Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

Pygar. Standy zdają egzamin. Nareszcie mogę dać na kolumnie na potencjometrze natural,a nie clear. Przy głośniejszym odsłuchu jeszcze bas dudni. Dziś na podłodze przed głośnikami położyłem kołdrę icon_smile.gif i już było dużo lepiej tak, że zacznę od miękkiego dywanu. Standów chyba jednak nie pomaluje bo taki surowy beton jest całkiem ok. Żonie o dziwo też się spodobały.

Wuwuzela. Różnica między DR ,a mos limited jest taka, że DR bardzo chciałbym mieć, a za mos limited poszedłbym na 10 lat do kamieniołomów zapracować na nią icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj dać coś miękkiego między kolumnę a beton i sprawdź kilka dostępnych materiałów jakie masz pod ręką. druga opcja to kolce ale muszą stać na podkładkach/krążkach pod którymi powinno być coś amortyzującego (guma/korek/filc/kilka warstw miękkiego papieru/sosna/buk/jesion/dąb itd.).
Do wypróbowania icon_smile.gif

Trzymam kciuki za strojenie podstaw !

Pozdrawiam
Pygar

K-man jesteś pewny, że rozmawiamy o MOS LIMITED, mam na myśli ten niemiecki katalog ?
Będę wdzięczny za ten katalog na priva.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę słów o moim nowym nabytku - AU-X901.

Może na początek coś Sansujo-pozytywnego: gdy pojawiła się możliwość zakupu tego wzmacniacza,zadałem żonie pytanie,czy jak kupię kolejne Sansui to się ze mną nie rozwiedzie. Najlepsza żona pod słońcem odparła: -"Miała bym się z Tobą rozwieść przez Sansui? No co ty. Przecież póki co wychodzę na tym do przodu. Mam coraz lepszy dźwięk!".

"Klocek" dotarł przed świętami,tak więc w Boże Narodzenie miałem okazję na spokojnie go uruchomić i wypróbować. Nauczony doświadczeniem nie nastawiałem się na to,że technicznie będzie idealny. W większości nowe nabytki wymagają mniejszych lub większych nakładów. Niestety,nie pomyliłem się. Tu konkretnie moje obawy związane były z informacją jaką sprzedający dopisał do aukcji (cytuję):

" Dodaję informację w związku z poprzednią licytacją i jej zakończeniem. Ktoś zapytał się za ile sprzedałem, w domyśle, poza allegro. Stąd też odpisałem mu to co chcę zamieścić jako dopowiedzenie do ponownego wystawienia aukcji. Witam. Psiknąłem potencjometr kontaktem PR do regeneracji potencjometrów i...wszystko jest w najlepszym porządku. Pozdrawiam i przepraszam za irytację. Sam się poirytowałem. Jakby co to zapraszam na odsłuch."

Choć psikanie potencjometrów kontaktem PR jest powszechną praktyką,osobiście regenerację/czyszczenie tychże zawsze zlecam -jako laik-elektronikowi. Uważam,że często trzeba troszkę więcej zachodu niż "psiknięcie",stąd sam tego nie robię i wolałbym, aby poprzedni właściciel też tego nie robił. Cóż,zakładam,że przy tej czynności jednakże trudno było by mocno narozrabiać,więc nie odwiodło mnie to od zakupu.
Jak coś to się poprawi to czyszczenie - pomyślałem.

Przy ustawianiu wzmacniacza na półce zauważyłem w lewym dolnym rogu trochę tłustego nacieku na spodzie obudowy - chyba trochę za dużo tego sprayu poszło... A może to coś innego.

Zacząłem od uruchomienia sprzętu w trybie "integrated". Ze dwa utwory i lekka irytacja,bo pojawiają się trzaski,dokładnie takie jak z gramofonu przy brudnej płycie lub powodowanym wibracjami skakaniu igły,a przecież słucham z cd...Zaobserwowałem jeszcze,że owe trzaski nie są związane z samą muzyką,bo występują także po zatrzymaniu płyty. W kolejnym dniu gdy zrobiłem drugą próbę wyjaśniło się,że te niepożądane objawy są ściśle powiązane z wibracjami w pomieszczeniu. Wystarczy,że ktoś przejdzie po pokoju i już. Stare,mocno pracujące podłogi robią swoje. Może to potencjometr,może co innego,zobaczy się.

Zatem postanowiłem sprawdzić tryb "Normal". Tu wszystko działa jak należy,żadnych trzasków...

Co do brzmienia,mam zaledwie pierwsze spostrzeżenia. Ponadto jestem miłośnikiem muzyki a nie recenzentem,więc formułek w rodzaju "nisko schodzący,dobrze kontrolowany bas","wysokie rozdzielcze,ale nie natarczywe" to u mnie nie uwidzicie... icon_biggrin.gif

W trybie "Normal" wzmacniacz zaskoczył mnie. Spodziewałem się (sam nie wiem czemu,może te 130 wat tak podziałało na moją wyobraźnię),że zaleje mnie fala dźwięku. Oczekiwałem uderzenia godnego orkiestry symfonicznej,tymczasem wzmacniacz od pierwszych taktów zadziwił...powściągliwością. Żadnego dźwięku na twarz,żadnego szokowania lawiną wybrzmień. Powściągliwość. Jednak nie mam tu na myśli powściągliwości panienki z dobrego domu. To nie to. Mowa tu o powściągliwości mistrza karate,którego ruchy są płynne i stonowane,mimo iż przecież dysponuje on ogromną siłą i szybkością. Mistrz karate dla tego jest mistrzem,bo w pełni panuje nad swoimi walorami. Taka analogia mi się nasunęła... Co prócz powściągliwości? Postanowiłem podejść analitycznie do tematu. Sięgnąłem po dobrze znane płyty,by wysnuć jakieś jasne i łatwe do opisania spostrzeżenia na temat dźwięku. Uruchomiłem nagrania i... po chwili zauważyłem,że nici z analizy. Słucham muzyki. Uśmiech na twarzy. Kolejne płyty. Nie obchodzi mnie góra,dół,środek,scena,lokalizacja,itp.,itd.,etc. Za to muzyka - wciąga. Jest pięknie. Gdzieś w nagraniu Dire Straits perkusja potężnie przywaliła,ale natychmiast wszystko wróciło "do normy",brzmienie znów czaruje...Gitara Tadeusza Nalepy wciąga wgłąb nagrań,jego bluesów słucham z radością...tak już do końca wieczora...radość z muzyki. Tylko tyle i aż tyle. Wybaczcie brak konkretów.

W kolejnym dniu spróbowałem ponownie "Integrated". Faktycznie,tu jest mocniej,większe nasycenie,intensywność doznań. Zaczynam się zastanawiać,w jakiej opcji będę w przyszłości słuchać muzyki. Zależy jakiej - myślę. Wpadłem na pomysł. Na szafie stoją "nadliczbowe" cedeki,m.in. nie najgorszy Onkyo DX-7711. Po co mam się decydować. Jeden cedek będzie grał z lampą,dwa z Sansujem. Trzy sztuki odtwarzaczy,obok tunera,lampy i Sansuja spokojnie się zmieszczą na komodzie icon_wink.gif W ten sposób zależnie od muzyki i nastroju uzyskam wybór bez przepinania kabli.

Na pewno za jakiś czas postaram się napisać coś konkretniejszego o tym wzmacniaczu,na razie mam tylko wstępne spostrzeżenia.


Jutro rano zaczyna się roboczy tydzień,zacznę od telefonu do elektronika. Pilnie chcę szukać przyczyn trzasków. Przy tej okazji warto było by pomierzyć prądy spoczynkowe czy jak to tam się nazywa. No to teraz mam do Was pytanie. Co zrobić,żeby wejść w posiadanie tzw."serwisówki" tego wzmacniacza? Czy wystarczy poprosić Czubiego ? icon_smile.gif Podpowiedzcie nowicjuszowi.

Na koniec znów przytoczę słowa najlepszej z żon,wypowiedziane na spacerze: -"Chyba faktycznie to Sansui gra inaczej. Zaczęło mi się podobać Riverside (zespół),a nawet chodzi mi teraz po głowie". icon_biggrin.gif


Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles
AU-X901 to taki trochę Brazylijski wzmacniacz..niekiedy nieco smolisty, ale tylko w pozytywnym znaczeniu.
Trzaski..chyba selektrorek przerywa, albo zimne luty zmora tych wzmaków, ale skoro na direct jest ok to selektor
Aż żałuję, że nie jesteś z Wrocławia zrobiłbym od ręki i starannie wytarł nadmiar kontaktu.
To konieczne bo za parę tygodni zacznie odłazić czarna farba z dolnej płyty w miejscach gdzie została zmoczona kontaktem.
Kontakty wcale nie są takie łagodne jak to piszą na ich opakowaniach...wcinają lakiery i tworzywa sztuczne , przewody które zostaną umoczone w
kontaktach szybko sztywnieją, a wszelkie gumki ulegają szybkiemu sparcieniu, warto usuwac nadamiar kontaktu i osuszać polane nim miejsca
wacikami, szmatkami i szpatułkami.

.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ma rację !

Jak najszybciej wzmacniacz winien trafić w zaufane ręce a sprzedawca winien zrekompensować tą interwencję ! Mimo odległości rozważyłbym pomoc Piotrka w tej sytuacji ! To na 90 % selektor lub potencjometr mocy (on ma 6 odrębnych sekcji - mogą siedzieć (być brudne) te z toru intergrated natomiast te z pasywki jak widać działają ok.) Ale na początek zrobiłbym przegląd selektora. Ty się za to nie bierz bo to niełatwe zadanie ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Przy tej okazji warto było by pomierzyć prądy spoczynkowe czy jak to tam się nazywa. No to teraz mam do Was pytanie. Co zrobić,żeby wejść w posiadanie tzw."serwisówki" tego wzmacniacza? Czy wystarczy poprosić Czubiego ? icon_smile.gif Podpowiedzcie nowicjuszowi.

Czubsi napisał na początku tego wątku, że nie może udostępniać materiałów które dostał w zaufaniu "na wyłączność"...

No ale masz już komplet: namiary na fachowca niedaleko Ciebie, a do tego informacje dot. "serwisówki" od Pygara icon_lol.gif

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoRo,ani mi w głowie wyciągać od Czubsiego materiały nie przeznaczone dla szerszej publiki. Coś mi się jednak kolebało,że akurat papiery do 901 nie są objęte klauzulą niejawności icon_smile.gif Zaraz pobiorę plik i go wydrukuję.

Piotrek608,uważaj bo mam blisko,możliwe,że kiedyś będę Cię chciał poprosić (może nawet błagać icon_biggrin.gif ) o pomoc. Póki co rano zaatakuję mojego elektronika na miejscu,oby mógł poświęcić mi czas. Oczywiście zależy mi na szybkiej interwencji. Szkoda,że poprzedni właściciel brał się za to,ale wiadomo - chciał pewnie dobrze. A wyszło jak wyszło.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles,
A Twój elektronik jest dobry?

Czubsi napisał "Jak najszybciej wzmacniacz winien trafić w zaufane ręce a sprzedawca winien zrekompensować tą interwencję ! Mimo odległości rozważyłbym pomoc Piotrka w tej sytuacji !"

Zresztą to Twój sprzęt i Twój wybór, więc nie będę się wtrącał icon_wink.gif
Ważne, że sprzęt dotarł do Ciebie w całości i wiesz, co trzeba z nim zrobić, by go doprowadzić do pełnej sprawności.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dotąd mój elektronik wyprowadził wszystkie moje sprzęty,a ponadto zbudował moją lampę icon_biggrin.gif ,mam do niego duży szacunek i zaufanie. Wiadomo,jak każdy jest tylko człowiekiem,a poza tym ma na głowie nie tylko moje Sansuje,ale myślę,że będzie dobrze. Komuś przypadkowemu Sansui bym nie oddał,co to to nie icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

serwisówki do modeli au-x są powszechnie dostępne icon_smile.gif problem stanowi seria alfa i japońskie materiały. druga sprawa, że nie upubliczniać nie znaczy nie pomóc !!!! Miles bardzo się cieszę, że 901 spełniła Twoje oczekiwania a myślę, że nawet trochę Cię zaskoczyła klimatem jaki oferuje - to najlepszy dowód na to, że Sansui jest dla Ciebie ! Ta marka jest dla ludzi z duszą a bogactwo oferty gwarantuje dobranie optymalnego urządzenia. Tak czy siak zaplanuj sobie kiedyś wycieczkę do Wrocławia bo tam jest już parę urządzeń z wyższej póliki Sansui - będziesz mógł ocenić w jakim kierunku firma się rozwijała ! Przyjemnego słuchania !

Pozdrawiam !

czubsi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles stajesz się sławny. Na forum Audiostereo w wątku „Zestaw Sansui” – post numer 304 cytowane są całe Twoje wypowiedzi z naszego wątku. Może powinieneś upomnieć się o honorarium autorskie od klienta, który to robi.
Swoją drogą jak ujawnia się w tym świecie audiofilskim skłonność do wykorzystywania Internetu do zamieszczania w sposób anonimowy wypowiedzi innych osób, na kanwie których następnie inni osobnicy znajdują pożywkę do anonimowego ośmieszania, obrażania innych ludzi. Tak nawiasem jest to piękne studium zaburzonych osobowości.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Belfrze,cóż mogę napisać? Każdy człowiek uważa,że jest inteligentny i że ma poczucie humoru. Jednak logika podpowiada,że nie jest możliwe,aby wszyscy posiadali te cechy należycie wykształcone...
Kiedy zajmuję się którymś ze swoich hobby,obojętnie jakim,to zawsze robię to z zamiarem oderwania się od trosk dnia codziennego. Po to jest hobby.
Dlatego gdy wypowiadam się w kwestiach aktualnie mnie frapujących tj.związanych z Sansui, pozwalam sobie na pewną swobodę wypowiedzi,a przede wszystkim na pewne żartobliwe sformułowania,które pewnie nie dla każdego są zrozumiałe...
Jak ktoś anonimowo uzna,że jestem głupkiem,to szczerze mówiąc specjalnie mnie to nie wzruszy. Są ludzie,którzy nie potrafią zrobić nic sensownego ze swoim czasem. Oprócz współczucia nie potrafię nic takim osobom zaoferować.

Co do mojego poprzedniego postu - uważam że takich życzliwych i oddanych sprawie pasjonatów jak Czubsi naprawdę przydało by się klonować.
Świat byłby sympatyczniejszy,a Sansuje bardziej zadbane icon_biggrin.gif Pozdrawiam Czubsiego icon_wink.gif

U mnie chwilowo do systemu wrócił wzmacniacz AU-710,bo AU-X901 powędrował do serwisu. Pewnie dopiero po nowym roku będę mógł się nim w pełni cieszyć. Na razie zamówiłem dodatkowy interkonekt do podłączenia dodatkowego cedeka. Wziąłem jakiegoś zwykłego używanego Linna. Niedrogo,a myślę,że nie powinien nic zepsuć.
Zadziwiające,że ten AU- 710 mimo swoich 37 lat gra na oryginalnych podzespołach,bez żadnych słyszalnych mankamentów typu trzeszczenie itp. No idzie jak żyleta icon_biggrin.gif Fakt,dopuściłem się wymiany pewnych elementów,ale nie elektronicznych,lecz elektrycznych. Mianowicie chodzi o konektory głośnikowe. Pewnie bym tego nie ruszał,ale w starych nie trzymały sprężynki,ponadto były z racji wieku po prostu zaśniedziałe. Zakupiłem solidnie wyglądające mosiężne gniazda. Chodziło mi jedynie o względy praktyczne,nie chciałem poprawiać brzmienia...ale je poprawiłem! Otóż w owym czasie rozglądałem się za nowym cedekiem,gdyż cierpiałem na niedostatek wypełnienia dolnych rejestrów brzmienia. Po wymianie gniazd okazało się,że to nie wina cedeka. Wszystko zagrało jak należy. Piszę o tym,bo jeżeli ktoś ma taki stary wzmacniacz ze sprężynkowymi gniazdami głośnikowymi,to na podstawie swojego doświadczenia polecam taką przeróbkę.

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Miles stajesz się sławny. Na forum Audiostereo w wątku „Zestaw Sansui” – post numer 304 cytowane są całe Twoje wypowiedzi z naszego wątku....
Tak nawiasem jest to piękne studium zaburzonych osobowości.

Belfer54,
Jak widać na nasze Forum zaglądają też "dziwne jednostki", a potem tworzą mało sympatyczne wpisy na AuSter... (zresztą u nas też próbują popiskiwać i przez chwilę zaistnieć/zajątrzyć).
Psy szczekają, "zaburzone osobowości" się ujawniają i piszą - a karawana idzie dalej icon_wink.gif

Pozdrawiam Kolegów i życzę wszystkiego najlepszego na Nowy Rok.
No i "by dzieci rakiet się nie czepiały", a ciekawe modele Sansui (i nie tylko...) pojawiały się w okolicy w dobrym stanie i cenie!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym hobby są pewne granice. Granice których przekroczenie powoduje że hobby nie jest już hobby. Zwłaszcza jeśli próbuje się je wykorzystać w celach zarobkowych kosztem innych. Moralnie jest to zachowanie naganne ale są tacy dla których moralność nie ma żadnego znaczenia. Można kochać pewną markę, fascynować się jej osiągnięciami i dzielić się tym faktem z innymi pod warunkiem że nasze intencje są szczere. Wtedy wszyscy jesteśmy pasjonatami. Gorzej jeśli pasji przyświeca mniej szczytny cel.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

W każdym hobby są pewne granice. Granice których przekroczenie powoduje że hobby nie jest już hobby. Zwłaszcza jeśli próbuje się je wykorzystać w celach zarobkowych kosztem innych.



Belfer54, chyba mamy następnego kolegę ze znanego na całym AuSter..o ... Klubu "Żal D... Ściskaczy" icon_smile.gif ?


Kolego X-901

Nie wiem o co Ci chodzi ???

Jest takie zjawisko na świecie, że część osób zajmująca się czymś amatorsko (hobby) po osiągnięciu pewnego pułapu zaczyna traktować to jako zawód-pracę, mówiąc inaczej przechodzi na następny poziom : profesjonalizm.
Dana czynność stopniowo zabiera tej osobie coraz więcej czasu, tak że zaczyna go brakować dla dotychczasowej pracy (jego źródło utrzymania ) i hobby w naturalny sposób staje się płaszczyzną działania, która musi zacząć przynosić dochód, bo na dłuższą metę nie można całymi dniami zajmować się tylko hobby, bo za jakiś czas zabraknie na jedzenie i rachunki icon_smile.gif.

Gdy ktoś jest w czymś dobry, to dlaczego ma tego nie robić na szerszą skalę, rozwijać się itd. ???

Nie wiem, czy dobrze Cię rozumiem ale wydaje mi że chyba chodzi Ci o coś takiego :

Przychodzisz do piekarza i prosisz żeby upiekł Ci bardzo smaczny chleb "hobbystycznie" czyli za dziękuję, a jak piecze chleb "profesjonalnie", to już łajdak i wróg publiczny nr 1, bo chce za ten chleb pieniądze ?

icon_smile.gif

Pozdrawiam
Pygar

P.s. Mieć pracę, która jest jednocześnie pasją, to wielkie szczęście w życiu !
Zarezerwowane dla nielicznych wybrańców losu.

W myśl sentencji :

"KOCHAJ to co robisz A NIGDY nie będziesz W PRACY"
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pygar mam nadzieję, że nowy Kolega - X-901 podzieli się swoimi wrażeniami dotyczącymi marki Sansui, oczywiście z własnego doświadczenia. Mam nadzieję, że napisze też jaki sprzęt Sansui posiada, wklei jakieś zdjęcia, itd. ......

A znany klub ... niech sobie nadal funkcjonuje, tam gdzie funkcjonuje. To forum nie jest miejscem do awantur i jątrzenia. Próby takie pojawiają się jak widać w tym wątku, jak i w innych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

belfer

Kolega x901 nie zrobił nic co miałoby być związane z tematem wątku ! Zrobił dokładnie to co działo się na AS czyli insynuacje jakoby koledzy z forum zarabiali na czyjejś fascynacji czy niewiedzy. Zaczął oskarżać jeden a jak to bywa w tym kraju - znalazło się zaraz paru klakierów (przypomina to analogię kibolstwa ...) Fakt - wynika to ze zwykłego zakompleksienia i czystej zazdrości, że ktoś wie lub ma więcej - w tym wypadku wiedzy i doświadczenia ... Zrozumiałbym gdyby którykolwiek z tych wykorzystanych napisał swoje refleksje ale jakoś próżno tego szukać - to daje do myślenia .... Wzmacniaczy zmodyfikowanych można policzyć na palcach jednej ręki i dotyczy to modeli z podstawowej półki (oprócz mojego mosfeta 907XR którego historię przedstawiłem a który obecnie jest w posiadaniu kolegi Pygara) Najciekawsze jest to, że koleś, który obrzuca mnie gnojem przez kilkadziesiąt stron forum bił pianę jakie to Sansui jest cudowne oczywiście na piedestał wystawiając swojego w sumie całkiem przyzwoitego AU-G99X , który mimo swych zalet stanowi zupełnie inną półkę niż najlepsze modele Sansui ... Sam podkreślał działania pasjonatów, którzy ODŚWIEŻALI A NIE TUNINGOWALI wzmacniacze często to samemu tłumacząc malkontentom !!! Potem wykazuje się opinią AU-alpha 707XR który grał w przypadkowej konfiguracji z kompletnym brakiem zgrania z systemem a mimo to wzbudził u niego bardzo pozytywne emocje co zauważyli nawet jego kolesie ... Oczywiście sam teraz wszystkiemu zaprzecza ale taki to typ ... Gość, który nie potrafi określić swoich priorytetów , emanuje wiedzą i "doświadczeniem" głównie na temat tego co właśnie ktoś mu po okazyjnej cenie wcisnął jest mało wiarygodny ale to nie przeszkadza skupiać wokół siebie podobnych sobie .... Nie zliczę wątków z których go pogoniono co zresztą doprowadziło swego czasu do sytuacji ze się obraził i na forum jakiś czas nie zaglądał ale co wredne to się po jakimś czasie jak wrzód odradza ... Na 100 wpisów tego delikwenta pojawia się zupełnie przypadkiem w około 60-ciu reklama Krella 300i jakoby najlepszego modelu na świecie - nie waha się nawet zniżyć do poziomu podłogi innych modeli tej firmy - co jest dla niego typowe icon_smile.gif Ten jego mordojebny naleśnik zjada na śniadanie czy co tam jeszcze wszelkie Sansui, których koleś nie tylko nigdy nie widział ale nawet nie kojarzy z nazwy ... Na AS jest chyba koniunktura na ilość wpisów często kosztem poziomu i merytoryki ale cóż - tak chcą to tak mają . Najciekawsze jest zaprezentowanie na jednym z wątków o Sansui przez tego kolesia zdjęć wnętrz rzekomo cudownie zbudowanych high endów gdzie jeden przypomina zwykłe DIY na kondensatorach BC i częściach z jamnijka a drugi oparty o technologię SMD niemal całkowicie polega na scalakach i rozwiązaniach powszechnie znanych z .... laptopów ... Nic w tym przypadku nie przeszkadza tej "skarbnicy wiedzy" fakt zastosowania przeciętnych toroidów bez żadnych ekranów separujących sekcje pre od końcówek i zasilania , na każdym kroku widać oszczędności materiałowe i brak zastosowania elementarnych zasad ochrony sekcji wrażliwych na zakłócenia czy chociażby działanie pola elektrostatycznego czy magnetycznego ... w ten sposób gość nawet nie wiedząc (bo i skąd ?) obnaża swój brak kompetencji i wiedzy co czyni go zwykłym krzykaczem i tak też winien być traktowany ... Osoby które dziś przytakują całkiem szybko się zorientują, ze to na czym słuchają jest be bo koleś ma mordojebnego naleśnika co to powinien stać się raczej symbolem jakiegoś prestiżowego programu kulinarnego a nie synonimem porządnego audio - w końcu sam się zjada na śniadanie ....

Tyle of topa - nie ma co wałkować tematu bo szkoda czasu i nerwów ...

Pozdrawiam !
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jeszcze dopytam Was o regulację prądów w takim wzmacniaczu jak moja 901. Czy może się okazać,że oryginalne,leciwe już przecież regulatory (nie wiem jak to się fachowo nazywa) wymagają przy takiej robocie wymiany? Wyobrażam sobie,że może być tak jak ze starym zaworem - jak nie był ruszany 20 lat to lepiej go nie ruszać jak się nie ma przygotowanego nowego na wymianę... Może jako laik elektroniczny nie powinienem ładować się
w takie specjalistyczne zagadnienia,i tak przecież wszystkie tego typu prace zlecam komuś kto się na tym zna,ale ciekawi mnie : jak to wyglądało w waszych klockach?

Pygar,relacje praca - hobby opisałeś w punkt. Ludzie spełniający się w swojej codzienności zawodowej mają prawo uważać się za najszczęśliwszych na świecie - to truizm,który jednak jak widać czasem warto przypomnieć. Zarabianie na hobby - doprawdy nie widzę w tym nic amoralnego. Sam bym tak z resztą chciał,ale nie uważałem w szkole i teraz muszę zasuwać w niezbyt ciekawej robocie. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...