Skocz do zawartości

Wygrzewanie sprzętu Audio - jak jest naprawdę ?


Gość

Recommended Posts

5 minut temu, RLC napisał:

Trochę prawdy w tym jest.

Eeee tam. Tyle samo w tym prawdy ile niedoskonałości słuchu osoby wypowiadającej się na temat zjawisk, których nie słyszy.

Tłumaczenie "krzywą oczekiwań" cudzych wrażeń słuchowych przez pryzmat własnych ograniczeń zawiera tyle prawdy ile nauka o psychologii zawiera praw opisujących zjawiska stricte fizyczne 😉 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 117
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Ale to nie tylko w Audio tak jest.

Myślę że największym problemem jest zmiana, przez kilka lat słucha się jakiegoś zestawu i nagle przychodzi nowy sprzęt i ojoj. Z czasem jak stoi i gra to się człowiek przyzwyczaja i jest dobrze a nawet wyłapuje się jakieś nowe aspekty muzyki i wtedy jest świetnie. Więc kolumny może się wygrzewają ale to 20%, a reszta 80% to się wygrzewa mózg. A w przypadku elektroniki ? 0 : 100% ?

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiana zestawu stereo nowe oczekiwania (bo musi być lepiej przecież tyle kasy dałem) a tu co kiszka ☹️  ktoś się przyzna do tego? Będzie kombinował z akustyką, kablami, ustawieniami kolumn może to coś da? Czasem nasz mózg nam wmawia że jest lepiej niestety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, MariuszZ napisał:

Eeee tam. Tyle samo w tym prawdy ile niedoskonałości słuchu osoby wypowiadającej się na temat zjawisk, których nie słyszy.

Tłumaczenie "krzywą oczekiwań" cudzych wrażeń słuchowych przez pryzmat własnych ograniczeń zawiera tyle prawdy ile nauka o psychologii zawiera praw opisujących zjawiska stricte fizyczne 😉 

 

 

Pytanie gdzie jest położona ta granica między słuchem doskonałym a bujną wyobraźnią 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kenobi napisał:

Pytanie gdzie jest położona ta granica między słuchem doskonałym a bujną wyobraźnią 😉

Moim zdaniem wszystko mija z naszym wiekiem. Kiedyś katowałem Heavy-Metal bez opamiętania musiało być głośno ostro, teraz już wolę posłuchać ciszej rodzaj muzyki też zupełnie w inną stronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, RLC napisał:

Moim zdaniem wszystko mija z naszym wiekiem. Kiedyś katowałem Heavy-Metal bez opamiętania musiało być głośno ostro, teraz już wolę posłuchać ciszej rodzaj muzyki też zupełnie w inną stronę.

Gdyby zastosować do tego audiofilską logikę z wygrzewaniem głośników, to wniosek byłby taki, że kapele heavy-metalowe w sposób oczywisty obecnie jakoś gorzej grają :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RLC napisał:

Wymiana zestawu stereo nowe oczekiwania (bo musi być lepiej przecież tyle kasy dałem) a tu co kiszka ☹️  ktoś się przyzna do tego? Będzie kombinował z akustyką, kablami, ustawieniami kolumn może to coś da? Czasem nasz mózg nam wmawia że jest lepiej niestety.

"kto się przyzna". Ja na ten przykład się przyznałem. Najpierw kupiłem amplituner 5.1, było gorzej niż wcześniej, więc go sprzedałem i kupiłem wzm. stereo. Nie kupowałem żadnych kabli i innych tam. Po prostu się poinformowałem. 

 

1 godzinę temu, Kenobi napisał:

Ciekaw jestem co na to producent :D

Jeśli to prawda to nie kupuje tego szajsu co używa tak kiepskich podzespołów że parametry się rozjeżdzają już po roku. :D

Wstyd CA :D

Sorki, ale nie rozumiem.

 

A tak ogólnie już mówiąc: nawet jak to polepszenie dźwięku to tylko kwestia naszego mózgu tj. wrażeń subiektywnych a nie samej elektroniki (lub tylko elektroniki), to jakie to ma znaczenie. Jeżeli coś po kilku miesiącach użytkowania bardziej nam się podoba niż na początku, to przecież o to chodziło. 

Nie tylko w akustyce tak jest, ale i w innych dziedzinach nauki też, np. w kolorymetrii, gdzie daną barwę światła poddaje się subiektywnej ocenie pewnej grupie osób. Jeżeli z tej grupy badanej np. 80% oceni daną zawartość widmową jako przyjemną, to ta jest wybierana jako odpowiednia do danego zastosowania bez względu na cyfry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kenobi napisał:

No wlasnie o to mi chodzi, lepiej jest powiedziec ze czegoś sie nie jest pewien albo wydaje mi się, niz udawac fachowca i twardo iść swoje bezpodstawne teorie. Od kiedy zaimpegnowane obudowy dostosowuja wilgotonosc w 1..2 dni, niezaipregnowana klepka musi odlezeć miesiąc aby byla gotowa do połozenia w pomieszczeniu. Od kiedy to aluminiowe , berylowe a nawet wykonane z naturalnych wlókien ale przesaczonych klejami membrany bedą chłonąć wilgotność? Jakoś też wszyscy  producenci nie podają w jakich warunkach wilgotnosciowych jest najlepszy odluch? I co to wogole za kolumny ktore podczas sychego sezonu grzewczego miałyby by grać kiepsko a podczas opadow juz rewelacyjnie (albo na odwrót) A moze to sucha membrana musi grac w suchym pomieszczeniu a wilgotna w wilgotnym, a jak nie ma zgodnoci nasycenia to juz gra kiepsko. Proszę o wyjaśnienie, jestem bardzo ciekaw nowych teorii na ten temat. Rozumiem że jakiś drobny wpływ może być ale nie z z tragedii do dobrze grającego.

 

Ale chcesz powiedzieć ze wpływ temperatury otoczenia i wilgotnosci itp. Nie ma wplywu na brzmienie? 

Nie sądzę by wilgotnosc miala wpływ na beryl czy aluminium (np. Tweetery)... ale produkty celulozo podobne, wszelki pulpy itp. moga byc podatne na wilgoć w zaleznosci od procesu produkcji. Home hi-fi To nie Car-audio. Tam to chyba woofery "musza" byc impregnowane przez wzglad na skrajne warunki atmosferyczne w ciagu roku, badz wykonane z poli....., carbonowo...., metalowo.... podobnych materiałów.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kenobi napisał:

Jakoś też wszyscy  producenci nie podają w jakich warunkach wilgotnosciowych jest najlepszy odluch?

A może nie sprawdzali tego. A moze sprawdzali ale nie podają, bo niby po co. Ktos juz tu z branży napisał kiedys na forum ze wiekszosc to "oczami" kupuje a dzwiek...? Dzwiek jwst drugorzedny. Najważniejsze by było piano black/white! (WAŻ)!

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adam Wesolowski napisał:

A tak ogólnie już mówiąc: nawet jak to polepszenie dźwięku to tylko kwestia naszego mózgu tj. wrażeń subiektywnych a nie samej elektroniki (lub tylko elektroniki), to jakie to ma znaczenie. Jeżeli coś po kilku miesiącach użytkowania bardziej nam się podoba niż na początku, to przecież o to chodziło. 

Właśnie o to chodzi żeby się podobało miałem na myśli zagorzałego audiofila że się nie przyzna iż nowy zestaw gra tak samo jak stary 😉

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, RLC napisał:

Właśnie o to chodzi żeby się podobało miałem na myśli zagorzałego audiofila że się nie przyzna iż nowy zestaw gra tak samo jak stary 😉

No tak, bo jak jego małżonka by się dowiedziała, że wydał kupę szmalu na nic, to mu taki koncert rockowy zrobiła, żeby mu się tej muzyki odechciało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie sobie policzyłem na szybciutko wpływ temperatury otoczenia na najnizsze czestotliwosci i taka oto rozbieżność w czestotliwosci wyszła mi u wylotu tunelu! Układ strojony na 25hz! Foto. Przedstawia różnicę plus/minus 15-30⁰C!

To sa wartosci ktore z powodzeniem mozna uzyskać w gorace lato (ponad 30⁰C w cieniu mozna spotkać bez problemu), a nocą 15⁰C (jesli ktoś po upalnym dniu ma zamiar schłodzić nieco mieszkanie). Pierwsze zdjecie to czest. U wylotu przy temp.30⁰C, drugie przy temp. 15⁰C. Jak widać jedt różnica. Jesli teraz założymy że przod membrany ma sie zsumowac z wylotem... to tylko dla sredniej temp. Ok.21⁰C z membrany i wylotu bedzie dokladnie 25hz!

Tak wiec to żadne extrema, życie.... :) dziekuje i pozdrawiam.

ps: obliczenia (symulacje) dokonane na liniach transmisyjnych ćwierć-falowych

 

20210212_151227.jpg

20210212_151211.jpg

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chyba Miro 84 napisał:

Ale chcesz powiedzieć ze wpływ temperatury otoczenia i wilgotnosci itp. Nie ma wplywu na brzmienie? 

Nie sądzę by wilgotnosc miala wpływ na beryl czy aluminium (np. Tweetery)... ale produkty celulozo podobne, wszelki pulpy itp. moga byc podatne na wilgoć w zaleznosci od procesu produkcji. Home hi-fi To nie Car-audio. Tam to chyba woofery "musza" byc impregnowane przez wzglad na skrajne warunki atmosferyczne w ciagu roku, badz wykonane z poli....., carbonowo...., metalowo.... podobnych materiałów.

Oczywiscie ze ma, wszytko ma ale w jaimi stopniu? W rozsądnym zakresie nie ma. Jak wystawimy kolumny ktore stały w -10st C to wszystko jest sztywne, ale w 19 tragedia a w 22 super to już bez przesady. Wilgotnosc o ile nie robimy w mieszkaniu mgły to juz zalezy od materiałów ale wątpie aby producenci stosowali materiały hydroskopijne, byloby to glupotą,  i watpię zeby zmiany byly jakoś zauważalne przy zmianie wilgotnosci otoczenia, , a na pewno nie takie zeby nastąpila zmiana z tragedia do fantastycznie a taka była sugestia na temat przeniesionych kolumn ktore stały 8lat.

46 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

Wlasnie sobie policzyłem na szybciutko wpływ temperatury otoczenia na najnizsze czestotliwosci i taka oto rozbieżność w czestotliwosci wyszła mi u wylotu tunelu! Układ strojony na 25hz! Foto. Przedstawia różnicę plus/minus 15-30⁰C!

To sa wartosci ktore z powodzeniem mozna uzyskać w gorace lato (ponad 30⁰C w cieniu mozna spotkać bez problemu), a nocą 15⁰C (jesli ktoś po upalnym dniu ma zamiar schłodzić nieco mieszkanie). Pierwsze zdjecie to czest. U wylotu przy temp.30⁰C, drugie przy temp. 15⁰C. Jak widać jedt różnica. Jesli teraz założymy że przod membrany ma sie zsumowac z wylotem... to tylko dla sredniej temp. Ok.21⁰C z membrany i wylotu bedzie dokladnie 25hz!

Tak wiec to żadne extrema, życie.... :) dziekuje i pozdrawiam.

ps: obliczenia (symulacje) dokonane na liniach transmisyjnych ćwierć-falowych

 

20210212_151227.jpg

20210212_151211.jpg

Mysle że wieksze róznice w brzmieniu będa wywołane stanem psychofizycznym naszego organizmu w temperaturze 30, 15 oraz komfortowej 22 😉  ale audiofil i tak powie że slyszy że kolumna gra inaczej 😉
Przy 15, t rrr aaa ge dddd ia

Przy 30, uff jak slabo

Przy 22, jest super

🤣

 

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kenobi napisał:

Oczywiscie ze ma, wszytko ma ale w jaimi stopniu? 

Jaką odpowiedź chciałbyś "usłyszeć" w zwiazku z tym??? Wybierz czy wolisz czerwona czy niebieską pigułkę ;)

20 minut temu, Kenobi napisał:

Wilgotnosc o ile nie robimy w mieszkaniu mgły to juz zalezy od materiałów ale wątpie aby producenci stosowali materiały hydroskopijne, byloby to glupotą,  i watpię zeby zmiany byly jakoś zauważalne przy zmianie wilgotnosci otoczenia, , a na pewno nie takie zeby nastąpila zmiana z tragedia do fantastycznie a taka była sugestia na temat przeniesionych kolumn ktore stały 8lat

No czasami euforia z polepszenia brzmienia mocno uwypukla chęć przekazania słowami jak bardzo sie poprawiło. W wiekszosci za bardzo. No ale cóż z tym zrobić?

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja o nic nie pytałem. Zdecydowanie czerowną. 🙂 Błogi stan upojenia wygrznaymi przewodami zostawiam audiofilom🙂

 

7 godzin temu, Adam Wesolowski napisał:

Powiem szczerze, że również nie wierzyłem w to wygrzewanie. Po roku od wymiany wzmacniacza muszę powiedzieć, że gra to trochę lepiej. Nie umiem tego opisać w sposób jednoznaczny, ale ja na początku nie byłem zbytnio zadowolony, tak teraz coraz bardziej satysfakcjonuje mnie mój zestaw stereo. Kolumny mam stare, firmy Sony, które mają chyba ze 25 lat.

Gdyby nie to, że już się nastawiłem na kupno nowych to bym tak zostawił jak jest i kupił tylko lepsze przewody, bo te co mam to są jakieś najtańsze, z marketu.

Adam, czego nie rozumiesz? Że wzmacniacz za 6k ktory zmienia parametry przez rok użytkowania to jakaś porażka? To był tylko żart.
Osobiscie uważam że sie przywyczaileś, a wzmacniacz po roku gra jak grał na poczatku. Za porządna marka.

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Adam Wesolowski napisał:

Powiem szczerze, że również nie wierzyłem w to wygrzewanie. Po roku od wymiany wzmacniacza muszę powiedzieć, że gra to trochę lepiej. Nie umiem tego opisać w sposób jednoznaczny, ale ja na początku nie byłem zbytnio zadowolony, tak teraz coraz bardziej satysfakcjonuje mnie mój zestaw stereo. Kolumny mam stare, firmy Sony, które mają chyba ze 25 lat.

Gdyby nie to, że już się nastawiłem na kupno nowych to bym tak zostawił jak jest i kupił tylko lepsze przewody, bo te co mam to są jakieś najtańsze, z marketu.

Przyzwyczaiłeś się po prostu. I na moje oko na tym polega "wygrzewanie" .

 Natomiast sprzęt elektroniczny po przyniesieniu powinien się zagrzać nieużywany/niewłączany kilka godzin, ponieważ wilgoć z powietrza skropli się na elektronice i po włączeniu zwarcie gotowe = sprzęt padnięty. Ważne szczególnie zimą.

Edytowano przez gienas
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to może i ja dorzucę coś od siebie.

Kolumny grały na amplitunerze, mają prawie dwa lata. Także w nich nic się już prakrycznie nie zmienia.

Po wymianie amplitunera na wzmacniacz kolumny zagrały oczywiście inaczej .

Ale po kilku miesiącach ich gra znowu się zminiła, na lepsze.

Ponieważ kolumny były już "wygrzane" to wnioskuję,że to wzmacniacz zaczął grać lepiej po upływie tych kilku miesięcy.

I teraz co ? Sugestia ? Zmiana wilgotności w domu ? :) Przyzwyczajanie i wyostrzenie zmysłów ?

Nie wiem. Ale wiem,że na pewno coś się zminiło.

Teraz,cały czas na tych samych kolumnach, mam kolejny wzmacniacz. Od 2 miesięcy, więc za kilka kolejnych okaże się czy zestaw znowu ewoluuje dźwięk.... :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, terracan1929 napisał:

Nie wiem. Ale wiem

Yhhh.

 

 

Człowiek to taka szczególna istota, która potrafi sobie wszystko wytłumaczyć, nawet, że dzwoni kiedy nie mam jej nawet w kościele 😉

I te zmiany zawsze na lepsze i te sprzęty, które uzyskują szczyt swoich możliwości dopiero po kilku miesiącach.

 

 

 

Jestem ciekaw czy są robione jakieś notatki jak i co grało te kilka miesięcy wcześniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie lubialem wina, za to Żona tak, i jak sobie nalewa to często siorhnę od niej malego lyczka żeby ocenić co to za kolejna kwaśna siara. Ostatnio zauważylem ze zaczyna mi sie podobać ten smak. Czyzby wina produkowane w dzisiejszych czasach byly lepsze od tyych dawniej?

2 lata temu odstawilem cukier, herbata bez cukru była nie pitna, długi czas wogóle nie piłem. Tera bardzo lubię, czasen czrna czasem zieloną, białą, czyzby herbaty byly teraz lepsze niż kiedys że mogę pic je ze smakiem bez cuktu?

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...