Cześć wszystkim, zamierzam zmieniać pomału system kina domowego, wcześniej miałem amplituner ONKYO tx nr 686 bardzo podobało mi się jego brzmienie w kinie więc chce zmienić na to samo (chociaż nigdy nie słuchałem innego amplitunera w akcji😅) tylko z większym zapasem np. Onkyo tx rz50. I teraz chciałbym najpierw zmienić cały front, aktualnie centralna kolumnę mam z klipscha, RP 450c też podoba mi się brzmienie ale coś zaczęło w nim "charczeć" i dlatego centralke chciałbym powiedzmy od razu półkę wyżej, myślałem o kef r2c lub bowers wilkins htm71 s3 o ile te centralki wogole będą półkę wyżej i jakość dźwięku będzie zauważalnie lepsza ? No i za jakiś czas myślałem o monitorach do zestawu, kef r3 lub odpowiednik cenowy z browers Wilkins i teraz pytanie, czy to wgl dobry kierunek?czy to onkyo dobrze zagra z tymi zestawami, czy uciągnie takie monitory? Czy monitory to wgl dobry pomysł w tym pomieszczeniu, czy lepiej iść w kolumny pełnowymiarowe, ale w podobnej cenie co monitory czyli prawdopodobnie o półkę niżej danego producenta? Dodam że głównie zależy mi na jakości dźwięku w kinie, muzyki bardzo mało słucham, głośność też nigdy nie przekracza 70 db z powodu żony 😅 na basie mi nie zalezy jakoś szczegolnie w frontach bo sub rel ht 1205 jest i tak skręcony do połowy.
Pomieszczenie w salonie to wnęka L około 25 m2
Budżet na amplituner i centralke to około 12 tys, sprzęt może być nowy, ekspozycyjny lub używany w znośnym stanie
Z góry dzięki za pomoc