Witam wszystkich, 
 
	Przeszukałam Wasze forum oraz sklepy/rankingi/opinie dotyczące sprzętu audio i dalej niewiele wiem więc pozwoliłam sobie pozawracać Wam głowę :)
 
	Szukam sprzętu do salonu który ma za zadanie:
 
	- przede wszystkim ogarniać bardzo dobrze CD (dla mnie) 
 
	- ewentualnie ucieszyć męża przy tv (to opcjonalne ;) 
 
	Teraz mam jakieś archaiczne kino domowe (?) samsung ht-to25 z trzema głośnikami, które po włączeniu dzis płyty doprowadziło mnie trzaskiem i brzęczeniem do szału i chyba lepiej spisuje się dźwięk w TV (Philips 65PUS7101/12) niż w tym czymś co na szafce kurz zbiera. 
 
	Cel jest taki: w miarę możliwości zmieścić się ze wszystkim w budżecie 6 tys. Bez względu czy to nowe czy używane. I nie kombinować- chodzi mi o to że najchętniej kupiłabym wszystko jednym kliknięciem, a Wy często piszecie o kompletowaniu innych wzmacniaczy/amplitunerów, innych głośników i innych jeszcze cudach. Jeśli trzeba to niech będzie, ale liczę na to że jest łatwiejsza droga :) 
 
	Pytania dodatkowe:
 
	- czy jest taka możliwość, że włączając muzykę w salonie to na półpiętrze nadal mogę ją dobrze słyszeć bez systemów multiroom bądź podobnych? 
 
	- czy tv ma znaczenie? (głupie pytanie ale teraz naprawdę tv wyrabia się lepiej z basami niż głośniki...) 
 
	- jako kobiecie zielonej w temacie spodobała mi się opcja "kombajnów all in one" - to w ogóle daje radę i czy to nie jest profanacja dźwięku?... 
 
	- Wy mądrzejsi często piszecie czego oczekujecie od sprzętu, jakiego dźwięku na jakich częstotliwościach. Żeby ominąć te pytania mogę jedynie stwierdzić że kupiłam dziś nowa płytę Korteza (gdzie te instrumenty w aucie grają ok) i w domu to nie hula a powinno.
 
	Bede wdzięczna za wszelkie rady :)