Nie wiem co święta mają do siebie, ale mam jakieś deja vu. Rok temu o tej porze prawie pozabijaliśmy się w kablarskiej dyskusji. Jedno mnie tylko zastanawia. Załóżmy że jestem kablosceptykiem albo fanem kabli. Po prostu zabetonowałem się do pewnej opcji, mam swój punkt widzenia, swoje widzimisię, zafiksowany jestem. Nie sprawdziłem jednak czy rzeczywiście coś jest na rzeczy tylko uparcie, ślepo trzymam się swojej opcji. Człowiek z natury jednak jest ciekawski i czy kablosceptyka nie korci, nie m