Witam wszystkich,
Od jakiegoś czasu borykam się z myślą, żeby coś zmienić w moim sprzęcie domowym. Obecnie słucham muzyki na NAD 7040pe + kolumny Altus 140, sprzęt mam podpięty pod TV (Spotify, youtube oraz filmy) i przyznam szczerze, że miło mi się słuchało muzyki przez te wszystkie lata, jednak przyszedł czas na zmiany.
Jakis czas temu pomyślałem żeby kupić amplituner do muzyki/filmów (przyszłościowo może jakieś KD) i wybór padł na Rotel RSX-1056 - wyczytałem, że jest dość dobry w kinie oraz nadaje się jako sprzęt do słuchania muzyki w stereo.
Po otrzymaniu Rotela w swoje ręce z "bananem" na twarzy, pomyślałem że podłącze go póki co pod te Altusy które mam i trochę go wytestuje. Niestety mina mi zbrzydła i to dość szybko... Okazało się, że gra jako tako.. góra mocno ostra, natomiast bass mizerny, w porównaniu do starego Nada 7040pe jestem zawiedziony. Nad-a mogę słuchać godzinami gra ciepło, ma dobrą średnicę z lekkimi wysokimi tonami i dość mocnym bassem.
Nie wiem czy to przez te Altusy się zraziłem czy Rotel nie jest dla mnie. Zacząłem się zastanawiać czy dobierać do niego kolumny czy odpuścić temat i iść w zupełnie innym kierunku abym był zadowolony???
Co do informacji salon około 30m2, sprzęt będę chciał podpiąć pod TV i może jakiś odtwarzacz CD później. Muzyka wszystko po trochu, słucham klubowej, dance, house, hip hop, zdarza się trochę Rocka, chciałbym czuć nieco powera, wydaje mi się żeby to grało bardziej średnicą z nie jazgoczącą górą.
Docenię każda poradę, w końcu kto pyta nie błądzi 😜