Silvery i Polki oddałem. Testowałem jeszcze w salonie Indiana Line Diva 3, Jakieś Elac'i oraz Bowersy 606 S3. Dostałem dobrą ofertę na Bowersy i po odsłuchach w salonie zdecydowałem się właśnie na nie. Divy 3 też były spoko, ale przy odsprzedaży miałbym duża stratę. Bowersy miały u mnie w pokoju rozlazły i dudniący bas, ale skorygowałem gąbkami z zestawu i jest ok.
Z perspektywy czasu Silvery 100 miały to coś, a bas mogłem skręcić. Robiły wrażenie przy takich kawałkach jak DJ is Your second name, w soundtracku do K-Pax etc. Może jednak były za duże do mojego salonu...
Bowersy są wyrównane. Otwarte, ale też zwyczajne. Więcej było z nich słychać w sali odsłuchowej w porównaniu z bardzo otwartymi Divami 3 i miernymi dla mnie Elacami. Natomiast Bowersy w domu nie robią WOW, a Silvery zrobiły. Zaznaczam jednak, że to były moje pierwsze kolumny na nowym HIFI.