Jestem po kilku próbach. Kolumny ustawione w takich samych odległościach od słuchacza i ściany, do testu te same utwory muzyczne, taka sama głośność, szwagier do pomocy. Ustawienia zostawiłem 4 Ohm.
Wg mojej opinii wygrał bi-wiring. Dźwięk bardziej ,,soczysty,, wpadał w moje ucho, wyraźniejszy bas choć nie przeszkadzał w słuchaniu, nie dudniło nic. Tak czy inaczej dziękuję Wam za pomoc rozwianie wielu niejasności. Dzięki temu forum zdobyłem wiele cennych informacji, które pozwoliły mi na osiągnięcie zadowolenia z muzyki. Tak, ja zostaje przy bi-wiringu nawet jeżeli to nic nie daje wg opinii innych ... dla mnie zmienia wiele. Jeszcze raz dziękuję.