Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'elektryki'.
Znaleziono 1 wynik
-
Wątek dotyczy zarówno samochodów, jak i ogólnie pojętej teoretycznej ekologii - w transporcie, w sprzętach RTV oraz AGD itp. Od kilku dni coraz więcej mówi się i pisze o ograniczeniach w ruchu miejskim dla starszych samochodów. Zaczęło się w połowie roku, a teraz pojawiły się pierwsze konkrety. Wprowadzenie strefy budzi wiele wątpliwości - choćby wciskanie kitu o przeprowadzonych badaniach wśród mieszkańców (nieliczna próbka), zresztą nie po raz pierwszy podobno były przeprowadzane takie badania a zainteresowani nie potwierdzają faktu takich badań (zmiany w organizacji ruchu na niektórych ulicach i zmniejszanie liczby pasów ruchu). Poza tym - skoro ograniczenia dotyczą norm emisji spalin (Euro 4 dla silników diesla, Euro 2 dla benzynowych) to po kiego czorta jest dodatkowe ograniczenie wieku pojazdów (odpowiednio: 2006 i 1997)??? Albo pojazd spełnia normę, albo jej nie spełnia i po co dodatkowe ograniczenia wieku pojazdów? Zaczęło się kilka lat temu od ograniczeń i wyłączeń z ruchu (również tych czasowych, np. w weekendy) oraz zwiększonego korkowania miasta – poprzez zabieranie pasów ruchu samochody więcej czasu spędzają w korkach, stoją zamiast jechać i emitują więcej spalin, wydłuża się czas jazdy itd. A że w ciągu dnia poziom zatłoczenia zwiększył się nawet o ponad godzinę (dłuższy szczyt poranny i popołudniowy, na przykładzie niektórych rejonów Warszawy), to nijak się to ma do ekologii 😞 Zmniejszyła się przepustowość ciągów komunikacyjnych, pogorszyła płynność ruchu. W dodatku remonty i "modernizacje" (???) przeprowadzane były w kiepskich terminach i bez zgrania z sobą inwestycji (co widać w wielu miastach Polski, nie tylko w Warszawie). Do tego niebezpieczeństwo związane z poruszaniem się rowerów (i nie tylko) pod prąd, bo aby poprawić statystykę i łączną długość ścieżek rowerowych wprowadzono na wielu odcinkach ulic możliwość jazdy pod prąd rowerami. Zwiększa się liczba pojazdów elektrycznych - ale co z tego, skoro w Polsce czysta energia to mały procent wytwarzanej energii (większość pochodzi z tradycyjnych, zanieczyszczających technologii: w 1 kwartale br 61% z węgla kamiennego i brunatnego, 6.7% z gazu ziemnego). Elektrownie wiatrowe to 16% wytworzonej energii, fotowoltaika - 2.6%. Poza tym jest duży problem z pożarami elektryków oraz ogólnie z postępowaniem z uszkodzonymi pojazdami. Jak dodamy czas potrzebny na ładowanie pojazdów w trakcie trasy (tzn przerwy w podróży) i ograniczony zasięg to nie jest fajne, również i to, że samochody elektryczne ważą dużo więcej od ich spalinowych odpowiedników co to też nie jest fajne. Nakładają się różne rzeczy jak np. robienie sprzętu który sprawnie działa tylko pare lat (i co z tego, że jest energooszczędny, jak na jego wykonanie trzeba wiele energii), a potem nadaje się na złom i rośnie góra elektrośmieci. Dziwna jest też rezygnacja w wielu przypadkach z wyłączników głównych - sprzęt przechodzi w tryb Standby i tyle. Żeby go całkowicie wyłączyć trzeba niestety wyjąć wtyczkę z gniazdka (lub wyłączyć listwę, jeśli w ten sposób jest podłączony). Kolejna sprawa to problem z wymianą akumulatorków w wielu urządzeniach ( powerbanki, szczoteczki elektryczne, maszynki do golenia itp.) i zazwyczaj niesprawność akumulatorków prowadzi do wyrzucenia całego urządzenia. Ekologia nie jest zła, ale trzeba to robić z sensem, a nie dla poklasku! A jakie jest Wasze zdanie? Pozdrawiam