[Test Yamaha RN803D]

Dnia 7.11.2017 o 17:43, voytaz napisał:

Nie pokazuje wykonawców. Pisze tylko Spotify, Deezer czy TIDAL. Dokladnie tak samo jak w rn602.

Szczerze mówiąc nie wiem czym autor recenzji się tak podnieca skoro niemal wszystko co opisuje jest tez obsługiwane przez wprowadzonego na rynek już jakiś czas temu rn602... oprócz paru rzeczy takich jak dab i ypao. 

Moglem kupić i ten i ten, słuchałem obu w różnych konfiguracjach. To co pisze autor, ze bas jest potężny to wg mnie bzdura. Okej szczegółowość, kontrola, dynamika, ale w żadnym wypadku nie potężny bas. Zwłaszcza da się odczuć jego brak przy cichym odsłuchu i w większym pomieszczeniu. Zreszta nawet w salce odsłuchowej podłączone pod nawet Heco 900, które raczej potrafią zejść nisko yamaha grała bardzo płasko. 

Oba te piece dzieli 1400pln. Autor bardzo chwali cenę 3700pln, a to wlasnie chyba największa wada tej yamahy. 

Myślę, że to kolejna „recenzja” która ma napędzić sprzedaż. Zwłaszcza, ze duża cześć tej recenzji to po prost żywcem wyjęta notka prasowa yamahy. Gdzieniegdzie słowo w słowo. 

Tak. Nie pokazuje tytułów przez musiccast.

Ale po bluetooth pokazuje wszystko !!!

Więc to niedopracowanie apki musiccast.

Dodatkowo np. w tidal jest MyMix a przez  mussiccast już nie

 

Ps. Mam 803 + heco 1000.  Dziwiek mega. Basu pod dostatkiem. Pomieszczenie 30m.