Witam wszystkich.
Planuję zakup CD za kwotę jak w temacie (ok. 1,5 k). Teraz słucham kompaktów na Cambridge Audio Topaz CD5 + amplituner: harman/kardon HK 3390 + kolumny: HECO Victa 501. Odtwarzacz CD kupiłem używany, ładnie się go słucha, ale od jakiegoś czasu, po starcie płyty przez pierwsze ok. 2 min słychać "trykanie" mechaniczne. Zaglądałem do środka ale nic nie wypatrzyłem. No i chciałbym troszkę odświeżyć sprzęt - na razie CD. Przeglądałem trochę internet (nie za bardzo mam czas jeździć na odsłuchy do salonów, zresztą przy takim budżecie...) i rozważam następujące opcje:
1. Cambridge Audio AXC35 - przyjemny dźwięk i sentyment do Cambridge
2. Taga Harmony TCD-50 - różnie o nim piszą
3. Rotel CD11 Tribute - odstrasza mnie wyświetlacz
W zasadzie waham się między 1) Cambridge a 2) Taga Harmony. Ten drugi ma b. dobre parametry (przesłuch < -100 dB, stosunek sygnał-szum > 110 dB), wyjścia RCA i XLR oraz cyfrowe (to na przyszłość, bo na razie mam wzmacniacz bez takich wejść). Z kolei w Cambridge podoba mi się dźwięk i to, że czyta też mp3 (przydaje się sporadycznie i mógłbym się bez tego obyć), też ma wyjścia cyfrowe. Poczytałem trochę o Tadze i mnie zaciekawił. Wydaje się, że w tej cenie ma dosyć mocne wyposażenie i dobrze gra, tyle, że ma krótką historię - zdaje się, że niecały rok i nie ma zbyt wielu opinii.
W temacie napisałem, że interesuje mnie raczej nowy sprzęt, niż w takiej cenie używany wyższej klasy, bo nie chciałbym się wpakować na jakąś używaną "minę" - że pogra rok, trzeba wymieniać laser, coś tam naprawiać itp. Nie wiem komu w internecie zaufać - chyba, że na tym forum. Odtwarzacz ma mi służyć przez najbliższe kilka (naście) lat.
Chętnie poczytam opinie o tych CD-kach i porady, szczególnie jeśli ktoś chciałby coś napisać o trwałości Tagi i porównaniu wrażeń odsłuchowych. Słucham The Cure, Voo Voo, Pink Floyd, Petera Gabriela, Lisy Gerrard, trochę new romantic. Z góry dziękuję za merytoryczne odpowiedzi.