Artur
Uczestnik-
Zawartość
17 -
Dołączył
-
Ostatnio
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Ok, to bardzo przepraszam, z nerwow wkurzyłem się na tego Marantza widocznie moja spostrzegawczosc byla bliska zeru
-
Ok juz mi brak cierpliwosci. NA6005 - sprzedam za pol darmo, chetni pisac na priv. (szukalem pobieznie bez sukcesu - jest tu na forum jakis dzial z ogloszeniami kupna/sprzedazy?) Niby wszystko dziala, jednak Spotify connect to totalna porazka. Moze to moj router jest powodem tych problemow, jendnak juz nie mam sily sie z tym bawic. Serwis juz przestal odpisywac na moje maile - jedyne co mi doradzili to reset do ustawien fabrycznych badz sprawdzenie lacza internetowego. Teraz zaluje ze go nie oddalem do sklepu zaraz po zakupie...
-
Niestety nie, udalo mi sie polaczyc raz jeden jedyny (od tak sie udalo, nic nie grzebalem w ustawieniach nawet) i wowczas wszystko smigalo elegancko. Pozniej juz wszelkie proby byly bezskuteczne. Nie ma za bardzo czasu na to teraz, a niestety sprzet kupowalem w salonie jakies 300km od domu, wiec kwestia podjechania nie jest taka prosta teraz.
-
Haha, no widocznie wybralem sobie bardzo rozne dzwiekowo sprzety - tak to widze Kolumny oczywiscie tez graly nieco inaczej, jak juz wspominalem, jednak glowna roznice moim skromnym zdaniem zrobily w tych konfiguracjach same zrodla. Szczerze mowiac, nigdy wczesniej nie przypuszczalem, ze jedna i ta sama plyta moze zagrac w tak rozny sposob na roznych sprzetach. Czlowiek uczy sie cale zycie Balbym sie teraz posluchac czegos z jeszcze wyzszej polki, bo byc moze okazaloby sie, ze to co wlasnie kupilem i jestem z tego bardzo zadowolony, nagle jak za pomoca czarodziejskiej rozdzki okazaloby sie niewystarczajace
-
Najpierw wszystkie wymienione zrodla testowalem z kolumnami Pylon Saphire 25 (podobno najbardziej neutralne) i tutaj bylo slychac juz wyrazna roznice, tak jak napisalem w poprzednim moim poscie. Nastepnie podlaczalismy jeszcze Zensory 7 i Tannoy XT8F. Jak dla mnie to wszystkie 3 zestawy kolumn zagraly bardzo podobnie, oczywiscie zauwazalnie inaczej jednak nie w takim stopniu jak w przypadku wymienionych zrodel dzwieku. Przed odsluchami, po kilku godiznach lektury internetowej rowniez bylem nastawiony na Onkyo, jednak potwierdze to co wiekszosc ludzi mi polecalo - nie ma co kupowac w ciemno, odluch i subiektywne odczucia przede wszystkim (nawet cena nie ma co sie sugerowac, bo jak sie okazalo w moim przypadku najbrdziej mi sie spodobaly najtansze z przesluchiwanych kolumn). Naprawde warto sie przyjrzec tej Yamaha RN602 jesli mialaby glownie grac gitarowe, rockowe kawalki - nie ma porownania z Onkyo, a cenowo i funkcyjnie bardzo podobnie. Wlasciwie to TX8150 gral jeszcze w miare dobrze (w mojej amatorskiej opinii) w przypadku np. takiej muzyki jak Massive attack, czy innych spokojnych utworach, jednak rockowa muzyka brzmiala na nim po prostu plastikowo i nijak.
-
O prosze, no to faktycznie istotna informacja, dzieki!
-
Dzieki Faktycznie budzet przekroczony o polowe (mimo kilku znizek), jednak poki co mysle, ze bylo warto. Jedyny minus jak do tej pory to ten nieszczesny Spotify connect... BTW, jakie sa profity rejestracji Marantzow?
-
Tak zgadza sie, Spotify z kontem premium. Wszystko podlaczone przez wi-fi do jednej domowej sieci. Marantza widac na telefonie w programie Spotify jako opcja z ktorej mialby byc odtwarzany dzwiek, jednak po jego wybraniu kilka sekund mam indykacje o laczeniu po czym wszystko wraca do stanu poczatkowego (i w dalszym ciagu mam Marantza na liscie). Probowalem juz wszystkiego, restarty kazdego z urzadzen z modemem wlacznie, jednak bez jakichkolwiek zmian.
-
Wybor padl na zestaw Marantza PM6006, CD6006 i NA6005 z kolumnami Pylon Saphire 25. Krotko postaram sie opisac moje wrazenia z odsluchow, moze komus sie przyda przy posszukiwaniach swojego idealnego zestawu. Onkio tx8150 na odsuchu praktycznie od razu skreslilem - jakis taki plastikowy dzwiek, malo szczegolowy, jakby wszystko sie zlewalo z soba. Duzo lepiej wypadla Yamaha RN602 szczegolnie przy gitarowym graniu, gdzie gitary brzmialy bardzo soczyscie i mięsiście, jak byla stopa to zdecydowanie bylo ja czuc w powietrzu, a bas ladnie sobie mruczal w tle. Zdecydowalbym sie na nia gdybym nie posluchal takze Marantza - tutaj bylo jeszcze lepiej, jakby jeszcze bardziej szczegolowy dzwiek, ciezko to jakos ubrac w slowa - po prostu bylo inaczej i to inaczej bardzo mi sie spodobalo. Co do glosnikow to ku mojemu zdziwieniu Tannoy XT 8F, Zensor 7 i Saphire 25 jak na moje ucho i gust zagraly bardzo podobnie, ze wszystkimi wyzej wymienionymi zrodlami. Nieznaczne roznice w dzwieku dawalo sie wylapac, jednak nie w takim stopniu jak w przypadku zrodel. Finalnie wybor padl na polska produkcje, ktora moim zdaniem miala najladniejszy, gleboki bas (roznice szczegolnie bylo slychac w kawalku Renegades of Funk - Rage Against The Machine), tymbardziej ze kolumnt te byly najtansze z tej trojki. Sprzet jest juz w domu, jak dla mnie gra rewelacyjnie, mam tylko jeden problem z odtwarzaniem Spotify przez Spotify connect. Za cholere nie moge sie polaczyc z odtwarzaczem sieciowym, nie widze takze zadnej pozycji Spotify w menu odtwarzacza, zupelnie jakby firmware nie mial zaprogramowanej takiej opcji?! Oczywiscie zorbilem update softa jednak to takze nic nie pomoglo, nie wiem czy cos jest nie tak z moim egzemplarzem czy to szerzej znany problem, albo kwestia konfiguracji?
-
Witam. Od kilku dni jestem w posiadaniu NA6005. Wszystko jest ok, za wyjatkiem opcji Spotify, ktorej... nie ma w menu odtwarzacza?! Czy inni uzytkownicy tego odtwarzacza moga potwierdzic, ze maja tak samo, czy moze to jakis blad w moim egzemplarzu? Odpalajac Spotify na telefonie, w opcjach znajduje mi NA6005 jako potencjalny glosnik z ktorego mialaby byc odtwarzana muzyka, jednak za nic nie moge sie z nim polaczyc - kilkanscie sekund widnieje informacja "łączy..." po czym muzyka dalej gra jedynie z telefonu a ja znow mam w opcjach pozycje NA6005 do wyboru... Oczywiscie zorbilem update softa przez internet - zadych zmian. Czy ktos mial/ma podobny problem?
-
Nie nie, poki co caly czas w robocie poza krajem, na poczatku lutego jestem umowiony na odsluchy.
-
Ok, to ma jakis sens Nieprzyjemnie pracuje - rozumiem, ze po porstu jest glosny
-
Optyk jest mniej podatny na zaklocenia z tego co sie orientuje (swiatlo zamiast napiecia,pradu) niz kabel np. coaxial, ale to watpie zeby mialo jakis wiekszy sens przy krotkich odleglosciach i braku jakichs mocnych pol elektromagnetycznych w poblizu - tak mi sie wydaje, jak sie myle to poprawcie i wytlumaczcie jak jest. Kwestia raczej tego typu jakie w danym urzadzeniu mamy dostepne wyjscia/wejscia takie mozemy zastosowac kable.
-
Jacek, dziekuje za obszerna wypowiedz, coraz bardziej to wszystko staje sie dla mnie klarowne. Oczywiste jest, ze aby stwierdzic jaki dziwiek najbardziej mi odpowiada musze go "na wlasne uszy" uslyszec i na pewno w ciemno kilku tysiecy pln nie zamierzam oddawac za sprzet ktory dajmy na to spodobal mi sie wizualnie i ktos tam mi go polecil. Jednak uwagi ludzi obeznanych w temacie daja jakis obraz, orientacje w "terenie" audio. Dlatego tez moja obecnosc tutaj na forum (i nie tylko na tym jednym) zeby zawezic pole manewru, nie szukac od zera i przesluchiwac wszystkiego co popadnie. Moge wiec powiedziec, ze obecnie jestem na etapie zbierania informacji i upozadkowaniu sobie wiedzy co, jak z czym sie je. Kwestia roznicy dzwieku przy roznych glosnikach jest oczywista - rozna budowa, uzyte materialy, srednice glosnikow itp wszyskto to sie sklada na rozne sposoby, a wlasciwie ten sam sposob lecz zawsze z nieco roznym efektem, przetworzenia energii elektrycznej w fale akustyczne, zmiane cisnienia powietrza innymi slowy - czyli subiektywne odczucie sluchacza, ktory wlasnie te rozne drgania wychwytuje. Jedne mu bardziej przypadna do gustu drugie mniej, jedne bardziej pasuja do danego stylu muzyki, drugie mniej i tutaj mozna mniej wiecej zaciesnic zbior potencjalnych glosnikow (kilka propozycji juz mi kilku uzytkownikow podrzucilo). Oczywiste jest takze, ze wzmacniacz z analogicznych powodow w rozny sposob bedzie wzmacnial podany mu sygnal analogowy - nigdy sie nie uzyska idealnej liniowosci wzmocnienia w calym widmie akustycznego sygnalu, rozne charakterystyki poszczegolnych elementow elektrycznych, ktore znajduja pozniej odzwierciedlenie w postaci roznej barwy i jakosci dzwieku itd itp. Dlatego wzmacniacz obok glosnikow to drugi element odpowiedzialny za koncowy ksztalt fal akustycznych, ktory z grubsza rowniez mozna zaszufladkowac i polecic do pewnego rodzaju muzyki, czy glosnikow. Zrodlo cyfrowe, jakiekolwiek by nie bylo, daje sygnal w postaci cyfrowej, ktory musi zostac przekonwertowany do postaci analogowej zeby przejsc dalej swoja droge do ucha sluchacza. Przetworniki D/A oczywiscie rozniez maja swoj wklad w ksztalt sygnalu analogowego jaki z siebie wyrzucaja, jednak sam sygnal cyfrowy ktory do nich trafia bedzie taki sam z kazdego odtwarzacza cd, czy pliku zmodulowanego metoda PCM, czy pozniej jeszcze dodatkowo potraktowanego jakas metoda kompresji. Oczywiscie poszczegolne zrodla cyfrowe maja rozne parametry, czestotliwosc probkowania rozdzielczosc a co za tym idzie wiernosc zapisu ciaglego, analogowego sygnaly jakim jest dzwiek, jednak samo podanie takiego sygnalu do DAC powinno byc wlasciwie wszystko jedno w jaki sposob byle nie gubic danych (bitow), a bit error rate przy polaczeniach optycznych czy zwyklym coaxialem wlasciwie jest marginalne (w koncu to nie polaczenie GSM, gdzie na sygnal ma wplyw mase zaklocen i odczytana z fal radiowych cyfrowa informacja, mimo iz specjalnie kodowana, zawsze po stronie odbiornika zawiera pewna ilosc bledow). Tutaj wiec nasuwa sie pytanie - jezeli kto jest zadowolony ze swojego wzmacniacza/amplitunera i jego sposobu przetwarzania sygnalu cyfrowego w analogowy, to obojetnie jaki odtwarzacz CD poda mu i tak identyczny sygnal co jakis model CD za kilka tysiecy (nawiazujac do tego co napisal jacek). Zastanawiam mnie czy moga tu byc jeszcze jakis inne niuanse, wplywajace na jakos dzwieku lecz trudno mi sie takich doszukac, stad tez moje wczensiejsze pytanie odnosnie odtwarzaczy CD wlasnie. Troche wiec nie rozumiem dlaczego jak napisal rms.pl budzetowy odtwarzacz CD bylby slabym pomyslem do takiego TX-8150, jesli podlaczymbym go cyfrowo. Sam CD na pewno pojawilby sie w mojej konfiuguracji z racji sporej ilosci plyt i tlyko do sluchania plyt bylby w sumie potrzebny jesli bajery typu Spotify connect, bluetooth czy wifi mialby byc w amplitunerze. W przypadku Marantzow rzecz jasna wszystko byloby rodzielone miedzy 3 urzadzenia, tutaj takze DAC bylby w odtwarzaczu CD a nie samym wzmacniaczu, wiec CD i odtwarzacz sieciowy moglby brzmiec nieco inaczej z powodu dwoch takich DACow. Tak czy inaczej jestem ciekawy propozycji zestawienia takiego zestawu Marantza z roznymi glosnikami, bycmoze ktos ma na papierze podobne upodobania muzyczne i mial okazje posucha ich takim sprzecie, wiec moglby podpowiedziec na jakie kolumny przede wszystkim zwrocic uwage - stad te wszystkie wczesniejsze pytania.
-
Polatalem troche po forum i innych stonach i przyszedl mi do glowy jeszcze jeden pomysl: MARANTZ PM6006 + CD6006 + NA6005 Caly potrojny zestaw mialby oczywiscie wszystko czego potrzeba i dusza zapragnie (w kwestii funkcjonalnosci). Z tego co ludzie pisza w "internetach" amplifier to amplifier i zadnen amplituner nigdy nie zagra tak ladnie w stereo, a rodzina Marantzow z "6" z przodu wszedzie zbiera pozytywne opinie. Zaczalem wiec rozwazac i taka opcje, na poczatek zakupic PM6006 + NA6005 (a moze i najpierw CD6006, pozniej sieciowy) + kolumny, z czasem uzupelnic zestaw, no chyba, ze trafilbym jakas okazje i szarpnal sie od razu na calosc. Tutaj jednak zasadnicze pytanie, czy proponowane wyzej kolumny sprawdza sie takze z ta wesola gromadka Marantzow? Zensor 7, Tannoy XT8F/XT6F, Phoebe III, Pylon Audio Sapphire 25, Heco, Elac i Polk? Oczywiscie budzet zapewne musialby byc nieco wiekszy, co jednak nie zniecheca mnie jakos szczegolnie do tego pomyslu.