Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

Cytat

Chario w tym połączeniu jeszcze bardziej "czarują" dźwiękiem, a ja jestem jeszcze bliżej 100% pewności co do nich. Kusi mnie jeszcze, żeby zmierzyć się z podstawkowymi Sonus Faber Venere, Xavianami.. ale to już inny pieniądz, przynajmniej w przypadku Sonus.


Piotrek,
z Xavianami XN125 do testowania nie ma problemu - no chyba że mi gdzieś znajdziesz XN250, to wtedy będą już 2 Xaviany do sprawdzenia icon_smile.gif


Cytat

W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak myśleć nad cedekiem Sansui.


Prędzej czy później musiało do tego dojść ...

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Hi Robert,
welcome to our forum.



Cytat

Hi Robert,
We are really happy to have another fan of Sansui devices here. It's great that someone reading us abroad. Hope you will feel well with us. I can assure you that we all trying to keep high level of content and culture on this forum.



Hi guys,
thanks for the welcome.
Just for the info,my Sansui trip lasted several years,...from big G receivers (G7000,G9000,G901,G22000),definition/professional serie (CA/BA-2000,3000,AU-9900A/11000A...),some other stuff (AU-317,517/717/719/919,X1,CA/BA-F1...) up to late model of 1111MV.There was a lot of tuners too (TU-217/317/517/717/719/919/9900...),tape decks,TT's...etc.
So,as you can see, I'm a great fan of Sansui...and it is not surprising that I found your forum.
At the end of my journey,last year,2302 set came home...and that's it icon_cool.gif

and one old photo:




regards to all,
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Wow, Pepa your x1111 mos vintage is so pretty....


Tnx guys...1111 looks royal indeed.

At the beginning of my Sansui journey,I have had gorgeous WLM Diva monitor drived by Almarro A318B and Cd Marantz SA-8003.
I had a feeling that with that speakers,from all of my Sansui amp,AU-11000A is the best match (applies to CA/BA-2000 too).

Still have Sansui SP-100i..and back then,this speakers was better match with G receiver...or 1111MV.

I tried a certain number other speakers (KEF's,Dynaudio's,B&W 804 D,...).. but I was not satisfied with the sound.

After several tries, I ended up with Harbeth SHL-5 (good eye A_ndy).All Sansui amps sounds just right with SHL5...1111MV especially.

A_ndy ,except some JBL L60,( although for a long time I have L15 in my basement boxed) I have no other experiences with JBL....maybe at the end of this week,a nice pair of 4311b will be here....just to get the impression of real JBL sound at that time.

Speakin'of CD,8003 was a nice one,but it seams to me that Sansui CDX 701 was better when connected balanced to 1111.

At the moment,Marantz CD-14 is in use,so the whole system is balanced.
Workin' at comp audio, based on Mytek Brooklyn...in a couple months...hope so.

RoRo,you asked about what model I play most often.... no free time lately.... hard to say...love them all...but for the past year...2302 set

and one for the good night:


Pozdrawiam

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Panowie.
Wczoraj upolowalem niebywala sztuke, ze stajni Sansui. Mianowicie nowke sztuke w oryginalnym kartonie SR 222. Nigdy nie Grana stala w magazynie sklepowym. To brzmi jak Kit z alletamdrogo a to najprawdziwsza prawda. Teraz sie boje zeby dojechalo w nienaruszonym stanie. Ostanio 911 przyniosl mi listonosz odwroconego do gory nogami. Jak na niego spojrzalem po odpakowaniu, to tak sie przestraszyl, ze od razu zaczal sie tlumaczyc.
Nie wiem jak gra ten gramiak ( moze ktos cos ?) ale i tak musialem go kupic.
Pozdrawiam
Brawo ja icon_wink.gif

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czesc Panowie.
Wczoraj upolowalem niebywala sztuke, ze stajni Sansui. Mianowicie nowke sztuke w oryginalnym kartonie SR 222. Nigdy nie Grana stala w magazynie sklepowym.


Wuwuzela,
no nie wiem czy jednak nie za słabo się starałeś...
bo ten karton od SR222 to jednak trochę sfatygowany icon_smile.gif icon_mrgreen.gif icon_question.gif

Pozdrawiam.
PS. Brawo Ty!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już po ustawieniach. Cóz mogę powiedzieć .-.ten sprzęt nawet na rozjechanych prądach robi wrażenie icon_wink.gif Wartości były zaniżone nawet o 2 - 3 mV. Brzmienie teraz nabrało większej masy o dziwo zwiększyła się szczegółowość w górnym paśmie co przecież najczęściej nie idzie w parze.ze sobą. Róznice w barwie poszczególnych dźwięków są bardziej uwypuklone co też poprawia ich lokalizację w przestrzeni poprawiając scenę.
Po regulacjach odsłuchaliśmy z Przemkiem płytę Stockfish Record vol. 3 a następnie testując elektronikę Goa Sesion By Ritmo 2015 z opinia Przemka że nawet na Mega imprezie z wypasionym subem nie ma takiego efektu głębi i mocy icon_wink.gif
Krzysiek - teraz jeszcze raz zapraszam do siebie na ponowny odsłuch.icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Mariusz

Następny raz na Pomorzu będę dopiero w sierpniu icon_smile.gif.

Dziękuję pięknie za spotkanie w ostatnią sobotę, było fantastycznie.
Kolejny raz, dzięki Tobie miałem okazje przekonać się co potrafi Sansui w dobrze urządzonym i wykonanym pomieszczeniu.
Gwiazdą występów była tym razem AU-Alpha 907 NRA.
Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że w końcu usłyszałem porządne podstawkowce z bardzo interesującym basem, bo na co dzień poruszam się tylko w świecie kolumn podłogowych.

Gratuluję pasji i pomysłów na coraz to nowsze rozwiązania inżynierskie.

Mogę śmiało wszem i wobec ogłosić, że w materii dostrajania i dopieszczania Sansui oraz całego systemu jesteś niekwestionowanym Mistrzem.
Efekt jaki uzyskałeś jest dobitnym przykładem na to, jak ogromny potencjał kryje się w tej elektronice, a wszystko to bez ingerencji w oryginalne części układów.

Pozdrowienia dla całej Rodzinki.
Pygar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super. Dzieki za pozdrowienia i chęć przybycia. Szkoda tylko że z racji odległości i braku czasu na nie rzadko zdarza się okazja do takich spotkań.
W każdym razie teraz słucham i słucham i nie mogę się nadziwić tej nowej prezentacji brzmienia. To jest Genialne!! No i zachęca do dalszych ulepszeń icon_wink.gif.
Mam w głowie plan kompletnego ulepszenia CD-eka .Każdego jego elementu. Jednak na takie absolutnie skrupulatne działania będe musiał poświecić chyba tydzień icon_wink.gif)) Jeżeli to się uda to bedzie to juz prawdziwe szaleństwo.
Aaa przy okazji wczorajszego ustawiania wzmacniacza też się nie powstrzymałem i dorzuciłem do niego coś na próbę. Po tygodniu będę wiedział więcej czy to jest dobry krok by jeszcze go ulepszać czy też nie. W kazdym rzie ze wzmacniaczem trzeba juz ostrożniej...
Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz

W przypadku wzmacniacza, to byłbym bardziej ostrożny, ponieważ NRA, jest kwintesencją seryjnej linii 907.
Jeśli chodzi o rozwiązania tłumiące mikrodrgania, to w tym modelu sami inżynierowie Sansui poszli znacznie dalej niż w poprzednich odsłonach, np. zamknięte radiatory zamiast wcześniejszych otwartych żeber.
Z pewnością można zrobić to jeszcze lepiej ale to trudniejszy orzech do zgryzienia niż CD, które fabrycznie nie było zrobione tak jak np. 917XR.

Z pewnością nie zaszkodzi wytłumienie mikrodrgań kabli oraz gniazd na zewnątrz jak i wewnątrz, problem jest jedynie z dobraniem takich materiałów, które wniosą jakieś korzystne zmiany w postaci pokazania większej liczby niuansów-niuansów, wzmocnienia kontrastu między ciszą a dźwiękiem i najważniejsze, poprawią obrazowanie źródeł w przestrzeni, lokalizację i jeszcze bardziej unaturalnią wybrzmienia instrumentów.

Przed dalszymi pracami nad wzmacniaczem wykonałbym wymianę PR-ek na jakieś bardzo zacne wieloobrotowe (czym więcej obrotów tym lepiej) , żeby uniknąć sytuacji w której zmiany w dźwięku w większej mierze będą pochodziły od rozjechanych potencjometrów niż faktycznie od zastosowanych udogodnień.

Precyzyjnie skalibrowany wzmacniacz gra bajecznie i aż grzech go dotykać !

Pozdrawiam
Pygar

P.s. By lepiej przeciwdziałać wibracją pochodzącym od podłoża zamówiłem pod wzmacniacz platformę antywibracyjną Acoustic Revive YST-64 oraz podstawy DIATONE Acoustic Cube dla kolumn i wzmacniacza.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze prawisz Krzysiek. W moim wypadku stosowane materiały nie dodają nic od siebie a jedynie pozytywnie wpływają na właściwą dla systemu reprodukcję dźwięku . Tak wynika z badań nad tymi materiałami oraz z moich doświadczeń odsłuchowych. Najbardziej na co muszę zwracać uwagę we wzmacniaczu to na to by nie hamować naturalnego obiegu powietrza chłodzącego ewentualnymi dodatkami. Dlatego tylko daję je w nielicznych strategicznych miejscach. Ten wzmacniacz jest tak napakowany że obudowa nakładana jest w sposób ściśle dopasowany więc choćbym chciał i tak nie poszaleję. Właściwie wczoraj przystąpiłem do dzieła wcześniej się do tego przygotowując i tak mógłbym juz zostawić. Jednak jeszcze wzmocnie ekranowanie kabelków i pewnie nie tylko to....
W chwili obecnej odtwarzany dźwięk jest już wyciągany w stronę słuchacza w głąb pokoju, jakby dźwieki tworzyły sie w przestrzeni blisko a nawet z lewej i prawej strony uszu. Chcę ten efekt spotęgować do granic możliwości dla mozliwości tej elektroniki która siedzi w tych klockach. Cos takiego juz nie robi wrażenia opadania szczęki z wrażenia tylko hipnotyzuje. Nawet nie wiadomo kiedy mija utwór za utworem. Po prostu chce się jeszcze i jeszcze...
Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, panowie, pograłem pół roku na AU-517, zamieniłem na AU-919. Słucham ostatnio już praktycznie tylko z płyt na Dualu CS-5000 z OMB20, kolumny Elac FS-207.2. Krótko napiszę, że Elaki są mega wybredne, muszą być dźgane silnym prądem z dużą precyzją. Przy jakimkolwiek niedostatku prądu jest luz na basie, a i wstęga nie dryga, jak powinna, nawet laicy to słyszą. AU-517 to pierwszy wzmacniacz, który mi wpadł i je udźwignął. Było bardzo dobrze - neutralnie, bez dziur w pasmach, od początku skali pełnym, melodyjnym,i angażującym i kompletnie niemęczącym dźwiękiem. Miałem wrażenie, że jeszcze ciut więcej mocy by nie zaszkodziło, chciałem zachować ten rodzaj brzmienia, ale z większym kopem, stąd taki wybór.

Podłączyłem 919 dzisiaj i wygląda na to, że ta przesiadka to ruch praktycznie zamykający u mnie etap poszukiwań. Trudno mi opisywać walory brzmieniowe, bo jakoś od pierwszego kawałka przestałem zauważać elektronikę podczas słuchania. Dopiero TO granie tak mnie zaangażowało, że mi trudno doznania rozłożyć na jakieś czynniki. Niewiarygodnie spójny przekaz bez najmniejszej faworyzacji żadnego pasma, bez efekciarstwa i egzaltacji. Doskonała separacja instrumentów, detal zabija, muzyka do czytania jak książka - można sobie 7x z rzędu puścić utwór i się pałować wirtuozerią każdego muzyka z osobna icon_smile.gif Wokale, instrumenty dęte świetnie nasycone, wybrzmienia idealne, środek pozbawiony krzyku i agresji, chociaż bardzo czytelny. Obawiałem się o brak "loudness", w 517 czasami odpalałem przy słabiej wytłoczonych płytach albo bardzo cichym odsłuchu. Tutaj nie zachodzi taka potrzeba - od początku skali na każdej głośności się zbiera jak złoto. Gały od tonów ruszyłem raz, żeby sprawdzić zakres i kulturę działania - to jest zbędny element, jeżeli chodzi o mój system, nic nie wymaga korekt gałkami. Gdybym miał się silnie czepiać - zdarzyło mu się trochę pogubić na kilku bardzo szybkich, nabitych dźwiękami, a średnio zrealizowanych / wytłoczonych nagraniach. Po Davisie, Vaughn, Brubecku przez Crusaders i Ayersa doszedłem do Herbie Manna i Yamash'ty - to jest w zasadzie granie, do jakiego od lat zmierzałem. Słucham wyłącznie muzyki, niczego innego, przynajmniej takie mam bardzo silne złudzenie.

Żeby nie było za kolorowo - potencjometry są do czyszczenia: drabinka od głośności i selektor wejść - potrafi strzelić przy przełączaniu. Nie wiem, czy to jest powodem, czy co innego - brumi pre gramofonowy. Ciche, stałe brumienie, niezależnie od tego, czy jest podłączony gramofon, czy nie. W pozycji MC cichsze, w obu pozycjach MM głośniejsze, podobne. To oczywiście "znika" podczas nawet cichego odsłuchu, ale jest i prosi się o naprawę. Zanim serwis, chcę się pocieszyć kilka dni - może po prostu te pozycje były nieużywane i zaśniedziało na stykach? Pogonić kontaktem, czy chałupniczo nie dotykać?
Serdecznie wszystkich pozdrawiam z mojego domowego raju icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Preludio. Dobór sprzętu taki, kiedy nie widzisz już możliwości poprawy jest nieosiągalny icon_wink.gif . Zawsze może być lepiej. Trzeba tylko wiedzieć kiedy przestać icon_wink.gif . Zazdroszczę stanu w którym się znajdujesz. Podejrzewam poziom endorfin na poziomie 137 procent icon_wink.gif

Za Atlantykiem pojawił się mój wzmacniacz. To bardzo rzadka okazja. Ja ze swojej strony polecam. Niestety jest srebrny icon_wink.gif .

Od tygodnia gram sobie na Chario, których użyczył mi Roro, a przywiózł mi Pioos. Obydwu kolegom bardzo dziękuję za zaangażowanie. Pioos, szkoda, że nie mogliśmy dłużej porozmawiać.
Dostarczyli mi z nowymi monitorami mnóstwo wrażeń i wspaniałego nastroju. Tak, że Preludio łączę się w zachwytach.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peludito

Jak psikniesz kontaktem ... to już lepiej otworzyć szeroko okno na ostatnim piętrze najwyższego budynku, zrobić duży zamach i wyrzucić wzmacniacz przez okno.

NIE WOLNO STOSOWAĆ KONTAKTU DO ŻADNEGO SPRZĘTU AUDIO !!!

To jest urodzony zabójca potencjometrów i wszystkich części z jakimi wejdzie w kontakt !

KONTAKT :
- rozpuszcza warstwę przewodzącą (węglową) w potencjometrach = potencjometr na śmietnik
- wchodzi w reakcję z wszystkimi tworzywami sztucznymi, izolacjami, taśmami, gumami
- przyśpiesza starzenie wyżej wymienionych, doprowadzając do stwardnienia, utraty plastyczności i pękania
- niszczy paski transmisyjne w laserach i w innych miejscach gdzie są zastosowane
- uszkadza płytki drukowane
- tworzy trudno zmywalne plamy
- niszczy powłoki lakiernicze, miedziowane blachy i ogólnie obudowę urządzeń

Kontakt można polecić tylko największemu wrogowi !
To prawdziwy nr 1 każdego nędznego handlarza starzyzną, która po spryskaniu rozpoczyna powolną agonię sprzętu.

W przypadku trafienia na egzemplarz potraktowany obficie kontaktem należy zrobić w tył zwrot i podziękować sprzedającemu albo umieć wszystko rozkręcić na części pierwsze i wyczyścić z tego g....a .

Do czyszczenia potencjometrów stosuje się specjalne płyny, o bardzo niskiej agresywności i przede wszystkim obojętne dla jak największej liczby różnych materiałów.

Prym w tej dziedzinie od lat wiedzie amerykańska firma CAIG Laboratories, INC i jej produkty z serii DeoxIT.

Różnica w działaniu jest ogromna, do ciężkich zabrudzeń i osadów stosuje się łagodny D100 (czerwony) , a do finalnej konserwacji po użyciu D100, trzeba zastosować kompletnie neutralny G100 ( żółto - złoty).

Kontakt kosztuje grosze i robi wielkie szkody.
DeoxIT kosztuje kilka-kilkanaście lub kilkadziesiąt $ w zależności od pojemności i ratuje sprzęt w przypadkach ciężkich i beznadziejnych.

Pozdrawiam
Pygar

P.s. Podobnym psujem w elektronice jest sławny płyn WD40, to jest dobre ale do łańcucha w rowerze albo zawiasów w drzwiach ale nigdy do elektroniki !!!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...