Skocz do zawartości

Stereo za 10 – 12 tyś., czyli poszukiwanie dobrego brzmienia


oTTaki

Recommended Posts

Dyskusje na tym co już dawno było...przełączanie się wzmacniacza z Klasy A na AB to odgrzewany kotlet . Toż te konstrukcje były dostępne już dobre 40 lat temu. A że teraz jest to klasa G to pogratulować marketingowcom...zawsze to jakaś niby nowość ot ktoś tam się na to złapie,.. Pewni nie długo dojdziemy do klasy Z:)

Fakt te 30 lat temu Technics też nawymyślał klas AA++ etc i to były czasy gdzie wyśmiewano się z tego typu sprzętu.

Odpowiadając na pytanie; czy jestem w stanie zaakceptować coś młodszego niż 30 lat - jest to trudne:).

Idę włączyć sobie Onkyo M-955 staruszek ma klasą A lub AB :) czyli klasą G (nawet nie wiedziałem).

1975 i też konstrukcja dual mono (dwa potężne trafa zasilania). Jakaś analogia do SA20???

00EBA4B8-914E-489F-A443-E682FCE6E9F8.jpeg

Edytowano przez elektron6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie słyszałem o klasie G:) no ale po to jest to forum aby się czegoś więcej nauczyć, dowiedzieć. Z drugiej strony zastanawiam się dlaczego mało kto używa "formalnej" nazwy "klasa G". ASR Emitter też stosuje w swoim sprzęcie taki system pracy ale nie spotkałem się aby używali terminologii klasy G. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Felix1 napisał:

Dokładnie tak napisałem :)

Szczerze mówiąc w ogóle nie interesowałem się Creekiem, więc nawet nie wiedziałem, że robią klasę G. Dobrze wiedzieć, dzięki @Kraft

W tym teście  ,który wrzuciłem było napisane ,że podobnie jest we wzmacniaczach  Creeka z serii Evolution.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, elektron6 napisał:

Klasa G to od strony elektrycznej to nadal zwykła klasa A/AB (połączenie tych klas a w zasadzie sposób przełączania tych klas:)) - czyli jak to w wzmacniaczach sprawdza się, iż nadal nic się nie zmieniło od 50 lat...

Po pierwsze, we wzmacniaczu pracującym w klasie AB nie ma żadnych sposobów przełączania klas. Wzmacniacz taki wychodzi z pracy w klasie A, gdy wartość prądu przepływającego przez obciążenie jest większa niż dwukrotność wartości prądu spoczynkowego przeciwsobnego stopnia mocy, czyli gdy tranzystory mocy przestają przewodzić przez cały okres sygnału wzmacnianego. Jest to proces niejako naturalny. 

Klasę G odróżnia natomiast od klasy AB to, że w zależności od wysterowania, stopień mocy zasilany jest różnymi wartościami napięcia. Poprawia to sprawność wzmacniacza. Umożliwia np utrzymanie głębszej klasy AB (późniejsze wyjście z klasy A) przy takim samym chłodzeniu. Tak więc jest to właściwie klasa AB. 

Niemniej jednak 20W w klasie A z tego Arcama z fotki.... Wydaje się to bardzo nierealne. Wygląda raczej na 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Precyzyjny odnośnie tekstu byłeś, i co z tego  ? A ja nie muszę nigdzie zaglądać w serii Evolution są 2 modele integr jeden w AB drugi  w G posiadałem wiec wiem .

Opieram.sie na doświadczeniu praktycznym nie tekstach z gazety.

Weekend wam nie wyszedł ze się tak sadzicie ? Pzdr

Edytowano przez Dedal75
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Wątek trochę zboczył z tematu, ale jak widzę emocje już nieco opadły…🤪

Natomiast odnosząc się do chociaż kilku wpisów z ostatnich dwóch dni:

@Arekszcz – miałem Pylony Diamondy 25 na samym początku: tak w ogóle, to moja pierwsza „miłość”😉. Nadal mam je w pamięci i sercu. Rzeczywiście ich bas bardzo mi się podoba, ale na dłuższą metę brakowało mi właśnie góry…😕 Zresztą podobną „ocenę” dostały ode mnie Legendy od SA.

@Asia – tak jak Ty miałaś z Roksanem, ja miałem z Fyne’ami. Przy dłuższym odsłuchu po prostu mnie męczyły.

@seba3002 – masz całkowitą rację. Po dwóch pełnych dniach słuchania, Arie 926 mają sporo basu, tyle że to nie jest „mój” bas😊. Zgadzam się z Tobą, jest bardzo dobrze kontrolowany i zwarty. Do tego mam nieodparte wrażenie, że są (926-tki) bardzo „wrażliwe” na rodzaj muzyki. Moim zdaniem w elektronicznej (typu: Yello, Philter, Dead Can Dance, itp.) jest go dużo i brzmi nieźle, natomiast w utworach bardziej „akustycznych?” (typu Melody Gardot, Agnes Obel) trochę mi tego wypełnienia brakuje. I w związku z tym muszę przyznać, że jednak wolę taki bardziej „rozmemłany” dół. I tak sobie myślę, że w tym mieści się też jeszcze średni bas/niska średnica😉 – lubię, gdy jest go/jej więcej… Za to góra w tych Ariach jest świetna, rzekłbym nawet wybitna (oczywiście w porównaniu do słuchanych przeze mnie kolumn).

Do tego dochodzi to moje nieszczęsne ciche słuchanie… Tak, @Felix1, zgadza się. Przekonuję się własnousznie, że niskie wartości głośności najbardziej odbijają się na dolnym paśmie, którego wówczas najbardziej brakuje. I nie, nie bawiłem się jeszcze DL, ale doszedłem do wniosku (może niesłusznego?), że najpierw chcę znaleźć głośniki, które będą mi najbardziej odpowiadały, a dopiero później poddam je ewentualnej, DROBNEJ korekcji używając możliwości Arcama😜

Wracając jeszcze na chwilę do tematu ustawień poziomu głośności (mam nadzieję, że tym razem nie stanie się to zarzewiem tak gorącej „dyskusji”😉). Naprawdę się na tym nie znam. Nigdy w szkole nie brylowałem na fizyce, to zawsze była moja pięta Achillesowa🤭, ale @Kraft intuicyjnie WYDAWAŁO mi się, że na tym samym urządzeniu, nawet w różnych warunkach, ustawienie konkretnej wartości da choćby ZBLIŻONY poziom głośności (hmm, nie wiem czy wyrażam się jasno?). Zwłaszcza, że moje osobiste doświadczenie (dość krótkie i powierzchowne, ale jednak) z kilkoma zestawami głośnikowymi, pokazuje, że mimo różnic w ich efektywności, wielkości, itp. otrzymywałem bardzo podobny poziom głośności przy konkretnej wartości potencjometru… A tu się okazuje, że koledzy będący w posiadaniu Arcama SA30 słuchają przy wartościach dla mnie zaskakująco wysokich. W moim przypadku przekroczenie wartości „20” (streaming Tidala po UPnP) powoduje naprawdę duży hałas i ból głowy w krótkim czasie… Słuchanie „w tle” to dla mnie wartość „09 – 11”. @Walezy, a te wartości to nie jest różnica 5 punktów😆.

Inna sprawa, że dla poziomu głośności największe znaczenie ma źródło dźwięku i tu wpływ ma nawet rodzaj streamingu.

W każdym razie dzisiaj oddaję Focale i na razie robię przerwę w wypożyczeniach. Spróbuję posłuchać jeszcze czegoś innego, a potem się zobaczy. Muszę nieco odpocząć od dźwigania tych wielkich i ciężkich pudeł😝

@Asia – z tymi „niszowymi” kolumnami to jakoś samo tak wychodzi😉, ale dzięki za namiar😊.

A co do wyższości „starego” nad „nowym”: ostatnio odkryłem na strychu u Rodziców nasz (mój i brata) wzmacniacz Pionieer A-450R oraz magnetofon też Pionieer CT-339 – oba pewnie mają prawie po 30 lat (a przeleżały nieużywane chyba z 20 lat). Poszły do sprawdzenia czy jeszcze w ogóle działają i jak wrócą, z chęcią dowiem się jak grają…😉

Dobrej późnej nocy wszystkim😊

Edytowano przez oTTaki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, elektron6 napisał:

https://audio-database.com/ONKYO/amp/integram-955nii_260-e.html

Warto zobaczyć jak jest zbudowany i jakie ma parametry "stary strucel" . Życzyłbym sobie aby co drugi, współcześni wzmacniacz był choć w połowie tak zbudowany,...45 latek:) Obecne klocki po 10 latach użytkowania staną się struclami,...

To wyszło z tego że klienci zaczęli mieć inne wymagania.

Takie sprzetu jeszcze znajdziesz. Ale to niszowe , drogie produkty.

5 godzin temu, oTTaki napisał:

tak jak Ty miałaś z Roksanem, ja miałem z Fyne’ami. Przy dłuższym odsłuchu po prostu mnie męczyły.

Ale co dokładnie? Góra, dół, Całość? Próbuje je odróżnić od Pylona.

Piotr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, S4Home napisał:

Ale co dokładnie?

Dla mnie:

1. góra była zbyt metaliczna

2. brakowało mi wspomnianej przeze mnie niższej średnicy/średniego basu

3. niski bas nie miał oczekiwanego wypełnienia

4. sumarycznie brakowało soczystości/głębi dźwięku

Nie wiem, czy dobrze się wyrażam, w sensie, czy dobrze określam to czego oczekuję, poszukuję w nowym sprzęcie. Nigdy wcześniej nie zagłębiałem się tak mocno w temat "audio", więc mam problemy z werbalizacją własnych odczuć słuchowych 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @oTTaki, po tym co piszesz, nasuwa mi się taki wniosek. Focale i tym podobne kolumny to raczej nie Twój target. Z tego co czytam szukasz raczej dźwięku z bardziej rozciągniętym a może nawet lejącym się basem. Z ciepłymi wokalami i być może rozdzielczą ale nie natarczywą górą. Jeśli tak jest w rzeczywistość to ja proponuję spojrzeć raczej w stronę takich marek jak dynaudio czy kef, i zamiast tych wielkich podłogówek, może warto spojrzeć na większe monitory, jak choćby dynaudio evoke 20 czy kef r3. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, oTTaki napisał:

Wątek trochę zboczył z tematu, ale jak widzę emocje już nieco opadły…🤪

Natomiast odnosząc się do chociaż kilku wpisów z ostatnich dwóch dni:

@Arekszcz – miałem Pylony Diamondy 25 na samym początku: tak w ogóle, to moja pierwsza „miłość”😉. Nadal mam je w pamięci i sercu. Rzeczywiście ich bas bardzo mi się podoba, ale na dłuższą metę brakowało mi właśnie góry…😕 Zresztą podobną „ocenę” dostały ode mnie Legendy od SA.

@Asia – tak jak Ty miałaś z Roksanem, ja miałem z Fyne’ami. Przy dłuższym odsłuchu po prostu mnie męczyły.

@seba3002 – masz całkowitą rację. Po dwóch pełnych dniach słuchania, Arie 926 mają sporo basu, tyle że to nie jest „mój” bas😊. Zgadzam się z Tobą, jest bardzo dobrze kontrolowany i zwarty. Do tego mam nieodparte wrażenie, że są (926-tki) bardzo „wrażliwe” na rodzaj muzyki. Moim zdaniem w elektronicznej (typu: Yello, Philter, Dead Can Dance, itp.) jest go dużo i brzmi nieźle, natomiast w utworach bardziej „akustycznych?” (typu Melody Gardot, Agnes Obel) trochę mi tego wypełnienia brakuje. I w związku z tym muszę przyznać, że jednak wolę taki bardziej „rozmemłany” dół. I tak sobie myślę, że w tym mieści się też jeszcze średni bas/niska średnica😉 – lubię, gdy jest go/jej więcej… Za to góra w tych Ariach jest świetna, rzekłbym nawet wybitna (oczywiście w porównaniu do słuchanych przeze mnie kolumn).

Do tego dochodzi to moje nieszczęsne ciche słuchanie… Tak, @Felix1, zgadza się. Przekonuję się własnousznie, że niskie wartości głośności najbardziej odbijają się na dolnym paśmie, którego wówczas najbardziej brakuje. I nie, nie bawiłem się jeszcze DL, ale doszedłem do wniosku (może niesłusznego?), że najpierw chcę znaleźć głośniki, które będą mi najbardziej odpowiadały, a dopiero później poddam je ewentualnej, DROBNEJ korekcji używając możliwości Arcama😜

Wracając jeszcze na chwilę do tematu ustawień poziomu głośności (mam nadzieję, że tym razem nie stanie się to zarzewiem tak gorącej „dyskusji”😉). Naprawdę się na tym nie znam. Nigdy w szkole nie brylowałem na fizyce, to zawsze była moja pięta Achillesowa🤭, ale @Kraft intuicyjnie WYDAWAŁO mi się, że na tym samym urządzeniu, nawet w różnych warunkach, ustawienie konkretnej wartości da choćby ZBLIŻONY poziom głośności (hmm, nie wiem czy wyrażam się jasno?). Zwłaszcza, że moje osobiste doświadczenie (dość krótkie i powierzchowne, ale jednak) z kilkoma zestawami głośnikowymi, pokazuje, że mimo różnic w ich efektywności, wielkości, itp. otrzymywałem bardzo podobny poziom głośności przy konkretnej wartości potencjometru… A tu się okazuje, że koledzy będący w posiadaniu Arcama SA30 słuchają przy wartościach dla mnie zaskakująco wysokich. W moim przypadku przekroczenie wartości „20” (streaming Tidala po UPnP) powoduje naprawdę duży hałas i ból głowy w krótkim czasie… Słuchanie „w tle” to dla mnie wartość „09 – 11”. @Walezy, a te wartości to nie jest różnica 5 punktów😆.

Inna sprawa, że dla poziomu głośności największe znaczenie ma źródło dźwięku i tu wpływ ma nawet rodzaj streamingu.

W każdym razie dzisiaj oddaję Focale i na razie robię przerwę w wypożyczeniach. Spróbuję posłuchać jeszcze czegoś innego, a potem się zobaczy. Muszę nieco odpocząć od dźwigania tych wielkich i ciężkich pudeł😝

@Asia – z tymi „niszowymi” kolumnami to jakoś samo tak wychodzi😉, ale dzięki za namiar😊.

A co do wyższości „starego” nad „nowym”: ostatnio odkryłem na strychu u Rodziców nasz (mój i brata) wzmacniacz Pionieer A-450R oraz magnetofon też Pionieer CT-339 – oba pewnie mają prawie po 30 lat (a przeleżały nieużywane chyba z 20 lat). Poszły do sprawdzenia czy jeszcze w ogóle działają i jak wrócą, z chęcią dowiem się jak grają…😉

Dobrej późnej nocy wszystkim😊

Cześć, 

Ja w tym tygodniu będę odsłuchiwał Triangle Borea br08 ,wiec może i Ty je posłuchaj. A myślałeś może o Proac dt8? Słuchałem je na Hi Fi show i mogłyby Ci się spodobać?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, seba3002 napisał:

proponuję spojrzeć raczej w stronę takich marek jak dynaudio czy kef

i

37 minut temu, Primare i15 Prisma napisał:

Triangle Borea br08 ,wiec może i Ty je posłuchaj. A myślałeś może o Proac dt8

... nikt mi ich jeszcze nie proponował, więc nie były na celowniku. @seba3002 świetnie opisał moje preferencje słuchowe, które nota bene nieco zmieniały się w czasie... 

Zapisane na listę do odsłuchu, dzięki 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)
Dnia 4.05.2021 o 18:27, Na Temat Audio napisał:

może zatem Audio Physic Classic 8?

AP Classic 8 już słuchałem, choć było to już dość dawno i przede wszystkim na początku mojej drogi😉 Ale dzięki.

Troszkę czasu minęło, czas na podsumowanie.

Otóż we wtorek na szybko udało się zorganizować jeszcze jedną sesją odsłuchową (dzięki bardzo uprzejmemu Tomkowi z D-A). Chciałem jeszcze wypróbować polecane przez właściciela salonu kolumny, więc zabierając pod pachę Arcama (oj! @Asia – dźwiganie wzmacniacza jest naprawdę dużo prostsze i wygodniejsze niż wielkie i ciężkie pudła z kolumnami😜), wybrałem się do sali odsłuchowej:

1. Acoustique Quality Pontos 8 -> drugie podejście (poprzednie na dzielonce Emotivy) i… jednak to nie to, czego szukam. Nawet pomimo „papierowego” zejścia do 30 Hz, mi brakowało „miękkości”.

2. Martin Logan Motion 40 -> to w ogóle nie moja bajka…

3. AudioSolution Overture O204F -> ciekaw jestem, czy ktoś z Was słuchał tych głośników? Manufaktura z Litwy. Wąskie i wysokie (112 cm) kolumny, o nieco „innym” wzornictwie, oparte o 2,5 cm tweeter plus trzy 15 cm papierowe membrany 1 średnio- i  2 średnio-niskotonowe. Zagrały jak dla mnie bardzo fajnie, z wyraźną górą i takim mięciutkim dołem jak lubię. Natomiast zdecydowanie za wysokie, jak na mój pokój i WAŻ😉.

4. Pylon Audio Diamond 28 i 25 -> powrót do „korzeni”😁. Dwudziestki ósemki większe, ale wcale nie grające jakoś zdecydowanie lepiej, IMO, wręcz przeciwnie. Natomiast podpięcie dwudziestek piątek wywołało na mojej twarzy uśmiech, który już nie zszedł mi z pyska do końca odsłuchu i spowodował sięgniecie do kieszeni i wysupłanie wynegocjowanej kwoty…

I wreszcie, po dwóch i pół miesiącach poszukiwań (pierwszy odsłuch – 23.02), wróciłem do punktu wyjścia, gdyż Diamondy 25 były tymi pierwszymi😉. To pierwsze głośniki, które usłyszałem i pierwsze (bo Vandersteenów nie liczę), które zawitały na próbę w moim domu. Od razu się spodobały, ale trzeba było czasu i popróbowania innych, żeby się przekonać, że to te właściwe😆. Tak w życiu bywa, o czym wspomniałem krótko w „Absolute beginners…”, że najciężej się wybiera, gdy pierwsze „w ręce” jest najlepsze… Nawet nie wiecie, jak ucieszyła się moja Żona🤪 – jak się okazało, jej też najbardziej przypadły do gustu Pylonki, zarówno pod względem dźwiękowym, jak i wizualnym! A jak Ona się cieszy, ja tym bardziej😉

Natomiast po tych 10 tygodniach poszukiwań, jeżdżenia ma odsłuchy (nawet po ponad 120 km), tachania na 1. piętro dwóch paczek po 25 kg, pieczołowitego rozpakowywania i potem pakowania kolumn nasuwa mi się kilka wniosków:

1. audio-nowicjusz, jak ja, musi najpierw określić własne preferencje brzmieniowe, co wcale nie jest takie łatwe, a następnie nauczyć się „słuchać” dźwięków, czyli zdać sobie sprawę, czego konkretnie oczekuje po testowanych zestawach. A wszystko to przychodzi z czasem i doświadczeniem zbieranym w kolejnych „słuchaniach”.

2. nic nie zastąpi odsłuchu i wypróbowania docelowego zestawu we własnym pokoju. Sprzęt brzmi zupełnie inaczej w dostosowanej akustycznie sali i ta różnica potrafi być, rzekłbym, dramatyczna.

3. mimo wszystko warto poświęcić trochę czasu i włożyć nieco wysiłku w samodzielne poszukiwania, bo NIKT nie jest w stanie odpowiedzieć nam na pytanie co LEPIEJ brzmi -> MOJE dobre brzmienie będzie inne niż JEGO! Można co najwyżej kierować się podpowiedziami (dla zawężenia bardzo szerokiej przecież oferty sklepów) co do wyboru sprzętu do odsłuchania, a i tak nie zawsze się to sprawdza.

4. last but not least: droższe wcale nie znaczy lepsze – osobniczo lepsze (w sensie osobistego odbioru). W moim przypadku Pylony są bowiem ponad dwa razy tańsze niż Fyne’y 501SP…😉

I to tyle, albo aż tyle.

Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wsparli mnie pomocą i radą, którzy zaangażowali się tak, czy inaczej w moim temacie😊.

Na razie trochę przerwy – głośniki muszą pograć, wygrzać się i zgrać z Arcamem, a potem… Czeka mnie jeszcze kilka wyborów: kable głośnikowe przede wszystkim, może kabel zasilający i jeszcze pewnie listwa. A może gramofon? A może coś jeszcze…?? Zatem liczę na Waszą pomoc, także w przyszłości🙃.

Bakcyl połknięty, utknął głęboko😉 Dużo przede mną…😝

P.S. Ech… Przepraszam wszystkich, ja krótko nie potrafię😕

Edytowano przez oTTaki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...