Skocz do zawartości

NWWStation

Uczestnik
  • Zawartość

    13
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez NWWStation

  1. Zapomniałem napisać. Sprawdziłem z ciekawości ten przewód z widełkami. Dotykałem masy sygnałowej, jak tam ktoś radził. Brak różnic. A jeśli jakieś były, nie wysłuchałem ich. Wydaje mi się, że nie tu lezy problem lub bym musiał wyprowadzić sobie masę z gramofonu, by był jakiś efekt. Odpuszczam. Ewentualnie przy okazji sprawdzę inny przewód, jeśli będę sobie coś nabywał. Dodam, że gramofon ma już lat kilka i była to moja taka trochę pierwsza przymiarka do tego typu sprzętu, by sprawdzić, czy się lubuję w tym nośniku. Za jakiś tam czas pewnie nabędę sobie nowy (chociaż zawsze żyłem w przeświadczeniu, że najważniejszą jest wkładka) - wtedy na pewno zwrócę uwagę na wyprowadzoną masę i pominę przedwzmacniacz wbudowany, który nie jest mi już potrzebny (kiedyś był).

     

    W każdym razie dzięki za wszystkie rady.

    • Lubię to 1
  2. 15 minut temu, Highlander_now napisał:

    Chyba naelektryzowane. Płyty, na szczęście, nie da się namagnesować.

    Papierowe koperty występują nie tak rzadko, także w starych wydawnictwach i to bynajmniej nie jakiś poślednich firm.

    Tak, naelektryzowane lub "brudne" (w rowkach pewnie pokruszony papier). Znaczy tak, w starych wydawnictwach renomowanych firm również, ale powiedzmy ten przypadek, mógłbym sobie tłumaczyć jakąś masówką czy mniejszą świadomością? Aktualnie (może jest coraz popularniejszy czarny nośnik, ale jednak) jest to format kierowany do mniejszego grona, które oczekuje jak najlepszej jakości i często płaci za to duże pieniądze. Dodatkowo dostaje wydania niby super, prędkości 45 rpm i... papierowe koperty.

  3. 1 godzinę temu, DiBatonio napisał:

    A najbardziej pływają przydźwięki, artefakty na styku szlifu igly i rowków oraz inne przeszkadzajki, to wszystko później nazywa się "magią".

    😉

    Namagnesowane płyty, które ślą w tych papierkach, zamiast normalnych kopert z folią wewnątrz, przez co trzeba wszystko od ręki myć. Zrozumieć nie mogę, czemu tak rzadko w nowych wydawnictwach dalej pakują w ten papier :/

  4. 2 minuty temu, tomek4446 napisał:

    Z doświadczenia wiem , że " lepszy " wcale nie znaczy droższy. Tu wchodzi w grę budowa kabla i ..... szczęście. Miałem przydźwięk na Nordoście , Audioqueście , Furutechu ,  a na Prolinku , Beldenie , cieniutkim srebrze DIY .... nie :) 

    Cała magia gramofonu i płyt winylowych. Tutaj wszystko pływa i mamy nieustającą pogoń za białym zajączkiem ;)

  5. 2 minuty temu, tomek4446 napisał:

    Sprecyzujmy. Masz na myśli jak gałką volume dasz na połowę ?

    Powiem Ci tak , ja bym odpuścił. Rozumiem , że jak leci muzyka ten przydźwięk jest niesłyszalny ?

    Tak, jak daje na połowę volume, to w ogóle to zaczyna być to słychać. Tak szczerze, to przypadkiem to zauważyłem, bo zazwyczaj tak głośno nawet nie słucham (chyba że jest cichsza płyta). Nie, ten przydźwięk/buczenie jest słyszalne tylko wtedy, gdy płyty nie odpalam. Jak ją włączę to nawet jakiś drobny szum lub cokolwiek całkiem zagłusza ten przydźwięk. Początkowo było to głośniejsze, co było dokuczliwe, ale po wymianie kabla na jakiś lepszej klasy, zmniejszyło się tego natężenie o 2/3?

    Myślę, że sobie ten temat odpuszczę. W znaczeniu takim, że wydaje mi się, że tu jest jednak jakaś kwestia kabla. Jak tam wyżej ktoś doradzał, pewnie gdybym kupił jeszcze lepszy, w ogóle by problem ustał.

    W międzyczasie pytałem w sklepie, gdzie zakupiłem gramofon i był tam jakiś "opiekun tego sprzętu". Według niego ten gramofon nie wymaga uziemienia w obu przypadkach. Stad brak wyprowadzenia czy metalowej części, by łatwo takie zrobić.

  6. 4 minuty temu, tomek4446 napisał:

    Dlaczego ? 😂

    @NWWStation no dobra , prostsza opcja to tak jak pisali koledzy. Najpierw przymocowujesz kabelek do gniazda GND we wzmacniaczu , a następnie drugim końcem dotykasz masy wtyku rca. 

    A jeszcze jedno. Ten przydźwięk nasila się jak dasz głośniej , czy ma stały poziom ?

    Nasila się, jak daje głośniej, ale zaczyna go być w ogóle słychać od jakiejś połowy pasma.

  7. Okej, będę eksperymentował. Mam jeszcze takie pytanie. Czy u was nic nie buczy? Jak wspominałem, słyszę to tylko zanim zaczynam cokolwiek słuchać i jest słyszalne, gdy głośność dojedzie do połowy pasma. Wcześniej nic nie słychać, a na tej połowie ledwo. Chodzi mi o to, czy może szukam dziury w całym. Początkowo to było mocniej słyszalne, ale po wymianie kabla na lepszej klasy, prawie przepadł.

    Pytam, dlatego, że ten gramofon ma wbudowany przedwzmacniacz i gdzieś czytałem, że w takich rozwiązaniach, gdy go rozłączam i nie ma wyjścia GND/śruby, to po prostu się widełek nie montuje. Może próbuje naprawić coś, co istnieje lub wynika z czegoś zupełnie innego.

    Też dlatego pytam, bo trochę się obawiam, by coś nie popsuć :/

  8. 4 minuty temu, Palmos napisał:

    Musisz pokombinować tym kablem: Podłączyć do masy wzmacniacza i zobaczyć, jak nie będzie poprawy to spróbuj drugi koniec zewrzeć z masą sygnałową (RCA). Raczej zwierając masy sprzętu nie uszkodzisz.

    Może to być też wina samego kabla. Ja mam stary gramofon (jeszcze z wyjściem DIN) i musiałem kupić przejściówkę na RCA. Na początku miałem jakąś tanią i buczenie było - zbierał zakłócenia - nawet jak ruszałem tym kablem czy go dotykałem to buczenie było większe lub mniejsze. 

    Te problemy skończyły się dopiero po zastosowaniu porządnego kabla (już taki za ponad 100zł wystarczył).

     

    No właśnie wymieniłem przewód, jak tam wyżej napisałem, i zmniejszyło się to buczenie w stopniu znacznym, ale nie całkowicie. Dałem za niego jakoś 80zł, więc wydaje mi się, że w nim problem nie jest.

    Zewrzeć z masą sygnałową (RCA)? Rozjaśnij, prosze?

  9. 33 minuty temu, Audio Autonomy napisał:

    Dziwnie to rozwiązali w tym gramofonie - dali gniazda RCA, ale nie zamontowali śrubki do podłączenia przewodu uziemienia. To oznacza, że masy (sygnałowa i tzw. "brudna") są połączone w gramofonie. 

    Czyli masz podłączone widełki we wzmacniaczu do gniazda GND?

    Nie, użyłem przewodu bez widełek, bo uznałem, że nie powinienem używać tego z widełkami, skoro będę mógł je podłączyć tylko z jednej strony. Wydawało mi się łączenie widełek z jednej strony tylko pozbawione sensu/że uszkodzę takim rozwiązaniem sprzęt?

  10. Mam następujący problem z gramofonem i już nie mam pomysłu, jak sobie z nim poradzić. Nie jest jakiś tam uciążliwy mocno, ale jednak mnie nurtuje. Mianowicie mam gramofon Omnitronic BD-1390 ze wbudowanym przedwzmacniaczem oraz wzmacniacz Denon PMA-600NE. Na gramofonie wyłączam przedwzmacniacz, ponieważ ten wbudowany nie jest takiej klasy, jakiej oferuje mi Denon. Podłączam go więc pod wejście Phono we wzmacniaczu. Tutaj jest właśnie mój problem — jest takie ciche buczenie, jak zgłośnię do połowy "pasma" możliwości. Pomyślałem, że jest problem z uziemieniem, bo wzmacniacz ma "GND", ale jak pod nie podłączyć gramofon? Nie ma wyjścia z uziemieniem, nie ma śruby jakiejś czy nawet metalowej obudowy. To buczenie jest bardzo ciche, ale jednak występuje.

    Gdy używam przedwzmacniacza i podłączam pod jakieś "AUX", buczenia nie ma, ale jakościowo jest gorzej, ciszej i ogólnie słabiej.

    Jeszcze dodam, że początkowo to buczenie było głośniejsze, ale zmieniłem kable i mocno ustało, ale nie całkowicie. Jest dalej minimalnie słyszalne. Po prostu zastanawiam się, czy da się je całkiem wyeliminować (bez zmiany gramofonu czy wzmacniacza, oczywiście).

×
×
  • Utwórz nowe...