ACHTUNG PUTIN

[Dzik]

Mam sąsiadów Ukraińców. To są ludzie zupełnie ja my, Polacy, tylko tacy bardziej… przygaszeni. Życiem.

[Fafniak]

Zapominacie o innej możliwości. Prostej zapobiegliwości 

[Dzik]

7 minut temu, Fafniak napisał:

Zapominacie o innej możliwości. Prostej zapobiegliwości 

To może od razu podjechać cysterną? Bo na ile ci tej benzyny starczy w razie scenariusza rodem z Mad Maxa…? Wojowniku szos.

[no_i_fajnie]

1 minutę temu, Dzik napisał:

To może od razu podjechać cysterną? Bo na ile ci tej benzyny starczy w razie scenariusza rodem z Mad Maxa…? Wojowniku szos.

Powyżej 500l nie można przewozić bez pozwoleń, jak coś

[tomek4446]

1 godzinę temu, misiek x napisał:

to jest strach i panika , takie ludzkie odruchy i zachowania bez znaczenia na kogo ci ludzie głosowali. 

Miałem jeszcze będąc w szkole , za komuny , spotkanie ze Zbigniewem Broniarkiem. Trwała zimna wojna , pytaliśmy jak jest tam na zachodzie i jak oni odbierają te napięcia. Pamiętam do dzisiaj jego słowa. Zachód się boi. Boi się ,bo ma do stracenia poziom życia który osiągnął. Przytoczył przykład wybuchu bomby w Moskwie i w Nowym Yorku. Rosjanin jak przeżyje otrzepię się i pójdzie dalej , Amerykanin wpada w panikę , inna mentalność. Kolejny cytat z tego spotkania który zapamiętałem " wojskowi są jak dzieci , mają mnóstwo zabawek, a nie pozwalają im się nimi bawić. Kiedyś muszą pęknąć ".

To czego ja się boję to przerodzenie się tej wojny w wojnę " osobistą". Taka wojna miała miejsce w Jugosławii. Ktoś komuś zabił syna , ojca, sąsiada , towarzysza broni i walczy się dla zemsty. Wojna w przekazie jest straszna , bo bezosobowa , na początku mówi się o tragediach ludzkich , potem to już tylko statystyka. 

Wg. mnie putina mogą powstrzymać tylko oligarchowie i ewentualny pucz wojskowych. Zachód nie jest w stanie , putin własnych obywateli ma gdzieś. Łukaszenko mu udowodnił , że można mieć przeciwko sobie naród, a i tak rządzić. 

To co mnie najbardziej martwi , że na naszej granicy z Rosją i Białorusią nie ma koncentracji naszych wojsk. Może kurwa przestaniemy w kółko gadać o NATO , Amerykanach, a zaczniemy działać sami . Historia już udowodniła , że możemy zostać z ręką w nocniku. Nie słyszałem żadnej deklaracji o NASZEJ gotowości bojowej . Ciągłe podpieranie się przyjaciółmi zza Atlantyku zaczyna mnie po prostu przerażać.

Edytowano 25 lutego 2022 przez tomek4446

[no_i_fajnie]

Ktoś dzisiaj napisał, gdzieś; Czy, skoro cofamy się o kilkadziesiąt lat wtecz i ruski dziadek napada na ludzi, to czy nie możemy też cofnąć się jeszcze o sto lat i wyznaczyć nagrody za jego łeb? Zrzutka prezydentów i ten, kto przyniesie jego łeb w torbie, zostaje milionerem i bohaterem świata.

Edytowano 25 lutego 2022 przez no_i_fajnie

[Dzik]

9 minut temu, tomek4446 napisał:

Nie słyszałem żadnej deklaracji o NASZEJ gotowości bojowej . Ciągłe podpieranie się przyjaciółmi zza Atlantyku zaczyna mnie po prostu przerażać.

W starciu z Rosją znaczymy niewiele więcej niż Ukraina. Nie da się na to wiele poradzić, bo matematyka jest nieubłagana. Dlatego tak ważne są nasze sojusze, których Ukraina nie jest częścią. Dlatego też tak głupia jest polityka naszego obecnego rządu.

[tomek4446]

@Dzik a nie masz wrażenia , że cała Europa jest słabiutka militarnie. Właśnie runął mit wielkiej Bundeswery , okazało się , że przez lata wszyscy ograniczali wydatki na zbrojenia , utrzymywanie armii i teraz jest problem. Co do USA , wszystko jest pięknie , tyle że raz ,  Ameryka jest trochę daleko , a dwa , że to nie Ameryka nas będzie bronić tyko konkretni ludzie z imienia i nazwiska , czyiś synowie , mężowie. A to już stawia sprawę w innym świetle. Nie wiem, czy wystarczającym wyjaśnieniem dla rodzica będzie , że jego syna wyślą ponad 8 tys. km. od domu by bronił miejsca, o którym oni średnio wiedzą że istnieje. A Ci rodzice to wyborcy i tu sprawa się komplikuje. Przypomina mi się jak Mikołajczak jeździł do USA po kasę , którą mu obiecał Roosevelt na wsparcie okupowanej Polski. Kolejne wyjazdy kończyły się niczym , przyjmowali go coraz niżsi rangą urzędnicy , aż w końcu któryś mu powiedział prawdę. Panie , Roosevelt to może Panu obiecać co chce , ale u nas rządzi Kongres. A wyjaśnienie naszemu podatnikowi w np. Teksasie , czy Omaha , że jego podatki pójdą na jakąś Polskę jest niewykonalne i taki kongresmen skończyłby marnie przy następnych wyborach. Obym się mylił. 

Edytowano 26 lutego 2022 przez tomek4446

[Fafniak]

10 godzin temu, no_i_fajnie napisał:

Ktoś dzisiaj napisał, gdzieś; Czy, skoro cofamy się o kilkadziesiąt lat wtecz i ruski dziadek napada na ludzi, to czy nie możemy też cofnąć się jeszcze o sto lat i wyznaczyć nagrody za jego łeb? Zrzutka prezydentów i ten, kto przyniesie jego łeb w torbie, zostaje milionerem i bohaterem świata.

Jako żart, zrozumiałe. 

Realnie, zrealizowanie czegoś takiego bardzo niebezpieczne. Utwierdziłoby to ruskich w postrzeganiu zewnętrznego świata. Bo to że wyszłoby to "kto zamówił sobie jego łysy łeb" - raczej pewne. A przy tym poziomie skotłowania łba propagandą to byłoby woda na młyn. Chyba musi paść sam albo wierchuszka go wymieni.

[Fafniak]

Mam nadzieję że nie będziemy musieli weryfikować tej bratniej pomocy europy. Po prostu dlatego że obawiam się tak mocnego wsparcia jak : podświetlenie budynków i malowanie napisów kredkami na ulicy aaa no i kolejnego zebrania w brukseli.

1 minutę temu, misiek x napisał:

20 mln. Rosjan klepie biedę że aż piszczy, przeważnie na wsi i w małych miastach a i tak kochają i głosują na psychopatę. Dlaczego....? Wierzą w mit wielkiej Rosji , oglądają jedna słuszna Tv i jak coś to dostaną swoje 500+ lub jakieś 13te i 14te emerytury. Coś mi to przypomina.

Najdalej byłem w Irkucku oraz podmiejskich okolicach  200-300km

To cudowni ludzie. Można z nimi pić wódkę, jeść, bawić się, rozmawiać. I tu jest już koniec zaufania i rozsądku.  Gdy tylko temat dotyka historii okazuje się że oni mają własną, całkowicie alternatywną wersję. Jest tak różna że człowieka przytyka ze zdumienia. 

Wiara w wielką rosję ciągnie się od stuleci. To nie jest efekt ostatnich lat.

Jak tylko poczują choć lekką przewagę na "tobą", wykorzystają to w ordynarny, prostacki i bezwzględny sposób.

Zawsze zastanawiam się jaki procent ruskich jest "normalna" i myśląca.

[Dzik]

34 minuty temu, tomek4446 napisał:

to nie Ameryka nas będzie bronić tyko konkretni ludzie z imienia i nazwiska , czyiś synowie , mężowie. A to już stawia sprawę w innym świetle. Nie wiem, czy wystarczającym wyjaśnieniem dla rodzica będzie , że jego syna wyślą ponad 8 tys. km. od domu by bronił miejsca, o którym oni średnio wiedzą że istnieje.

Konkretni ludzie z imienia i nazwiska byli wysyłani do Wietnamu, Afganistanu, Iraku, gdzie walczyli z broniącymi się narodami. Jak na tym wyszli to inna sprawa, ale na pewno wyglądało to gorzej niż wyglądałaby pomoc sojusznikom w walce z agresorem w myśl podpisanych umów międzynarodowych.

Czy Europa jest słabiutka militarnie? Podobnie jak ty mogę mieć jedynie „wrażenia” w tym względzie, wrażenia, które mogą być błędne. Nie wiem, nie znam się, nie wypowiem się. Póki co podupada jednak mit armii rosyjskiej, bo blitzkrieg im już nie wyszedł.

[Fafniak]

własny przykład miałem niedawno na rosyjskim portalu foto 35photo. 

Wstawiłem planszę " Rosjanie powstrzymajcie to szaleństwo" - komentarze ludzi (zdawałoby się z grupy która jest bardziej świadoma), były przerażające. Mi uświadomiło to, że to nie jest tak, że to "biedota" na wsiach jest taka. To nie jest takie proste.

[Dzik]

Lata indoktrynacji i życia w rzeczywistości, gdzie przekaz medialny jest kontrolowany zrobiły swoje, a ze znajomością angielskiego nie jest przecież w Rosji najlepiej (co utrudnia czerpanie wiedzy z zachodnich źródeł informacji).

[no_i_fajnie]

14 minut temu, Dzik napisał:

Póki co podupada jednak mit armii rosyjskiej

Podoba mi się to zdanie. Mam wrażenie, że pomimo kalkulacji strat, to jednak się trochę przeliczyli, a i też pomoc idzie konkretna.

[Dzik]

1 minutę temu, no_i_fajnie napisał:

Podoba mi się to zdanie. Mam wrażenie, że pomimo kalkulacji strat, to jednak się trochę przeliczyli, a i też pomoc idzie konkretna.

Istotne jest też morale. Co innego, kiedy jedziesz walczyć z terrorystami (a przynajmniej tak masz powiedziane), a co innego, kiedy napadasz na inny naród, który broni się przed tobą koktajlami Mołotowa.

[no_i_fajnie]

1 minutę temu, misiek x napisał:

Bo ten mit armii rosyjskiej jest też trochę zakorzeniony w Polakach od czasu II wojny światowej , kiedy to ruskie przejechały jak walec do Berlina 

Ja to akurat odebrałem wobec aktualnej sytuacji, małe ma dla mnie znaczenie tamta wojna.

3 minuty temu, Dzik napisał:

Istotne jest też morale. Co innego, kiedy jedziesz walczyć z terrorystami (a przynajmniej tak masz powiedziane), a co innego, kiedy napadasz na inny naród, który broni się przed tobą koktajlami Mołotowa.

Mam nadzieję, że duża część wojska ruskiego w ogóle tego nie chce robić, bo jednak świat poszedł do przodu, może jednak nie jest tylu odklejeńców, jak Putin.. może nadzieja głupia, ale wydaje mi się, że coś w tym jest.

[Kraft]

29 minut temu, Dzik napisał:

Póki co podupada jednak mit armii rosyjskiej, bo blitzkrieg im już nie wyszedł.

Ten mit podupadł już dawno temu w Czeczeni i Gruzji, choć trzeba przyznać Rosjanom, że potrafili z tych konfliktów wyciągnąć wnioski dotyczące reorganizacji swojej armii (i wprowadzić je w życie). 

Zwycięstwo w obecnych walkach zależy jednak bardziej od determinacji, morale i woli walki. Silniejszy nie musi wcale zwyciężyć. Myślę, że wojna na Ukrainie rozstrzygnie się w głowach walczących.

 

[Fafniak]

18 minut temu, no_i_fajnie napisał:

Mam nadzieję, że duża część wojska ruskiego w ogóle tego nie chce robić, bo jednak świat poszedł do przodu, może jednak nie jest tylu odklejeńców, jak Putin.. może nadzieja głupia, ale wydaje mi się, że coś w tym jest.

Jedyne na co to może wpłynąć to ich determinacja. Ale nie sądzę aby ruscy pchneli tam "słabe" jednostki

4 minuty temu, Kraft napisał:

Myślę, że wojna na Ukrainie rozstrzygnie się w głowach walczących.

oby

[Kraft]

3 minuty temu, Fafniak napisał:

Jedyne na co to może wpłynąć to ich determinacja. Ale nie sądzę aby ruscy pchneli tam "słabe" jednostki

oby

W poprzednich konfliktach wartością bojową wykazywały się jedynie rosyjskie jednostki elitarne. Pytanie, czy mają ich odpowiednio dużo, jak na konflikt z tak dużym krajem, jak Ukraina. No chyba, że od czasów walk na Kaukazie wyszkolenie rosyjskich sił znacząco wzrosło. Nie można tego wykluczyć.

[Fafniak]

Wielu ludzi mówi o tym że dostarczana jest broń do ukrainy. Cholernie mnie ciekawi sposób dostarczenia.

No wiem że nikt nie powie jak, ale cholera chciałbym wiedzieć

[Kraft]

Nie widziałeś zdjęć polskiego konwoju ciężarówek z amunicją? 

[Fafniak]

Nie... ale bardziej mnie interesuje czy dowoża na granicę i tam jest przeładunek? Czy kierowcy się tylko zmieniają ?

[Kraft]

Myślę, że dostarczają pod wskazany adres i wracają. 

[Fafniak]

Wiesz... chodzi mi o to jak to jest w konfrontacji z tym że jesteśmy państwem natowskim. Czy kierowcy to cywile? Bo wojskowymi chyba nie mogą być (jeżeli wjeżdżają na ukrainę?)

 

[Kraft]

Komu to Twoim zdaniem przeszkadza?