Skocz do zawartości

Brzmienie a jakość nagrania i sprzętu


Recommended Posts

Powszechnie jest wiadomo i prawie każdy tego doświadczył, że słabo (źle) nagrana płyta potrafi znośnie zabrzmieć na słabym sprzęcie, natomiast źle brzmi na sprzęcie wysokiej jakości obnażającym wady nagrania. Zetknąłem się też z odwrotną sytuacją. Kupiłem pół tuźina płyt Diany Krall (a było to za granicą) i miałem do odsłuchu nie zbyt dobry sprzęt. No i byłem rozczarowany brzmieniem, mimo że jakość nagrania powinna była być wzorcowa. Natomiast jak puściłem to w Warszawie na lepszym sprzęcie, to oczywiście zabrzmiało genialnie. Zastanawiam się, czy dobre nagrania z reguły są tak bezbronne w obliczu sprzętu niskiej jakości? Czy może to być pewnym rodzajem sprawdzianu klasy nagrania - jeśli nagranie brzmi ładnie na marnym sprzęcie, to znaczy że na dobrym powyłażą jego wady. I odwrotnie, jeśli na słabym sprzęcie brzmi źle, to na dobrym zagra łądnie? Oczywiście lepiej testować na jak najlepszym sprzęcie. Ale na przykład podczas zakupu płyt nie zawsze jest rewelacyjny sprzęt do odsłuchu, więc trzeba się zadowolić tym co jest. Co o tym myślicie, może macie doświadczenie w tym temacie?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodzi o realizację i poziom wydania. Czy słuszne jest założenie, że świetnie nagrana płyta kiepsko zagra na słabym sprzącie i doskonale zabrzmi na dobrym? Jeśli płyta stosunkowo dobrze brzmi na słabym sprzęcie, czy można mieć pewność że przy odtwarzaniu na dobrym sprzęcie powyłażą wynaturzenia realizatorów?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gatto!
Brawa za temat!
Teza, iż "świetnie nagrana płyta kiepsko zagra na słabym sprzącie" nie jest chyba do końca prawdziwa.
Co prawda moje doświadczenia ze słabo brzmiącymi zestawami są w chwili obecnej ograniczone wyłącznie do dźwięku standardowej - fabrycznej instalacji car audio, ale wydaje mi się, że dobrze zrealizowane płyty nawet tam brzmią znacznie lepiej niż płyty nagrane byle jak.
Ale - poniekąd rozumiem tok Twejego myślenia - słabo zrealizowane płyty - z uszczuploną dynamiką, brzmiące barwowo bardzo płasko, ale za to z podbiciem wyokich tonów i średniego basu na sprzęcie "takimsobie" mogą sprawiać wrażenie brzmienia lepszego niż płyty wydane starannie - nagrane bez podbijania jakiegokolwiek zakresu, albowiem niedostatki sprzętu są poniekąd kompensowane przez podbicie pasma (np. wypchnięcie "góry").
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Mam taką płytę Depeche mode "Playing the Angel". Jak dla mnie to jest "przesterowana". Mam wrażenie że człowiek który był odpowiedzialny za efekt końcowy brzmienia tego CD, przyszedł do pracy prosto z Drug Party. Płyta była kupowana w Irlandii, jeżeli ma to jakieś znaczenie. Próbowałem odtwarzać ją na systemie samochodowym i efekt był podobny, pomimo tego że car audio w wiekszości opiera się na glośnikach szerokopasmowych, co ogranicza pasmo na skrajach. Z chęcią "wrzuciłbym" komuś do lepszego systemu żeby potwierdzić lub rozwiać moje przypuszczenia.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...