Skocz do zawartości

Czy wzmacniacz tranzystorowy trzeba nagrzewać?


mateolo2

Recommended Posts

Hej,

Mam szybkie pytanie jak w tytule. Czy jeśli przez kilka dni nie używałem swojego wzmacniacza (primare i21) i był całkowicie wyłączony (nie w trybie standby) to czy jak chce posłuchać muzyki to powinienem dla jego zdrowia najpierw dac mu się lekko rozgrzać w trybie standby i dopiero puszczać muzykę? Czy nie ma to żadnego znaczenia? I od razu mogę odpalać i dawać mu w palnik?

p.s. Wiem, ze wiele jest tu osób, które mi powiedzą, żeby go nigdy nie wyłączać bo się szybciej zużywa. Wiem o tym natomiast od zawsze wyłączam cały swój sprzęt jak wychodzę z domu ze względów bezpieczeństwa i spokoju duszy :) Nie zmienię tego, wiec ten temat pomińmy proszę.

 

Edytowano przez mateolo2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o zdrowie wzmacniacza, nie ma to znaczenia. Bez stresu możesz zaraz po włączeniu rozkręcić na max :)  Dla dźwięku prawie na pewno także, gdyż zazwyczaj w trybie standby odłącza się we wzmacniaczach zasilanie głównego transformatora dla zmniejszenia poboru energii (jeżeli w ten właśnie sposób wzmacniacz jest zasilany). Podtrzymywane jest tylko zasilanie układów sterujących. Nie ma to więc żadnego wpływu na tor audio. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, nowy78 napisał:

Jeżeli chodzi o zdrowie wzmacniacza, nie ma to znaczenia. Bez stresu możesz zaraz po włączeniu rozkręcić na max :)  Dla dźwięku prawie na pewno także, gdyż zazwyczaj w trybie standby odłącza się we wzmacniaczach zasilanie głównego transformatora dla zmniejszenia poboru energii (jeżeli w ten właśnie sposób wzmacniacz jest zasilany). Podtrzymywane jest tylko zasilanie układów sterujących. Nie ma to więc żadnego wpływu na tor audio. 

Ok bardzo Ci dziekuje :) Pytałem głównie pod kątem zdrowia wzmacniacza, ponieważ dla niektórych to może tani stary sprzęt, a dla mnie spełnienie marzeń :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dedal75, ale Ty piszesz o pracującym wzmacniaczu, a pytanie było, czy należy wstępnie "rozgrzać" wzmacniacz w trybie standby. "Rozgrzać" w cudzysłowie, bo jak pisałem wyżej, zazwyczaj tor audio jest wtedy i tak pozbawiony zasilania. Jeżeli mówimy o słuchaniu muzyki, ja także mam wrażenie, że po jakiejś godzinie dźwięk jest inny niż po włączeniu. Z tym, że w tej chwili używam dość, powiedziałbym specyficznego wzmacniacza, pracującego w klasie A. Różnica temperatur pomiędzy wyłączonym a pracującym (ustabilizowanym temperaturowo) to jakieś 25C.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, nowy78 napisał:

@Dedal75, ale Ty piszesz o pracującym wzmacniaczu, a pytanie było, czy należy wstępnie "rozgrzać" wzmacniacz w trybie standby. "Rozgrzać" w cudzysłowie, bo jak pisałem wyżej, zazwyczaj tor audio jest wtedy i tak pozbawiony zasilania. Jeżeli mówimy o słuchaniu muzyki, ja także mam wrażenie, że po jakiejś godzinie dźwięk jest inny niż po włączeniu. Z tym, że w tej chwili używam dość, powiedziałbym specyficznego wzmacniacza, pracującego w klasie A. Różnica temperatur pomiędzy wyłączonym a pracującym (ustabilizowanym temperaturowo) to jakieś 25C.

Nie no to jasna sprawa :) Chodzi tylko o typ czy jeśli bebechy nie są rozgrzane, a ja odpalę od razu na ,,imprezowym” poziomie głośności to czy ich nie nadwerężam. Tak jak w przypadku auta, które jest zimne i nie można nim od razu jechać na maksymalnych obrotach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jeden z tych tematów obok kabli które także prowadzą do sporów. Dodam zatem jedno zdanie z własnego doświadczenia, z którym wiele osób może się nie zgodzić. Jest bowiem kilka, ja sprawdziłem, wiec zapewne więcej, wzmacniaczy które grają lepiej po wygrzaniu. I to jest odczuwalne. Nie wiem co masz na myśli w palnik ale jeśli rozkręcasz go naprawdę na wysokie obroty to jednak polecam włączyć 20-30 minut wcześniej żeby sobie luźno pochodził. Nie zaszkodzi. Na prądzie tez wiele nie stracisz.

Piotr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez względu czy mamy wzmacniacz tranzystorowy czy lampowy warto dać chwilę aby cały układ nabrał optymalnej temperatury do pracy. W przypadku wzmacniaczy tranzystorowych długo nie trzeba czekać ale są niektóre modele potrzebujące tej 1h aby nabrały barwy. Pod względem wytrzymałości, uszkodzenia nie powinno to mieć większego znaczenia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dorsz napisał:

 


To zdecydowanie nie to forum. Sorry.

 

Nie rozumiem? To audiofilom nie można robić imprez na ich sprzętach i cieszyć się z innymi ludźmi? Pytanie było hipotetyczne czy jak wpadnie do mnie ktoś posłuchać muzy, to muszę go przeprosić, ze na początku słuchamy cichutko bo sprzęt się rozgrzewa. Tylko czy mogę od razu puścić muzykę w pełnej okazałości.

Edytowano przez mateolo2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Kolega Dorsz uważa audiofilów oraz miłośników dobrego brzmienia (bo nie wszyscy miłośnicy uważają sie za audiofilów) za zbyt skostniałe towarzystwo, aby mogli się cieszyć dobrym brzmieniem też przy nagłośnieniu domowych imprez.??? Posiadanie dobrego sprzętu nie wyklucza słuchania w większym gronie. Sprzęt ma dawać przyjemność, a nie być eksponatem używanym ,,od wielkiego dzwonu,,

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rega dokładnie tak! 

1 godzinę temu, mateolo2 napisał:

Nie rozumiem? To audiofilom nie można robić imprez na ich sprzętach i cieszyć się z innymi ludźmi? Pytanie było hipotetyczne czy jak wpadnie do mnie ktoś posłuchać muzy, to muszę go przeprosić, ze na początku słuchamy cichutko bo sprzęt się rozgrzewa. Tylko czy mogę od razu puścić muzykę w pełnej okazałości.

Możesz dać od razu czadu, tylko po co kaleczyć uszy? 

Ja np. Często słucham niezbyt głośno, tak aby można było można swobodnie porozmawiać. 

Odniosę się jeszcze do tego co Romek napisał słuchaj jak chcesz to ma być po prostu przyjemne. 

Tak jak  pisałem wcześniej daj się rozgrzać elektronice. 

Pozdrawiam 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem? To audiofilom nie można robić imprez na ich sprzętach i cieszyć się z innymi ludźmi? Pytanie było hipotetyczne czy jak wpadnie do mnie ktoś posłuchać muzy, to muszę go przeprosić, ze na początku słuchamy cichutko bo sprzęt się rozgrzewa. Tylko czy mogę od razu puścić muzykę w pełnej okazałości.
Wiesz, słucham ciężkich brzmień na kolumnach Tannoya ale na imprezy mam inny sprzęt, do sypialni zresztą też
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...