Skocz do zawartości

jankowalski

Uczestnik
  • Zawartość

    11
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez jankowalski

  1. 16 godzin temu, tomek4446 napisał:

    Mnie tylko dwa razy wypadł z samochodu na autostradzie , i żadnej ryski :) 

    Tomek mógł nawet  zrzucić z samolotu. Przesyłka która do mnie wysłał  składała się z trzech kartonów. Największego ledwo mieszczącego się w paczkomacie rozmiar M, w nim mniejszego, a w środku właściwego kartonu z daca.  Wypełnione wszystkie przestrzenie folią bąbelkową i tekturą. Pancerne opakowanie.

    16 godzin temu, tomek4446 napisał:

    I to dowodzi , że w zależności od systemu stosując ten sam DAC uzyskujemy inne brzmienie. 

    Nawet wystarczy dwóch ludzi, ten sam system i  już mogą być  różne opinie.

     

    16 godzin temu, PaVson napisał:

    Proszę o krótką charakterystykę: sprzęt (na czym gra) muzyka (co gra) gdzie gra (salon/oddzielny pokój 'muzyczny')

    Dziękuję za wskazanie miejsca. Zapoznam się z wymaganiami i postaram zamieścić potrzebne informacje

  2. Dziękuję za pomocne rady. Udało mi się coś sklecić.

    Ifi One Signature  dotarł do mnie trzy tygodnie wcześniej niż wynikałoby to z listy kolejkowej utworzonej na forum Audio. Planowałem, że w niedługim czasie, z odpowiednim wyprzedzeniem przygotuję „jakąś metodologię” testu, wybiorę odpowiednie utwory i inne czary mary. A tu okazuje się, że po kolei kilku testerów, będących na liście  przede mną, są tak zabiegani, że woleliby przełożyć testowanie na późniejszy okres. Znam siebie i prawdopodobnie za trzy tygodnie byłbym tak samo „przygotowany” jak teraz Wziąłem więc daca na testy poza kolejnością.

    3.thumb.jpg.bec59f9179097e096ee765ae64687031.jpg

    „One” otrzymałem do przetestowania jako siódma z kolei osoba. To znaczy, że przede mną sześciu użytkowników sprawdzając możliwości sprzętu podłączało, odłączało kabelki czasami kilkukrotnie, wyciągając go z półki, obracając w każdą stronę, podnosząc, odkładając z powrotem itd. Podejrzewam, że dla większości biorących udział w tym teście „forumowiczów” słuchanie muzyki (i sprzętu) stanowi  rodzaj hobby i poświęcają  mu  wolny czas którego z pewnością brakuje każdemu. Dodatkowo zgodnie z początkowymi ustaleniami dotyczącymi przebiegu testu każdy miał wygospodarować trochę wolnego czasu  na  okres w którym  urządzenie będzie u niego, przetestować, a następnie spakować i wysłać do kolejnej osoby tak aby jeden cykl trwał ok. 1 tygodnia. Piszę o tym aby zwrócić uwagę, że przy takim przebiegu testowania czuje się presję uciekającego czasu i wtedy często robi się wszystko niecierpliwie, szybko, a to może prowadzić do braku ostrożności i z kolei do uszkodzeń sprzętu, jeżeli jest zbyt delikatny.

    W otrzymanym sprzęcie nic takiego nie stwierdziłem, żadnych uszkodzeń, defektów, rys. Po wyjęciu z pudełka wyglądał jakbym otrzymał nowy ze sklepu. Być może poprzedni użytkownicy się z nim „pieścili”. Jednak  kiedy się trzyma to pudełeczko w ręku to czuje się, że zostało zbudowane solidnie i wiele może przetrwać. Wszystko jest sztywne, stabilne i mocno połączone. Jakość wykonania jest bardzo dobra.

    Wcześniej już ktoś wspominał o tym, że biała antenka nie pasuje do tego urządzenia. „One” jest w kolorach czarnym i granatowym. Faktycznie przy wyjmowaniu z pudełka antenka wygląda jak dorzucona z jakiegoś białego routera. Może zamysł designera  był taki, że w nowoczesnym wnętrzu, na tle jasnej ściany lub białego regału nie będzie się rzucała w oczy. Jeżeli chodzi o wygląd i obudowę  jest to jedyna rzecz do której  mogłem wyrazić wątpliwość (ale to tak  „na siłe”, każdy ogarnięty użytkownik  może łatwo i tanio zamienić antenkę na czarną).

    1.thumb.jpg.fd1ea02d0032fb67fe2d6bf8f9cd8ffe.jpg

    W moim systemie głównym nośnikiem muzyki jest płyta CD, źródłem - odtwarzacz CD Musical Fidelity m3scd. Często słucham radia. W maju 2020 moja ulubiona stacja radiowa zmieniła się nie do poznania. Po tym zdarzeniu szukałem możliwości słuchania nowopowstałych stacji radiowych do których przenieśli się moi ulubieni dziennikarze. W ten sposób drugim źródłem stała się „malina”. Raspberry przez konwerter Singxer-F1 jest podłączony do wejścia coax odtwarzacza (wejście USB w m3scd jest słyszalnie słabsze). Przedwzmacniacz i dwie końcówki mocy stanowią elementy firmy Musica Corporation z Japonii: Raicho III Pre i 2 x Raicho III Power (https://www.musika.jp/en/index.html). Kolumny to produkt firmy Sendsound z Chin: Compact M700 (http://www.sendsound.cn). W chwili obecnej jest również u mnie mini-dac ze wzmacniaczem słuchawkowym  Khadas Tone2 Pro, taki wszystko mający „szwajcarski scyzoryk” (https://www.khadas.com/tone2pro w rzeczywistości chiński).

    2a.thumb.jpg.caf2504d91058a98492271f0743029ff.jpg

    Ifi One Signature chciałem sprawdzić w moim systemie jako dac-usb dla sygnału płynącego
    z maliny oraz  jako alternatywa dla daca wbudowanego w odtwarzaczu, dzięki wbudowanemu wejściu cyfrowemu. Bluetootha do słuchania muzyki dotychczas nie używałem, ale dla kogoś innego może okazać się takie połączenie niezbędne. To samo dotyczy możliwości dekodowania MQA, skoro jest  to należy zaliczyć jako dodatkowy plus do oceny końcowej. Większa funkcjonalność nie powinna zaszkodzić.

    Dac w m3scd jest oparty na chipie Burr-Brown PCM1796. Dac w ifi ma podobne geny i jest oparty na chipie z tej samej rodziny. Nie znalazłem co prawda informacji na jakim dokładnie, ale może to być Burr-Brown DSD1793 lub 1792 (Może ktoś ma lepsze informacje i mnie w tym miejscu mnie poprawi ). Na tej podstawie podejrzewałem, ze wstawienie „One” w tor audio może wpłynąć na poprawę jakości przy zachowaniu cech dźwięku do których jestem przyzwyczajony (nie szukam rewolucji dźwiękowej w systemie).

    Moje uszy są  oswojone ze sposobem w jaki gra mój zestaw. Dźwięk  z m3scd z cała pewnością nie jest 100% neutralny. Ze względu na podkreśloną średnicę i nie końca kontrolowany bas przydzieliłbym go do grupy urządzeń  grających po stronie „ciepłej”. Tony wysokie nie wybijają się przed szereg i nie klują w uszy. Muzyka jest podawana w „miękki”  i przyjemny sposób. Scena dźwiękowa mieści się pomiędzy kolumnami. Wokalista czasami sprawia wrażenie jakby wychodził przed linię kolumn, a tył sceny zamyka się 2-3m za linią kolumn. Przeważnie słucham „muzyki kameralnej” i do niej pasuje to idealnie.

    Odmienna sprawa jest z Tone2 Pro (ESS 9038Q2M), którego miałem już tydzień wcześniej przed ifi. Po włączeniu go w tor miałem  wrażenie, jakby muzycy oddalili się ode mnie. Odebrałem to tak jak gdyby na linii kolumn były drzwi do olbrzymiej sali na której znalazł się słuchany zespół. Na początku wprawiło mnie to w konsternację i nie pasował mi taki sposób ułożenia dźwięku. Ale po tygodniu słuchania zacząłem się przyzwyczajać i doceniać to urządzenie np. przy słuchaniu nagrań koncertowych lub muzyki klasycznej - było czuć przestrzeń, m3scd tak nie potrafi. Bas
    i średnie tony odbieram w Tone2Pro jako ustawione w szeregu, bez żadnych podkreśleń neutralne, cokolwiek znaczy neutralność. Dźwięk z niego czuję jako taki technicznie precyzyjny i jak na moje przyzwyczajenia góry jest trochę za dużo.

    Na tle wyżej wymienionych urządzeń Ifi One Signature sprawuje się bardzo dobrze.
    W porównaniu do m3scd słychać, że koniec ze swobodnym basem, najniższe tony są bez wątpienia lepiej kontrolowane, są obecne ale nie  rozlazłe. Średnica ma tendencje do minimalnego dominowania względem pozostałych zakresów, już nie tak wyraźnie jak ma to miejsce w m3scd, ale w muzyce której słucham najwięcej sprawia to, że jest ona przyjemna w odbiorze. Wysokich tonów jest taka ilość do jakiej jestem przyzwyczajony. Z cała pewnością w tym zakresie ifi nie może się równać z Tone2 Pro ale zarówno dla mnie jak i podobnych mnie słuchaczy wysokich tonów jest wystarczająco dużo aby przekazać utwór w sposób dobry i nie powodujący zmęczenia. Scena nie wychodzi przed kolumny, zaczyna się na linii wyznaczonej przez nie i jest odpowiednio głęboka w zależności od słuchanego otworu.

    Dac wyposażony jest w wystarczającą ilość wejść potrzebną zwykłemu śmiertelnikowi. Czy można urządzeniu wytknąć jakieś braki?  Gdyby wbudować mu podstawowy wzmacniacz słuchawkowy i nazwać „Ifi One Signature +”  byłby autentycznie urządzeniem kompletnym „all In one”. W moim przypadku mogłoby to zadecydować o wyborze spośród wielu podobnych. Tak tylko gdybam. Wyjścia słuchawkowe niektórzy posiadają we wzmacniaczu lub odtwarzaczu CD. Wiem, że ifi  ma dobre wzmacniacze słuchawkowe i dla osoby poważnie traktującej temat słuchawek niezależny wzmacniacz słuchawkowy to podstawowy sprzęt.

    Zastosowanie Ifi One Signature jako uzupełnienie dla odtwarzacza CD i maliny  dało poprawę dźwięku i jest ona słyszalna. Nie są to zmiany kolosalne lub rewolucyjne, ale są do zauważenia przy odsłuchu porównawczym. Miałem poprzednio możliwość korzystania z  paru urządzeń z podobnej półki cenowej i nie wzbudziły one chęci ich pozostawienia.

    Sposób w jaki obchodzi się z dźwiękiem Ifi One Signature bardzo mi odpowiada. Nie zmienia dźwięku który znam ze swojego sprzętu i z którym jestem oswojony, ale delikatnie ten dźwięk odświeżył, uporządkował pewne jego podzakresy. Charakter tego dźwięku pozostał w dalszym ciągu przyjemny do długich odsłuchów.

    Kilka dni szybko przeleciało a mnie tłucze się teraz po głowie myśl czy nie zaopatrzyć się we własny egzemplarz bo jak widać na zdjęciu idealnie pasuje do pozostałych elementów.

    2.thumb.jpg.7d0247c6af2dc190bccaef93fb068774.jpg

    Tak naprawdę jest to pierwszy dac w rozsądnych pieniądzach o którym pomyślałem, że dobrze zgrywa się z resztą urządzeń. Mam nadzieję, że jego cena pozostanie atrakcyjna i nie będzie szybowała do góry po pozytywnych opiniach na forum.

    Jeżeli miałbym podsumować moje wrażenia z kilku dni użytkowania ifi, to najbardziej pasuje mi  ocena „bezpieczny”. Robi co ma robić i wykonuje to solidnie jak rzemieślnik – fachowiec, nie próbuje zadziwić fajerwerkami, ale nie wykonuje tez swojej pracy  beznamiętnie. Co to to nie. Pilnuje przy tym aby klient (nasze uszy) był zadowolony Uważam, że w porównaniu z urządzeniami z tej samej półki cenowej: top ping-ami, smsl-ami itp może okazać się liderem. Funkcjonalnie posiada wszystko co może być potrzebne w ogarnięciu systemu audio w domu, jest zbudowany solidnie, a dźwięk który jest podawany przy jego udziale będzie dla dziewięćdziesięciu kilku procent posiadaczy dźwiękiem który ich w pełni zadowoli. Te pozostałe kilka procent osób które mogą nie docenić tego urządzenia w codziennym używaniu to podejrzewam są osoby, które znajdują się w ciągłym „stanie” szukania czegoś doskonalszego a dla nich żaden sprzęt, nawet ten najdroższy nie jest tym ostatnim. C'est la Vie.

    Dziękuję za udostępnienie sprzętu i serdecznie pozdrawiam.

    • Lubię to 7
×
×
  • Utwórz nowe...