Jak dla mnie odpowiedź zamiast po prostu z sklepu - działu reklamacji jest czymś innym niż odpowiedź od “radcy prawnego”. Tak jakbyście po prostu stwierdzili, że lepiej od razu postraszyć.
To, że pytałem czy głośnik zostanie wysłany było stricte związane z tym, że wasz regulamin zakłada niezwłoczną przesyłkę po podpisaniu umowy, a tego nie zrobiliście, bo zasłanialiście się tym że jednak produkt musi być pierw opłacony, więc ten haczyk na niezwłoczną wysyłkę od razu po podpisaniu umowy też niezgodny z rzeczywistością. Tylko w tym kontekście pisałem, ale również się zasłanialiście swoim regulaminem.
najwyraźniej wyszliście z założenia, że głośnik uległ uszkodzeniu na jakiejś dzikiej imprezie, tak jak wasz radca prawny przyczepił się do tego, że w mailu pisałem o wgniecionej membranie, a na karcie reklamacyjnej dopisałem luźne pokrętło od pilota, zabrudzenia i ryski świadomie insyuunujac ze szukam problemów “na siłę”.
Jesli dla was problemem jest to, że klient pyta się kiedy towar zostanie wysłany, to myślę że o czymś świadczy.
Poza tym na pytanie dlaczego - skoro wszystko jest nowe, to karton w środku jest brudny i zdarty nadal nie odpowiedzieliście. Zasłanianie się tylko tym, że mogłem otworzyć paczkę przy kurierze, a brak wiary w to, że głośnik był otwarty po tym jak wróciłem z wyjazdu jest delikatnie mówiąc żenujący. Nie wszyscy na świecie kierują się potrzebą wykorzystania drugiego człowieka.
P.S. caly czas pisze, ze karton na rogach jest zgnieciony i prawdopodobnie to wywołało uszkodzenia, co wielokrotnie sugerowałem w mailu, że prawdopodobnie jest to wina przewoźnika, natomiast po zobaczeniu stanu kartonu, który twierdzicie ze jest nowy, a jest w środku okropnie brudny miałem prawo pomyśleć, że nie jest to nowe. Prosze nie używać stwierdzeń ze to “uszkodzenia powstałe przy użytkowaniu” bo jeśli tak jest, to głośnik jest używany zgodnie z przeznaczeniem i tym bardziej powinniście uznać reklamację jeśli przy zwykłym użytkowaniu membrana ulega wklęśnięciu.
Głośnika nawet nie przyjęliście, paczka była gotowa do wysłania i bez jakiejkolwiek ekspertyzy wysłaliście swojego radcę prawnego z decyzją, że reklamacja odrzucona, nawet nie konsultując pewnie niczego z przewoźnikiem, tylko założyliście że głośnik doznał uszkodzeń bo “majowka”, mimo że otwarty został dopiero w poniedziałek.
Nie rozumiem dlaczego prosiliście mnie o wysłanie zdjęcia kartonów na maila, skoro później i tak stwierdziliście że to znaczenia nie ma. Jak dla mnie jest to dziwne. Myślę również że bardziej nieracjonalne jest zakładanie, że coś z tym głośnikiem zrobiłem i żądam nowego, niż to że nie mogłem otworzyć paczki przez weekend. Bo szczerze mówiąc zależało mi na odbiorze paczki jeszcze przed moim wyjazdem.
Nie chodzi mi tu o szkalowanie sklepu czy niszczenie opinii, bo wnioski można wyciągnąć samemu i na swoim doświadczeniu, celem mojego posta było zapytanie co o tym myślą inni użytkownicy forum.