Skocz do zawartości

grisza_1982

Uczestnik
  • Zawartość

    22
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Tychy

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Exposure używka. Po wczorajszych dniu jestem przekonany że C315bee idzie do wymiany. Neo 3 z Exposure i Atoll-em grają dużo lepiej niż z C315bee. Jeśli okaże się że Aelity 3 polubią Atolla to Exposure powędruje do Neo 3 i wszyscy będą zadowoleni.
  2. Dzisiaj zrobiłem porównanie AE Neo3 + NAD C315bee vs AE Aelite 3 + Exposure 2010S2. Deklasacja w każdym aspekcie. Najsłabszym elementem jest zdecydowanie NAD. Podjąłem decyzję, że Exposure zostaje, a w najbliższym czasie dokupię Atolla na podmianę za NADa i pożongluje między kolumnami.
  3. Nie użyłbym słowa przytłaczająca - po prostu dźwięk jest bardziej rozdzielczy, poszczególne instrumenty mniej nawzajem sobie przeszkadzają. W uszy raczej nic nie kłuje, wysokie są łagodne, górna średnia czasem jazgocze. Trochę głupio drugi raz brać, bo może się okazać że finalnie nic od nich nie kupię. Przy okazji potestowałem chińskie maleństwa: Topping D10 i Topping DX3Pro. Grają na bardzo podobnym poziomie, ustępując jednocześnie Matrix mini-i, który prezentuje lepszą przestrzeń i wypełnienie. Natomiast Topping D10 rewelacyjnie spisuje się w roli konwertera USB -> SPDIF. PS. Dzisiaj z kolei wgniotła mnie w fotel płyta Tenhi - Väre. Serdecznie polecam
  4. Exposure daje najwięcej detali z rozpatrywanej dotąd trójki, jak dostanie do zagrania dobrze zrealizowany materiał robi ogromne wrażenie. Atoll jakby wszystko uśredniał, przede wszystkich dół ma mocniej rozbudowany, wyciąga maksa ze średnio-słabo zrobionych kawałków, natomiast nie ma takiego efektu wow przy dobrych realizacjach jak to ma miejsce przy Exposure. Trudny orzech do zgryzienia
  5. Niektóre albumy w tej konfiguracji powodują opad szczęki, taki np. Artur Rojek - Koncert w NOSPR. Niesamowita iluzja uczestnictwa w koncercie. Bas w tym Exposure to coś zupełnie innego jak w Atoll, NAD - kopie szybko i jeśli utwór na to pozwoli bardzo mocno, nie snuje się po chałupie. W specyfikacji producenta podaje, że 2010S2 przy 8ohm ma 2x70W, tylko wydaje się jakby miał więcej zapasu od Atolla IN100se (2x100W). Dodatkowo jest co najwyżej letni, mały NAD przy nim to jest kaloryfer.
  6. Mnie kilka/kilkanaście godzin słuchania wystarcza aby ocenić czy jest ok czy nie. Pokombinowałem trochę z ustawieniem kolumn i jest lepiej. Podmieniłem też Interkonekt wykonany z kabla Conducfil SPEAKFIL 8896 na Mogami Neglex III 2534 + Amphenol, ale to akurat nie wniosło prawdopodobnie nic, a przynajmniej ja nie jestem w stanie tego usłyszeć. Chylę czoła wobec ludzi co testują kable/przewody audio, piszą kwieciste poematy na temat brzmienia, a na koniec są w stanie precyzyjnie ocenić kabel/przewód w poszczególnych kategoriach jak poniżej.
  7. Testuję używanego Exposure 2010 na AE Aelite 3. Źródłem jest DAC Matrix mini spięty z Daphile. Exposure przekazuje dużo więcej detalu niż NAD-y, czy Atoll IN100se, ale ma mniej dociążony dół i wypchniętą górną średnicę. O ile w dobrze zrealizowanych nagraniach potrafi zagrać rewelacyjne, o tyle w nieco gorzej zrealizowanym materiale robi się jazgotliwe bez wypełnienia. Raczej kablami ciężko będzie to skorygować, i wrócę do Atolla. Trochę szkoda, bo wizualnie Exposure prezentuje się super, NAD i Atoll wyglądają przym nim jak bazarowe zabawki.
  8. Masz MDC2250 czy MDC2400 ? Dodam, że wygrzebałem z garażu stare ProCab LS25, w zakresie barwy niewiele się zmieniło względem MDC2250
  9. Potrzebuję 2x3,5m Wyczytałem, że MDC2250 łagodzi górę i nieco odchudza dół, czyli wychodziłoby na to, że faworyzuje środek pasma. Nie wiem ile w tym prawdy jakie. Jakie jest Wasze zdanie? EDIT, właśnie dotarłem do tego testu -> LINK Gdzie jest napisane: "Szczególnie słychać to w średnicy i najniższych częstotliwościach, które brzmią tłusto i bardzo namacalnie, pomagają materializować się dźwiękom. Melodiki świetnie nadadzą się więc do systemów cierpiących na rozjaśnienie, grających zbyt lekko, szkieletowo, płasko." Tylko że pomimo, że nazywają się Purple Rain, to jednak inne kable o innym przekroju w wersji bi-wiring Czyli wiem, ze nic nie wiem.
  10. Pozwolę sobie odświeżyć temat. Mam kable głośnikowe Melodika Gunmetal Edition MDC2250G, po wymianie wzmacniacza pojawiła się zbyt mocno uwypuklona wyższa średnica. Jaka jest szansa aby zniwelować to kablami obcinając nieco wyższą średnicą jednocześnie dodając nieco wypełniania na dole? Jeśli jest cień szansy, to jakie kable głośnikowe wypróbować?
  11. Słucham tylko w domu, targanie ze sobą kolumn/kabli/źródła jest trudniejsze niż samego wzmacniacza, poza tym ogromną rolę odgrywa akustyka pomieszczenia. Niech przykładem będą moje AE Neo 3 zupełnie inne wrażenie robią w dużym salonie a inne w mniejszej sypialni.
  12. W towarzystwie Aelite 3, Atoll IN100 wygrał z NAD 356bee: - lepszą równowagą tonalną, - lepszą stereofonią i sceną, potrafił sprawić że kolumny znikały z pomieszczenia. Różnice nie są ogromne, jednak przy dłuższym odsłuchu Atoll daje więcej frajdy, nie męczy. Podłączyłem też wzmacniacze do AE Neo 3. Jeśli miałbym wybierać wzmacniacz do nich to prawdopodobnie wybrałbym NADa, który dodaje im niesamowitego kopa i energii. Nawet w dużym salonie potrafiły zagrać mocny dobrze wypełnionym brzemieniem i to zarówno przy małej i mocniej podkręconej głośności. Nie spodziewałem się tak kolosalnej różnicy względem C315bee. NAD 356bee + AE Neo 3 to znakomite połączenie, prawdopodobnie w najbliższym czasie taki duet zagości u mnie w sypialni. W przyszłym tygodniu będę słuchał Exposure 2010S2 i zapadnie ostateczna decyzja co do partnera dla Aelite 3.
  13. W chwili obecnej mam je w ustawione w trójkącie równoramiennym 3 x 4 x 4 m, ok. 1,5m od ściany tylnej i 1m od ścian bocznych. Kolumny staram się zawsze ustawiać bardziej równolegle niż bezpośrednio na słuchacza, mam wtedy lepszą scenę.
  14. Korzystając z uprzejmości S4Home, wypożyczyłem na testy ATOLL IN100 i NAD 356bee. Pierwsze wrażenie przemawia za ATOLL, bardzo ładnie wypełnia dół pasma, cofając nieco wyższą średnice. NAD poraża basem, jest go cała fura i to w pełnym zakresie, na chwilę załączyłem nieco głośniej kawałek Daft Punk "Doin' it Right" i poczułem się jak na festiwalu techno, gdzie basu słucha się nie tylko uszami a całym ciałem, normalnie włosy na jajkach się jeżą. Wygląda na to, że w towarzystwie NADa w moim pomieszczeniu tego basu jest za dużo, szczególnie po przekroczeniu godz. 9 na gałce głośności, trzeba byłoby korygować EQ bo robi się nieprzyjemnie. Druga rzecz to rzucająca się w ucho mocniej wyeksponowana górna średnica, niestety chyba nałożyła się na ogólną charakterystykę Aelite 3 podobnie jak przy młodszym bracie C315bee.
×
×
  • Utwórz nowe...