Przeszedłem etap wielu ampli różnych marek. Ostatnio była Yamaha. Zawsze czegoś mi brakowało w reprodukcji audio, jednak zawsze był progres. Doszło stereo, osobny wzmacniacz. Chciałem mieć i kino i stereo. Dalej nie dosyt. Aż w końcu całkiem przez przypadek, dzięki koledze miałem okazję posłuchać MRX540. NIe gonię już króliczka. Anthem MRX540 zagościł w moim domu w ubiegłym roku, jeszcze w dobrej cenie, bo dałem za niego równo 8tyś. Wydatek spory, jednak przeważnie codziennie po pracy jak odpalam Antka to pojawia się banan na mojej twarzy, uwierz mi! Czytających proszę o nie krytykowanie. Zachęcam bardzo do odsłuchu, naprawdę warto. Oczywiście ma jakieś małe niedoskonałości, akurat wentylatora u mnie nie słychać. Natomiast genialny jest w swojej prostocie użycia i jakości dźwięku zarówno KD jak STEREO. Chętnie odpowiem na pytania dot. MRX540