Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

To to wiadomo jest że 90% sprzętu z rynku polskiego jest zgrzebana i przerobiona i działa aby tylko sprzedać...9/10 to naprawiacze a 1 na 10 to ludzie znający się na robocie. A kup jakieś z naszego rynku stare kolumny - tam to dopiero można się zdziwić jak równo grają przetworniki...szkoda nawet o tym pisać co ludziska wyprawiają. Jak masz coś kupić to już lepiej to wygląda na rynku US, UK - inna mentalność ludzi. Tam nie wszyscy uznają siebie za elektronika bo mam multimetrem z bazaru z 2 dychy.
 

Edytowano przez RoRo
Odpowiadając na post poprzednika - nie ma sensu cytować całej wypowiedzi...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, MarekB napisał:

@Grzewa Oczywiście to Twój wybór. 🙂 Sam mam amplituner Sansui 9090DB, ale jednak dźwiękowo bardziej podobają mi się wzmacniacze z seri alpha, czyli AU-α607..., AU-α707..., AU-α907.... Te z wcześniejszych lat mają jednak specyficzne, "kolorowe" brzmienie różniące się od konstrukcji z lat '90. Ale cóż,  na osobiste upodobania nie ma rady.😉

Przestrzegam przed AU-X1. Te miały wadę fabryczną (nie wszystkie, ale jednak), potrafiły się po prostu "palić". Może, AU-11 będzie tu rozwiązaniem. Oby oryginalnych części nie zabrakło.😁

Co do serwisu, nie jest tak optymistycznie jak się reklamują. Obejrzyj kilka filmów na youtubie naszego Kolegi z forum Mariusza @Marr, to przekonasz się ile wzmacniaczy popsuto poprzez niefachowy serwis, a przy okazji jak wygląda taki remont wzmacniacza.

https://www.youtube.com/user/Mr1Raziel/videos

Z tego co czytałem Sansui 9090DB to klasa sama w sobie , jakość , która potem nie została pobita . On gra rzeczywiście lepiej niż "samotny " wzmacniacz Sansui z tych czy następnych lat ? Cały czas " trzyma" też cenę . 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, braap napisał:

udalo sie uratowac gniazda? w sumie to dobra okazjia żeby wymienic na lepsze..

 

Jedno zostało wymienione na "podobne" pozostałe są ok. Wymiana wszystkich jest trochę problematyczna w tym modelu - wyprowadzenia gniazd są łączone z płytką przekaźników  co stanowi w pewnym sensie podporę mechaniczną dla płytki przekaźników. Do tego mamy 2 duże przekaźniki i wysokie elektrolity które utrudniają montaż czegoś  innego - jest to do zrobienia ale bez przeróbek się nie da. Właścicielowi zależało na max oryginalności wzmacniacza - zatem wszelkie przeróbki tutaj nie były mile widziane. Gniazdo było by i do uratowania ale niestety ktoś tam był przede mną - zostało całe poklejone w zasadzie zalane klejem po całości..

Edytowano przez elektron6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klejem po całości to zalewa Pan z amp8 - jakby nie było Japończyk .... Myślę, że jeśli nie on sam to ktoś się na tym wzorował .

Z drugiej strony dziwię się, że jeśli właścicielowi zależało na oryginalności to dlaczego nie próbowałeś dostać oryginalnych , pasujących pinów do DR (bo widzę, że to właśnie ten model ???) I nie mów, że się nie da dostać bo wielu ludzi wymieniło te gniazda na wbt i leżą u nich bez sensu (a są zamienne jakbyś nie wiedział ....). Piszę to w kontekście Twojej wypowiedzi o serwisantach innych niż Ty (czyli tych z tanimi miernikami ...)

Edytowano przez czubsi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, czubsi napisał:

Klejem po całości to zalewa Pan z amp8 - jakby nie było Japończyk ....

 

Ja osobiście kazałbym wymienic, ale jakbym miał wybierać to wolałbym chyba jakoś z głową zalane klejem niż sztukowane. 

Ale w takim.sprzecie brak opcji banana to trochę lipa bo jednak to jest chyba najpopularniejsze złącze głośnikowe

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie sa to jedne z łatwiejszych wzmacniaczy w serwisowaniu i pod względem demontażu jak i 

1 godzinę temu, czubsi napisał:

Klejem po całości to zalewa Pan z amp8 - jakby nie było Japończyk .... Myślę, że jeśli nie on sam to ktoś się na tym wzorował .

Z drugiej strony dziwię się, że jeśli właścicielowi zależało na oryginalności to dlaczego nie próbowałeś dostać oryginalnych , pasujących pinów do DR (bo widzę, że to właśnie ten model ???) I nie mów, że się nie da dostać bo wielu ludzi wymieniło te gniazda na wbt i leżą u nich bez sensu (a są zamienne jakbyś nie wiedział ....). Piszę to w kontekście Twojej wypowiedzi o serwisantach innych niż Ty (czyli tych z tanimi miernikami ...)

Wszystko dla się wymienić w kontekście oryginalności tylko jest to kwestią ceny i kosztów. Item oryginalny potrafi kosztować nie małe pieniądze i z reguły do takich klocków jest potrzeba zakupu na ebay a tam mamy ceny europejskie a u nas często zarobki wschodnie... W tym modelu jeśli masz uszkodzone jedno gniazdo głośnikowe to wymieniasz cały set/terminal (4 gniazda). Warto sprawdzić czy taki item jest dostępny na aledrogo na ebay i ile to kosztuje.... Z mojej strony Klientom daję wybór - ściągamy z US, Japonii oryginalny terminal i będzie to kosztowało X kwotę lub wstawiamy podobne pojedyncze gniazdo za kwotę 10 z mniejszą od kwoty x a resztę (podkreślam) resztę gniazd pozostawiamy w oryginale, Dobry przykładzik ? W tym modelu mamy ot taką parę różnicową - 2SK389 i musimy itemem wyminieć? Koszty - ot jedna oferta ( po za ofertami z China) i już mamy 150 zł + wysyłka + robocizna a to tylko jedna usterka często n występujących w urządzeniu

https://www.ebay.pl/itm/2SK389-Original-Pulled-Toshiba-Transistor-Group-BK/183896960003?hash=item2ad11cec03:g:59YAAOSw5eRdOCvl

 

Zatem nie zapominajmy, że nie każdy chce zapłacić każdą kwotę za oryginalność. Pomijam fakt, iż również nie każdy chce zapłacić za roboczogodziny poświęcone za pełne przywrócenie urządzenia do oryginalności....przykro mi ale ja szanuję swój czas i za 10h roboty nie policzę Klienta 100 zł a i mam kolegów co dłubią po 4 dni w urządzeniu aby Klient zapłacił im 50 zł. Oczywiście jeśli ktoś bawi się w dobrego wujka to ja to szanuję - ale ja na to nie mam czasu.

Tani miernik - najczęściej idzie w parze z brakiem solidności. To takie moje spostrzeżenia. 

33 minuty temu, Marr napisał:

@elektron6 Zrobilem tych klockow z 200 w roznym stanie i nie powiedzialbym ze sa proste w serwisie, chyba ze piszac latwe w serwisie miales na mysli to ze wszystko ladnie mozna wyjac i odlaczyc, ale elektronicznie potrafia zaskoczyc i napsuc krwi

To jest moja obiektywna ocena iż wzmacniacze Sansui nie są jakość specjalne trudne w sensie demontażu, diagnozy usterek elektrycznych czy też zastosowanych (nietypowych) części zamiennych. Temat dodatkowo ułatwia ogólna dostępność Service Manual. Proszę tego nie mylić z czasochłonnością naprawy bo tutaj akurat wymagają poświecenie czasu. Chociażby kalibracja, ustawienie biasu jest bardziej rozbudowana niż w typowych wzmacniaczach. Opinię swoją piszę na różnym mixie serwisowanych urządzeń audio (nie specjalizuję się w tej konkretnej marce, choć nie jest to mój pierwszy i być może nie ostatni serwisowany klocek tego producenta. Temat wydaje się być indywidualnym - jeden mechanik lubi naprawiać BMW i jest to dla niego "piece of cake" a inny twierdzi, iż są to najtrudniejsze konstrukcje. Nie oznacza to że ten drugi nie jest dobrym fachowcem.

3 godziny temu, braap napisał:

Poprzednik narobił więcej szkód?

Tak, gniazdo pokleił po pierwsze nie właściwym klejem a po drugie skleił wnętrze gniazda (zatarł gniazdo)...

Edytowano przez elektron6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, elektron6 napisał:

 

Zatem nie zapominajmy, że nie każdy chce zapłacić każdą kwotę za oryginalność. Pomijam fakt, iż również nie każdy chce zapłacić za roboczogodziny poświęcone za pełne przywrócenie urządzenia do oryginalności....przykro mi ale ja szanuję swój czas i za 10h roboty nie policzę Klienta 100 zł a i mam kolegów co dłubią po 4 dni w urządzeniu aby Klient zapłacił im 50 zł. Oczywiście jeśli ktoś bawi się w dobrego wujka to ja to szanuję - ale ja na to nie mam czasu..

Ja myślę że to jest trochę kwintesencja podejścia większości z nas. Jak się coś kupuje dla siebie to ma być jak z fabryki, ale jak trzeba samemu ponieść koszt naprawy zgodnej ze sztuką to wtedy już chętnie idziemy na kompromis "byleby jakoś było" 

1 godzinę temu, elektron6 napisał:

Tak, gniazdo pokleił po pierwsze nie właściwym klejem a po drugie skleił wnętrze gniazda (zatarł gniazdo)..

To i tak można powiedzieć że urządzenie w niezłym i w miarę oryginalnym  stanie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, braap napisał:

Ja myślę że to jest trochę kwintesencja podejścia większości z nas. Jak się coś kupuje dla siebie to ma być jak z fabryki, ale jak trzeba samemu ponieść koszt naprawy zgodnej ze sztuką to wtedy już chętnie idziemy na kompromis "byleby jakoś było" 

To i tak można powiedzieć że urządzenie w niezłym i w miarę oryginalnym  stanie :)

Tak jest, niestety tak jest. Przykład; zakładamy że średnio wzmacniacz używany kosztuje ok 10 tyś zł. Z mojego doświadczenia chcemy z reguły zapłacić te 400zł to max, potem zaczynają się już schody...i jak to zrobić gdy 1 tranzystor (mało dostępny) potrafi kosztować 150zł? a gdzie reszta itemów? gdzie robocizna? a jeszcze dobrze by było wyczyścić sprzęt, gałki etc. Na zachodzie w zasadzie za samo otwarcie urządzenia płaci się 100 euro plus części i większość napraw jest wyceniana na 2-3 tyś zł. Jest rożnica.? Z tego też powodu co raz mniej młodych bawi się w hardware - to jest mało opłacalne - za 10 h dłubaniny zarobisz te 100-150 zł a ile zarobi elektronik specjalizujący się w programowaniu? automatyce? Kolega za przeprogramowanie maszyny pakującej (1h roboty ) kasuję firmy po 2-3 tyś zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niektórych przypadkach rządzi popyt i tzw sprzedaż "myśli technicznej", która kosztuje niebotyczne sumy. Poza tym nie porównujmy klienta "małego" z "olbrzymem" finansowym. "Goli się" tych, których stać na takie golenie. Zważywszy na póżniejsze zyski zleceniodawcy, takie pieniadze to ułamki 1% upychane w kosztach. 

Edytowano przez san-sui
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie i tu jest sęk w temacie - chcesz wydać max 400 to masz to co masz .... Ciebie nie winię - robisz swoje ale w przypadku tej marki serwis robi się u ludzi mających urządzenia - dawcy i wtedy nie masz problemu z ceną typu 150 za część i niestety wybór należy do klienta. Ty - wierząc w to co - piszesz przynajmniej starasz się stawiać sprawę jasno ale 99 % podobnych, nazwijmy to serwisantów, jedynie uruchomi sprzęt (jeśli ma szczęście i trochę wiedzy) często jednocześnie dewastując najważniejsze walory tego sprzętu ...

Każdy robi co uważa - ja wiem jedno - nie oddałbym nikomu Sansui 907 kto nie ma takiego urządzenia lub go dobrze nie zna a tym bardziej nie posiada zapasu trudnych do zdobycia oryginalnych części ... Podam przykład - jeśli oddałbym np wzmacniacz AU07 (których wyprodukowano nieco ponad 400 sztuk !) ze spaloną końcówką a ktoś wymieniłby mi tranzystory na inne niż oryginalne lapty 2 tylko dlatego, że wzmacniacz będzie działał to pojechałbym do gościa z bazuką ... (oczywiście zakładam opcję, że wcześniej zastrzegłbym konieczność zdobycia oryginalnych części !) Możesz mi wierzyć - mimo tego zastrzeżenia 99 na 100 włożyłoby inne tranzystory bez mrugnięcia okiem i to mowa o tych tzw szanowanych w branży serwisowej .... Dlatego napisałem wcześniej co napisałem - wystarczyło rzucić pytanie na forum - komu się walają piny ... i tyle ... a nie wyjeżdżać tu z ebayem - zaprezentowac się jako serwisant nie było problemu więc i z tym nie byłoby również ...

Edytowano przez czubsi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MarekB napisał:

@Grzewa Oczywiście to Twój wybór. 🙂 Sam mam amplituner Sansui 9090DB, ale jednak dźwiękowo bardziej podobają mi się wzmacniacze z seri alpha, czyli AU-α607..., AU-α707..., AU-α907.... Te z wcześniejszych lat mają jednak specyficzne, "kolorowe" brzmienie różniące się od konstrukcji z lat '90. Ale cóż,  na osobiste upodobania nie ma rady.😉

Przestrzegam przed AU-X1. Te miały wadę fabryczną (nie wszystkie, ale jednak), potrafiły się po prostu "palić". Może, AU-11 będzie tu rozwiązaniem. Oby oryginalnych części nie zabrakło.😁

Co do serwisu, nie jest tak optymistycznie jak się reklamują. Obejrzyj kilka filmów na youtubie naszego Kolegi z forum Mariusza @Marr, to przekonasz się ile wzmacniaczy popsuto poprzez niefachowy serwis, a przy okazji jak wygląda taki remont wzmacniacza.

https://www.youtube.com/user/Mr1Raziel/videos

A jaka jest różnica pomiędzy Alphami ? Wiem , że są 607 , 707 i 907 ale dodatkowo MR , DR i XR ? Model 607 kosztuje około 3000 PLN ale te 907 już ponad dwa razy drożej . Czym się różnią ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ta nasz słynna  Polska gościnność...

Super skrotowo w ramach wprowadzenia. Resztę muszisz już doczytać sam bo sporo tego jest (w sensie detali i różnic między modelami)

Seria Alpha to "najnowsza" generacja Integra sansui. Pierwsza Alpha była bez dopisku, pozniej nIemal co roku albo rzadziej pojawiały się kolejne wersje "i" "L extra" "DR" "kx" "xr" "mr" "nra" po nRA plus może jeszcze jakieś dzielonki wyszli z audio

507 to najniższy model, 907 najwyższy.

Tu możesz zajrzeć na początek 

https://audio-heritage.jp/SANSUI/amp/index2.html

http://www.sansui.us/

Edytowano przez braap
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, misiek x napisał:

Grzewa, tak jak napisał MarekB. Kiedy ja chciałem kupic swojego pierwszego Sansuja najpierw przeczytałem cały wątek o Sansui od deski do deski (na AS również ) i dopiero miałem jakieś rozeznanie co jest warte zainteresowania. Zapewniam ze na jesienne długie wieczory to pasjonująca lektura ,dla kogoś kto jest na poważnie zainteresowany tematem.

Pozdrawiam.

Ale czytam czytam , tylko tych stron jest duuuuużo bardzo 😀

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...