No i wyszło na to, że zły tytuł posta dałem, bo napisałem o nietypowym problemie, a okazuje się, że jest on jest bardzo typowy :-). W międzyczasie poszukałem informacji i bardzo wiele osób z tym się zmaga, teraz jak o tym myślę, to jest to takie oczywiste:-), że na to nie wpadłem wcześniej. Kolumny mam na kolcach, więc tutaj jakiś środek ostrożności jest, może mi się uda jeszcze ciut rozsunąć sprzęt, upewnić się, że nie ma jakichś powierzchni styku przenoszących wibracje, kolejna rzecz to odtwarzanie głośniejsze z zamkniętą pokrywą gramofonu, nie da to może piorunującego efektu, ale zawsze pomoże, będę testował inne środki i przyjrzę się temu, w którą stronę Ty zmierzasz, zobaczymy co nam się uda wymyśleć:-). Dzięki za odpowiedź!