gato audio już od audio video show w 2019 ciągle za mną chodziło, ale nie było sposobności bliżej się zaznajomić,
ale skoro człowiek wypoczął trochę od muzyki, najpierw poległ transformator w moim verdi, potem nieco wakacji, stwierdziłem, ze to idealny czas, aby popróbować czegoś nowego...
wybrałem się na odsłuch skuszony wizualnie nowym cambridge audio evo 150, od razu wiedziałem, że chcę go słuchać na monitorach gato fm 15, po jakichś 20 minutach stwierdziłem jednak , że brzmi to zbyt syntetycznie i zbytnio podobnie do słuchanego kiedyś zestawu yamaha 602 plus indiana tesi,
następnie nastał gato audio dia 250 i przypomniałem sobie to energetyczne granie z audio video show,
czego chcieć więcej mówiłem sobie, jak miałem już wychodzić przekonany, że pora wypróbować gato audio dia 250 u mnie w domu zostałem zapytany a może jak już jestem to jeszcze naim?
jakoś tak niechętnie, ale zgodziłem się i jak usłyszałem sade to nie mogłem uwierzyć jak to brzmi? może trochę mniej szczegółów, ale tak jakoś plastycznie i miękko,
po kilkunastu minutach doszedłem jednak do wniosku, że naim unity atom jednak za bardzo mnie usypia,
w domu jednak chyba potestuję gato...