Skocz do zawartości

Sprawozdanie z audiofilskiej bida orgietki, w czteropiętrowy bloku, na poddaszu, w średnio zaaranżowanym pokoju, z tanim sprzętem i przypadkowo dobraną muzyką.


KrólKiczu

Recommended Posts

35 minut temu, soberowy napisał:

Była to moja czwarta wizyta u Seby, więc na pisze krótko - referencyjny bas. Poza tym czysto i przejrzyście.

Dzięki Panowie za spotkanie :)

A co On tam ma z basu? Zaledwie namiastka😉

Seba - zwróc uwagę na emotkę i czasem się nie obraź!

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę posłuchałem zestawu Seby oraz wariacje z zamianą wzmacniacza na Atoll IN200 i zmiana DACa na moja lampucerę.

Miałem parę utworów przy których chciałem dostrzec słabe punkty i udało mi się coś zanotować, według mnie SCM7 nie odegrają tak dobrze ciężkiej muzyki co większe kolumny, u Seby słuchaliśmy np TOOL Vicarious, co prawda basu było sporo to nie była to duża dynamika czy separacja, na plus dodam że grało nawet przyjemnie, gładko ale brakowało mi dobrego pazura, szybkości,efektywności  przy lepszej zwiewności, separacji instrumentów, ogólnie widzę te kolumny w innej muzyce.

Z moich utworów Nils Frahm The Whole Universe Wants to Be Touched podobała mi się separacja, zwiewność, co mnie zaskoczyło to że dźwięki ładnie odrywały się od lewej kolumny, coś podobnego do moich warunków, wokale były duże i przestrzenne, z wzmacniaczem IN200 wokale były gęściej odegrane i wydawało mi się że bardziej na przód grały, w końcowej cześci utworu ładne nośne granie, nieco brakowało mu przestrzeni jak pamiętam w sowich warunkach.

utwór 05 - Human Range miał ładny wygładzony dźwięk, może nie było takiej agresji, energii, dynamiki co u mnie, to wokali odegranie obiektów w dalszym planie było naturalne, żywe, może nieco brakować tego w połączeniu z IN200.

Słuchałem również Nils Frahm 02 - Sunson, w utworze była duża dawka basu, więcej średniego i wyższego basu niż u mnie, jak bym miał się przyczepić to nieco brakowało separacji gdy więcej instrumentów wchodziło na raz, nieco pozlepiany dźwięk, wybaczcie.

Leciał również utwór Leosia Baila Ella, wiem że to nie "audiofilki" przysmak ale to fajne oderwanie od jakichś schematów, bas przyjemny, na Atollu obfity, ale nie tak konturowy, wokal nie też nie porywał ale szukałem tam też ciekawej rytmiki ^^

Leciała też "Amoska" Unrepentant Geraldines szczerze dobra prezentacja, nie chce za dużo porównywać do swoich warunków, no może nie było aż tak szybko, rytmicznie ale bardzo przyjemnie.

Lepiej oceniam połączenie SCM7 z Marantzem niz z Atollem, głównie dlatego że na Atollu wokal Agnes Obel był zbyt ciemny (dla mnie), czasem czułem lekką bule na basie i nastawienie barwy na dolne zakresy gdzie brakowało mi doświetlenia, jasności, kontury mniej zarysowane, mocno zaokrąglone, mniej pazura.

Chwile czasu spędziliśmy przepinając DAC Ifi one signature na moja Lampucerę, według mnie trochę mniej dociążenia ale więcej doświetlenia na górze, zaryzykował bym że mój dac miał bardziej zróżnicowany dół pasma, ogółem bardziej wyżyłowany, detaliczny w przekazie od If, coś za coś, bo dociążenia może też brakować :3

Jestem miło zaskoczony po wizycie u Sebastiana, od strony akustyki pogłos był nieco większy niż u mnie (ale znacznie mniejszy niż moje warunki parę lat temu) kolumny mają dużo swobody po bokach i tu mogą bardzo fajnie się rozchodzić na szerokość, przy głośniejszym odsłuchu pojawia się niezłe rozciągniecie sceny w pionie, lecz głębia jest niewielka, zazwyczaj granie linia kolumn.

Dziękuje i pozdrawiam 😉

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, lpomis napisał:

"Sprawozdanie". No dobra, ale gdzie jakiś opis!? Prosimy o dogłębną analizę z odsłuchu tych hajendów ;)

Arek strzelił taki opis, że trudno cokolwiek dodać. Nie słuchałem niestety jego utworów, ba, nawet ich nie znam, więc ciężko mi oceniać jak wypadły. Zgadzam się natomiast, że "szybkie" utwory z płyty 10000 days niestety nie wypadają u mnie jakoś spektakularnie. Natomiast wg mnie (I chyba nie tylko mnie) bardzo fajnie gra pierwsza płyta Tool'a, w szczególności utwór "crawl away". Nie ma tutaj mowy o żadnym zlewaniu czy muleniu. Wszystko brzmi klarownie i dynamicznie. 

Co do samych wzmacniaczy - nie są to oczywiście jakieś hi endy, ale wg mnie przyzwoite, budżetowe klocki. Jak już nie raz wspominałem, porównywałem swojego Marantza z kilkoma innymi wzmacniaczami w budżecie do 8k i wstydu nie przyniósł. Atoll Michała gra w porównaniu z moim ki pearl litem bardziej dociążonym dołem, ale nie znowu tak rozlazłym jak się spodziewałem i chyba troszkę bardziej wyeksponowaną górą. Wg mnie bardzo fajny piecyk dla osób, które lubią dynamiczne granie, z odrobinkę większą ilością dołu pasma. 

Bardzo przypadł mi do gustu dac Arka. W odróżnieniu od mojego ifi, gra bardziej liniowo, z lepiej trzymanym w ryzach basem. 

Niestety, spośród nas trzech, spędziłem w sweet spocie najmniej czasu, więc to raczej wszystko co udało mi się zauważyć 🙂

Jeszcze raz dziękuję kolegom za wizytę no i w związku z nadchodzącym latem czekam na wizytę u Michała połączoną z grillem i zimnym piwkiem 😝

Edytowano przez seba3002
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Arko55 napisał:

kolumny mają dużo swobody po bokach i tu mogą bardzo fajnie się rozchodzić na szerokość, przy głośniejszym odsłuchu pojawia się niezłe rozciągniecie sceny w pionie, lecz głębia jest niewielka, zazwyczaj granie linia kolumn.

Nad tym się właśnie zastanawiam  jak to jest . Byłem u paru kolegów z Forum , oraz słuchałem monitorów u znajomych z mojego miasta i tylko w dwóch przypadkach była głębia sceny. Kiedyś sądziłem , że to wpływ odległości od ściany tylnej, ale nie. Słuchałem naprawdę zacnych / przynajmniej finansowo :) / monitorów gdzie dźwięk był równiutko z linią kolumn i ani centymetra za. A kolumny odsunięte spokojnie 1,4 m od ściany z dużą przestrzenią po bokach. Coraz częściej wydaje mi się , że to bardziej wpływ pomieszczenia niż samych paczek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Nad tym się właśnie zastanawiam  jak to jest . Byłem u paru kolegów z Forum , oraz słuchałem monitorów u znajomych z mojego miasta i tylko w dwóch przypadkach była głębia sceny. Kiedyś sądziłem , że to wpływ odległości od ściany tylnej, ale nie. Słuchałem naprawdę zacnych / przynajmniej finansowo :) / monitorów gdzie dźwięk był równiutko z linią kolumn i ani centymetra za. A kolumny odsunięte spokojnie 1,4 m od ściany z dużą przestrzenią po bokach. Coraz częściej wydaje mi się , że to bardziej wpływ pomieszczenia niż samych paczek.

Klasy sprzętu, akustyki I nagrań. Głębia, głębią ale jest również wysokość rozmieszczenia instrumentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomek4446 napisał:

Byłem u paru kolegów z Forum , oraz słuchałem monitorów u znajomych z mojego miasta i tylko w dwóch przypadkach była głębia sceny. Kiedyś sądziłem , że to wpływ odległości od ściany tylnej, ale nie. Słuchałem naprawdę zacnych / przynajmniej finansowo :) / monitorów gdzie dźwięk był równiutko z linią kolumn i ani centymetra za. A kolumny odsunięte spokojnie 1,4 m od ściany z dużą przestrzenią po bokach. Coraz częściej wydaje mi się , że to bardziej wpływ pomieszczenia niż samych paczek.

U mnie też jest kiepsko z głębią. Niezależnie, jakie kolumny (lub wzmacniacz;) podłączę. Różnice między najlepszymi a najgorszymi pod tym względem kolumnami są u mnie niewielkie. Odwrotnie z szerokością sceny. Często czytam w profesjonalnych recenzjach, że testowe kolumny nie wychodzą z dźwiękiem poza bazę stereo. Nigdy mi się to nie zdarzyło.  Nawet najtańsze model grają u mnie bardzo szeroko. Najlepszym udaje się nawet otoczyć mnie dźwiękiem z boków. Również wyjście z muzyką przed kolumny, to u mnie nic niezwykłego. Tylko to kreowanie przestrzeni za. Metr i najczęściej ani kroku w tył. A kolumny mam odstawione od ściany i nawet dwa absorbery za nimi. Widać taki urok pomieszczenia. 

Edytka. Tak myślę, że z Bowersami 706 było lepiej. One jakiejś magii (sztuczek psychoakustycznych) używają i przestrzeń z nich jest fantastyczna. Wciągająca i satysfakcjonująca. Po prostu jest. Bez mierzenia, ile metrów w tył. Nawet moje pomieszczenie potrafiły całkowicie zniknąć.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Kraft napisał:

U mnie też jest kiepsko z głębią.

Tak sobie myślę , czy ten efekt jest wymagany :)

Ja mam też ok. metra w głąb i nie chce być więcej :)

32 minuty temu, audiowit napisał:

Klasy sprzętu, akustyki I nagrań. Głębia, głębią ale jest również wysokość rozmieszczenia instrumentów.

Wiem , wiem to co i jak słyszymy to całość naszych wyborów a nie jeden element. Ta głębia która zrobiła na mnie wrażenie to było u Ciebie i Mariusza / @MariuszZ/. W niedzielę wyciągnę monitory i poeksperymentuje.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaskoczyło przestrzenne granie u @Dedal75 - bardzo mi się spodobało, do tego stopnia że tydzień później miałem inne kolumny. Jest teraz dużo lepiej ale jakiejś specjalne głębi na kilometry u mnie nigdy nie było i nie będzie :D mam za szeroko kolumny, a odstawiając je np. na 1 metr ma je już za blisko uszu - za to mam szerooooką scene 😆

Edytowano przez marcinmarcin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kaczadupa napisał:

A mnie ciekawi porównanie Xaviana z ATC, też czekam na sprawozdanie z audiofilskiej orgietki. 

 

Nie było wczoraj Xaviana. Gdy odbierałem od Seby moje monitory to włączyłem sobie u niego na nich jeden utwór aby sprawdzić jak zachowa się bas i było ok. 

Zresztą wczoraj były robione pomiary i akustycznie pokój Seby nie ma problemów z basem.

1 godzinę temu, Kraft napisał:

 

Edytka. Tak myślę, że z Bowersami 706 było lepiej. One jakiejś magii (sztuczek psychoakustycznych) używają i przestrzeń z nich jest fantastyczna. Wciągająca i satysfakcjonująca. Po prostu jest. Bez mierzenia, ile metrów w tył. Nawet moje pomieszczenie potrafiły całkowicie zniknąć.

Jeśli chodzi o przestrzeń, wielkość dźwięku i efekt wow to Bowersy są w tym super.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, soberowy napisał:

Nie było wczoraj Xaviana. Gdy odbierałem od Seby moje monitory to włączyłem sobie u niego na nich jeden utwór aby sprawdzić jak zachowa się bas i było ok. 

Zresztą wczoraj były robione pomiary i akustycznie pokój Seby nie ma problemów z basem.

Ok. Byłem ciekaw Waszych wrażeń. Ja zapamiętałem najnowsze Perły jako monitory, które mają niskie tony bardzo zróżnicowane, nic mi się w nich nie "ulewało" i nie były  miękkie jak w ATC 7. Przestrzeń zdecydowanie dla Xaviana. Za to już średnica Xaviana była dla mnie za bardzo "zrobiona czyt. zgaszona", tu jednak górą ATC. Brakowało mi też więcej wysokich tonów przy Xavianie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dedal75 napisał:

Czasami tak na rozwiązłe kobiety się mówi 👍

Czasami jest słowem bardzo istotnym. Częściej będzie to podstarzała kobieta, która obfitym makijażem próbuje ukryć swój wiek. Nie ma to nic wspólnego z rozwiązłością ale jej nie wyklucza 😉

5 minut temu, tomek4446 napisał:

Ta głębia która zrobiła na mnie wrażenie to było u Ciebie i Mariusza

Nie wiem na pewno ale przypuszczam, że kilka czynników wpływa na czytelność głębi w obrazie muzycznym. Wiedząc, że tworzy tą iluzję złożenie dwóch kanałów można z całą pewnością wypunktować czynniki. 

Odpowiednio ustawione kolumny. 

Małe zniekształcenia w zakresie pracy wysokotonowych przetworników i dotyczy to całego łańcucha przetwarzania sygnału od źródła przez wzmacniacz do kolumn. 

Odpowiednio skorygowany pogłos w pomieszczeniu, który jest w zakresie fal akustycznych tworzących tą iluzję równie ważny. Zbyt duży zabije dokładną lokację źródeł, zbyt mały przytłumi blask sopranów. 

Minimalny przesłuch między kanałami. Najlepiej połączenia symetryczne z mocnym tłumieniem zakłóceń wspólnych i tu powinna być konsekwencja czyli xlry między źródłem i pre oraz wzmacniaczem. 

Na pewno nie zaszkodzi zapewniając te warunki ale gwarancji czytelnej głębi i tak nie będzie 😉

@tomek4446szczerze napiszę, że dopóki nie wspomniałeś o tym to nie zwróciłbym uwagi, że ta głębia jest. Starałem się będąc w gościnie u Ciebie doszukać różnic w prezentacji dźwięku i one faktycznie są ale jeżeli chodzi o głębię to trudno mi je opisać. U Ciebie scena jest "większa". Na pewno bardziej rozciągnięta nie tylko w poziomie ale i w pionie, ogólnie miałem wrażenie większej kubatury całego muzycznego spektaklu. Może różnice wynikają z wielkości pokoju i odległości między kolumnami co jest faktem. Robi to wrażenie. Czułem się taki mały. Szczególnie jak przycupnąłem przy Altecu 😂Pozdrawiam. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Tak sobie myślę , czy ten efekt jest wymagany :)

Na pewno jest to efektowne. Do dzisiaj mam w uszach odsłuch sprzed lat w salonie Audiostrefa w Poznaniu. Knopfler śpiewał z parę metrów za liną kolumn. Porównywałem wówczas KEF R700 z Pylonami Diamond 25 i 28. 

O dziwo zbliżony efekt usłyszałem u @Rega. Też na KEF-ach i też z Knopflerem! 

23 minuty temu, MariuszZ napisał:

Może różnice wynikają z wielkości pokoju i odległości między kolumnami co jest faktem. 

Salon Audiostrefa wygląda tak. Spore, mocno zaadaptowane pomieszczenie. 

1675100764_audiostrefa_pl1.thumb.jpg.833240c6b41b6ec9b6ed2a18819b9de2.jpg22553083_1726013814098800_3550035785756890126_o.thumb.jpg.dd218ec9c7725c32cbd00ee57ffb8b15.jpg22770574_1726014060765442_2487319301726866060_o.thumb.jpg.d9404bcf7e260ffcb4d29e0c6b0d7dee.jpg

Zdjęcia piwnicy Romana nie będę wklejał. Różni się sporo. A umiejscowienie Knopflera zbliżone (o ile mnie oczywiście pamięć nie myli)

 

Stawiam tezę, że za dobrą głębię odpowiada duże wytłumienie pomieszczenia. Piszcie w jakich pomieszczeniach zachwyciła was głębia stereofonii. Jaką miały one akustykę? I jeszcze jedno. Miejcie na uwadze, że dużo dyfuzorów, to także dużo wytłumienia. Dyfuzor też pochłania (i to sporo). 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, kaczadupa napisał:

Ok. Byłem ciekaw Waszych wrażeń. Ja zapamiętałem najnowsze Perły jako monitory, które mają niskie tony bardzo zróżnicowane, nic mi się w nich nie "ulewało" i nie były  miękkie jak w ATC 7. Przestrzeń zdecydowanie dla Xaviana. Za to już średnica Xaviana była dla mnie za bardzo "zrobiona czyt. zgaszona", tu jednak górą ATC. Brakowało mi też więcej wysokich tonów przy Xavianie.

Nie wiem jak to opisać może @seba3002 mnie wyręczy, według mnie Atc grają jaśniej ( czyściej ). Średnica w Xavianach jest ciepła, gęsta, ma swój specyficzny klimat. Nie do każdego gatunku pasuje i tu Atc są bardziej uniwersalne. 

Wczoraj najbardziej skupiłem się na dwóch utworach. Fear of the Dark live in Rio oraz Colour to the Moon. Pierwszy numer u mnie brzmi ciężko, trochę ospale, bez wykopu. Natomiast u Seby wczoraj ten numer zagrał bardzo fajnie, czysto, zarówno gitara basowa jak i perkusja były wyraźne oraz dźwięk był żywszy pasujący do danego utworu. Drugi utwór z kolei u Seby zagrał zwyczajnie, po prostu ładnie. U mnie ten utwór ma lepszą barwę, przestrzeń, wybrzmienia, wokal jest bliższy i naturalniejszy. Czuć klimat nagrania :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...