Skocz do zawartości

Sadza

Uczestnik
  • Zawartość

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    UK
  1. Zamieniłem Regę Apollo na Marantza 40n, wcześniej myślałem o Heglu 95 lub 190. Ostatecznie zdecydowało lenistwo. Marantz pozwala mi na wykorzystanie USB, WIFI (Tidal, Spotify) czy CD. Wiem, że nie piszę w ten specyficzny dla melomanów sposób, ale chyba doszedłem do punktu w którym już więcej nie usłyszę - cóż, taki los lub drewniane ucho. Marantz gra niestety u mnie na małej powierzchni (18 m2). Za to ma godne towarzystwo, bo B&W CM 10 s2. Trafiły mi się w dobrej cenie i zawsze chciałem je mieć. Marantz gra z Bowersami zaprawdę świetnie. Słucham głównie elektroniki i sprzęt dobierałem pod taką muzykę, ale jazz (Możdżer, Stańko, Urbaniak) brzmi również nieźle. Ja lubię wszelkiego rodzaju "przeszkadzajki", te wszystkie dopełniacze w tle wybrzmiewają bardzo wyraźnie i nie są pomijane. Ja, który nie uważam siebie za melomana, usłyszałem dużo więcej, niż wcześniej. Jesli słuchasz podobnej muzyki to nie widzę potrzeby dalszych poszukiwań. Wokale są naturalne i nie wchodzą w niepotrzebnie wyższe rejestry, średnica wypada u Marantza kapitalnie, bas również schodzi nisko. Niestety nie tak nisko jak bym chciał, ale zawsze można dokupić subwoofer, bo Marantz oferuje wyjście dedykowane. Nade wszystko jednak cieszy mnie stereofonia i scena, która w moim małym pokoju zaistniała wreszcie. Pozdrawiam, Darek
×
×
  • Utwórz nowe...