Witam
Zastanawiam się czy w moim przypadku jest sens wydawać pieniądze na wzmacniacz, gdy:
- słucham muzyki na Spotify (jakość najwyższa 320kbps), niestety na lepsze się nie zanosi, ponieważ cenie sobie wygodę i szeroką gamę utworów na zawołanie
- OnePlus 5 (tutaj też szału nie ma. Na dodatek z tego co wyczytałem przeszukując internet, ta komórka nie słynie ze zbyt dobrej jakości dźwięku)
- Sennheiser HD 380 Pro (moje oczko w głowie, z których chętnie wyciągnął bym jak najwięcej, ale małym nakładem, gdyż fundusze mam ograniczone)
Wiem, że zestaw daleki jest od standardów audiofilskich, ale pomyślałem, że może wzmacniaczem trochę podniosę jakość muzycznych wrażeń. Niestety nie mam odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, dlatego zwracam się do Was
Pozdrawiam!
Edit: zapomniałem dopisać, że jeśli tak, to jaki? Upatrzyłem Fiio E10K albo BTR1, ale może ktoś ma jeszcze jakieś propozycje?