Skocz do zawartości

Covid-19


Recommended Posts

@prezes83 dzięki za przybliżenie postaw osób przez Ciebie wymienionych. Co do tego Pana i leczenia amantadyną. Nie mam zielonego pojęcia czy pomaga , czy nie ? Rzecz w tym , że ja mogę nie mieć ,bo się na tym nie znam, ale muszę się opierać na oficjalnych, a więc zweryfikowanych przekazach grup naukowców, którzy się na tym znają. Cała historia polega na tym , że tak jak już wcześniej wspomniałem lekarz nie jest wszystkowiedzący. Po to ktoś wymyślił specjalizacje. Organizm ludzki jest zbyt skomplikowany , by jeden lekarz był od wszystkiego. W środowisku lekarskim można spotkać anty szczepionkowców ,tak samo jak wśród hydraulików, czy sprzedawców. Ten Pan wykombinował amantadynę , drugi może zacząć leczyć covid rumiankiem , a trzeci strychniną w małym stężeniu. Każdy z nich niechybnie mógłby przedstawić dowody słuszności swoich teorii , bo przecież ludzie zaszczepieni szczepionkami dopuszczonymi też umierają. Cały widz polega na tym , że nie można dopuścić do " samowoli" , bo skończy to się źle. Każda z w/w terapii bez problemu znajdzie zwolenników , bo taka jest ludzka natura , takie tragiczne w skutkach przypadki absurdalnego leczenia już były / drugi skrajny przykład podatności ludzkiej na sugestie to wszelakie sekty , gdzie normalni ludzie popełniali samobójstwa/. Stąd pozwolisz , że nie będę pochwalał działań tegoż Pana.

Jest jeszcze coś , z tego co słyszę od żony jeszcze nigdy nie miała do czynienie z taką ilością ludzi młodych, u których zdiagnozowała problemy układu krążenia. W większości to osoby które przechorowały covid / pierwsza fala/, a nie załapały się na szczepionkę , bo dystrybucja była zależna od wieku. Po powrocie z pracy powiedziała jedno zdanie które dało mi do myślenia " Jeżeli dzisiaj w jednym ośrodku jest taka skala , to kto tych wszystkich ludzi będzie leczył za 5 -10 lat ? ". 

Każdy z nas ma wolną wolę i zrobi co chce , tyle , że chciałbym by konsekwencje też ponosił sam. Jeżeli jednak okazałoby się , że te dostępne szczepionki, coś jednak dawały , a ja zrezygnowałem świadomie.  To raczej w przypadku późniejszych kłopotów zdrowotnych z tego wynikających, chyba nie powinno się absorbować publicznej służby zdrowia. Jest zawsze prywatna.

 

Edytowano przez tomek4446
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

dzięki za przybliżenie postaw osób przez Ciebie wymienionych

Proszę bardzo.

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Co do tego Pana i leczenia amantadyną

 

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Po to ktoś wymyślił specjalizacje

No tu akurat trafiłeś, bo dr W. Bodnar jest pulmonologiem. Oczywiście nie ma co traktować go za wyrocznię, ale leczył amantadyną od wiosny 2020, gdzie nie było żadnego pomysłu na leczenie kowida, ba dalej go nie ma. Zaleceniem jest czekać aż stan się pogorszy.... Więc mając wybór, można było spokojnie jesienią i wiosną przeprowadzić badania nad skutecznością leku, jednak nikomu z MZ na tym nie zależało. Badania rozpoczęto późną wiosną, gdzie jak to z wirusami, zachorowalność spadła więc i przypadków do badania brakowało. 

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Każdy z nas ma wolną wolę i zrobi co chce , tyle , że chciałbym by konsekwencje też ponosił sam. Jeżeli jednak okazałoby się , że te dostępne szczepionki, coś jednak dawały , a ja zrezygnowałem świadomie.  To raczej w przypadku późniejszych kłopotów zdrowotnych z tego wynikających, chyba nie powinno się absorbować publicznej służby zdrowia. Jest zawsze prywatna.

Tu się absolutnie nie zgodzę z Tobą. Bardzo chciałbym mieć wybór ile i na jaką placówkę medyczną płacę ale nie ma takiej możliwości. Płacę składki zdrowotne, emerytalne, podatki... 45% kosztów pracodawcy idzie do wspólnej kasy, kasy z której obecnie fundowane są szczepionki. A więc dlaczego osoba, która nie chce przyjąć preparatu o nieznanych skutkach ubocznych ma być wykluczona z usług publicznej służby zdrowia? Spójrz z drugiej strony - co jeżeli za 2,3,5 lat okaże się, że skutki uboczne bardzo negatywnie wpłynęły na zdrowie, to osoby zaszczepione też należy skierować do prywatnych placówek, bo taką podjęli teraz decyzję? 

Zauważ, że niechętnych do szczepienia jest połowa społeczeństwa, mimo loterii, medali "najlepsza gmina", reklam i hajsu dla celebrytów i podobnych temu pierdół. Swoją drogą pieniądze wydane na to wszystko urządziłyby niejeden szpital.

I na koniec - ile osób przed zaszczepieniem dostało do ręki i przeczytało Kartę charakterystyki produktu leczniczego? 

Edytowano przez prezes83
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.11.2021 o 16:30, prezes83 napisał:

Lekarz jest zatrudniony na cząstki etatowe w kilku szpitalach a nie w jednym.

Dotknąłeś mojego czułego punktu :) Wyjaśnię jak funkcjonuje w Polsce służba zdrowia . Jak się mylę to proszę o korekty. Masz rację , lekarze , pielęgniarki pracują na kilku etatach , w kilku miejscach , ratownicy medyczni nadrabiają godzinami. Ale czy to jest normalne ? Dla mnie nie. I teraz , co by się stało gdyby tym ludziom podnieść pensję powiedzmy do 3/4 zarobków ich odpowiedników na zachodzie ? Jak znam życie wpadli by na genialny pomysł , że można pracować w jednej robocie, po ośmiu godzinach pójść do domu, mieć więcej czasu dla siebie, dzieci , bliskich. Tylko problem polega na tym , że wówczas na drugi dzień ,można by zamknąć połowę Szpitali i przychodni w tym kraju / czas oczekiwania do kardiologa w przychodni w której pracuje żona to już 7 m-cy/. Dlatego rząd w życiu nie wyrazi zgody na żadne podwyżki , bo wie czym to pachnie. Już raz była zresztą akcja pod tytułem ujednolicenia płac pielęgniarek we wszystkich szpitalach w Polsce , by Panie nie przechodziły z jednego szpitala do drugiego , a dyrekcja spała spokojnie.

Ale brak podwyżek pensji w służbie zdrowia ma niestety takie skutki , że młodzi ludzie nie garną się do tych zawodów. I tu się kółko zamyka. Rynek pracy się zmienił i nikt nie chce zostać Judymem , harującym po 14 godzin dziennie , lub trzymać 72 godzinne dyżury , by zarobić, skoro można skończyć łatwiejsze bardziej rokujące finansowo na przyszłość studia. Jak to powiedziała córka naszej znajomej okulistki ,gdy padła propozycja medycyny jako studiów " Chyba Mama oszalałaś ! , ja chce mieć normalny dom i w nim mieszkać , a nie tylko czasem nocować " , byłem przy tym , jest teraz na ostatnim roku prawa :) A kontynuując to młody człowiek ,który już skończy sześcioletnie studia i roczny staż podyplomowy , staje się na 5-6 lat w zależności od specjalizacji rezydentem. W przełożeniu na nasze, dostaje w dupę nieźle , wykonując pracę za wszystkich. Dlaczego? A dlatego , że marzeniem każdego dyrektora szpitala jest sytuacja, by personel składał się z samych rezydentów. Dlaczego ? Bo nie trzeba im płacić / pensję płaci państwo/ i .... nie zwieją , bo muszą trwać jak chcą mieć specjalizację. Tak naprawdę leczą nas w szpitalach ludzie, którzy się na nas uczą :) Sen z powiek natomiast dyrektorom spędza przepis , że rezydent to może tak samodzielnie dopiero po dwóch latach i na nieszczęście jakiś lekarzy jednak trzeba zatrudnić. A wiecie, społeczeństwo w dodatku, nie ma krzty wyczucia , choruje , a niektórzy są nawet tak bezczelni , że trzeba ich operować , a to generuje dla zadłużonego szpitala koszty. NFZ refunduje w ułamku tylko codzienne zabiegi lub operacje , a do tego rosną koszty energii , śmieci , wody , i taki rezydent to skarb. A najlepsze jest to , że taki rezydent ,albo jest zadłużony po uszy , bo musi jeździć po Polsce na wykłady , płacić za hotele, za wynajęte mieszkanie lub jak w dzisiejszej pandemicznej rzeczywistości wykupywać wykłady w necie , lub są to ludzie w wieku, w którym zakłada się rodziny. A rodzina to dom , dzieci i mnóstwo finansowych potrzeb , każdy z nas to zna. Z państwowej pensji nie da rady , więc by się na starcie choć trochę odkuć ,rezydent zasuwa po za ustawowymi godzinami / klauzula opt-out / i ponieważ nadal nie ma specjalizacji to nie trzeba mu płacić jak specjaliście ,choć właśnie taką robotę wykonuje.

Powiedzmy , że taki młody 32 letni człowiek po 15 latach nauki i ciężkich egzaminach  jest już tym samodzielnym lekarzem i co robi ? Ma rodzinę , wreszcie chciałby pożyć , a tu perspektywą jest praca na kilku etatach, czyli taka sama harówka jak na rezydenturze. Ale można tego uniknąć ,zakładając własny gabinet , pod warunkiem , że się wybrało odpowiednią specjalizację nie związaną ściśle ze szpitalem , czytaj nie trzeba mieć w gabinecie zbyt wiele drogiej aparatury , czy sali operacyjnej. A powiem Wam , że młodzi głupi nie są i wybierają właśnie takie specjalizacje. No dobra , zakładając , że część nie pomyślała i ktoś przez bezmyślność został neonatologiem , anestezjologiem czy chirurgiem dziecięcym , co robi ? W pierwszej kolejności kupuje " Gazetę Lekarską " , przegląda ogłoszenia na końcu i dowiaduje się , że może zarabiać cztery razy tyle co w Polsce, pracując jak człowiek 8 godz. i oferują mu mieszkanie , opiekę nad dziećmi , szkołę dla dzieci , możliwość opłacanego przez szpital dalszego kształcenia. Że Ona /On to jest od leczenia ludzi , a od sprawdzania ubezpieczeń pacjentów i innej papierologii to jest personel pomocniczy. Bo to Jego . /lekarza/ wiedzę medyczną trzeba w czasie pracy wykorzystać w 100 %, bo to za nią się płaci, a nie za wypisywanie dokumentacji, to może zrobić każdy kto umie pisać za mniejsze pieniądze. W tym czasie lekarz może przyjąć więcej pacjentów , więc efektywność jego pracy wzrasta , a za nią idą pieniądze z refundacji   /źródło : 36 letnia córka koleżanki , onkolog , obecne miejsce zatrudnienia Francja/ . Proste prawda ? A u nas po za placówkami prywatnymi nierealne , bo dyrektor ma w dupie to czy lekarz przyjmie więcej pacjentów , za to wie , ze nie zatrudni nikogo do pomocy , bo raz, że za pensję którą może zaoferować nikt nie przyjdzie, a dwa , że musiałby zaraz zatrudnić takie osoby dla każdego lekarza, a to jest już całkiem po za budżetem.  Pamiętam jak rozmawiałem z nią / Panią onkolog/ dwa m-ce temu ,to w głowie jej się do dzisiaj nie mieści po pracy w polskim szpitalu , że gdzieś można mieć taki czas pracy . warunki pracy , szacunek i pieniądze i jest to możliwe . Nadal myśli , że to sen :) / A tak a'propos  ,to w tym kraju mamy takie kuriozum , że dyrekcji szpitala nie zależy na kształceniu kadry , bo zaraz trzeba będzie im więcej płacić / ??? /. Język i nostryfikacja dyplomu nie stanowi dzisiaj żadnego problemu , ma nas jeszcze kto leczyć tylko właśnie dlatego , że stara kadra nie miała wcześniej / komuna/ możliwości wyjazdu, a językiem w szkole był rosyjski i nikomu się nie śniło , że nastąpi taka przemiana ustrojowa. A teraz tym ludziom się po prostu nie chce wyjeżdżać / wiem z autopsji/ , ale średnia wieku specjalistów jest coraz wyższa i to nie rokuje najlepiej.

A teraz drodzy Państwo , jedno pytanie co byście zrobili na miejscu takiego 32 latka przedstawianego codziennie w mediach jako krezusa i chciwą kanalię, co to chce zabrać Państwu pieniądze przeznaczone na słuszne zasiłki socjalne i 500 + , Fundację pana Rydzyka , Port Lotniczy itp. wyjechali ,czy zostali ?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Janusz Duryn napisał:

I to jest najlepszy przykład jak daleko to się posuwa w przymusie. Czyli co, twoje pieniądze chcemy ale usługi za którą płacisz nie rzadko 40 lat, wykonać już nie chcemy.

Chcemy jak złamiesz nogę , albo będziesz miał grypę :) W tej chwili na równi z badaniami nad zwalczeniem covid , sporządzana jest lista powikłań jakie covid powoduje. Chorób które bezpośrednio " inicjuje" i rzecz jasna sposobom ich leczenia. Nie wszystko jest jeszcze jasne , za krótki czas na jednoznaczne wyniki, ale badania trwają.

Z tymi składkami przez 40 lat to żartowałeś ? Prawda ? Bo " chcemy" to znaczy kto ? Dysponowali nimi przez 40 - ści lat :

Jaruzelski , Messner , Rakowski , Kiszczak , Mazowiecki , Bielecki , Olszewski , Pawlak , Suchocka , Oleksy , Cimoszewicz , Buzek , Miller , Belka , Marcinkiewicz , Kaczyński , Tusk, Kopacz , Szydło , Morawiecki .

Tej kasy już dawno nie ma i módl się , by młodzi nie wyjechali z tego kraju , bo to Oni będą oddawać w podatkach kasę na nasze leczenie.

4 godziny temu, Janusz Duryn napisał:

Nie leczmy zatem palaczy, alkoholików, zarażonych AIDS, chorobami wenerycznymi.

chciałem tylko powiedzieć , ze palacze , czy alkoholicy nie zarażają innych osób tymi chorobami. Co do chorób wenerycznych lub AIDS nie sądzę by ktoś świadomie chciał się zarazić od nosiciela. Za to Covid zarażasz nieświadomych , i jest metoda by się ustrzec lub choćby ograniczyć konsekwencje. Jak nie korzystasz ze szczepionki to dokonujesz wyboru , może więc warto być konsekwentnym do końca.

4 godziny temu, Janusz Duryn napisał:

Tylko, że lekarz może stosować nie konwencjonalne sposoby leczenia, jeśli są zgodne z jego wiedzą i znany mu jest stan zdrowia pacjenta. I to jest nie dobre według ciebie.

Jasne , że może. Może nawet wsadzać pacjentów na trzy zdrowaśki do pieca , ale bierze za to odpowiedzialność. Za śmierć pacjenta czy zaniechanie wprowadzenia standardowego leczenia też , nie tylko za wyzdrowienie. Co do Pana od niekonwencjonalnego leczenia poczytałem trochę i raczej nie zostałbym jego pacjentem. Ale cóż , każdy się może leczyć tam gdzie chce. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tomek4446 napisał:

Dotknąłeś mojego czułego punktu :)

Nie chciałem ;)  Wyłożyłeś ładnie sytuację, dzięki. Zastanawia mnie jedno, czy to sami lekarze i system nauki nie jest winny obecnej sytuacji? Dostać się na dzienne studia medyczne było szalenie trudno, najczęściej studiowali Ci wybitni, dzieci medyków i dzieci zamożnych. Mam koleżankę, która nie dostała się na studia dzienne oczywiście ze względu na ilość miejsc, ale po zapłaceniu za kurs wieczorowy 8k za semestr, chodziła już na zajęcia z kursantami studiów dziennych. 

 

13 minut temu, tomek4446 napisał:

chciałem tylko powiedzieć , ze palacze , czy alkoholicy nie zarażają innych osób tymi chorobami

Na papierosach wyraźnie jest napisane, że powodują raka itp., zatem to jest najbardziej świadomy wybór. A kowidem zarażają tak samo Ci zaszczepieni jak i nie zaszczepieni. Chyba Hałat powiedział, że największą głupotą jest wykonywanie szczepień w trakcie pandemii, bo stworzą się takie mutacje wirusa, z którymi sobie nie poradzimy. 

Poza tym, szczepionka jest dopuszczona warunkowo, ciągle trwają jej badania, które przy dobrych wiatrach zakończą się z końcem 2023r, kurde no, bierzemy udział w esksperymencie medycznym. W załączeniu karta fajzera. 

Comirnaty_ChPL_23092021.pdf

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, prezes83 napisał:

Zastanawia mnie jedno, czy to sami lekarze i system nauki nie jest winny obecnej sytuacji? Dostać się na dzienne studia medyczne było szalenie trudno, najczęściej studiowali Ci wybitni, dzieci medyków i dzieci zamożnych.

Tak dostać się było cholernie trudno ale już się rozluźniło i to bardzo. Jadąc codziennie na rowerze do pracy przejeżdżam koło Akademii Medycznej. Wisi baner powiadamiający o Rekrutacji od dwóch m-cy. Za moich czasów było 200 chętnych na jedno miejsce , już tak nie jest i jest to przerażające .Uczelnia za zezwoleniem jedynie słusznej partii obniża kryteria do minimum , by zapełnić miejsca , bo statystyki muszą dobrze wyglądać. Problem potem polega na tym , że po pierwszym roku większość tych ludzi wylatuje , bo żaden profesor nie podpisze się pod nominacją na drugi rok studenta, co do którego nie ma pewności że rokuje. Jeszcze gorzej jest ze specjalizacjami. Ilość miejsc określa Ministerstwo , to chory system i mimo zachęt w postaci większej kasy / pensji/ na rezydenturze nie ma chętnych. Młodzi potrafią liczyć , co z tego że przez sześć lat dostaną o oczko więcej niż koledzy , jak do końca życia będą skazani na harówkę w szpitalu. Co do zamożności , studia , praktycznie każde kosztowały i będą kosztować coraz więcej. Studia żony kosztowały bardzo dużo wyrzeczeń o których nawet nie chce pisać , a specjalizacja jeszcze więcej. Pamiętam kłody rzucane pod nogi przez dyrekcję szpitali, gdy robiła dwie specjalizacje. Po prostu była potrzebna na oddziale i to było priorytetem a nie jakieś fanaberie, by być jeszcze lepszym lekarzem. Więc każdy wyjazd na płatne wykłady odbywał się w ramach urlopu bezpłatnego , bo tego normalnego nie starczało. Jak sobie przypomnę tą drogę przez mękę i gościa który mówi w TVP o jakiejś misji to mnie telepie.  

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Janusz Duryn napisał:

Konstytucja mówi jednoznacznie, co i komu przysługuje. Nic się w tej kwestii nie zmieniło,

Oj, zmieniło , konstytucje bez żadnych konsekwencji można łamać do woli , więc taki pewien bym nie był. Może być , że wiatr historii się zmieni , i kolejni idąc za przykładem obecnych, też będą naginać konstytucje tylko w mniej korzystnym dla Ciebie kierunku :)

24 minuty temu, Janusz Duryn napisał:

Zaszczepieni tak samo chorują i zakażają innych.

Ależ oczywiście , tylko , że Ci zarażeni zaszczepieni mniej absorbują służbę zdrowia od tych nie zaszczepionych. A co za tym idzie Twoje i moje składki zdrowotne znikają w szybszym tempie wydatkowane zbytecznie  :)  

28 minut temu, Janusz Duryn napisał:

A w innych wypadkach nie bierze odpowiedzialności?

W każdym i każdą wypisaną receptą , zaleceniem, bierze odpowiedzialność . Tylko przyznasz , że tłumaczenie się przed rodziną zmarłej osoby , a później prokuratorem , że osoba zmarła , bo wydawało mi się , iż wymyślona przeze mnie , na podstawie moich przeczuć , metoda leczenia była słuszna ,jest trochę słabe.

33 minuty temu, Janusz Duryn napisał:

Właśnie kilku sygnalistów z Pfizera ujawniło jak koncern nie profesjonalnie podchodzi do testowania swoich produktów.

A wiesz , co się dzieje w Facebooku ! tam jedna sygnalistka ujawnia światowy spisek ..... :) 

Proszę , rozmawiajmy poważnie , rozumiem , że Ci " sygnaliści" są światkami w procesie przeciwko Pfizerowi ? Czy tylko anonimowo gadają w necie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Janusz Duryn napisał:

W mediach można łamać, w sadach to nie przechodzi.

Stary , to Ty na bieżąco nie jesteś . Jak wyrok nie pasuje to się go po prostu nie wykonuje ,a minister sprawiedliwości  i prokurator w jednym wnosi sprawę kasacyjną i po problemie. Albo jeszcze prościej jak jest coś niewygodnego to się zabiera sprawę prokuratorowi co to ją ma wnieść, daje swojemu , swój umarza i tyle. Aby sąd się sprawą zajął musi być wniesiona przez prokuraturę, a jak nie wnosi to ....sprawy nie ma :) 

A zresztą , by uniknąć tak absorbujących czas kwestii , już wykombinowano , że zrestrukturyzuje się Sąd Najwyższy i ... taka konstytucja , to będzie mogła im skoczyć .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, tomek4446 napisał:

Ależ oczywiście , tylko , że Ci zarażeni zaszczepieni mniej absorbują służbę zdrowia od tych nie zaszczepionych

No właśnie, dlaczego? Procedura zupełnie nielogiczna. 

 

15 minut temu, tomek4446 napisał:

A wiesz , co się dzieje w Facebooku ! tam jedna sygnalistka ujawnia światowy spisek ..... :) 

Spisek czy nie, kowid ma zajebisty PR. Już to było mówione nie raz, dlaczego jakiekolwiek słowo przeciwko kowid czy szczepionkom jest od razu usuwane ze wszystkich portali, mediów? I to przez grupę "niezależnych weryfikatorów" :D to powinno dać do myślenia, bo jakoś w innych tematach można się wypowiadać do woli. Chociaż podejrzewam, że niedługo temat "zielonej energii" przyjmie podobny schemat. 

Do tego dochodzi codzienne straszenie ilością zakażonych, zgonów, dlaczego nie podają równolegle przyczyn i ilości pozostałych zgonów? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, prezes83 napisał:

Spisek czy nie, kowid ma zajebisty PR.

Z tym się zgodzę. Media wszystkich opcji z rzetelnością przekazu mają niewiele wspólnego. Żyją nie z faktów a z sensacji. Ot , takie czasy i trzeba uruchomić mózg i samemu weryfikować. Ja opieram się na świecie medycyny , tych zwykłych lekarzach mających codziennie do czynienia z przypadkami covidowymi. To dziadostwo istnieje naprawdę i duszenie się przez kilka dni nie jest niczym przyjemnym , niektórzy z tego już nie wychodzą. A to daje do myślenia. Ekonomia , gospodarka to już inne kwestie .....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Janusz Duryn napisał:

Zakupili tyle mln dawek, że muszą to ciągnąć na siłę dalej, co z tym mają teraz zrobić. 

Tyle, że to się na całym świecie dzieje, u nas jednak na szczęście albo się boją albo nie wiem co. Popatrz na Australię czy Filipiny. 

2 minuty temu, tomek4446 napisał:

To dziadostwo istnieje naprawdę i duszenie się przez kilka dni nie jest niczym przyjemnym , niektórzy z tego już nie wychodzą

Zgadza się. Istnieje i jest dziełem człowieka. U mnie w pracy kolegi nie chcieli do szpitala wziąć bo był "za dobry" z saturacją poniżej 90. Natomiast, ogólnie obecnie częściej chorują (bez znaczenia czy grypa, kowid czy przeziębienie) zaszczepieni i maseczkowi - zobaczmy jak się dalej potoczy. 

Drinka proponuję ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, tomek4446 napisał:

Każdy z nas ma wolną wolę i zrobi co chce , tyle , że chciałbym by konsekwencje też ponosił sam. Jeżeli jednak okazałoby się , że te dostępne szczepionki, coś jednak dawały , a ja zrezygnowałem świadomie.  To raczej w przypadku późniejszych kłopotów zdrowotnych z tego wynikających, chyba nie powinno się absorbować publicznej służby zdrowia. Jest zawsze prywatna.

Ci co nie chcą się szczepić, powinni być leczeni na własny koszt w przypadku złapania Covida - i tyle w temacie. Państwo nie powinno pokrywać kosztów ich leczenia i rehabilitacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, slaw0001 napisał:

@Janusz Duryn  @RoRo@Inżynier Mamońtemat mocno wpływa na postrzeganie innych forumowiczów i proponuję go zamknąć. Kolejny temat obok religii i polityki, który w towarzystwie nie powinien być poruszany.

Szkoda że nikt nie poparł mnie kilka miesięcy temu. 

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: od samego początku ten wątek wg mnie przynosi więcej problemów niż korzyści. 

Parę razy rozmawiałem z Olą na ten temat i zostawiliśmy go dlatego, że niby powinno być trochę wolności wypowiedzi i nie było aż takich drastycznych pyskówki.

W każdym razie-wraz z Adminem i drugim Moderatorem niedługo podejmiemy decyzję co dalej z tym fantem zrobić ...

Warto zauważyć, że wielokrotnie ganiłem Forumowe  Towarzystwo za wpisy o charakterze politycznym, religijnym i podteksty lekkoobyczajowe, że o pyskówkach nie wspomnę (patrz choćby wątek o humorze, ktòry czasami w złą stronę zmierzał) i odzew był różny (tzn. recydywa niektórych) i niekoniecznie  kulturalny (na szczęście to dość rzadkie przypadki).

Na weekend zablokowałem ten wątek, a po niedzieli podejmiemy decyzję co dalej....

Pozdrawiam 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • RoRo locked this topic
  • RoRo unlocked this topic
  • 3 weeks later...
  • 5 weeks later...

W Polsce odnotowano już 100 tysięcy* zgonów na COVID-19. W przeliczeniu na milion mieszkańców daje nam to niechlubne trzecie miejsce na świecie (po Peru i Brazylii).

W rzeczywistości jest jednak jeszcze gorzej. Nadmiarowych zgonów w czasie pandemii mamy tak naprawdę aż 200 tysięcy.

Cóż, muszę pogodzić się z myślą, że żyję w kraju idiotów.

 

* Dla porównania. W ciągu 10 lat trwania wojny w Wietnamie poległo 58 tysięcy Amerykanów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami mam wrażenie, że ta nieudolność w walce z wirusem jest w jakiś sposób powiązana z ZUSem i jego rosnącymi zobowiązaniami. Prognozowany deficyt w FUS na 2022 to ok 65 mld złotych. COVID 19 zbiera żniwo głównie wśród starszych i schorowanych osób więc dopowiedzcie sobie sami. Zaniechanie działań w walce z koroną można by rozpatrywać jako formę eutanazji. Przesadziłem? 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...