Skocz do zawartości

Czy wzmacniacze mają brzmienie?


Kraft

Recommended Posts

1 minutę temu, audiowit napisał:

Nie bardzo rozumiem. 

Czy są jakieś "kanony dobrego dzwieku"? Czy łączenie dwóch, z punktu widzenia wytrawnego audiofila, przypadkowych elementów przez kogoś komu taki dźwięk odpowiada, jest dopuszczalne? Czy przy wyborze sprzętu należy kierować się własnym gustem czy tak jak wcześniej wspomniałem jakimiś kanonami? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanonem jest norma hifi.

Hiendem jest iluzja słyszenia muzyki na żywo. 

To co komu odpowiada jest subiektywne. 

Ale z jakiegoś powodu ( sam musisz ocenić z jakiego) pewne systemy są uznane za bardziej klasowe inne mniej.

Pozwolisz Seba, że dalej brnął już nie będę, bo to temat na dłuższą dyskusję.

Ale tu dobry przykład, że w niektórych wzmacniaczach nie ma potrzeby włączania loudnes żeby słyszeć pełne pasmo przy cichym odsłuchu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, audiowit napisał:

Nie, po prostu liniowo z nimi schodzi podobnie jak z pozostałymi pasmami.

Nie wiem dlaczego lepiej z tym zjawiskiem radzą sobie wzmacniacze dzielone. Może dlatego, że przeważnie mają wyższej jakości pre na pokładzie.

Co to znaczy liniowo schodzi? Jak tak schodzi to przestajesz słyszeć skrajne dzwięki bo to zależy od czułości Twojego słuchu a nie jakości wzmacniacza. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kraft napisał:

Jak słucham w nocy koncertu rockowego, to do jakiego "cichego dźwięku na żywo" mam go odnieść. Do cichego koncertu rockowego?

Też sobie w ten sposób przez chwilę pomyślałem, ale zaraz potem, że jednak w domu słucham go po cichu i niech sobie ucho słucha tak, jak innych cichych rzeczy :) Po kolejnym, tym razem dłuższym zastanowieniu, jestem bliski zgodzenia się z Twoim argumentem. Ale tylko ze względów logicznych ;) Mimo wszystko wolę słuchać bez (mam w pilocie "na guzik" i łatwo mi porównać).

9 godzin temu, lysyrafal napisał:
Dnia 22.11.2021 o 22:43, nowy78 napisał:

Przyznam, że jakoś nie mogę sobie wyimaginować, jak DF miałby wpływać na kontrolę basu. Tu chyba trzeba dodać, że tą odczuwaną. Niskie częstotliwości nie są jakimś szczególnym wyzwaniem dla wzmacniaczy. 

Dla jednego wzmacniacza nie są?

Dnia 23.11.2021 o 17:07, MariuszZ napisał:

Zasilacz. Niskie tony to duże zapotrzebowanie na prąd do przetworników. Jeżeli basowy sygnał audio będzie szybko się zmieniał, narastał to zasilacz będzie mocno obciążony. Dodatkowo jeżeli dla niskiej częstotliwości będzie niska impedancja kolumny to zapotrzebowanie na prąd będzie jeszcze większe. Może zabraknąć "pary" żeby zabezpieczyć potrzeby prądowe kolumn.

Dla drugiego wzmacniacza są?

Zatem o co chodzi z tymi basami i membranami?

Hmm..., jakby to napisać? :) Może tak (w odniesieniu do wypowiedzi Mariusza): Po pierwsze, problem z zasilaniem możemy mieć wtedy, gdy gramy w pobliżu maksymalnej mocy i słuchamy powiedzmy specyficznej muzyki. Większość wzmacniaczy nie ma na tyle wydajnego zasilania, aby długotrwale sprostać ciągłemu sygnałowi typu sinus w pobliżu full power. To się po prostu nie opłaca, bo w zdecydowanej większości muzyki takie stany nie występują. To znów oznacza, że chcąc wycisnąć ze wzmacniacza średnią moc bliską nominalnej, musielibyśmy zaakceptować przesterowanie całkiem sporej części sygnału (nadal o muzyce). Jeżeli jednak nie akceptujemy, to na pojedyncze piki zbliżające się do pełnego wysterowania powinien wystarczyć zapas łatwo dostępnej energii zgromadzonej w baterii kondensatorów. A gdy słuchamy bez sprawdzania możliwości wzmacniacza, zasilacz na pewno da sobie radę :) 

Teraz o "basach". Trzeba sobie zdać sprawę, że gdyby "wyjąć" i odtworzyć  tylko niskie częstotliwości z muzyki, zupełnie utracimy poczucie dynamiki, szybkości, konturowości. Pomimo, że większość energii w sygnale muzycznym skupiona jest właśnie w nich (ale trzeba też mieć na względzie, że przy tej samej amplitudzie sygnału, to wyższe częstotliwości niosą większą energię), to przysłowiowego kopa odczujemy dopiero, gdy dodamy pozostałe harmoniczne. Weźmy choćby takie uderzenie w kocioł. To swego rodzaju eksplozja bardzo wielu częstotliwości, które dobrze by było, aby wszystkie dotarły do ucha bez opóźnień. I tu mamy pewien problem, bo o ile w miarę łatwo ruszać membraną głośnika powoli (niskie częstotliwości), to już nieco trudniej gdy częstotliwość jest większa, biorąc pod uwagę choćby jej (membrany) napęd - masa na sprężynie. Tak, to system nadążny, w którym membrana praktycznie nigdy nie znajduje się w miejscu determinowanym przez sygnał. Czyli jak jak ten biedny wzmacniacz ma ją trzymać w ryzach, gdy połączenie jest tak liche ? ;) 

 

3 godziny temu, muzofan napisał:

Ci wierzący w pomiary i tabelki i tak wiedzą swoje.

Wierzy się w rzeczy, których trudno dotknąć. Pomiary i tabelki można za to analizować, podobnie zresztą jak słuchać muzyki. Gdy to połączyć, jest szansa na zauważenie jakiejś prawidłowości, która pozwoli wysunąć konstruktywny wniosek i działać w przyszłości bardziej racjonalnie w celu optymalizacji naszych zabawek ;) 

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, kaczadupa napisał:

Seba, jak chcesz być tym sprawiedliwym na forum 

Hehe, jakoś nie pomyślałem o tym ale skoro Ty chcesz być "męczennikiem audio" to może ja zostanę "ostatnim sprawiedliwym"  😉

A teraz na poważnie - zdaje się Adamie, że Ty nawet nie słuchałeś tego marantza, a całą swą wiedzę opierasz na podstawie - nie wiem - recenzji, opowieści czy forumowych plotek. Nie wiem też na jakiej podstawie twierdzisz, że może on pasować do dali czy Excite skoro tych połączeń też nie słuchałeś. 

Kolejna rzecz - czym różnią się Dali czy Dynaudio od pmc czy atc? Te ostatnie są bardziej audiofilskie, wysublimowane? Z tego co kojarzę, jeszcze kilka lat temu swoje obecne, obcmokane ATC uważałeś za kolumny "takie se". Wszystkie kolumny, które miałeś Ty czy ja, to są jednak paczki z półki "entry" (tak, tak - do takiego worka wrzuca scm7 nawet sam producent) i podłączanie do niego wzmacniaczy za 20k pewnie pozwoli wycisnąć z nich ostatnie soki ale czy jest jedyną słuszną drogą w Twoich audio poszukiwaniach? Nie wiem, nie znam się i nie będę odciągał Cię od wybranej drogi, tylko dlatego, że mam inne zdanie. 

Wydaje mi się, że każdy na tym forum ma swoje mniejsze i większe grzeszki, nikt nie jest nieomylny a stawanie w pozycji osoby, która ma jedyną i słuszną rację, w temacie czegoś tak mało mierzalnego jak audio, wydaje mi się niepoważne. 

 

6 godzin temu, audiowit napisał:

Ale z jakiegoś powodu ( sam musisz ocenić z jakiego) pewne systemy są uznane za bardziej klasowe inne mniej.

Ok, ale jako laik pozwolę sobie na jeszcze jedno pytanie. Nie znam systemu ani Twojego ani systemu Tomka. Zdaje sobie jednak sprawę, że są one dopieszczone i dopracowane. Wiem też skądinąd, że grają one jednak zgoła inaczej i budowane są pod preferencje odbiorcy. Który zatem system - oczywiście wg Ciebie - leży bliżej "prawdy" o dźwiękach? Czy też nie należy tego rozpatrywać w tych kategoriach a jedynie wg tego "co komu bardziej leży"? 

Edytowano przez seba3002
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, seba3002 napisał:

Hehe, jakoś nie pomyślałem o tym ale skoro Ty chcesz być "męczennikiem audio" to może ja zostanę "ostatnim sprawiedliwym" 

Widzę, że jeszcze trochę musisz posiedzieć w tym hobby, żeby nie reagować w taki sposób Sebastianie, nie warto... 

I możesz dalej śmiało pytać mnie o zdanie czy dany piecyk będzie lepiej  pasował do Twoich ATC czy PMC niż Marantz, z chęcią dalej będę się dzielił z Tobą moim skromnym doświadczeniem. Przecież PMC i Maranztowi zgodnie mówimy - nie - Sebastianie... 

 

2 godziny temu, seba3002 napisał:

Kolejna rzecz - czym różnią się Dali czy Dynaudio od pmc czy atc?

Słuchając ich na swoim Marantzu i DACu z Node 2i niestety nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie. Z czasem i w tym przyznasz mi rację...

2 godziny temu, seba3002 napisał:

Wszystkie kolumny, które miałeś

Już nie pamiętam wszystkich, które miałem. Możesz mi je przypomnieć? Będę wdzięczny. 

Miłego dnia. Dzisiaj wypłata :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seba, porównanie systemów Tomka i mojego jest jak porównanie systemu Twojego i np Kaczydupy. Nie ma ani jednego elementu wspólnego. No może tak samo nazywają się monobloki z tym, że z tego co wiem monosy Tomka są budowane do sieci bez uziemienia z trochę inna sekcja zasilania. Tomek ma też inne lampy. Dodatkowo na monosach gram jakieś 20% czasu. Więcej gram na Pliniusie, później na Maker G9.

Oczywiście, że nasze systemy są amatorskim zestawami hobbystycznymi i podobnie jak z herbatà czy winem, kto, co lubi. Pytanie czy ten ktoś wie ile można wyciągnąć że stereo i czy tak naprawdę zadowolony jest z tego co osiagnął w dźwięku.

Ale chyba nie o tym wątek?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, kaczadupa napisał:

Słuchając ich na swoim Marantzu i DACu z Node 2i niestety nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie. 

Żeby pchnąć dyskusję na właściwe tory. Może napiszesz Adamie łaskawie, jakie to cechy konstrukcyjne lub parametry powodują, że Marantz jest tak kiepskim według Ciebie wzmacniaczem*? Co w Twoim mniemaniu konstruktorzy zrobili źle? Dla większego efektu możesz też napisać, jakie to rozwiązania techniczne powodują, że Twój wzmacniacz zjada Marantza na śniadanie. Ale coś konkretnego poproszę. Mogą być nawet techniczne przypuszczenia. Byle to nie było tylko "ja słyszę" (albo co gorsza "słyszałem, że inni słyszeli")

Piszmy proszę na temat. To wątek techniczny, nie filozoficzny typu "Jak żyć, by trafić do nieba".

* i to samo możesz od razu napisać o Node w temacie "Czy streamery mają brzmienie?".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, seba3002 napisał:

Ok, ale jako laik pozwolę sobie na jeszcze jedno pytanie. Nie znam systemu ani Twojego ani systemu Tomka. Zdaje sobie jednak sprawę, że są one dopieszczone i dopracowane. Wiem też skądinąd, że grają one jednak zgoła inaczej i budowane są pod preferencje odbiorcy. Który zatem system - oczywiście wg Ciebie - leży bliżej "prawdy" o dźwiękach?

Ależ ty jesteś okrutny ;)

 

20 minut temu, audiowit napisał:

Seba, porównanie systemów Tomka i mojego jest jak porównanie systemu Twojego i np Kaczydupy. Nie ma ani jednego elementu wspólnego. No może tak samo nazywają się monobloki z tym, że z tego co wiem monosy Tomka są budowane do sieci bez uziemienia z trochę inna sekcja zasilania. Tomek ma też inne lampy. Dodatkowo na monosach gram jakieś 20% czasu. Więcej gram na Pliniusie, później na Maker G9.

Oczywiście, że nasze systemy są amatorskim zestawami hobbystycznymi i podobnie jak z herbatà czy winem, kto, co lubi. Pytanie czy ten ktoś wie ile można wyciągnąć że stereo i czy tak naprawdę zadowolony jest z tego co osiagnol w dźwięku.

Ale chyba nie o tym wątek?

 

Czyli który jest bliżej "prawdy" ?  ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, kaczadupa napisał:

Kraft znasz odpowiedzi, po co dalej "męczyć"...

A Ty nie jesteś ciekaw, co wpływa na różnice w brzmieniu wzmacniaczy? Nie chcesz poznać odpowiedzi? Taka wiedza znacznie  ułatwiłaby nam życie. Można by już na wstępnym etapie eliminować pewne konstrukcje z odsłuchów, wiedząc, że nie wpasowują się w nasze wymagania. Oszczędność czasu i środków. Nie warto?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, kaczadupa napisał:

Już nie pamiętam wszystkich, które miałem. Możesz mi je przypomnieć? Będę wdzięczny. 

Ostatnio miałem okazję słuchać PMC w połączeniu z monoblokami Tomka. Grało to na pewno inaczej niż z marantzem. Inaczej niż z cyrusem, którego kiedyś słuchałem w Na temat z tymi kolumnami. Czy lepiej ? Za cienki jestem, żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie. Na pewno DLA MNIE nie na tyle ciekawiej, żeby odczuć jakąś gigantyczną potrzebę nagłej zmiany wzmacniacza. A na pewno nie na tyle, żeby dopłacać do tej zmiany grube tysiące. I nie piszę, że nie czuję różnic w brzmieniu różnych wzmacniaczy, po prostu to hobby nie jest dla mnie celem samym w sobie, żebym rozbierał na części pierwsze każdy dźwięk wydobywający się z moich kolumn. Mi wystarczy to, że nic mnie nie razi i sprawia przyjemność słuchanie muzyki.

Ps. U mnie niestety wypłata dopiero 10 tego.

Ps 2. A nowa Adele bardzo mi się podoba 😍

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie mi się nasunęło porównanie hobbystów audio z hobbystami auto. Ci od auto mają w małym paluszku, jak rodzaje i nastawy zawieszenie wpływają na prowadzenie, a wtryski, wydechy i tym podobne na osiągi silnika. Gdyby ktoś chciał się do nich zapisać, ale powiedział, że interesuje go tylko, jak szybko samochód jeździ (ale bez mierzenia stoperem i sprawdzania na liczniku!!!), a ma w nosie, z czego te osiągi wynikają, to popatrzyliby na niego z pewnością, jak na dziwaka. A u nas? "Ty się synek tak nie interesuj, to dłużej pożyjesz".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, misiek x napisał:

To chyba na mnie patrzysz jak na dziwaka 😂

Wręcz przeciwnie. Jesteś typowym audiofilem. Nic w audio nie jest pewne, niezbadane są wyroki, magia i te sprawy. No i oczywiście tabu* na technikalia.

Tabu – głęboki i fundamentalny zakaz kulturowy, którego złamanie powoduje spontaniczną i niejednokrotnie gwałtowną reakcję ze strony ogółu przedstawicieli tej kultury, gdyż jest przez nich odbierane jako zamach na całą strukturę tej kultury i jej integralność, czyli jako zagrożenie dla dalszego istnienia danego społeczeństwa. (Wiki)

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, audiowit napisał:

A od kiedy to pmc są przyjazne dla lampy? No troszkę oglady, bo takie porównania mijają się z celem.

Pytasz o technikalia czy brzmienie tych kolumn? Może nie są to jakieś mega skuteczne paczki, ale 87 dB skuteczności przy impedancji 8 ohm to też chyba nie jest coś czego lampa nie uciągnie. 

Edytowano przez seba3002
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kraft Mnie dla przykładu interesują te tak zwane technikalia. W wolnym czasie sobie bym poszerzał wiedzę ale wolnego czasu mam na tyle mało, że wolę go poświęcać na słuchanie muzyki, oglądanie filmów na systemach które sobie zbudowałem drogą (na szczęście krótką) prób i błędów. W czasie tej drogi się nauczyłem na tyle dużo żeby wiedzieć iż moim celem nie jest droga tylko cel  Doprowadzenie do stanu w którym będę z czystym sumieniem mógł sam sobie powiedzieć, że to co mam brzmi tak jak mój mózg i uszy chcą (co nie jest łatwe dla ludzi którzy mają w jakimkolwiek stopniu wykształcony tzw. perfekcjonizm).
Na obecną chwilę to co mam gra tak jak chcę żeby grało (a nie tak jak ktoś inny będzie mi wmawiał, że ma grać). 
Skłamałbym mówiąc że już nic nie zmienię ale nie mam na to takiego parcia, że nie mogę się doczekać wypłaty bo już mam w koszyku X sprzętów wrzuconych  
Tak jak @seba3002 napisał: 

1 godzinę temu, seba3002 napisał:

Mi wystarczy to, że nic mnie nie razi i sprawia przyjemność słuchanie muzyki.

Bo chyba o to chodzi. Prawda? Kupujemy sprzęt audio żeby słuchać muzyki/oglądać filmy. Tak?

A co do tematu pozwolę sobie wrzucić cytat:

"Several years ago, noted reviewer Tom Nosaine conducted a study for Stereo Review magazine in which he attempted to compare the sound of two systems to a listening group through blind A-B testing. One system was made up of the very latest SOTA components and connectors.

The other system was comprised of very “pedestrian” equipment, such as a 1970s-vintage Heathkit power amplifier, a garden-variety CD player, etc.

Both systems were connected via a switcher to the same pair of speakers, so unit-to-unit speaker differences and speaker placement issues didn’t enter the picture at all. An acoustically-transparent but visually-opaque drape was drawn in front of the systems and the room lights were dimmed to assure no visual distraction. Nosaine was well known for his adherence to the scientific process and his rabid attention to detail, so the scenario was well executed.

His results showed that as long as neither system was pushed into distortion there was no statistically-significant preference shown for either system by the group, using a very extensive and varied selection of program material. His listening panel included novice listeners, mild enthusiasts and self-professed “golden eared” audiophiles.

It made no difference. Whether novice or golden ear, no listener or group of listeners scored any better at identifying which system was which.  Supporters of the “no difference in amps’ sound” side were quick to say, “See? Told ya so.”  Believers in the “amps’ sound is easily identifiable” camp were just as quick to point out the myriad aspects and conditions of the test that were faulty in their view and thus rendered Nosaine’s conclusions inaccurate.  So, in the end, his test settled nothing."

"The sound variation between amplifiers is as controversial and inexact a subject as any in audio. It is one of the only topics where a large, well-qualified, well-educated segment of the audio community doesn’t even think the subject exists!  Does it exist? Do amplifiers—when used within their undistorted performance envelope—exhibit real sonic differences from each other?  If so, are these differences due to design approach/circuitry differences and component quality? Or are the sound differences caused by their interaction with other equipment?"

Czyli jak z kablami. Temat srogo dyskusyjny :D
 

Edytowano przez eMBe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, seba3002 napisał:

Pytasz o technikalia czy brzmienie tych kolumn? Może nie są to jakieś mega skuteczne paczki, ale 87 dB skuteczności przy impedancji 8 ohm to też chyba nie jest coś czego lampa nie uciągnie. 

No to ja w ten sposób. A pytasz o głośność czy przebieg impedancji i zastosowane rozwiązania techniczne?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę ten wątek od początku, jest niezwykle interesujący i (no cóż, napiszę to) pożyteczny. Choć sam temat jest albo zaczepny, albo po prostu zły, no bo jeśli kolega @Kraft stawia pytanie: "Czy wzmacniacze mają brzmienie?" I już w swoim drugim poście pisze:

Dnia 15.11.2021 o 15:26, Kraft napisał:

Że słychać różnice, to ja wiem. Też je słyszę (a właściwie słyszałem, bo od dawna się w takie porównania nie bawię).

to wszyscy się zgadzamy i gasimy tu światło. Nie czuję się zbyt swobodnie w tematach elektroniki, czy też elektrotechniki z którą ciężko mi szło. Po pierwsze, tak na "chłopski rozum", każdy wzmacniacz to dziesiątki, jeśli nie setki komponentów. No kurczę, to są po prostu różne konstrukcje - nie bez powodu. To nie jest dwumetrowy kawałek przewodu od zacisku do kolumny (chyba właśnie zrobiłem "coming out" 😄)... Dobrze, zatem praktycznie wszyscy, włączając założyciela wątku, słyszą różnicę. Ale co tak naprawdę gra? Też mnie to ciekawi.

Czy jeśli dla dwóch wzmacniaczy zmiana napięcia na ich zaciskach w funkcji czasu jest taka sama (a już to założenie jest chyba dość ciężkie do spełnienia,), to dźwięk z różnych kolumn będzie się różnił? No moim zdaniem tak, charakterystyka impedancji kolumn zrobi tu całą różnicę.

Nie zgodzę się również ze stwierdzeniem, że wystarczy jedynie poprawnie skonstruowany wzmacniacz i stereo mamy z głowy. Akurat, ostatnio słuchałem ok. 10 modeli. Niektóre bardzo ładnie wyglądające "na papierze" - np. Hegel 95, no z moimi kolumnami było...hm dziwnie. Jest również coś takiego, o czym wspomina @lysyrafal - takie uczucie, że niektóre z tych urządzeń po prostu dawały poczucie takiej zupełnej kontroli nad dźwiękiem, chodzi głównie o niskie częstotliwości i w moim przypadku były to zazwyczaj te mocniejsze sprzęty o RMS powyżej 80W.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, eMBe napisał:

The sound variation between amplifiers is as controversial and inexact a subject as any in audio. It is one of the only topics where a large, well-qualified, well-educated segment of the audio community doesn’t even think the subject exists!  Does it exist? Do amplifiers—when used within their undistorted performance envelope—exhibit real sonic differences from each other?  If so, are these differences due to design approach/circuitry differences and component quality? Or are the sound differences caused by their interaction with other equipment?"

To też jest moje doświadczenie. Wzmacniacze należące do jednego segmentu nie wykazują istotnych różnic miedzy sobą i między innymi dlatego uważam, że warto też wiedzieć jakie parametry mogą świadczyć o tym, że jednak taka istotna różnica wystąpi. O tyle jest to też ciekawe zagadnienie, bo jak w innym wątku przyglądaliśmy się jak bardzo wzmacniacze podobnej klasy mogą różnić się w środku, że warto pytać o mierzalny wpływ na ich brzmienie.   

Edytowano przez slaw0001
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Grzesiek202 napisał:

Po pierwsze, tak na "chłopski rozum", każdy wzmacniacz to dziesiątki, jeśli nie setki komponentów. No kurczę, to są po prostu różne konstrukcje - nie bez powodu.

A bolid F1? Konstrukcje dwóch zespołów są zbudowane z tysięcy różniących się części i według różnych założeń, a na mecie różnica między nimi to czasem ułamek sekundy. Zycie pokazuje, że dwie zupełnie różne konstrukcje mogą działać dokładnie tak samo. To nie jest niemożliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...