tak sobie pomyślałem o Shanlingu, czy można gdzieś taniej go dorwać, może jakieś używki... niestety nie. Do tego wypuścili mk2 znacznie droższe. Ja swojego kupiłem jakimś cudem za 5600zł z Chin na jakimś przedziwnym patencie, sprzedałem go jakoś za 1000zł więcej, bo wtedy potrzebowałem kasy i.. po dziś dzień żałuję. Może nie miałem dużo wzmacniaczy z high-endu (10-20 koła), bardziej średnią klasę do 10 koła, ale po dziś wspominam go jako najlepszy wzmacniacz, jaki kiedykolwiek słyszałem w domu. Nigdy nie zapomnę tej rozdzielczości, tego basu, tej przestrzenności i naturalności (na ile tranzystor pozwala). Szczerze mówiac.. to przy pierwszym napływie większej gotówki zamówię go sobie z Chin jeszcze raz, ciul, że za 8 koła czy więcej, ale mam sentyment, co to była za bestia.
jest tutaj może ktoś, kto chciałby sprzedać swojego? albo zaprosiłby do siebie go posłuchać? z góry dziękuję i pozdrawiam