Skocz do zawartości

Bartosz Skretny

Uczestnik
  • Zawartość

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Nowy Dwór Mazowiecki

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Jeszcze takie pytanie, być może ktoś z Was to już przerabiał: czy zewnętrzna karta muzyczna, np. Sound Blaster X4 przyjmie po USB-C plik FLAC 5.1, a następnie poda go po optyku do amplitunera A/V 5.1 w nieprzetworzonej formie? Z opisu producenta wynika, że tak, ale może ktoś wie??
  2. Czy ktoś z Szanownych Kolegów ma doświadczenie i może polecić jakiś DAC, który odtworzy pliki FLAC 5.1 i przekaże je po optyku lub coaxialu na 6-kanałowy amplituner A/V z Dolby Digital?
  3. Ja w tym budżecie kupiłbym zestaw Yamaha A-S1100 + CD-S1000, który wisi na OLX. Co prawda, to wzmacniacz analogowy, ale w podanym budżecie wciśniesz jeszcze jakieś małe zewnętrzne ustrojstwo w postaci np. Fiio BTA 30pro, które puści sygnał z internetowego źródła na wzmacniacz. Wzmacniacz ma wbudowane pre na gramofon z wkładką MM lub MC. Pozdrawiam Bartek
  4. Przede wszystkim dzięki za szybkie i konkretne odpowiedzi. Na pierwszym miejscu jest brzmienie. To, że ten sprzęt nie ma wszystkich nowych funkcji sieciowych czy nie spełnia najnowszych standardów w kinie domowym mi osobiście zupełnie nie przeszkadza. Wiecie, obecnie używam wzmacniacza vintage i niewiele młodszych kolumn i jestem bardzo zadowolony z tego, jak to gra. Obawiam się raczej, że ten kombajn Cambridge Audio, pomimo, że chwalony za brzmienie może przegrać ten pojedynek ze starym sprzętem. Jeśli dobrze spojrzałem, to te nowe odpowiedniki kosztują powyżej 30000 zł, a to już zakrawa na lekkie szaleństwo, z całym szacunkiem do technologii, którą zawierają. Ogólnie mam wrażenie, że deprecjacja cen używanych amplitunerów KD w porównaniu z klasycznymi wzmacniaczami stereo jest olbrzymia i to właśnie o te wszystkie funkcje i nowinki chodzi, podczas gdy od wzmacniaczy stereo oczekuje się po prostu dobrego brzmienia i w tej kwestii nic się nie zmieniło od kilkudziesięciu lat. Efekt jest taki, że kilkuletnie wzmacniacze stereo dobrej jakości są wystawiane praktycznie za cenę, jaką ktoś zapłacił za nie w salonie, albo niewiele poniżej, a amplitunery KD wystawia się za ułamek ich wyjściowej wartości i wiszą na portalach ogłoszeniowych kilka miesięcy. No nic, może trzeba odsłuchać ten egzemplarz, który wisi na Allegro i wyrobić sobie zdanie.
  5. Hej Wszystkim! Pytanie do tych, którzy mieli okazję posłuchać dłużej tego amplitunera i porównać go z dobrymi wzmacniaczami stereo. 1. Czy faktycznie brzmienie jest na poziomie dobrych wzmacniaczy stereo CA? Czy to po prostu dobrze brzmiący amplituner kina domowego, ale nic ponadto? 2. Czy to urządzenie może zastąpić klasyczny wzmacniacz stereo i uprościć nieco cały system? Obecnie mam w salonie dwa niezależne od siebie zestawy (klasyczne stereo + kino domowe) i mam wrażenie, że trochę tego wszystkiego za dużo. 3. Czy ten sprzęt warty jest kwoty powyżej 6500 zł za używkę? Boję się, że tak wyposażony amplituner po kilku latach użytkowania może wejść w okres drogich i skomplikowanych usterek, ale może się mylę. 4. Czy on poradzi sobie z wysterowaniem sporych kolumn (100w w RMS przy 6ohm)?
  6. Hej! Jestem totalnym amatorem w kwestii audio. Rok temu miałem podobny dylemat do Twojego. M.in. na tym forum i na audiokarma przeczytałem sporo przychylnych opinii nt starych wzmacniaczy i amplitunerów japońskich producentów z końcówki lat 70-tych i postanowiłem zaryzykować. Znalazłem amplituner Yamaha CR-820. Pojechałem po niego osobiście, przetestowałem i kupiłem. Połączyłem go z niewiele młodszymi kolumnami Yamaha NS-500Ma. To duże 3-drożne monitory o zamkniętych obudowach z wooferami o średnicy 300 mm. Gra to od roku w salonie o pow. ok. 35 m2. Moim zdaniem gra ponadprzeciętne dobrze. Niczego nie brakuje, żaden fragment pasma nie wybija się przed inne, detale, stereofonia, wszystko ok. Po roku nic się nie zepsuło, niczego nie mam ochoty wymienić na inne. Brzmienie nie nuży i można tego słuchać całymi godzinami. Jestem bardzo zadowolony z dokonanego wyboru. Ten stary sprzęt miał pancerną jakość wykonania i zastosowanych materiałów. Coś, czego we współczesnym sprzęcie audio z tej półki cenowej nie sposób znaleźć. Oczywiście są i minusy. Z wiadomych względów amplituner nie ma pilota, więc jego obsługa odbywa się wyłącznie z poziomu panelu frontowego. Kolumny w porównaniu z współczesnymi odpowiednikami to olbrzymie kloce. Nie każdemu też będzie się podobał ten retro-look starego sprzętu. I to chyba tyle... Więc w sumie nie tak źle. Na Twoim profilu napisałaś, że jesteś z Wwy. Zajrzyj w takim razie tutaj: iviteraudio.pl . Sama strona internetowa to kopalnia wiedzy na temat starego (i nie tylko) sprzętu audio, a na miejscu u nich możesz obejrzeć, posłuchać i kupić wzmacniacz, który Cię interesuje.
×
×
  • Utwórz nowe...