Witam Wszystkich serdecznie,
Od jakiegoś czasu posiadam wzmacniacz Marantz PM7000N oraz odtwarzacz Blu-ray/CD Marantz UD7007. Obydwa urządzenia mam połączone ze sobą kablem SPDIF Coaxial. Zastanawiam się jednak czy takie połączenie daje mi najlepszą możliwą jakość dźwięku?
Mam w swojej kolekcji płyty DTS CD, które są dekodowane przez odtwarzacz (bo wzmacniacz nie posiada takiej możliwości). Odtwarzacz rozpoznaje, że jest to DTS CD a na wyświetlaczu wzmacniacza widzę: PCM44.1KHz, czyli zgodnie z oczekiwaniami, podobnie jak dla zwykłej płyty CD.
Mam też płyty DVD z dźwiękiem DTS o lepszej jakości, rozpoznawanej przez odtwarzacz jako DTS 96/24. Na wzmacniaczu jednak widzę jedynie PCM48kHz. I tu powstaje pytanie: czy to oznacza, że przez to, że używam SPDIF Coaxial, tracę na jakości?
I kolejna rzecz: zastanawiam się nad zakupem kilku płyt SACD, natomiast zanim to zrobię, chciałbym się dowidzieć, czy to ma sens, bo czytałem, że żeby wykorzystać w pełni jakość dźwięku z takiej płyty, powinienem podłączyć odtwarzacz ze wzmacniaczem kablem HDMI i to wzmacniacz powinien dekodować sygnał. Mój wzmacniacz PM7000N nic jednak nie zdekoduje. Dekodowanie musi nastąpić w samym odtwarzaczu. Tu pojawia się kilka pytań:
Czy po zdekodowaniu płyty SACD w odtwarzaczu, sygnał może być przesłany do wzmacniacza kablem SPDIF Coaxial? Czy to w ogóle ma sens, jeśli zależy mi na dobrej jakości dźwięku?
Czy może powinienem połączyć odtwarzacz i wzmacniacz kablem analogowym 2xRCA? Czy wtedy odtwarzając z płyty SACD wykorzystam w pełni jej potencjał?
Pozdrawiam