Skocz do zawartości

Ile można... trzeba... warto wydać na sprzęt audio?


RoRo

Recommended Posts

1 minutę temu, audiowit napisał:

oszukiwanie się...?

Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeszcze 4 lata temu, Jarkowy marantz i pylony był dla mnie szczytem marzeń i hi-endem. Dziś mam podobny "system" i pojęcie hi-endu troszkę się zdewaluowało. Zdaje się, że nie ma jakiejś dolnej granicy określającej hi-end. A może jest to pojęcie rownie abstrakcyjne jak "uroda" czy "piękno". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kraft napisał:

Wierzę, że jest jak piszesz. Naprawdę.

Nie zmienia to jednak faktu, że inaczej dobierając sprzęt, też można uzyskać satysfakcjonujące rezultaty. Bronisz się rękoma i nogami przed myślą, że ktoś może uzyskać podobnie klasowe brzmienie wydając mniej niż Ty. A tu naprawdę nie chodzi o pieniądze. Wojtek doznał niebywałych wzruszeń słuchając na kolumnach za 5000 zł. Udowodnił to swoimi wpisami w stopniu niezbitym (swoją drogą Ty mnie swoimi wpisami tak do swoich odczuć nie przekonałeś, jak Wojtek, ale to mniej istotne - ma prawo grać u Ciebie tak, że łeb urywa - nie neguję). Wkurza mnie jedynie, że bezsensownie, by nie powiedzieć głupio, starasz się ludziom, którzy podobnie jak Wojtek słuchają na stosunkowo niedrogich (ale już porządnych) kolumnach, odmówić prawa do przeżywania Prawdziwej Muzyki. To nie tylko po ludzku słabe, ale i pozbawione podstaw technicznych i nie umocowane w rzeczywistości. Nie masz po prostu racji. To Ty zaklinasz rzeczywistość.

Mylisz się. Wiele razy pisałem, że jedne z najlepszych kolumn jakie słyszałem kosztowały około 2kzl + kilkuletnia praca nad zwrotnica doświadczonego audiofila. Kolumny grające w konkretnym pomieszczeniu z konkretną elektroniką.

Darujesz ale powątpiewam w Wasze umiejętności w takim dopracowaniu sprzętu.

Czemu ja nie mam takich kolumn. Bo nie chce mi się poświęcić kilku lat myśląc jak udoskonalić kolumny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, seba3002 napisał:

Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeszcze 4 lata temu, Jarkowy marantz i pylony był dla mnie szczytem marzeń i hi-endem. Dziś mam podobny "system" i pojęcie hi-endu troszkę się zdewaluowało. Zdaje się, że nie ma jakiejś dolnej granicy określającej hi-end. A może jest to pojęcie rownie abstrakcyjne jak "uroda" czy "piękno". 

O to,to.

Nie jest abstrakcyjne. Usłyszysz i wiesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Inżynier Mamoń napisał:

Co Ci się nie podobało w 107'ach Jarek?  Pytam przyjaźnie, bez napinki, zwykła ciekawość. Wiem, że przerzuciłeś u siebie dziesiątki kolumn i masz porównanie. 

Nie przeczę, że to świetne kolumny, ale podobnie świetną górę, szybkość, szczegółowość czy przestrzeń, można uzyskać także z monitorów za piątkę. W pewnych aspektach rzeczone monitory mogą okazać się nawet lepsze. Potrafią zagrać np. czyściej, bardziej gładko i melodyjnie W 107 nie podobała mi się właśnie pewna szorstkość góry i podkreślone sybilanty - wprowadzały niepotrzebną nerwowość. W pomieszczeniu w którym ich słuchałem zapewne nie mogły pokazać swojego potencjału na basie. Przypuszczam, że tu mogłyby mi paputki spaść. Ale nie chodzi o to, żeby się licytować i udowadniać wyższość jednej konstrukcji nad drugą. Chodzi o to, żeby dostrzec fakt, iż są dostępne stosunkowo niedrogie (w kategoriach audiofilskich) kolumny, które już mają to, tyle razy przeze mnie wspominane, "Coś". Nie wszystko jest w nich super (choć wybrane cechy mogą być już topowe), ale są wystarczająco dobre, by nawet osłuchany gość mógł się na nich cieszyć muzyką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, audiowit napisał:

Chodzi o to Panowie, że najczęściej jakość idzie w parze za wartością.

Zgoda. 

Teraz tylko znaleźć ten poziom cena/jakość do którego tak faktycznie, realnie się dzieje i jesteśmy w stanie to w naszej akustyce i systemie usłyszeć oraz stać nas na takie rarytasy i koniecznie aż tego potrzebujemy, żeby odpłynąć przy muzyce.

Ps. Patrząc na naszych najzamożniejszych audiofilów i z jaką częstotliwością oni również zmieniają paczki czy klamoty to chyba z czasem każde! brzmienie nam powszednieje i jeżeli tylko portfel pozwala to zabawa zaczyna się od nowa i tak naprawdę nigdy się nie kończy (warunek - są pieniądze). 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Kraft napisał:

Nie przeczę, że to świetne kolumny, ale podobnie świetną górę, szybkość, szczegółowość czy przestrzeń, można uzyskać także z monitorów za piątkę. W pewnych aspektach rzeczone monitory mogą okazać się nawet lepsze. Potrafią zagrać np. czyściej, bardziej gładko i melodyjnie W 107 nie podobała mi się właśnie pewna szorstkość góry i podkreślone sybilanty - wprowadzały niepotrzebną nerwowość. W pomieszczeniu w którym ich słuchałem zapewne nie mogły pokazać swojego potencjału na basie. Przypuszczam, że tu mogłyby mi paputki spaść. Ale nie chodzi o to, żeby się licytować i udowadniać wyższość jednej konstrukcji nad drugą. Chodzi o to, żeby dostrzec fakt, iż są dostępne stosunkowo niedrogie (w kategoriach audiofilskich) kolumny, które już mają to, tyle razy przeze mnie wspominane, "Coś". Nie wszystko jest w nich super (choć wybrane cechy mogą być już topowe), ale są wystarczająco dobre, by nawet osłuchany gość mógł się na nich cieszyć muzyką.

Dostałem wiadomość od właściciela, że KEF-y nie były podczas mojego odsłuchu optymalnie ustawione - priorytetem był wówczas odsłuch innych kolumn. Jeśli dodać do tego, że nie słuchałem ich też na dobrze mi znanych utworach, to proszę powyższy wpis traktować z odpowiednim dystansem. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kaczadupa napisał:

s. Patrząc na naszych najzamożniejszych audiofilów i z jaką częstotliwością oni również zmieniają paczki czy klamoty to chyba z czasem każde! brzmienie nam powszednieje i jeżeli tylko portfel pozwala to zabawa zaczyna się od nowa i tak naprawdę nigdy się nie kończy (warunek - są pieniądze). 

A jak pisałem tu na forum że tak naprawdę głównym motorem jest POTRZEBA ZMIANY to zostałem odsądzony od czci i wiary ;)

więc przygotuj się

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak granica ceny sprzętu od której słuchanie muzyki sprawia przyjemność. W każdej cenie można znaleźć coś fajnego. Wydając więcej łatwiej jednak o to aby być bardziej zadowolonym. Można się też rozczarować, tym że wydało się dużo i jest nijak. Jest już sprawdzone że do takich kolumn jak Kef LS50 wystarczy wzmacniacz taki jak SMSL Q5pro. Kupując lepszy wzmacniacz można mieć lepiej, jednak znacząco drożej. Kraft  z pewnością wiesz że sensowny odbiornik bluetooth z wyjściem cyfrowym można kupić za nieco ponad 100 zł.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kraft, pierwsze słyszę szorstkość. Widzisz, wpływ ma elektronika.

Kaczadupa, oczywiście, że masz rację. Ale ja pamiętam pewne konfigurację, które są lepsze. Zmiany, zmiany, zmiany. Uczymy się ciągle.

Fafniak, jesteśmy gatunkiem dobrze dostowujacym się. Chęć zmiany jest wpisane w nasza naturę

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, elektron6 napisał:

Należy sobie zadać jeszcze pytanie na ile w konstrukcjach hiend jest rozwiązań technicznych hiend (unikatowych, wybitnych,...) a na ile dodatków typu złote gałki, granity, egzotyczne drewna. 

No przeta od kilku lat piszę , że kurna najdroższa w tym interesie jest obudowa ! Reszta to grosze :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MobyDick napisał:

 Kraft  z pewnością wiesz że sensowny odbiornik bluetooth z wyjściem cyfrowym można kupić za nieco ponad 100 zł.

No właśnie nie wiem, bo się tym nie interesuję. Może znasz jakieś sprawdzone wzmacniacze i BT (co się nie przepalają po miesiącu), które można niedrogo nabyć. Użyję ich w swoim poleceniu Killer-zestawu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gienas napisał:

Cóż, ale jako obibok nie namawiam nikogo do chlania i dziwek bo to jedynie ma przyszłość...

Wziąłeś dzisiaj lekarstwa ? :) 

2 minuty temu, audiowit napisał:

Coś w tym jest...

Namawiam Piotra / WBA / na zastosowanie spieku na panel frontowy. Cienkie i niezniszczalne , a efekt jest. Szczególnie podoba mi się kolorystyka zardzewiałej blachy. Tanio niestety nie będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kraft napisał:

No właśnie nie wiem, bo się tym nie interesuję. Może znasz jakieś sprawdzone wzmacniacze i BT (co się nie przepalają po miesiącu), które można niedrogo nabyć. Użyję ich w swoim poleceniu Killer-zestawu.

Nie udawaj :) , bo przed Twoim wpisem była o tym mowa w temacie poświęconym SMSL Q5pro :) . W przypadku tanich odbiorników bt i chęci ich używania z wyjścia analogowego problemem jest ich sekcja odpowiedzialna właśnie za to. Dotyczy to również odbiorników wbudowanych w sprzęt.

5 minut temu, audiowit napisał:

Coś w tym jest...

Ekskluzywna obudowa ze złotymi pokrętłami sama moze nie wpływa na dźwięk, ale na jego odbiór i fakt obcowania z sprzętem o postrzegalnej dużej wartości już działa na psychikę i może znacząco poprawiać doznania w tym również postrzegane jako dźwiękowe. Kiedyś czytałem o podanym przypadku gdzie jeden producent wzmacniaczy robiąc wzmacniacz dla audiofila kładzie nacisk na obudowę i jej ekskluzywne wykończenie. Wtedy liczy sobie za takie coś jakieś 2 razy więcej niż za wzmacniacz na rynek profesjonalny, gdzie materiałowo znacznie droższe jest to co w środku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MobyDick to co piszesz to prawda. Ale tą samą taktykę stosuje się przy sprzęcie bardzo nisko budżetowym. Producent wie , ze lud kupuje oczami i stawia na obudowę, inaczej tego nie da się sprzedać. Różnica jednak w porównaniu ze sprzętem z wysokiej półki jest taka , że za wyglądem nie idą materiały o wysokiej jakości, tylko warstwa wierzchnia jak choćby lakier. To pod spodem musi być tanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Fafniak napisał:

I chyba nikt tutaj nie uważa że ma system hajend za grosze. 

Sprawa jest bardziej skomplikowana. Technika głośnikowa osiągnęła taki poziom, że tanie przetworniki potrafią grać zadziwiająco dobrze. Przewaliłem w ostatnich dwóch latach wiele różnych konstrukcji i coraz ciężej dostrzec mi bezpośrednią zależność "groszy" i możliwości. Przykłady? Tweeter STX-a. Taka szczegółowość i czystość za 90 zł. Szaleństwo. "Berylowy" tweeter Ushera (czyli być może Dayton za 250 zł). To samo. Obłęd. Kopułka Bowersa w kolumnach za 4000 zł. Przejrzystość, przestrzenność - cudo. SB Acoustics, starsze, korzystnie wyceniane przetworniki skandynawskie itd. Zdolny konstruktor ma ogromne pole do popisu, żeby ze stosunkowo niedrogich elementów zrobić świetną kolumnę. Nie musi wcale sięgać po najdroższe głośniki (choć z nimi pewnie łatwiej). Oczywiście gra też obudowa i tu już trudniej przy niskich kosztach wyczarować coś rewelacyjnego. Jednak z pomocą  nowoczesnych narzędzi pomiarowych i obliczeniowych można kombinować, np. z rozmieszczeniem wzmocnień i też "po taniości" coś ugrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kraft napisał:

Sprawa jest bardziej skomplikowana. Technika głośnikowa osiągnęła taki poziom, że tanie przetworniki potrafią grać zadziwiająco dobrze. Przewaliłem w ostatnich dwóch latach wiele różnych konstrukcji i coraz ciężej dostrzec mi bezpośrednią zależność "groszy" i możliwości. Przykłady? Tweeter STX-a. Taka szczegółowość i czystość za 90 zł. Szaleństwo. "Berylowy" tweeter Ushera (czyli być może Dayton za 250 zł). To samo. Obłęd. Kopułka Bowersa w kolumnach za 4000 zł. Przejrzystość, przestrzenność - cudo. SB Acoustics, starsze, korzystnie wyceniane przetworniki skandynawskie itd. Zdolny konstruktor ma ogromne pole do popisu, żeby ze stosunkowo niedrogich elementów zrobić świetną kolumnę.

Być może.

Ciężko mi dyskutować na ten temat bo z drugiej strony słyszalem też te droższe konstrukcje i czasem naprawdę potrafią zachwycić. Przykładem moze być kosmiczny mezalians czy mały szajs lampowy Fatman-a za chyba 1700 zł połączony z kolumnami triangla które kosztowały lata temu chyba 12 tysi a teraz ta seria zaczyna się od 19 tysięcy. A patrząc na ilość głośników to 34 tysie.

Dla mnie to był hajend i dzisiaj chciałbym mieć te kolumny.

I jakoś nie potrafię uwierzyć że kolumny za 5tkę dadzą porównywalny spektakl

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...