Słuchajcie, jestem trochę zdziwiony. Wiem, że nie jestem głuchy, bo testowałem u znajomych różne kolumny, słuchawki i wzmacniacze i widzę jak wielką potrafi zrobić różnice sprzęt, ale:
 
	Puszczam różnego rodzaju muzykę z Tidala HiFi w taki sposób:
 
	1) Tidal ze smartfona - Chromecast 3 - TV Sony Bravia - aux - Rotel RA05 - B&W DM 309
 
	2) Tidal ze smartfona - Chromecast 3 - TV Sony Bravia - optyk - Nostromo x2H- Rotel RA05 - B&W DM 309
 
	3) Tidal ze smartfona - Wiim mini - aux - Rotel RA05 - B&W DM 309
 
	4) Tidal ze smartfona - Wiim mini - optyk - Nostromo x2H- Rotel RA05 - B&W DM 309
 
	Moje zdziwienie polega na tym, że zmiany w odsłuchu są bardzo kosmetyczne, nawet żadnego z nich nie mogę nazwać gorszym lub lepszym. Ciut bardziej zaokrąglony bas przez daca. Brak większej szczegółowości czy sceny w każdym przypadku.
 
	Żeby wyeliminować temat, że kolumny lub wzmacniacz lub akustyka pomieszczenia są przyczyną, to słuchałem jeszcze na słuchawkach (ATH SR50, po kablu) zarówno ze wzmacniacza jak i DACA. Jako źródło opcje jak powyżej.
 
	Większą różnicę zrobiła zabawa w przestawianie kolumn po salonie niż zmiany w wyżej wymienionych konfiguracjach.
 
	Pytanie: dlaczego? Raczej wątpię, że telewizor ma tak genialne wyjście słuchawkowe, wszędzie czytam, że TV jest słabym źródłem dźwięku a streamer bardzo dobrym.
 
	Zapraszam do dyskusji. Może bardziej doświadczeni koledzy mnie naprostują.