Witam wszystkich serdecznie,
w końcu nadszedł czas, żeby zająć się sprzętem audio w nowym domu.
Szukam wzmacniacza — najlepiej all-in-one, choć nie upieram się przy tym rozwiązaniu.
Pokój przeznaczony wyłącznie do odsłuchu ma 14 m² (4,5 m × 3,1 m). Sprzęt i kolumny muszą stać przy dłuższej ścianie.
Muzyka, której słucham: jazz, blues, rock, akustyczna.
Źródło: Tidal — zależy mi na łatwej i wygodnej obsłudze.
Aktualnie posiadam kolumny Wharfedale Onyx 300. Jeszcze nie grały w docelowym pokoju, ponieważ nie mam obecnie wzmacniacza. Wcześniej grały w salonie ze starym jak świat wzmacniaczem, który niestety definitywnie odmówił posłuszeństwa.
Nie wiem, czy te kolumny w ogóle będą dobrze pasowały do takiego metrażu, ale chciałbym rozpocząć budowę systemu od wzmacniacza. I tu pojawia się problem — co wybrać, zakładając, że za jakiś czas wymienię również kolumny.
Jak do tego podejść?
Czy lepiej posłuchać i kupić coś bardziej budżetowego, np. Audiolab 6000A Play lub WiiM Amp Ultra,
czy od razu testować wyższe modele, takie jak Lyngdorf TDAI-1120, Roksan Attessa, Naim Atom — a może coś zupełnie innego?
Trochę już pochodziłem po salonach, ale jeszcze niczego nie wypożyczałem do domu.
Budżet: około 5000 zł netto, sprzęt może być używany.
Pozdrawiam