Witam, mam na imię Konrad i na wstępie opowiem wam moją smutną historię:
Pierwszy sprzęt audio jaki miałem to amplituner Yamaha HTR-2866 oraz kolumny Yamaha NS-F350. Nigdy nie byłem z nich zadowolony bo dźwięk był beznadziejny samo pierdzenie i buczenie (wszystko kupione jako używane). Gdy amplituner wyzionął ducha a naprawa okazała się przewyższać wartość urządzenia, sprzedałem ampituner jako uszkodzony a wysłałem do naprawy swoje wysłużone głośniki Logitech Z906, leżały na strychu ładnych kilka lat. Po powrocie sprzętu z naprawy i przesłuchaniu paru piosenek stwierdziłem że dźwięk jest o niebo lepszy niż ze starego zestawu i muszę kupić nowy. W Rzeszowskim oddziale Top-HiFi Pan puścił mi muzykę z zestawu Yamaha R-N800A + kolumny Indiana Line Tesi 6… dzwięk tak czyściutki że aż mi szczenna opadła, wszystko czysto wyraźnie dynamicznie bez pierdzenia i buczenia. Zdecydowałem się na zakup Amplitunera Yamaha RX-V6A w miejsce starego HTR po podłączeniu okazało się że dźwięk nic a nic się nie poprawił… poprawę przyniosły sfatygowane kolumny philips które wizualnie wyglądały jak odbój w porcie (dostałem je za przysługę, miały przygrywać w warsztacie). Obecnie posiadam wspomniany wcześniej amplituner Yamaha RX-V6A oraz zestaw kolumn Yamaha NS-50F, NS-P51 z subwooferem YST-012 który przeniosę do sypialni.
Zastanawiam się nad zakupem wzmacniacza Yamaha R-N800A który będzie współpracował z kolumnami Heco Aurora. Pomieszczenie w którym będzie stał zestaw ma 25m2 i łączy się 3,5-metrowymi drzwiami z pomieszczeniem o takiej samej powierzchni. Nie jestem muzycznym rasistą i słucham wszystkiego ale ponad 50 procent mojej listy ulubionych utworów to rock wiec brzmienie ma być na to nastawione. Oczekuję od zestawu dynamicznych niskich tonów. Muzyki słucham raczej cicho żeby nie drażnić pozostałych domowników i tu właśnie pytanie.... 700 czy 1000.
Niestety na żywo nie słyszałem Aurory i będę kupował trochę w ciemno ale po moich doświadczeniach wiem że będzie tylko lepiej. W załączeniu układ pokoju