Skocz do zawartości

Impuls Audio Lagune - Kraftest


Kraft

Recommended Posts

8 minut temu, Karol64208 napisał:

proponuję czytać opisy w języku orginalnym a nie tłumaczonym i to nie wiadomo przez kogo.

Tomasz Karasiński że Stereolife jest autorem tekstu. Wystarczy doczytać. Dorobek w audio ma chyba większy niż Ty i angielscy reklamodawcy. Twoje komentarze osłabiają i prowokują. Nie czytaj głupot po angielsku Karol. U nich zawsze inaczej było i jest. Cale, stopy, mile, nawet nie po tej stronie ulicy jeżdżą, a nomenklaturę audio to też mają swoją. Driver, speaker... Żeby być uczciwym to u nas kolumny głośnikowe występują na estradzie, a w domu to zespoły głośnikowe, więc nie "rozmowca" czy potocznie głośnik jak to anglicy gadają. Wystarczy potocznie monitor i każdy Polak Cię zrozumie, chociaż z tym to już coraz trudniej jak widzę u Ciebie. Chyba przesiąkłeś zgniłym zachodem 😉

12 minut temu, Kraft napisał:

Powtarzam, koniec OT.

Sorry. Teraz zaskoczyłem 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję poczytać co to są monitory i nie mylić z nazwą firmy

https://en.wikipedia.org/wiki/Studio_monitor

Cytat

Monitory studyjne są głośniki w obudowach głośników specjalnie zaprojektowane do zastosowań profesjonalnych produkcji audio, takich jak Studia nagraniowe , filmowej , studiach telewizyjnych , studiach radiowych i studiach projektowych lub domu, w którym dokładna reprodukcja dźwięku jest kluczowa. W przypadku inżynierów dźwięku termin monitor oznacza, że głośnik jest zaprojektowany do wytwarzania stosunkowo płaskich (liniowych) odpowiedzi fazowych i częstotliwościowych......

Istnieją również monitory studyjne przeznaczone do użytku w średnim lub dalekim polu. Zwykle są one używane w środowiskach filmowych, w których ważna jest symulacja większych obszarów, takich jak kina. [1]

Ponadto monitory studyjne są wykonane w bardziej wytrzymały fizycznie sposób niż domowe głośniki hi-fi; Podczas gdy domowe głośniki hi-fi często muszą odtwarzać tylko skompresowane nagrania komercyjne, monitory studyjne muszą radzić sobie z dużą głośnością i nagłymi wybuchami dźwięku, które mogą się zdarzyć w studio podczas odtwarzania niemasterowanych miksów.

 

8 minut temu, MariuszZ napisał:

Dorobek w audio ma chyba większy niż Ty i angielscy reklamodawcy. Twoje komentarze osłabiają i prowokują. Nie czytaj głupot po angielsku Karol. U nich zawsze inaczej było i jest.

tylko mam czytać reklamy:15_yum:.

A nie tak dawno broniłeś inżynierów ang.

Edytowano przez Karol64208
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jakoś podsumować test Lagune. „Mały” problem, bo to moje pierwsze tak drogie kolumny, które miałem okazję w spokoju i dłużej posłuchać. Jaki zatem ustalić punkt odniesienia dla ich możliwości? Nie ma wyjścia i muszą to być kolumny tańsze, te które odsłuchiwałem w ostatnich miesiącach. Kilka z nich było jednak podstawkowcami z wyższych półek. Podłogówki z tych samych serii mają już ceny zbliżone do Lagune, więc podstawkowce, mimo niższej ceny, przynajmniej pod względem zastosowanej techniki i wykończenia reprezentują porównywalny z Lagune poziom.

Wsad technologiczny - 8/10

Przetworniki tylko dwa, ale nowoczesne i zaawansowane technicznie. Chyba wyższej klasy niż wskazuje na to ich katalogowa cena. Do tego Mundorf MCap EVO Oil w zwrotnicy, terminale WBT. Nie jest najgorzej.

Wzornictwo/wykonanie/detale - 7/10

O tym rozpiszę się szerzej trochę później. Nie jest źle, a nawet jest bardzo dobrze, ale pamiętajmy, że cena kolumn jednak niemała.

Balans tonalny - 10/10

Dla mnie neutralny. Basu nie za dużo, nie za mało. To samo z górą. Średnica nie wycofana. Pewnie trochę inaczej zestrojone kolumny też można określić jako neutralne, ale strojenie Lagune jest po prostu trafione i nie budzi sprzeciwu.

Stereo - 9/10

Stereofonia bardzo dobra. Szeroka, z wyjściem dźwięków na głębokość, dobrze oddająca efekty fazowe. Pozytywne odczucia dodatkowo wzmaga naturalność dźwięku. Z uzyskaniem przekonywującej przestrzeni i namacalności Lagune nie mają problemu. Gdyby jeszcze wgląd w nagranie był trochę lepszy, to byłaby zasłużona 10. Ale i tak jest świetnie.

Bas - 9/10

Rewelacyjny. Niemal nie sposób sprowokować go do dudnienia. Za to w wielu utworach popisuje się precyzją, napięciem, wibracją i niskim zejściem. Nieszczególnie obfity, ale zupełnie satysfakcjonujący. Wolę trochę mniej basu dobrej jakości, niż więcej kiepskiego. Czasem, jak utwór jest chudo nagrany, to oczywiście chciałoby się tego basu więcej. W pewnych utworach zachowywał się on też nieoczekiwanie. W „Lay Lady Lay” kontrabas był znacznie cichszy niż się przyzwyczaiłem. W „Limit to your love” w pierwszej części utworu świetnie, ale w drugiej brakowało już energii na dole. Za to w „Would you break my heart” tak pięknie napiętego basu jeszcze z tego utworu nie słyszałem. Warto pamiętać, że producent poleca te kolumny do 20 m2. Ja mam 25 m, a i tak Impulsy dały sobie dobrze radę. Może w dedykowanej powierzchni byłby ideał. Lagune bez korekcji DSP osiągają u mnie takie parametry, jak inne kolumny po zmniejszeniu rezonansów., a właściwie, to nawet lepsze. Jeśli kupię finalnie Lagune, to DSP idzie do piwnicy;). Jak ktoś ma trudne pomieszczenie, to Lagune mogą być rozwiązaniem. U mnie wpisały się w akustykę niemal idealnie.

Wokale/średnica – 10/10

Tyle się już nachwaliłem Lagune, a dopiero dochodzimy do najlepszego. Wokale są wspaniałe. Wystarczy powiedzieć, że są namacalne. I tyle. Dla mnie, jak artysta mi się materializuje, to szczegóły techniczne prezentacji schodzą na dalszy plan. Czy można jeszcze lepiej oddać powietrze wokół wokalistów, coś tam pokazać precyzyjniej? Zapewne. Jednak jak są emocje, to mi to wystarcza. Głosy solo i chórki brzmią po prostu prawdziwie. Sybilanty dają o sobie znać trochę częściej niż przywykłem, ale do granicy rozdrażnienia tym faktem jeszcze daleko. Są i tyle. Rozpisałem się o wokalach, ale przecież instrumenty dęte, smyczki i wiele innych im nie ustępuje. Jest namacalność. Jest naturalna barwa. Są szczegóły.

Wysokie/detaliczność - 9/10

Co najmniej bardzo dobre. 706 Bowersa były jeszcze bardziej detaliczne i przejrzyste, ale obarczone było to problemami z komfortem odsłuchu. Tutaj jest detal, jest wyśmienita szybkość, są dopieszczone drobiazgi, ale nie ma przesytu szczegółowością czy niepotrzebnego rozjaśnienia. Udany kompromis.

Muzykalność/komfort odsłuchu - 10/10

Komfort odsłuchu bardzo dobry. Nie męczą, choć nie jest to granie relaksacyjne. Procentuje udane strojenie. Najważniejsze jest jednak to, że Lagune potrafią dotrzeć do istoty muzyki, wzbudzić emocje, postawić włoski na rękach, a to coś więcej niż suma zalet, które wypisałem wyżej. Chce się słuchać!

 

Czy nie dostrzegam żadnych wad? No właśnie nie wiem. Na tym pułapie cenowym nie jestem osłuchany. Gdy słyszę coś niepokojącego w dźwięku, nie wiem, czy to kolumny popełniły błąd, czy realizator nagrania. Chyba jesteśmy już na takim poziomie przejrzystości, że z nagrań wychodzi więcej brudów.. I rozróżnij je tu teraz człowieku od niedoskonałości samych kolumn. Może za jakiś czas będę na ten temat mógł powiedzieć więcej. Na razie jednak tyle.

 

Najfajniejsze kolumny jakie testowałem. Zalety KEF R3 i Bowersów 706, ale bez ich wad. Tylko cena... Nie da się ukryć, że są od wymienionych sporo droższe.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, yacool napisał:

Czy tylko recka, czy jednak kupujesz kolumny? Są z duzym upustem egzemplarze testowe emoji3.png

Kuszą, ale postanowiłem się nie podpalać. To pierwszy skok na tak głęboką wodę. Posłucham jeszcze paru innych propozycji w tych cenach, to będę mądrzejszy.

PS akurat ten kolor jakoś nie bardzo;) I żonie też się nie podoba. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kraft napisał:
3 godziny temu, S4Home napisał:

A kolejna polska produkcja Studio 16 Hz? Minas Anor?

Jeśli uda się je wypożyczyć, to czemu nie. Tam jest Morel, czyli kolejny przetwornik do odkrycia.

jako posiadacz canto two jestem jak najbardziej za,

ciekawe jak morel wyjdzie z potyczki na banany z satori?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze o wyglądzie Lagune, bo w ocenie zbiorczej nie rozpisałem się za bardzo na ten temat. Na zdjęciach producenta kolumny podobały mi się średnio. Załamanie przedniej ścianki odebrałem jako dziwaczne - to już nie mogli pochylić całej ścianki,  jak w Pylonach? Pierwsze wrażenie po otwarciu kartonów też takie sobie. Jednak kilka minut później, gdy regulowałem kolce, coś zaczęło mnie brać. Stwierdziłem, że Lagune to jednak całkiem zgrabne kolumny. I z tym przeświadczeniem, ugruntowanym jeszcze w kolejnych dniach i po obejrzeniu ich pod różnymi kątami, pozostałem.

295836667_Lagune02.thumb.png.0a1138328516cfaa51ae0c28fb8bed29.png1524773865_Lagune03.thumb.png.f3fef5d8c92fb261bd58faa686c7e132.png

Zgrabne proporcje obudowy to raz, ale i same przetworniki wyglądają niezgorzej. Kształt tweetera, papirusowa membrana - na pewno nie są banalne. No i to niesymetryczne rozmieszczenie.

W jakieś recenzji wyczytałem, że Lagune reprezentują pod względem wykończenia iście Hi-endowy poziom. Może i tak. Nie mam za bardzo styczności z tym segmentem rynku. Do jakości stolarki i osadzenia głośników nie mam żadnych zastrzeżeń, jednak dobrze położony fornir można spotkać też na znacznie niższych pułapach cenowych. Gdzie zatem ten Hi-end? Że WBT? Podstawa raczej banalna. Wiem, że podobnie proste rozwiązania to w tej cenie żadna sensacja - wystarczy spojrzeć na Spendora czy PraAca. Doceniam też swoisty audiofilski urok takiej powściągliwości. Jednak, jakby kolumny stały na jakiś fikuśnych metalowych płozach, np. typu rozwiązania Vienna Acoustic, to bardziej by mnie to przekonywało. Przy takiej cenie trochę więcej luksusu byłoby mile widziane. Ale to w sumie drobiazg. Kolumny są eleganckie, dobrze wykonane i tego nikt im nie zabierze. Myślę, że w jasnym dębie czy orzechu świetnie wpisałby się w mój gust.

941716471_Lagune04.png.a5eb1d55328f77fbfe02fb7fb54a0729.png

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od samego poczatku pojawienia sie tej konstrukcji napawała mnoe mysl by coś dopowiedziec o położeniu forniru ale sie powstrzymywałem. Jednak gdy @Kraft opisał to i owo, również postanowilem sie odezwać.

Fornir w tym przedziale cenowym ma za zadanie imitowac drewno a nie okleine i byc położony "odpowiednio". Co to znaczy z mojego punktu widzenia? Zobaczmy na poprzednim zdjeciu zalamanie na front sciance. O ile z widoku na wprost "ujdzie w tłumie" o tyle z boku jest to niekorzystne moim zdaniem. Faktycznie juz lepiej jak pisał kolega.... mogli by zrobic całą przednią scianke pochylona. Drugi aspekt niekorzystny to polaczenie (na fotografi poprzedniej), prawej scianki i góry. Nie po to dajemy fornir by wyglądał jak " oblepiony okleina dookoła" czyt. Bok prawy - Góra... 

Pamietajmy by kladac fornir odciąć kawałek by słoje na górze nie były kontynuacją scianki bocznej! Wyglada jak okleina! Warto zastosować wowczas taki "myk" odcinajac nieco z panelu co daje przesuniecie słoja zachowujac wciąż "symetrycznosc". Nie wszyscy może sa estetami, jednak nalezy pamietac ze w tym przedziale cenowym klient wymaga dopracowania a lekki odrzut np. 2cm w panelu nie wplynie jakos drastycznie na poziom ceny! Nie mowiac juz ze kozystniej moim zdaniem jest gdy słoje ukladaja sie na "górze" kontynujac od front scianki a nie bocznej. To mój punkt widzenia i mozna sie nie zgodzić. Pozdr.

Screenshot_20200917-231442_Chrome.jpg

Wspomniany wyżej efekt okleiny.

@Kraft masz jakieś inne zdjecia tej perspektywy by nie rzucać słów na wiatr?

Screenshot_20200917-233437_Chrome.jpg

Tutaj przykład.... prawda ze lepiej to wyglada gdy sloje na "górze" sa kontynuacja front scianki...

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

prawda ze lepiej to wyglada gdy sloje na "górze" sa kontynuacja front scianki...

Dzięki Miro za zwrócenie uwagi na ten aspekt wykończenia. Z Twoją krytyką ułożenia słojów na Diamondach się wprawdzie nie zgadzam, uważam, że tak właśnie jest ładniej, ale będę się baczniej kwestii fornirowania przyglądał w przyszłości. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotka pamiątkowa i opis warunków testowego odsłuchu.

1919135180_Lagune01.png.99d50762ba5d1316b12304b965aa3435.png

Pomieszczenie 25 m2. Rozstaw kolumn - 2,2 m. Odległość do słuchacza - 2,4 m. Kolumny odstawione od przedniej ściany na 0,8 m (licząc do ich przedniej ścianki). Punkt odsłuchu 1,4 m od tylnej ściany. Na tylnej ścianie dyfuzor 2D i trochę półek z książkami. Na ścianie po lewej - 0,75 m2 absorberów. Dodatkowo z tyłu dwie pułapki basowe z pianki (o niewielkiej skuteczności;).

Jeśli kolumny kogoś zainteresowały i zechce ich posłuchać, to są dwie wiadomości - zła i dobra. Z tego, co wiem Impulsów nie można odsłuchać w żadnym sklepie. Można je za to pożyczyć na próbę bezpośrednio od producenta. Warunki takiego odsłuchu są zachęcające, bo nie trzeba wpłacać całej ceny kolumn. Wystarczy jedynie 40%. Producent pokrywa też koszty wysyłki do klienta. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega @Kamill00 napisał w powyższym temacie, cytuję: "Czy naprawdę porządne kolumny muszą wyjść z firmy która ma "100 lat" doświadczenia?"

Przyznam się, że po teście Impulsów Lagune nurtuje mnie identyczne pytanie. Nie da się ukryć, że kolumny pochodzą od producenta małego, ja sądzę 1-2 osobowego. Jakim cudem zatem grają tak, jak grają, przewyższając produkty liderów rynku (przynajmniej te tańsze od nich, bo równie drogich nie miałem okazji słuchać). Fakt, że nie są to konstrukcje firmowe w tym sensie, w którym firmowymi konstrukcjami są wyroby KEF-a czy Bowersa, gdzie producent projektuje również głośniki do swoich kolumn. Impuls kupuje głośniki od poddostawców, więc sporą część wkładu hi-tech ma niejako gratis. Nie musi nad nim pracować w pocie czoła. Pozostaje jednak zestrojenie całości, a tutaj też wydaje się, że jest nad czym myśleć i pracować badawczo (zniekształcenia, wibracje, rezonanse itp.).  Czytając opisy prac badawczych dużych firm wydaje się, że wkładają w rozwiązywanie tych problemów dużo czasu i środków. Manufaktura nie ma szans na podobne prace, choćby z powodu braku rozbudowanego zaplecza badawczego. To jakim cudem, spójrzmy na sprawę obiektywnie - hobbyści, zestrajają zatem kolumny nie gorzej od zawodowych akustyków z tytułami naukowymi, dysponującymi sprzętem za grube pieniądze i wieloletnią firmową tradycją techniczną? 
 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie świeci garnki lepią. W tych dużych firmach pracują tacy sami ludzie co w tych małych. Posiadanie bogatego zaplecza i komory bezechowej jeszcze nie zapewni że wyjdą dobre kolumny. Firma z pewnymi tradycjami może utrudniać pewne działania badawcze które były by niezgodne z dotychczasowymi kierunkami. Gdy producent kolumn korzysta wyłanianie z własnych głośników musi użyć to co zostało własnie wyprodukowane, bez względu na to czy są udane lub mniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.09.2020 o 09:14, Kraft napisał:

Warunki takiego odsłuchu są zachęcające, bo nie trzeba wpłacać całej ceny kolumn. Wystarczy jedynie 40%. Producent pokrywa też koszty wysyłki do klienta. 

?

Dnia 19.09.2020 o 12:51, Chyba Miro 84 napisał:

O! I tutaj gromkie brawa poproszę...

No chwila to oznacza że można je w tej cenie kupić także tak? Jak się komuś nie spodobają to po prostu nie odeśle i je ma za 40% ceny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falix1. W punkt!
I właśnie, jeszcze masę czasu poświęcają na wymyślenie marketingowego bełkotu, uzasadniającego te wszystkie oszczędności.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich firm, bo jest sporo takich dla których najważniejszy jest dźwięk i wychodzą z założenia, że dobry produkt obroni się sam.

A jeśli chodzi o DIY-wców, to oni wręcz wychodzą z założenia, że zrobią kolumny np. za 5k zł, grające lepiej od firmówek za 10k zł. 😀😉
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

To jeszcze o Impulsach. Tak się szczęśliwie dla mnie złożyło, że kolumny są nadal u mnie. Włączyłem sobie przed chwilą Lee Ritenour "A Twist of Motown" i nabrałem przekonania, że mógłbym z tymi kolumnami już pozostać. Słuchanie ich sprawia mi radość. Czy zatem są najlepsze ze wszystkich dotąd przesłuchanych? Niekoniecznie. Możemy wyodrębnić dowolny element brzmienia, a wskażę kolumnę (z testowanych), która prezentuje pod tym względem wyższy poziom. Może więc nie są we wszystkim wybitne, ale chociaż nie mają wad? Też nie. Pewne wady dostrzegam, ale jestem w stanie je zaakceptować, nie psują mi przyjemności odsłuchu. Obiektywnie (cokolwiek to znaczy w przypadku audio) najlepsze nie są. Ale mi słucha się na nich najprzyjemniej. Grają lekko, radośnie, choć niskiego zejścia basu też im przecież nie brakuje. Szkoda tylko, że przypadkiem (lub nie) są najdroższymi kolumnami, które u siebie miałem. To mi się już tak nie podoba - przekraczają założony budżet. Pozytyw jest taki - mam pewność, że jestem w stanie znaleźć dla siebie nowe kolumny. Nie jest tak, że wszystko wydaje mi się zbyt niedoskonałe. Dalsze testy będą ukierunkowane w najgorszym wypadku na znalezienie czegoś równie fajnego jak Lagune, tylko tańszego;) Ale jak się nie uda, to trudno. Trzeba będzie głębiej sięgnąć do portfela. Koordynaty punktu docelowego jednak już są. Nie powinienem się zatem zgubić. Prędzej, czy później do niego dotrę.

PS Tylko dlaczego kolumny nazywają się "Lagune"? "Banana" byłoby bardziej adekwatne;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...