Cześć,
byłbym bardzo wdzięczny za Waszą pomoc i porady.
W czasach studenckich poskładałem sobie zestaw składający się z SONY F311 + Unitr ZgC 40-8, a było to spięte z PC przez Musiland Monitor 02 US Dragon.
Nie wiem czy miało to sens, ale jak na 300 zł + kilka napraw własnych byłem dość dumny i zadowolony z brzmienia
Jestem dziennikarzem technologicznym (nie związanym z audio) i tu i ówdzie miałem okazję pobawić się jakimiś tanimi konsumenckimi zestawami. Brzmienie żadnego nie sprawiało mi tyle frajdy co tego mojego (ale uczciwie mówiąc najdroższe co miałem jakąś dłuższą chwilę w swoich rękach to Teufel Theater 500S Kombo więc bez szału). Nie wykluczam, że to efekt "pozbierałem sam i jestem dumny jak paw".
Nie korzystałem z tego sprzętu przez ostatnie 8 lat, ale nie wyrzuciłem. Co roku po AVS nachodzi mnie żeby zbudować sobie jakieś niedrogie stereo. Wydając powiedzmy 2,5-4 tysięcy na całość.
Za rok czeka mnie przeprowadzka więc na tą chwilę nie chcę zmieniać kolumn żeby mieć pewność ile będę miał przestrzeni w docelowym miejscu i dobrać coś fajnego. Mimo wszystko przez ten rok chciałbym sobie posłuchać muzyki z CD + odtwarzanej bezprzewodowo (a ta 2 opcja odpada z gratami które mam), a jednocześnie nie kupować czegoś co przy wymianie kolumn trafi do szafy.
Zastanawiam się czy kupić jakiś odtwarzacz strumieniowy i spiąć go z tym SONY. Czy to SONY to już padaka i mając w głowie zakup kolumn lepiej od razu kupić sobie jakiś wzmacniacz ogarniający już komunikację bezprzewodową (a może i przy okazji CD żebym nie musiał w ogóle włączać PC w proces odtwarzania). A jeśli tak to co właściwie najlepiej kupić
Aktualnie sprzęt miałby grać w pomieszczeniu 11 m2 (z dość niskim sufitem - 2 m).
Chętnie przyjmę pomysły / sugestie