Robciu

Wczoraj przyszły moje BS 403.2. Od razu poprosiłem ojca, żeby podrzucił mi PM7000N. Kolumny wstępnie ustawiłem na roboczo na krzesłach. Tak, aby Tweeter Jet 6 był na wysokości uszu. Odpaliliśmy sprzęt i.... obojgu nam opadły szczęki. Nie spodziewałem się, że takie małe kolumienki mają tak soczysty, dociążony dźwięk. Bas schodzi naprawdę bardzo nisko i jest go całkiem sporo jak na taką małą konstrukcję. Jakościowo bardzo dobry. Tony wysokie to najlepsza interpretacja tego zakresu jaką słyszałem. To jakby połączyć ciepło grające dociążone brzmienie o wysokiej rozdzielczości ze szczegółową górą, która absolutnie nie jest natarczywa ale potrafi przemycić wszystkie detale. Jakby połączenie dwóch różnych światów zestrojone ze sobą w bardzo umiejętny sposób. Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo czegoś takiego nie spodziewałem się po tak małej konstrukcji. Ojciec od razu stwierdził, że gra to o wiele lepiej niż jego Focale Vestia n3 😄 A jeśli chodzi o wykonanie i design to nie ma się do czego przyczepić. Nawet żona stwierdziła, że są ładne. Kupuję Marantza PM7000N. Gra to fenomenalnie. Ciepło, analogowo, z rozmachem, a jednocześnie bez utraty szczegółów, czyli tak jak lubię. Łącznie wzmacniacz + kolumny wyjdą mnie 7000 zł (a więc jedynie lekko ponad założony budżet) i jak za tę cenę to uważam, że lepszego zestawu nie kupię 😄

Jasne, biorę to pod uwagę. Mała V'ka mi nie przeszkadza. Najważniejsze, żeby wyższe tony nie były drażliwe. Na razie innej opcji nie mam. Być może w przyszłości pomyślę o standach.

Tego jeszcze nie wiem, gdyż to będzie moje pierwsze stereo na tym mieszkaniu (i w tym pokoju). Ja też zazwyczaj mam tendencję do wyłączania wszelkich polepszaczy, equalizerów itp. Lubię, gdy sprzęt gra swoim naturalnym charakterem. Jeśli chodzi o moje preferencje dźwiękowe (bo tego chyba jeszcze nie napisałem w tym wątku) to lubię brzmienie na wzór Sennheiserów HD650 - ciepłe, muzykalne o łagodnej górze, spójne. Lubię, gdy średnica jest wysokiej rozdzielczości. Najgorsze dla mnie jest granie na planie mocnego V, gdzie sybilanty po kilku piosenkach zaczynają męczyć uszy. Cena mocno przemawia na korzyść PM7000N ale rozmiar już niekoniecznie (na styk zmieści mi się na półkę). Na pewno przesłucham ich pierw na PM7000N. "Salon" ma 6m x 3m. Sprzęt muzyczny wraz z TV znajdować się będzie na tej dłuższej ścianie. Czyli od sprzętu do kanapy będzie jakieś 2,5 metra. Głośniki zamierzam postawić na podwieszanej półce, która przechodzi pod podwieszanym TV. Jak je ustawię na półce i siądę na kanapie to głośnik wysokotonowy powinien być mniej więcej na wysokości mojej twarzy.

PM7000N mogę mieć za 2600zł z wysyłką z 2 letnią gwarancją (po zwrocie konsumenckim). CA EVO 150 mogę mieć za 7500zł z wysyłką z 2 letnią gwarancją obowiązującą też na terenie PL (refurb, bezpośrednio od producenta z ich outletu) - odpisali mi, że produkt może posiadać małe ryski ale dają 30 dni na zwrot, gdyby brzmienie lub stan wizualny mi nie odpowiadał. Wiele komentarzy odnośnie odnowionych produktów jest typu "towar jak nowy itd." Obie opcję kuszą. Zastanawiam się jeszcze nad wzmacniaczem z DIRAC - czy to naprawdę taka rewolucja nad którą warto się pochylić czy bardziej marketing?

Zastanawiam się jeszcze co lepiej zagra. Marantz M1 czy PM7000N? Naczytałem się w sieci, że te kolumny lubią się z mocnymi wzmacniaczami. Ale czy rzeczywiście będzie miało znaczenie 80W przy 4Ohm (PM7000N) w klasie AB porównując do 125W przy 4Ohm (M1) w klasie D? Czy w ogóle sugerować się wartościami mocy?

Dzięki! Znam ten sprzęt. Ojciec ma PM7000N. Heos po ostatnich aktualizacjach też jest ok. Może jak przyjdą vele to zawiozę je do niego na odsłuch i zobaczę czy dźwięk mi leży. Znalazłem jeszcze refurba CA EVO 150 z 2 letnią gwarancją bezpośrednio od producenta na ebay. Ale to wciąż w przeliczeniu na polską walutę 7500zł. No i czekam na zdjęcia, bo nie wiem jaki stan wizualny. Czy różnica między PM7000N a EVO 150 będzie duża w jakości odsłuchu? Czy to już raczej będą niuanse?

Dzięki za miłe słowo. Mam nadzieję, że będą wystarczające do tego metrażu. Z opisu Tomka by wynikało, że Bluesound Powernode będzie ok, ale tutaj, podobnie jak w Wiim Amp nie rozwiną w pełni swoich możliwości? Mam jeszcze okazję kupić używanego przez kilka dni CA Evo 150 za 8700zł (pełna gwarancja). Tylko mimo takiej kwoty, to nadal dużo. No i pytanie czy to nie będzie overkill dla tych kolumn? Dzięki za propozycję. Czy tutaj już powinno być ok pod kątem napędzenia kolumn?

Cześć, Na początku chciałbym się z wszystkimi przywitać, gdyż jest to mój pierwszy post na forum 🖐️ Już od dawna chciałem kupić jakieś dobrze brzmiące budżetowe stereo do "salonu" (powierzchnia ok. 6x3=18m2). Na cały zestaw, czyli głośniki podstawkowe i wzmacniacz chciałem wydać ok. 6 tys. Niestety pech chciał, że pod wpływem impulsu zakupiłem Elac Vela BS403 za ok. 4450 zł (nówki z Niemiec). Myślałem, że do realizacji zamówienia nie dojdzie z racji braku stanów magazynowych. Ale po tygodniu otrzymałem informację, że jednak wysłali i to nie model BS403, a BS403.2, ponieważ tych pierwszych już nie produkują 😄 No i teraz mam dylemat, ponieważ z początkowego budżetu za wiele mi nie zostało, a nawet po jego podniesieniu nie mogę znaleźć nic ciekawego, co spełniałoby moje wymagania. Powiedzmy, że nie chciałbym wydać więcej niż na same głośniki. Chciałbym aby było to urządzenie "all in one" z funkcją streamingu (koniecznie z Tidal Connect), z którym Elac Vela BS403.2 dobrze zagrają. Najlepiej jakby do tego było kompaktowe i posiadało HDMI ARC. Po wstępnym researchu znalazłem modele: 1. Wiim Amp 2. Bluesound Powernode 3. Marantz PM7000N (niestety nie ma HDMI ARC) Czy coś z tej listy się nada? Czy może są jeszcze jakieś sprzęty, na które powinienem zwrócić uwagę? Gdyby budżet mnie nie ograniczał to pewnie poszedłbym w Cambridge Audio Evo 150, ale niestety muszę zejść na ziemię 😅 Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.