Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

Jak już pożytkować swój zmysł detektywistyczny to na większe sprawy: handlarzy hurtem sprzedających rzeczy reanimowane/naprawione niezgodnie ze sztuką, czy też dealerów w UE, gdy się skonfrontuje ceny w Japonii (jak wspomniał Paweł). Nie tworzyć twierdzeń na bazie precedensów, jednostkowych przypadków - ktoś kto to robi, działa z premedytacją, doskonale wie, że selektywnie wybiera z rzeczywistości. Ale jak się pojawi tania 907 na portalu (tak, nie z Japonii) to nie ma o tym wzmianki. Bo teza musi się obronić teraz. Panowie szkoda naprawdę Waszych głosów, Waszego czasu i udowadniania, jak Paweł napisał "od forumowiczów kupują .... forumowicze".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Radek Jaworski napisał:

a ten Pan ma z tego samego źródła co wszyscy. to żadna okazja tutaj, tylko nie sprzedaje x2 i jakoś nie widać u niego komentarzy negatywnych i zawsze chyba można żarzyć sobie zdjęć wnętrza a nie ma z tym problemów, kontak zawsze konkretny i życzliwy,  ale skoro tam za tanio to może takie przykłady z grudnia 

https://www.hifido.co.jp/sold/18-19782-58967-00.html

 

oczywiście tu trzeba doliczyć wysyłkę i 23% ale i tak jesteśmy na dużym plusie(50%) niż rodzimy rynek ale przecież co ja tam wiem.... swoje poszukiwania zakończyłem na Unitrze z olx...

 

Słuchaj Panie Radek, przeszedłem chyba wszystkie opisywane drogi. Kupiłem Limited na HiFi-Do, widziałem 2105 od Pana z Sankt Ptersburga i kupiłem "okazyjnie" 907DR od polskiego handlarza (Lukaga na forum) na allegro (907DR). Najlepiej wyszedłem na Limited z HiFi-Do ponieważ zabuliłem kupę kasy ale mało doinwestowałem ponieważ była w idealnym stanie, jedyne co zmieniłem to PRki dla wygody regulacji. Najdrożej wyszła 907DR z allegro ponieważ doprowadzenie jej do stanu idealnego kosztowało mnie nie mało. Od zmiany tranzystorów na odpowiedniki Sankena (które kupowałem dwa razy ponieważ raz natrafiłem na podróby) po kupno oryginalnych LAPTów dzięki pomocy kolegi z forum. Ale pocieszam się że mam jakiś unkat ponieważ nie dość że w tej chwili w stanie idealnym to jeszcze na 220V, a dużo tego Japończycy nie zrobili. O 2105 nie chcę mi się pisać bo wyszłaby powieść i koszt że szkoda klawiatury.

Proszę zanim znowu coś napiszesz sprowadź sobie jakiś wzmacniacz z Japonii albo z innego źródła po okazyjnej cenie, wtedy pogadamy. O sprzęcie z Rosji też sporo słyszałem. Zauważ że są tam różne ceny. Jedne normalne lub nawet bardzo wysokie a inne okazyjne. Jak myślisz dlaczego? To jest handlarz, kupi taniej, taniej sprzeda, a dlaczego kupił taniej? Bo Japończycy to tacy dobrzy ludzie jak Niemcy którzy sprzedają auta którymi jeździli lekarze do pracy albo emeryci do Kościoła.

Kupując sprzęt z obrazka lub nawet oglądając go na miejscu nigdy nie masz pewności co będzie jak przyjdzie na miejsce i co będzie po jakimś czasie. Chyba że kupujesz od miłośników marki którzy dbają o nie jak o dzieci nie zawsze licząc się z kosztami. Każdy mój sprzęt przeszedł gruntowny serwis z wymianą lutów, past, regulacją i sprawdzeniem działania pozostałych elementów. Mam spokojną głowę że w warunkach normalnej eksploatacji będę się długo cieszył bezawaryjnym działaniem moich zabawek. Właśnie za taką gwarancję zapłaciłem wyżej niż normalnie przyjęte ceny rynkowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Adam - takich jak ten delikwent boli najbardziej fakt, że są tacy co sami sobie wiele rzeczy zrobią we własnym zakresie tyle tylko, że nikt nie liczy środków i zabiegów jakie musieli zainwestować by tą wiedzę zdobyć łącznie z licznymi porażkami i utratą pieniędzy (w moim przypadku np dwukrotnie  po około 7 tys. ... ) Trzy razy dostałem wzmacniacz po upadku i naprawdę nie chce mi się wnikać kiedy to miało miejsce czy w Japonii czy już tu na cle albo w podróży ale radzić musiałem sobie z tym sam. Dwukrotnie wzmacniacz miał nogi w środku chassis  - tak go ktoś "postawił" na ziemi ... Chciałbym widzieć Pana w/w jak rozbiera 907MR do gołej blachy i prostuje korpus do momentu aż wszystko idealnie pasuje , potem składa , sprawdza całą elektronikę , konserwuje i ustawia ... no i ma tyle szczęścia, że słucha z niego muzyki a nie ogląda rzeźbę ...

Edytowano przez czubsi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.01.2019 o 00:30, mario100007 napisał:

Maciek, ominięcie tego powodowało u mnie zawsze przepalenie bezpiecznika przylicznikowego przy włączaniu trafa. Dlatego nie polecam akurat tego manewru. 

Chodzi o miękki start oczywiście.

Tez mialem problem na "golym" Trafo z wywalaniem automatu w skrzynce bezpiecznikowej. Teraz mam bezpieczniki "audio" i szkoda by bylo gdyby sie przepalaly ( koniecznosc wygrzewania nowego, upierdliwosc wymiany itd.)

Tak wiec poszedlem po bandzie i oba trafa sa na stale pod pradem. I tak zostanie az nie znajdziemy z ... innego rozwiazania. Warto? Oczywiscie ze warto. Kwestia porownania i przekonania sie na wlasne uszy a moze bezstronnego pomocnika. 

Pozdrawiam

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek cieszę się gdy słyszę o postępach w sprawach tak często pomijanych jak kwestia zasilania jednak Bezpieczeństwo jest zawsze na pierwszym miejscu.

Zawsze pozostaje przecież sprawa tego pierwszego załączenia by bezpiecznik nie strzelił. Być może szkody mogą być większe z czasem gdy dochodzi do przeciążenia.. Potem chwilowa przerwa w dostawie energii i znów problem.

Chodzi o to by innym czytelnikom uświadomić ryzyko zachowując bezstronność o której wspomniałeś. Nie brać odpowiedzialności tym samym.

Osobiści gratuluję postępów w twoim systemie i może kiedyś, w końcu, uda nam się spotkać na jakimś odsłuchu i poznać osobiście.

pozdrawiam

Edytowano przez mario100007
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem nowy ale może wypowiem się bo trochę czytam to forum i inne i mam swoje wnioski.

W moim odczuciu to forum i wątki w nim nie idą w dobrą stronę, a mianowicie nie ma mowy ogólnie o firmie Sansui jako takiej są promowane tylko modele z Japonii z lat 90 tych przez te same osoby a co z całą wspaniałe serią z lat 70 i 80 tych? które grają naprawdę wspaniale sam posiadam Sansui Eight i nie wyobrażam sobie wymiany a tu jak ktoś napisze to zaraz wątek jest pomijany ew jedna odpowiedz lub pomniejszany że np. kontrabas nie gra jak w 907.. itp i ogólnie jest takie poczucie że jest przepaść dźwiękowa mi akurat nie przeszkadza bo równie dobrze jeden utwór może zagrać lepiej na moim a inny utwór w ogóle nie będzie "grał" a trzeci zagra wyśmienicie zależy kto jakiego gatunku słucha itp

może warto by założyć własny wątek o sprzęcie z Japonii? a nie ciągle te same osoby piszą podobnie - nie oceniać tego bo nie miałem doświadczenie z żadnym sprzętem z Japonii

 

ponadto sam mam doświadczenie z importem ale akurat z USA i nie co się oszukiwać zawsze za granicą jest taniej mimo podatku i vat. To u nas po przekroczeniu granic ceny rosną 

Panowie nie ma co się oburzać i wstydzić że chcecie zarobić.

 

dochodzi też problem z odsprzedażą bo jeden model z USA miałem na 110v i bardzo trudno było mi się go "pozbyć" bo nikt nie chciał pchać się w transformatory zmieniające napięci i myślę że podobnie jest w przypadku sprzętu na 100v tylko myślę że mój nie miał takich forów na forach i napisze w prost że te wszystkie wątki nie są na pewno przypadkowe nikt nie chce być stratny. jeden zaryzykuje i kupi za mniej za granica drugi woli zapłacić więcej na miejscu i nie ma co się obrażać.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,misiek

zapytam się po raz kolejny tutaj: kto ma pisać o sprzęcie, jak nie właściciele, posiadacze lub Ci, którzy mieli z nim styczność?

Miałem G9700 to o nim napisałem. Ale nie oczekuj,  że ktoś będzie pisał o sprzęcie, którego nie słuchał lub słuchał dawno i za krótko - jak ja w przypadku Sansui Eight, którego jak piszesz jesteś właścicielem. To, co na dzisiaj pamiętam z tego słuchania to to, że bardzo mi się podobało. Ciepłe, fajne granie. I nic więcej nie pamiętam. Jeżeli piszę o czymś, to o tym, co słuchałem.

Wrócę do tematu wspominanej we wcześniejszych postach 607XR. Żaden, ŻADEN z właścicieli nie napisał słowa o serii 607 XR czy MR. Żaden nie wrzucił zdjęcia, które np mogłoby być podstawą do porównań tylko na zdjęciach bazujących. Mój post był chyba pierwszy w temacie, gdzie co więcej wyjaśniłem dlaczego go kupiłem, jaka miła mnie spotkała niespodzianka (stan idealny, lepszy niż na zdjęciu itp. itd.). I za jakiś czas ktoś się obudził i zaczął drążyć, że dla nas (ktokolwiek jest tym "nas" ) właściciele 607 to właściciele dawców. No proszę Cię.

Kto broni właścicielom innych modeli opisywać, jak gra, z czym z innych marek porównywali, jak wyszły porównania? Otóż nikt nie broni. Tylko właściciele nie piszą.... A skoro nie piszą to nie ma postów i dyskusji.

Naprawdę nikt tutaj nikogo nie zlinczuje za opis starszych, nie "japońskich" modeli. Może raz i drugi nie będziesz miał odpowiedzi z powodów, które wymieniłem wcześniej. A później może ktoś się odezwie. Może Twój przykład (gdy opiszesz Sansui Eight, wrzucisz zdjęcia środka itp. zadziała pozytywnie na innych właścicieli Sansui z lat 70- 80.

Nikt tego za Was, właścicieli nie zrobi.

Części Twojego postu odnośnie cen tam i tutaj nie będę komentował z powodów oczywistych. Zadam tylko jedno pytanie - wiesz, ile  czasu potrzeba na i ile kosztuje porządny przegląd Sansui?

 

pozdrawiam

p.s. ponieważ mam dostęp do Sansui z lat 70-80 - i do różnych innych starych "klamotów" z innych firm, więc może gdy będę miał kiedyś za dużo czasu to wypożyczę do domu parę modeli, zaproszę kilku Kolegów, którzy lubią bawić się w odsłuchy, rozkręcimy co łatwiejsze, zrobimy ze trzy zdjęcia środka i wtedy coś napiszemy.... Nie ukrywam, że kilka modeli chciałbym porównać bezpośrednio - końcówka do końcówki, integra do integry  czy tuner do tunera., modele serii G i inne między sobą, posłuchać zestawu 2102 żeby samemu się przekonać czy i jak daleko jest od innych zestawów dzielonych... … Ale kiedy będę miał tyle czasu ? Na pewno nie w dającej się przewidzieć  przyszłości.

Tylko jestem pewien, że wtedy, gdy to się wydarzy znajdzie się i tak ktoś, kto stwierdzi, że komuś nakręcamy biznes. Taki paradoks. Jak nie piszesz to źle, jak napiszesz to od razu jesteś podejrzewany o nakręcanie komuś koniunktury.  Jakie to polskie, nieprawda?

Bo jeżeli właściciele sklepu, których znam dość dobrze  wypożyczą mi do domu kilka klocków, to przyzwoitość wymaga, żeby napisać chociaż, że sprzętu udostępniła firma taka i taka... Ale jak to się wydarzy, to fala hejtu i posądzeń o nakręcanie biznesu "komuś" będzie jak tsunami.

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się nawet za bardzo komentować tego nie chce .... Gość zadaje sobie trud i traci czas na przytyki i oszczerstwa zamiast tak naprawdę napisać co uważa o brzmieniu swojego Sansui ... Chore i biedne zarazem ... Czy ktoś Ci człowieku tu broni pisania o swoim sprzęcie ????? To, że paru kolegom podoba się coś innego nie znaczy, że nie masz prawa pisać o swoim sprzęcie i odczuciach co do jego wartości sonicznej itp ! A co do tego, że wszystko jest o alfach itp - 98 % wątków na internecie jest o tych pozostałych cudnych dziadkach Sansui - mało Ci? Właśnie o alfach jest tego mało i dzięki paru kolegom temat dopiero buduje się na innych międzynarodowych forach. Dzieje się to z oczywistej przyczyny - ktoś zadał sobie trud pierwszy ściągnięcia, spróbowania , porównania i opisania ... - chyba właśnie to tak niektórym przeszkadza -, że ktoś był pierwszy i że miało to tak szeroki kontekst i sens ... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmmm...

  Czy tu się lansuje wysokie modele ? No raczej... Dlaczego ? Bo dobre ! ( dobre niechaj każdy odmieni w/g siebie; super, najlepsze, itp. jak komu pasuje ).

Piszą fanatycy marki, mają te wysokie modele.  Dzięki Wam Koledzy, że to robicie !

O serii 607 pisałem ja, dawno temu, konkretnie o 607 DR. Takowy posiadam. Nie pisałem za wiele, fakt. Na początku myślałem, że to wywalone pieniądze. Nie zachwycił mnie kompletnie. dopiero po jakimś czasie pokazał co potrafi. Zarazem w studiu - salonie, z różnymi zestawami kolumn. I nowych i starych (lata 90 te), jak i w domu u mnie czy że tak powiem na wypożyczeniu. Zdeklasował kilka wzmacniaczy obecnie produkowanych, czy też kilka lat temu. A i owszem, też okazał się ''słabszy''. Przy jednym porównaniu zagrał słabiej.

No i co ? Być może nie zgrał się z kolumnami na tamtą chwilę. Mnie, to też nauczyło że godzinne porównanie na niewiele się zdaje. Potrzeba więcej czasu.

Kupiłem 607 DR z polecenia Kolegi Czubsi. To w jaki sposób przedstawił historię Sansui, a i swoje potyczki z tymi wzmakami przekonało mnie do zakupu. Dzięki Paweł !

  Fakt, kilka osób tu piszących i czytających wie, że chciałem go sprzedać. Raz, że chciałem 907 , pomijając np. 707 DR, który był do kupienia od pewnego Kolegi. A za drugim razem z powodów...chmmm osobistych... Jak, to w życiu; raz na wozie, raz...

Wiem, że gdybym miał możliwości to kupiłbym 707 DR i 907 DR. Wyobrażacie sobie taką wieżę ? 607. 707, 907...  A co? Nie wolno ?

  Mailowe, forumowe starcia z przeciwnikami marki bywają przykre. Ja doznałem jeszcze, że tak powiem na żywca. A, że w większości nie widzieli i nie słyszeli... No cóż... Na zdrowie.

Pozdrawiam.
 

IMG_5831.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na odsłuchy i porównanie poszło:

SANSUI B-2105 MOS VINTAGE + SANSUI C-2105 VINTAGE

SANSUI AU-alpha 907MR

SANSUI AU-07 Anniversary Model

Był to drugi odsłuch (to i tak za mało), ale pierwszy już coś wskazał i można było dokładniej się skupić (nie chciałem mówić nic po pierwszym, było to zbyt pobieżne, zbyt krótkie, w zasadzie jeszcze bym potrzebował - ale to każdy miłośnik marki wie).

Najpierw zestaw dzielony. Jest wszystko, rozdzielczość, scena w głąb i wszerz, są wybrzmienia, niuanse. Jak potrzeba jest duża moc, jak i finezja oraz delikatność. Ale czuć, że wszystko jest taką dużą, masą dźwięku. Tak jakby zbudowane z potęgi.

Teraz AU-07. Zostawiam moc, w pewnym momencie, czy też trudniejszych kolumnach wiadomo zestaw dzielony zaszedłby dalej. Wszystko tu jest budowane inaczej, delikatniej, zwiewniej. Bas jest najszybszy, z całego towarzystwa, dzielony zestaw był trochę wolniejszy. Nie ma go objętościowo tak dużo w AU-07, jak w dzielonym zestawie, co nie oznacza, że tam jest on jakąś dominantą. Niektóre rzeczy na średnicy są rysowane w sposób magiczny, wydaje się początkowo, że aż za mocno zaakcentowane w stosunku do innych instrumentów (ale tu wszystko jest delikatne, żeby nie powstało niezrozumienie), no po prostu jakieś niesamowite podkreślenia niektórych rzeczy, ale gdy wróciliśmy do dzielonego to wszystko jest bardziej w rzędzie ułożone, równo, ale jakby wydaje się mniej rozdzielcze. Nie ma tu takiej masy dźwięku jak w B+C (wszystkie pasma + objętościowo więcej tego dołu), ale rozdzielczość jest dla mnie na większym poziomie w AU-07 (tak mi się wydaje i tyle mogę powiedzieć na podstawie zbyt krótkich dwóch odsłuchów). Dolne pasmo schodzi nisko, nigdy nie wzbudzi się, jest sprężyste i najszybsze z tych trzech Sansui. Ale pewne instrumenty, akcenty usłyszałem w dobrze znanych mi utworach dopiero w AU-07! To niesamowite, wcześniej tych rzeczy nie było. Później słuchając materiału te rzeczy można było usłyszeć w innych proporcjach w każdym z zestawów, ale wpierw AU-07 musiało przetrzeć szlak. Tamburyno skaczące delikatnie z prawego przodu na lewy tył z największą finezją zostało odegrane na AU-07. Dopiero później mózg uczy się, że w takich proporcjach (trochę inaczej oczywiście) jest ono odegrane na innych Sansui.  Oprócz potęgi dźwięku (jeśli ktoś uzna to za przewagę) to istotną różnicą jest budowanie sceny przez AU-07 i B+C. W AU-07 scena była odegrana najszerzej, ale mniej rozpostarta w głąb. Bardziej zauważam większą płytkość ściany dźwięku w AU-07, ale z tej płytkości bierze się ta niesamowita średnica, niuanse i akcenty (ale to przynajmniej na bazie tych dwóch odsłuchów przynajmniej póki co tak definiuję, jakby granica "od do w głąb", gdzie porusza się AU-07). Natomiast B+C to taka masa w całości. Gdyby postawić znak równości pomiędzy nimi (nie patrząc na moc, wszystko sprowadzając do innego charakteru prezentacji) to bas lepiej kontrolowany był w AU-07.

AU-alpha 907MR - pomimo, że to inny tranzystor niż zestaw dzielony to po tych odsłuchach powiedziałbym, że to takie mniejsze B+C. Oczywiście nie ma tych wybrzmień, tego śledzenia poszczególnych rzeczy, ale w pomniejszeniu to podobne granie. Wiadomo, wszystkiego jest mniej, dolne pasmo najgorzej kontrolowane spośród całej trójki. Po prostu tak to postrzegam, że nie porównałbym MR jako pomniejszonej AU-07 jeśli chodzi o klasę grania, charakter. Nie każdy oczywiście musi się zgodzić. To bardzo dobry wzmacniacz, ale ustępuje dwóm pierwszym.

 

Warto było posłuchać dwa razy AU-07. Pomyliłbym się za pierwszym razem mówiąc, że AU-07 nie ma aż tak nisko schodzącego basu, gdybym wtedy coś opisał. Tu byłoby największe pudło. Kreowanie sceny, średnicy to już wcześniej zwróciło moją uwagę. Za drugim razem nie puściłem nic z muzyki rockowej, za pierwszym wszystko brzmiało niesamowicie, rzeczy, których nie słyszałem, ale trochę brakowało mi potęgi (nie mówię o mocy) jeśli chodzi o charakter przekazu przez AU. Dokładnie, rozdzielczo, wspaniale, ale jakby nie do tej muzyki. Tu dzielony grał lepiej. Szkoda, że dziś nie puściłem takiego gatunku.

Gdybym miał to porównać do wiatru to: B+C - czasami czujemy nad morzem wieczorem, jak silny, mocny, ale i ciepły wiatr potrafi być przyjemny, wręcz lubimy jak wieje na nas, natomiast AU-07 to taki delikatny, ciepły wiosenny wiatr, gdy budzi się wiosna i życie. Wtedy po zimie cieszy nas wszystko, wszędzie widzimy budzące się życie.

 

 

Edytowano przez piorut
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech wszyscy właściciele piszą o swoich sprzętach a nie o tym, że komuś żal ... ściska itd.

Tylko problem w tym, że albo nie chcą, albo nie umieją albo nie czują takiej potrzeby. Jak ktoś jest głodny wrażeń, to wystarczy poduczyć się trochę angielskiego i poczytać wątki zagraniczne, znajdzie tam opisy starego sprzętu, wrażenia właścicieli, tych nowych co dopiero kupili i pisali na gorąco oraz innych, którzy słuchają danego modelu od lat i nie chcą zamienić go na żaden inny , bo ... .

Jaka w tym przydatność z informacji, że John lubi słuchać muzyki na AU-317, a Nash nie wyobraża sobie słuchania muzyki na czymś innym niż jego AU-9500 ?

Ktoś żąda, żeby zrobić przegląd i porównanie wszystkich wyprodukowanych modeli ?

W jaki sposób, na jakich zasadach i po co ?

Każdy człowiek ma inne doświadczenie, inny gust muzyczny, a najważniejsze inne osłuchanie. Do tego dochodzi jeszcze proza życia i tzw. szara rzeczywistość, czyli chciało by się mieć w domu Pamelę a ma się Zdzichę i też trzeba jakoś z tym trwać, bo takie jest życie. Żeby tak jeszcze ludzie umieli cieszyć się czyimś szczęściem i rozluźnić się tu i tam, to życie było by lepsze.

Mam świadomość niedostatków swojego systemu i co jakiś czas idę w przód albo w bok ale idę i nie załamuję się z tego powodu, do tego cieszę się jak komuś udaje się kupić, zrobić, odkryć coś wyjątkowego co sprawia, że u niego gra jeszcze lepiej, bo o to w tym wszystkim chodzi, najważniejsza jest w życiu wędrówka, a nie osiągnięcie celu.

Pozdrawiam

Pygar

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Metka 

Każde Sansui potrafi cieszyć - czego ty oraz kilku innych Kolegów jesteście najlepszym przykładem. Trzeba po prostu dać sobie szansę.

@piorut

Fajny opis. Bardzo fajny. Mocno pokrywa się z moimi wrażeniami z odsłuchu tych samych modeli - a czas na porównywanie AU -07 i 2105 mam jak na razie ograniczony tylko chęcią przepięcia kabli (i oczywiście tak prozaicznymi sprawami, jak życie, praca, dzieci i ich szkoła - w dowolnej kolejności :) )

Ale....ciekawy jestem, jakie byś miał wrażenia gdybyś AU-07 mógł posłuchać kilka dni. Dać jej więcej czasu. I później powtórzyć porównanie.

 Wtedy zawsze się okazuje, że AU-07 ma niesamowita magię, jakość dźwięku, coś takiego, co trudno nazwać i opisać, ale jest to takie COŚ. czego nie da się zastąpić większą mocą czy czymkolwiek innym.  To COŚ które sprawia, że później nic już nie jest takie samo :) 

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dokładnie tak jak pisze Piotrek, żeby poznać dobrze jeden model potrzeba tygodni, a czasami miesięcy odsłuchów, bo już mieliśmy o nim wyrobione zdanie, aż tu nagle kolega przyszedł z innym kablem albo źródłem, kolumnami i zostawił je na parę dni  ... szczęka wypadła z zawiasów .

Trzeba mieć niesamowitą pamięć słuchową i kilka wybitnie ulubionych albumów, by móc silić się na jakieś porównania inaczej, to tylko wrażenia z danej chwili, które już nigdy mogą się nie powtórzyć.  Ten sprzęt żyje swoim życiem, już wiele razy byłem światkiem tajemnych wydarzeń jak grało tak sobie, aż tu nagle MAGIA ! Szczególnie w tym względzie są "dziwne" zestawy dzielone, które potrzebują minimum 1 doby częstego używania w danej konfiguracji, by dopiero na drugi dzień odsłonić kurtynę tajemnicy jaka drzemie w ich zakamarkach, a to dopiero gra wstępna, bo takie solidne i właściwe "zgranie" następuje przeważnie po 3 tygodniach "niczego nie ruszania" .

Pozdrawiam

Pygar

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie dyskutujmy już z osobami w wątku, które marnują swój analityczny umysł na tak marne rzeczy jak kilka wysokich modeli Sansui w Polsce. Zamiast tropić prawdziwe spiski.

Samcro i Pygar - tak zdecydowanie trzeba by dni, czasu, by wszystko porównać, dlatego napisałem to tylko dwa krótkie odsłuchy AU-07, który dla mnie jest totalną nowością. Ale tych rzeczy, które usłyszałem to ta integra nie straci na pewno. Aż strach się bać, gdyby została dłużej. A co do dzielonego - tak - grał pół godziny przed odsłuchem, dzień by był potrzebny, by tak sobie słuchać, porównywać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpisy sfrustrowanych kolegów mają cel prowokacyjny i najlepsza reakcją na nie  jest brak reakcji- i praca moderatora:)

Prośba do kolegów posiadających Sansui CD alpha 917 XR - i  posiadających oryginalnego pilota . Czy mogę prosić o dodanie  pilota od 917 do bazy Logitecha? To co jest obecnie nie pozwala sterować głośnością z poziomu CD  reszta funkcji  jest . Dziękuję:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bartasxx napisał:

Wpisy sfrustrowanych kolegów mają cel prowokacyjny i najlepsza reakcją na nie  jest brak reakcji- i praca moderatora:)

Bartasxxx

Faktycznie to najlepsze wyjście - często o to wraz z autorem wątku (Belfer54) prosiliśmy. Zresztą nie tylko w tym wątku.

A co do pilota do Alphy: jaki masz model Logitecha?

Spróbuj wybrać pilota do Sansui 717DR - w ubiegłym roku wczytałem kod regulacji głośności z oryginalnego pilota (bo też nie było regulacji głośności w 717) oraz przyciski numeryczne 0...9 (i chyba również ">10") na stronie Logitecha. Mój pilot to model 555 (czyli stara seria, dość prymitywny program), do modeli 600/650 i innych z nowszej serii oprogramowanie jest już dużo lepsze.  Po zaktualizowaniu ustawień Logitecha sprawdziłem na CD 717 i regulacje głośności oraz wybór numeru utworu działały prawidłowo ?

Jeżeli to nie zadziała - to sprawdź czy nie ma możliwości wybrać modelu na podstawie tabliczki znamionowej (są tam podobno inne oznaczenia), to podobno działa skuteczniej. Jednak ja jeszcze tego nie próbowałem - ale mój kolega (w przypadku sprzętu innej firmy, którego również nie było w bazie) skontaktował się z polskim oddziałem Logitecha i wciągu paru dni była aktualizacja i wszystko poszło dobrze) również dotyczyło to tego samego modelu Logitech Harmony 555).

O ile pamiętam to piloty do 717 i 917 działały z zarówno z jednym jak i drugim modelem.
Mam nadzieję że Piotrek, Paweł  lub inni Koledzy którzy mają/mieli oba te modele to potwierdzą.

Pozdrawiam - i powodzenia! Napisz proszę czy się udało...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam co ja tam wybierałem ale albo 717DR albo CD-X317 ... Próbuj - nic innego nie poradzę ale znajdziesz - to Ci gwarantuję ! Podobną historię miałem z cd 16 marantza - wgrałem dwa inne urządzenia bo na jednym miałem część funkcji a na drugim pozostałe z wejściem w soft m.inn. Ja mam 895-kę stary ale jary :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu po wielu miesiącach szukania, oglądania, sprawdzania moge na stałe wpisać się do Sansuiowej rodziny

Specjalne podziękowania dla kolegi @piorut dzięki niemu Alfa nie musiała opuszczać Wałbrzycha :) i ogólnie za możliwość poznania wielu znakomitych urządzeń, bo to pierwszy raz u Niego usłyszałem 907MR a poźniej i inne

Wypada tez podziękować @czubsi no i życze aby każdy niedowiarek kiedyś posłuchał Sansui

3f3dd2318859.jpg

Edytowano przez Marr
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to ,że wszystko zależy od typu uniwersalnego  pilota. Prawdopodobnie funkcje były dodawane do danego modelu  Logitecha. Ja posiadam Harmony 600 i w bazie danych są  717DR oraz X317  , jednak oba mają takie same funkcje bez możliwości regulacji. Spróbuję  skontaktować faktycznie z polskim oddziałem .

 

Marr miłego słuchania MR-k i:)

Edytowano przez bartasxx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...