pomieszczenia które z racji swoich proporcji "wygeneruje" ci dziurę w miejscu w którym słuchasz.

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

hmm... myślisz, że np. niejaki W. Pacuła będzie brał to pod uwagę?  

Od zawodowca można oczekiwać, że będzie się starał pewne korelacje zrozumieć. Zresztą redaktor Pacuła zrobił i opublikował pomiary akustyczne swojego pomieszczenia odsłuchowego, co dowodzi, że parametrami się jednak interesuje.

6 godzin temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Testujesz kolumny, czy to co słyszysz pokrywa się z parametrami? np. jak nisko potrafią jeszcze zagrać? 30Hz? może 20Hz? i czy jest to ma to znaczenie gdy już słuchasz?

Można się pomiarami nie interesować albo nie umieć ich interpretować, ale to nie zmienia faktu, że te parametry wpływają na to, co słyszymy. Słyszysz zjawiskowe wokale, bo konstruktorowi udało się opanować zniekształcenia w pewnym pasmie. Chwalisz stereofonię, bo konstruktor dobrze zgrał fazowo przetworniki. Śmieje ci się pycho z powodu wspaniałej stopy (przypadek F501), bo konstruktor umiejętnie podbił pewien zakres pasma. Czy je rozumiemy, czy nie, parametry wpływają na brzmienie.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytam tego Pana. Ale zgadzam się że połączenie elementów ma kluczowe znaczenie. O ile biorąc pod uwagę rozdzielenie proporcji zgadzam się że kolumny mają największy wplyw na brzmienie. Ale słuchałem tych samych kolumn z różnymi wzmacniaczami i na prawdę czasem potrafiły zagrac nijako a czasem ekstremalnie dobrze.

Akurat w tym przypadku uważam że pod Fyne obecny Marantz to całkiem dobre zestawienie. Co nie zmienia faktu że jeśli Kraft chce zyskać dzwiek o ktorym pisał być może będzie jednak potrzeba jego wymiany.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej na papierze schodzą kolumny do np.30hz -6dB a na sluch wydaje sie jakby grały gdzies od 50hz. Takie rzeczy sie nie zdarzają....

 

1 godzinę temu, Fafniak napisał:

Zdarzają się. Jak wstawisz kolumny do pomieszczenia które z racji swoich proporcji "wygeneruje" ci dziurę w miejscu w którym słuchasz.

To raz.

Dodatkowo w większości utworów nie ma basu schodzącego do 30 Hz. Możesz przesłuchać całą dyskografię jakiegoś zespołu i na dźwięk 30 Hz nie trafić. W takim przypadku, czy kolumny schodzą do 30 Hz, czy "tylko" do 40 Hz nie będzie słyszalne. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że synergia pomiędzy wzmacniaczem a kolumnami to konfrontacja takich parametrów jak impedancja kolumn, DF wzmacniacza, rezystancja "round-trip" przewodów, a także maksymalna moc chwilowa wzmacniacza.
Transjenty w muzyce mogą wymagać kilkudziesięciokrotnie (a nawet set-krotnie) większej mocy w bardzo krótkim przedziale czasu, tak że potem okazuje się, że w wielu przypadkach słuchamy muzyki zniekształconej.
Bardzo pouczający film "how-much-amplifier-power-do-i-really-needzaprezentowany przez Harbeth. Zwróćcie uwagę ile potrzeba mocy dla muzyki elektronicznej z pożętym uderzeniem basu, a ile w przypadku muzyki poważnej o w miarę zrównoważonym poziomie. Odtwarzane nagranie to "Pan Sonic - Laptevinmeri / Laptev Sea". Posłuchajcie sobie togo w oryginale na swoim sprzęcie bo tego zejścia w basie w ogóle nie słychać na YT.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, kukocz napisał:


Bardzo pouczający film "how-much-amplifier-power-do-i-really-needzaprezentowany przez Harbeth. Zwróćcie uwagę ile potrzeba mocy dla muzyki elektronicznej z pożętym uderzeniem basu,

Te Harbethy przyjmują ~700W i nie palą głośników ? ;) Ile tam było dB ,że przy takich peakach byli w stanie ustać przy kolumnach ?

Dla mnie mega dziwny ten filmik , chyba , że te wzmaki zliczają każdą pojedynczą częstotliwość którą wzmacniają i stąd takie pomiary - w ogóle co to za monobloki ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kraft napisał:

W takim przypadku, czy kolumny schodzą do 30 Hz, czy "tylko" do 40 Hz nie będzie słyszalne. 

dorzucę swoją uwagę:15_yum: w kolekcji płyt jakie posiadam 3/4 schodzi poniżej 40Hz. Najczęściej pomiędzy 32-38Hz. Poniżej 32Hz to jest tego mniej. Ale brak tego pasma poniżej 40Hz niestety kształtuje całość dźwięku i wtedy głośniki generują zniekształcenia w paśmie  powyżej 40 Hz.,  Objawia się to , granie szklanek czy wibracji innych przedmiotów powodowane przez nie wydolność głośników. Dużo zależy od natężenia dźwięku, czym głośniej to będzie gorzej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...