Hej, nie wiem jakie kolumny wybrac do mieszkania na poddaszu, w zwiazku z tym z prosba o rade, sugestie zwracam sie do Was. Pomieszczenie: cale pomieszczenie jest otwarte i "po podlodze" ma wymiary 7,8m (na lewej czesci tej sciany stoja glosniki, oddalone od siebie o ok. 220cm) x 7m, ale sa w nim schody na antresole i kuchnia. Czesc audio i TV to wycinek 4m x 4m. Specyficzne jest to, ze pomieszczenia ma ksztalt duzego namiotu - scianka kolankowa na wysokosci 55cm, szczytu dachu - 4,5m (symetrycznie na srodku, dach pod katem 45 stopni) i jest poprzecinane belkami. Sprzet: obecnie Tannoy M2.5, Denon PMA-1500R i CDek Technics SL-PG580A (choc wstyd przyznac - slucham glownie z mp3). Calosc podlaczona takze pod TV, ale tylko w system stereo, kina domowego nie chce. Dodam, ze Tannoy M2.5 mam juz chyba 10 lat i super sprawdzily sie w bloku, w pokoju ok. 20m2, tutaj niestety troche gina. Niby graja dobrze, ale czegos im brakuje. Muzyka: ostatnio slucham glownie muzyki elektronicznej (m.in. drum and bass), ale tez troche jazzu, klasyki, rocka. Zalezy mi na dobrym, soczystym basie, ale nie chce kupowac subwoofera. Budżet: troche szczegolow podalem, ale wydaje mi sie, ze wszystko to jest wazne przy wyborze glosnikow. Tym razem chcialbym glosniki podlogowe, cena ok. 3000 zl (przy dobrym uzasadnieniu, ze warto dolozyc, jestem w stanie wydac troche wiecej). Co polecacie? Pozdrawiam i z gory dzieki za odp., Piotr PS. Nie wiem czy opis jest zrozumialy, a moze potrzebujecie dodatkowych informacji, gdyby co, dajcie znac - chetnie uzupelnie