Dzięki uprzejmości znajomego, wpadły do mnie tak popularne na tym forum KEFy ls50. I tutaj pytanie z tematu posta - czy jest to wyrób zrobiony dla mniej zamożnej klienteli po to żeby mogła liznąć odrobinkę hi-endu czy też odrobinę zbyt mocno wylansowany sprzęt podpierajacy się tymi dwoma magicznymi literkami - "LS"?